ochwat

dea, u zdrowego organizmu trzustka (wysepki L. - jak sama nazwa wskazuje) produkuje insulinę w ilości "w sam raz" na poziom cukru. Zrobi swoją robotę - i cześć. Trzeba by pewnie faszerować cukrem non stop, non stop żeby poziom insuliny był wysoki - a i to nie jest pewne. Chyba do tej pory (u ludzi) nie udowodniono co naprawdę powoduje cukrzycę? Bo wszystkie media by grzmiały?
Procent raków płuca przypisywanych wpływowi palenia tytoniu w krajach rozwiniętych:
[table][tr][td]        35-69 lat 70 lat+ Wszyscy
Mężczyźni 93,9% 90,3% 92,5%
Kobiety 68,8% 68,9% 68,8%
Wszyscy 88,7% 84,3% 86,6%[/table]
A gdzie choćby coś podobnego nt. cukru a cukrzycy?
I doświadczenie byłoby chyba prostsze niż to z insuliną - podłączasz grupie koni kroplówki z glukozą i sprawdzasz co się dzieje z kopytami. Występuje ochwat? To sprawa jasna.

Już jestem za stara, żeby wierzyć w "podstawy naukowe" bez najmniejszych dowodów, tylko dlatego, że ktoś tak sobie przypuszcza (albo jest ekspertem producenta sieczek np.  :hihi🙂
BTW jaki uroczy temat na pracę magisterską? doktorską? Można mierzyć ciepłotę kopyt, fotografować czy nie pojawiają się obrączki, testować różne pasze.

Mam jeszcze problem, bo zupełnie się już pogubiłam. Mogłabyś jasno zdefiniować co dla Ciebie znaczy "ochwat"? I skąd wzięłaś tę definicję?
Bo chyba w powszechnej terminologii "ochwat" różni się od np. flary i jednej obrączki? Gdzieś już próbowałam Cię o to dopytać (laminitis a founder bodaj)  🤔
Jak zakreślić "granice" ochwatu? Jeśli mojemu koniowi (hipotetycznie) pojawiła się flara i grzało kopyto - to mam go sprzedawać jako "poochwatowego"? czy dopiero wtedy, gdy dostał przeciwzapalne? a gdy wystarczyła glina itp. - to nie? A może...
Wydaje mi się to ważne. W moich czasach  😉 "ochwatem" określało się ostry! i błyskawicznie rozwijający się stan zapalny listewek, bardzo trudny do wytłumienia, mimo podawania leków; pozostawiający charakterystyczne deformacje. Jak to jest faktycznie? Czy każdy stan zapalny listewek można nazwać ochwatem? Nawet lekki i taki, który sam ustąpił?
dea   primum non nocere
06 sierpnia 2010 12:54
halo - mamy problem z terminologią w języku polskim. Definicja ochwatu pływa. Na to nakłada się zmiana postrzegania choroby w niektórych kręgach. Są przypadki niewątpliwe - ostre zapalenie listewek to jest laminitis, po polsku ochwat. Charakterystyczne wygięte w "buta Alladyna" kopyto (z liniami wzrostu układającymi się w wachlarzyk - "szybszy" wzrost na piętkach niż na pazurze), to jest ochwat przewlekły , po polsku i w skrócie ochwat. Ale jest całe mnóstwo zmian opisywanych w angielskim jako "sub-clinical laminitis", czyli zapalenie listewek w postaci pod-klinicznej (nie daje typowych objawów klinicznych). Do tej grupy można zaliczyć: kopyto w pierścionach, z pofałdowaną ścianą, z sińcami/krwiakami na ścianie (nie kazdy krwiak pod to podpada, ale spora część), kopyto płaskie (z płaską podeszwą), uciekające do przodu. Pewnie jeszcze parę przypadków można by wymyślić. Długa polska nazwa na to to "zmiany typu ochwatowego", można by też mówić, ze "kopyto przejawia pewne cechy ochwatowe". Uproszczenie do nazwania ochwatem czegoś takiego może ułatwić podejście do leczenia - jak zastosujesz leczenie na ochwat (founder, przewlekły), to takie zmiany opanujesz i kopyta się poprawią. To leczenie polega na odpowiednim werkowaniu (ustawienie kości kopytowej względem ziemi, unoszenie oderwanej sciany nad ziemię gdzie się da, w razie potrzeby zapewnianie dodatkowego zabezpieczenia dla podeszwy - buty z wkładkami, elastyczne podłoże), odpowiednim podejściu do diety (zrewidowanie jej pod kątem ilości podawanych kalorii w stosunku do potrzeb konia; podawanie odpowiedniej ilości paszy objętościowej - bo ochwat to też objaw problemów z jelitami;  balansowanie minerałów) oraz trybu życia (zapewnienie możliwości ruchu swobodnego, najlepiej 24h na dobę, oraz dawkowanie ćwiczeń w takiej ilości, jaką w danym momencie leczenia koń jest w stanie znieść).

