McClellany (i ich kopie) są w rozmiarach odpowiadającym siodłom sportowym 16-18" (z tego co się orientuję... z odpowiednikiem 15 się nie spotkałam ani o nim nie słyszałam 👀 )
Generalnie siodło to mogło by być o tyle dobre, że nie ma tybinek (opcjonalnie może mieć ) i niewysokie dziecko nie będzie miało problemu z "sięgnięciem nogą" poza tybinkę 😉 ( [url=
http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQ67sy3Tn60o0yBUjmedXJRpBeuL7k3--nHVh0wf7OcH-LQ2EmZMc2FxdwVAQ]klik[/url] )
Minusem może być to, że jednak jest to kulbaka- o twardym , drewnianym siedzisku. Dla dziecka może być to niezbyt wygodne rozwiązanie... (Ew. jakiś baranek pod pupe 😉)
Ogólnie jak dla mnie to siodło ma prawie same +++ - idealne na dłuższe wędrówki, a jak dla mnie to i na krótsze tereny.
Idealne siodło dla mojego małego i krótkiego hucka - nie jest za długie i nie włazi mu na łopatkę 😉 Ja ogólnie McClellany baaardzo lubię 😀 (Ale nie każdemu takie siodło będzie pasować... 😉 No i nie do wszystkiego się nadaje 😉 )