Koń to Jagna. Ma 17 lat.
Chodzi po padoku po kilka godzin dziennie, teraz więcej, zimą mniej. Pracuje mało. Dostawała 2 miarki owsa 2 razy dziennie. (moim zdaniem za dużo) Od miesiąca chodzi po trawie ( tak jak i mój) ale trawa jest byle jaka, leśno-łąkowa.
Kiedyś, kiedyś robił ją znajomy kowal i już wtedy miała jego zdaniem "wyjechane kopyta do przodu". Czyli- stan taki trwa wiele lat.
Robię ją od około 6 miesięcy i naprawdę robię ją zachowawczo. Nawet czasami miałam wrażenie, że ZA BARDZO zachowawczo. Ale choćbym chciała ostrzej, to kopyto nie pozwalało na to.
W OGÓLE się nie chciała proszkować podeszwa. 😲 ( a jak się nie wyproszkuje, to nie mam jak cofać kątów, nie?) W ogóle nie robiła się w nim miska.
Na początku nie martwiłam się tym, bo wyszłam z założenia, że jeśli kowal ciął tę podeszwę, to muszę spokojnie poczekać aż podeszwa "puści".
Coś nie bardzo chce puścić. Kopyta są jak drewniane KLOCKI. W drewnie bym więcej wydłubała chyba, niż w tej podeszwie. A po rowkach przystrzałkowych widać, że miska mogłaby być głębsza. Więc o co chodzi? Czemu nie puszcza tak długo?
Więc robiłam dość zachowawczo, czekając aż podeszwa puści. ofałam powoli kąty wsporowe i po grocie strzałki widać było, że grot się cofa.
Podczas ostatnich 2 strugań, zjechałyśmy pazur do linii białej.
Spowodowało to to, że na podeszwie w okolicy pazura pojawiły się krwiaczki. Pamiętasz Dea- pytałam Cię o to na seminarium. Czy możliwe, że te krwiaczki zostały spowodowane spiłowaniem pazura do linii białej.
Ostatnio trenerka współpracująca z właścicielką zauważyła, że koń pracuje stawem pęcinowym "na dwa". Tak jakby dociskał podczas chodzenia.
Przed chwilą ją nagrałam, ale mam guwniany aparat. I jeśli coś jeszcze było widać na moim kompie, to na youtubie nic już prawie nie widać.
To co widzę, to to, ze koń jednak stawia nogę nie od palca, ale bardziej na płasko. Nie jest to ewidentnie od piętki, ale nie jest ewidentnie od palca.
A staw się giba.
tu filmik ( nagram lepszy w dzień na podwórku. Może zdobędę kamerę)
A tu fotki kopyta. Nie robiłam ich ostatnio. Są nie zrobione. Właścicielka pilnowała by ściany nie przerastały.
Jak patrzę na te ZDJĘCIA, to mam ochotę tam wrócić i obniżyć te kąty wsporowe na maksa ile się da. Bo może właśnie "buja" na tym stawie, bo kopyta są tak bardzo wyjechane do przodu, że staw ugina się, bo nie ma podpory w postaci kątów wsporowych pod sobą? I może ten staw już wcześniej tak działał, ale żadna z nas tego nie zauważyła? (choć trenerka by widziała to wcześniej, gdyby to było wcześniej, bo ona się BACZNIE koniowi przygląda)
Jak patrzę na FILMIK i na to jak sztywno chodzi, to wydaje mi się, że trzeba czekać. Może to faktycznie ten moment, kiedy kopyto lekko się przebudowuje. Koń dość wiekowy i może przykurcze niewielkie miała, z powodu wyjechanego pazura i wysokich, położonych piętek.
Ale sama już nie wiem co robić. Zgłupiałam. 🤔
Cokolwiek napiszecie będzie to pomocne.
Faktycznie wyplatanie koszyków wiklinowych byłoby prostsze. 🤔