Ten zbiór definicji, podobnie jak zalecenia co do leczenia, "wzięłam" z okolic Pete Rameya. Na pewno nie z polskich książek weterynaryjnych.

Nie wiem jak masz sprzedawać swojego konia. Konie na rynku mają kopyta często w fatalnym stanie i ze względu na deformacje kości i osłabienie listewek, latami naciąganych, spora część powinna być sprzedawana jako pochwatowa. No ale skoro nie leżały, to ochwatu nie miały i można je sprzedawać z informacją "nie palony, nie bity, wszystkie szyby firmowe" 😉 Trzeba zrozumieć, co zawiera taka informacja: "poochwatowy" - moze chodzić o to, że ma zdeformowaną kość kopytową albo o to, że jego listewki ze względu na przebyty ochwat są tak osłabione, ze będą "puszczać" w warunkach, w których "zdrowy" koń nie miałby problemu. To wcale nie jest informacja, ze koń się do niczego nie nadaje, a jedynie sugetsia, że mogą być problemy i moze wymagać specjalnej troski. Jeśli zmiany są duże, to moze to oznaczac, że użytkowanie konia będzie niemożliwe - wszystko zależy od stopnia zaawansowania znieszczeń. Definicja bardzo płynna.

Jedna obrączka nie jest powodem, żeby nazwać konia poochwatowym, ale jest to zmiana typu ochwatowego i nie zaszkodzi zastanowić się nad jej przyczyną.

Co do doświadczenia z podawaniem cukrów i sprawdzaniem czy pojawia się ochwat - poszukam badań, bo coś w tym temacie widziałam. Mogę się tylko nie wyrobić przed urlopem, na urlopie będę bez netu.

Wszystko powyżej IMHO.
🙂

EDIT: jeszcze jedna rzecz mnie nurtuje...
(wysepki L. - jak sama nazwa wskazuje)

Na co wskazuje nazwa "wysepki Langerhansa"? i czy koleś jest o coś oskarżony (na zdjęciu z czarnym prostokątem na oczach i w kajdankach: Paul L., oskarżony o odkrycie wysepek trzustkowych...)?

EDIT2: niestety badania nad ochwatem nie polegają na liczeniu obrączek i mierzeniu ciepłoty kopyt. Robi się je raczej post mortem na podstawie analizy histopatologicznej.

EDIT3: praca domowa odrobiona - wywoływanie ochwatu metodą podawania cukru: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/16706272. Badanie przeprowadzone przez słynnego Pollitta. Tym razem, żeby nie było nieścisłości, dokładne tłumaczenie (najlepiej jak potrafię 😉 poprawki wskazane, jeśli ktoś umie lepiej) abstraktu, bez ukrytych, stronniczych komentarzy ode mnie.
REASONS FOR PERFORMING STUDY:
Experimental induction of equine laminitis with a reliable and clinically relevant model should facilitate understanding of the disease. Successful induction with oligofructose (OF) could link pasture consumption to laminitis.
OBJECTIVES:
To determine whether alimentary administration of OF induces laminitis.
METHODS:
Twelve horses were dosed with OF and 6 received a sham (placebo) treatment. Clinical observations were made and blood collected at 4 h intervals over a 48 h study period. Stained sections of the hoof wall lamellae, examined by light microscopy, were graded for laminitis severity.
RESULTS:
All horses administered OF, but no sham-treated controls, developed clinical and histological laminitis.
CONCLUSIONS AND POTENTIAL RELEVANCE:
Alimentary overload with OF is a valid induction model for studying the pathogenesis of laminitis. A link is therefore established between field cases of laminitis and pasture fructan content.

