Robię wielkie porządki i szorowanie sprzętu, więc cyknęłam fotkę przy okazji i aż się przeraziłam. Jedni kolekcjonują czapraki, a ja mam chyba zboczenie ochraniaczowe 😡

Góra od lewej: Kentaury na kołeczki, pokochałam je miłością wielką jak tylko otworzyłam paczkę od Dramki :-) niezniszczalne LamiCelle Pro, równie trwałe skórzane Hippici, niestety nie mam do nich futerek. Dół od lewej: Stare, poczciwe Hampy na błotniste lonże, Acavallo na kołeczki, które lubię, ale nie polecam - wyjmowany neopren z czasem przestaje trzymać się ochraniacza i potrafi na jeździe wyjechać i wypaść, brązowe Hampy Pro, Vereduski Pro Lighty i kontaktowe Tattini oraz USG (te są świetne!).