Przykurczowiec jest książkowy 😁 był chyba ze stronę temu.
Moja "córa szatana" też, prawda? 🙂

Prawdziwie książkowe, bezproblemowe kopyto...

Luzik, okaz zdrowia 🙂

nie mieliśmy żadnych problemów po drodze, nie podwijaly się piętki...

Książkowo prosty, tak wspaniale symetrycznie prowadzony przez kowala - nie było co robić...

...wcale nie było problemów, nie było ochwatu po zastrzyku dokopytowym ze sterydu...

Tutaj też - toć to textbook

Wcale nie krzywy, prawie był strugany przez ostatni rok:

No i na koniec - trywialny tak, że aż żal wstawiać.

Książkowo - książka o patologii kopyt. Jeszcze kilka by się znalazło, ale nie chce mi się wrzucać na serwer.
Rheinburg - mam tylko jedno - moją nic nie znaczącą obserwację. Jeśli koń się nie ślizga przed zrobieniem i zostawię mu kąty tak jak pisałam, to się nie ślizga dalej. Jeśli spiłuję, to się ślizga. Miski teraz już ogólnie mają. Podobnie jak fundnięcie mustang rolla na lodzie nie robi przyczepności dobrze. Może to zbieg okoliczności, ciężko mi ocenić. Czytalam o tym na grupie - zauważyła bodajże właścicielka mustangów, które się "same werkują" u niej, że tak wyglądają ich "kopyta na bloto" - mają nieco wystające kąty.
A jak działają hacele? Też relatywnie mało wystają, a jednak trochę dają.
EDIT: pewnie jest więcej niż jeden czynnik wpływający na przyczepność - w jednej sytuacji silniej zadziała jeden, w drugiej drugi... to tak jak z butami - nie slizgasz się na traperze, ale też w sali gimnastycznej na zupełnie płaskim bucie - ale z gumową podeszwą, nie slizgasz się jesli chodzisz w określony sposób - można sie tego nauczyć. Do ściany możesz cos przyssać, przykleić albo przywiercić...