POWODY PRZEPROWADZENIA BADANIA:
Wywołanie zapalenia listewek (="ochwat ostry"😉 u konia w warunkach badawczych za pomocą wiarygodnego i istotnego klinicznie modelu powinno pomóc zrozumieć to schorzenie. Pomyślne wywołanie choroby za pomocą oligofruktozy (OF) mogłoby połączyć żywienie pastwiskowe z zapaleniem listewek.
CELE:
Określić czy podanie OF drogą pokarmową powoduje zapalenie listewek.
METODY:
12 koni dostawało OF, 6 dostawało placebo. Poczyniono obserwacje kliniczne i pobierano krew w czterogodzinnych odstępach czasu w trakcie trwania badania (48h). Barwione preparaty listewek ściany kopyta, badane pod mikroskopem świetlnym, były oceniane pod kątem zaawansowania zmian ochwatowych.
WYNIK:
Wszystkie konie, którym podawano OF, rozwinęły kliniczny [przypd. tłum.: obserwowalne objawy typu grzanie kopyta czy kulawizna] i histologiczny [przyp. tłum: czyli zmiany w tkankach obserwowane pod mikroskopem] obraz ochwatu. Żaden z koni z grupy kontrolnej nie wykazywał objawów ochwatowych.
WNIOSKI I POTENCJALNY ZWIĄZEK [przyp. tłum. z zastosowaniem w życiu]:
Przedawkowanie OF drogą pokarmową jest sensownym modelem przyczynowym do celów badania patogenezy ochwatu ostrego. Można więc uznać, że istnieje korelacja pomiędzy przypadkami ochwatu stwierdzanymi w terenie oraz zawartością fruktanów [w trawie] na pastwisku.


PS. Sponsurują mnie producenci słomy 😉
caroline przeczytałam, przeczytałam do końca  😎 pytałam jednak o to czy piglet stosuje jakieś inne połączenie niż Safe & Sound + ewentualny uzupełniacz witaminowy.
U mnie stanęło w końcu na Safe & Sound + Leisure Mix.
dea, bardzo dziękuję za wyjaśnienia  :kwiatek:. Rozwiałaś moje wątpliwości. Może warto było to poruszyć? (odrobić pracę domową  :kocham🙂 a potem tylko do tych wyjaśnień odsyłać? IMO - tym wpisem bardzo cenną rzecz "popełniłaś". Określenie "ochwat sub-kliniczny" jest bardzo ok, choć pewnie można pomyśleć nad wymyśleniem trafnej i niemylącej nazwy.
I nie złość się  😎 Żeby nie wiem jak myśleć nad formą zadania pytania, niektóre pytania typu "zastrzeżenia/wątpliwości" będą budzić irytację pytanego, choćby pytający bardzo się starał, żeby tak nie było.
Czasem jednak pewne pytania warto zadać.
Ochwat i para?ochwat (pre?ochwat) wywołuje z pewnością pewna kombinacja zaburzeń metabolicznych i przyczyn mechaniczno/anatomicznych. Po twoich wyjaśnieniach można przyjąć, że wysoki poziom cukrów jest "ochwatotwórczy" sam w sobie.
A! oczywiście konia nie sprzedaję i nie planuję sprzedawać. Ale dzięki Twoim wyjaśnieniom - wiem już jak opisywać różne zmiany na/w kopytach, żeby nie wywoływać nieporozumień.
Jeszcze jednego jestem ciekawa. Wiesz może (spotkałaś się z jakąś wzmianką) na ile zmiany ochwatowe są zbliżone do ludzkich "efektów" reumatycznych? Tych opartych na "autoagresji" układu odpornościowego?
O czym świadczy przekrwiona koronka?

Wydaje mi się, że po trawie na nowej kwaterze mój koń dostał zapalenia, ochwatu, jak zwał tak zwał. Pojawiła się przekrwiona koronka, jest miękka i rośnie bardziej stromy przyrost, ale to wygląda patologicznie. Kopyta nie grzeją. Czy jest możliwe, że w ciągu tygodnia miałby do centymetra przyrostu?
Wet uznał to za normalną rzecz, ale ja nie uważam, żeby kolejne obrączki były normalną rzeczą.

Nie było mnie dziś od rana, a w jednym przodzie rana na piętce (nie jest to bolesne, nie sądzę, żeby wyszła tamtędy ropa), a w drugim na koronce. Czy jest możliwość, że hm, krew sama znalazła sobie ujście czy to raczej dziwaczny zbieg okoliczności?

Wet powiedział mi, że insulinooporność sprawdza się sterydem, który u konia powoduje ochwat, więc mija się to z celem. Jakie objawy świadczą o insulinooporności? Ma ktoś pod ręką anglojęzyczne linki o tym?
Jak z żywieniem u koni po ochwacie?
Moj nabawił się ochwatu bo dostał steryd, a potem jeszcze jego poprzedni właściciel stwierdził, że konik jest głodny to da mu owsa i dostał dość sporo..
Chciałabym dawać coś energetycznego, jak chodzi codziennie, co z płatkami?
Vito Marstalla jest przeznaczona dla ochwatowców. Fragment opisu:


specjalistyczna pasza powstała na bazie węglowodanów strukturalnych
(bezazotowych związków wyciągowych – NDF -włókno neutralne detergentowe:
hemiceluloza, celuloza, lignina)

• pasza pozbawiona skrobi i innych cukrów prostych
• stosowana u koni z nietolerancją glukozy i opornością insulinową
• pomocna w przypadku ochwatu, mięśniochwatu, PSSM, choroby Cushinga

Zastosowanie:
      Vito jest nowopowstałą, specjalistyczną paszą zawierającą śladowe ilości skrobi i 
      i innych cukrów prostych, przeznaczoną dla koni nie przyswajających i nie trawiących
      łatwo strawnych węglowodanów (cukrów prostych) oraz dla tych, u których pojawiają 
      się choroby wywołane zaburzeniami przemiany materii jak ochwat, mięśniochwat,
      PSSM (zaburzenia przemiany węglowodanów), choroba Cushinga (nadczynność
      kory nadnerczy) 

      Właściwości:
            Vito jest wysokiej jakości specjalistyczną paszą powstałą na bazie węglowodanów
            strukturalnych (NDF), powstałą z myślą o żywieniu ubogim w cukry proste (skrobię).
            Jest pozbawiona melasy i ziaren zbóż, wykazuje bardzo słabą reakcję glikemiczną i
            insulinową. Dodatkowo zawiera w swoim składzie  produkty fermentacji kwasu
            mlekowego, płatkowany czosnek, marchew, lucernę  oraz kompleks                 
            witamin i składników mineralnych uwzględniający specyficzne zapotrzebowanie
            organizmu. Bogata jest również w olej roślinny zawierający wartościowe kwasy         
            tłuszczowe omega-3 (alfalinolenowy, alfalinolowy)
trusia Dziekuję  :kwiatek:
Może przedstawie swoją historie.
Indiego kupiłam końcem maja 2010. Pewnego dnia rano w czerwcu dostałam telefon od właściciela stajni, że koń nie jest w stanie wyjść na pastwisko. Przyjechałam, zadzwoniłam po wet, przyjechała, stwierdziła ochwat na 4 nogi, przez trzy dni dostawał leki chociaż po godzinie wszystko już było ok. Łączny koszt leczenia wyniósł mnie wtedy 1500-2000 zł...
Do tej pory nie wiem co spowodowało wtedy "ochwat", wykluczyłam wszystkie możliwe czynniki. Wet stwierdziła, że podczas podawania kroplówek zaobserwowała kruchość żył i z pewnością koń miał już kiedyś podawane leki. Zasugerowała, że to nawrót choroby. Rozmawiałam z byłymi właścicielami twierdzą jednak, że nigdy nic takiego nie miało miejsca, nie wiem czego ale wierze im.
Miałam nadzieje, że to jednorazowy przypadek niestety sie myliłam. Początkiem stycznia koń znowu miał problem z chodzeniem, nie tak bardzo jak  poprzednim razem ale kulał. Zadzwoniłam po innego wet. Przyjechał, podał leki i kazał odrazu wywalić konia na pastwisko. Tak też więc zrobiłam. Po pół godziny koń radośnie kłusował wzdłuż pastwiska 🤔
Znowu bez żadnego czynnika. Kowal natomiast stwierdził, iż to napewno nie był ochwat. Zaznacze, że koń spędza większość dnia na pastwisku, od czerwca dostaje pasze Safe& Sound, ew. czasami otręby z siemieniem. Znacie może jakiegoś specjalistę lub końskiego ortopedę? Musze skontaktować się z kimś elokwentnym w tym zakresie bo Ci wszyscy kowale i weci... 😤
Powodów ochwatu może być wiele i myślę że u każdego konia inny. Moja kobyła miała ochwat z powodu złego werkowania kopyt.Zwróciłam też uwagę że jeśli pasza jest zbyt energetyczna torobi sie jej stan zapalny w kopytach. W tej chwili klacz dostaje tylko dobrej jakości siano do oporu i wszystko jest ok.Dodam tylko że klacz mimo iż na samym sianie wygląda bardzo dobrze.
U mnie powodem napewno nie jest żywienie. U poprzednich właścicieli dostawał sporo owsa, gdy przyjechał do mnie nic nie zmieniałam. Po pierwszej chorobie odstawiłam owies. Dostaje specjalną pasze dla koni po ochwacie i jak mówiłam wieczorem kilka dni w tyg otręby, marchewki a no i dodatkową dawkę biotyny. To wszystko. Więc jakiekolwiek przebiałczenie moim zdaniem nie wchodzi w gre.
Wiwiana   szaman fanatyk
30 stycznia 2011 09:34
A jak wyglądają jego kopyta? Jak często jest strugany?
Co mnie dziwi kopyta są jak najbardziej ok. Żadnych koronek poochwatowych (chociaż wet stwierdziła, że występują tylko u zimnokrwistych). Kowal jest u nas mniej więcej co 6-8 tyg i zapewnia mnie, że kopyta są mocne i zdrowe i nie jeden właścicieli by takich pozazdrościł. Nie był nigdy kuty. Postaram się jakieś zdjęcie dziś zrobić to wieczorem wrzuce.
indi, Istnieje coś takiego jak... mięśniochwat, który ma tendencję do nawrotów i objawia się m.in. niechęcią do ruchu [nawet mega-sztywnością - skoro mówisz, że koń "nie był w stanie wyjść na pastwisko" -> nie był w stanie się ruszyć]. Tylko, że to nie jest problem stricte nóg, ale mięśni - koniowi sztywnieją mięśnie grzbietu i zadu czasem tak mocno, że nie jest on w stanie się ruszyć. Przyczyną jest...niestety.... nieprawidłowe żywienie + częściej zapadają na to konie, które są ruszane nieregularnie, nie mają odpowiedniej rozgrzewki. Nie jestem wetem, nie stwierdzam nic przez internet, równie dobrze mogą to być jakieś problemy w obrębie nóg, jasne, ale... to Ci może powiedzieć tylko dobry wet. Nie ma co w takim przypadku sprawy olewać, warto rozpatrzyć wszystkie możliwości.
A tak na marginesie Wiwiana myślałam, że to ktoś od nas ze stajni bo też mamy Wiwiane 😀 Kuca felińskiego 🤣
Sankaritarina nie sądzę. Koń naprawdę ma zapewnione dużo ruchu, codziennie jest wypuszczany na pastwisko na cały dzień, regularnie jeżdżony. Do tego jednym z objawów choroby są rozgrzane kopyta i wyczuwalne tętno, niby typowe objawy ochwatu jednak...
Zresztą myślę, że w przypadku mięsniochwatu objawy nie ustąpiłyby odrazu po podaniu leków przeciwzapalnych jak w jego przypadku.
Najgorsze jest to, że ciężko znaleźć w mojej okolicy dobrego weta.
Wiwiana   szaman fanatyk
30 stycznia 2011 09:58
To kuc mojej hodowli 😉

Co do kopyt - zrób fotki zgodnie z tą instrukcją, zobaczymy co da się zobaczyć.

Co do sztywności mięśni - jedną z możliwych przyczyn jest niedobór minerałów.
indi, Ale tu nie chodzi o pobyt na padoku, ale o pracę pod siodłem, wysiłek. Na padoku koń nie jest zmuszany do ruchu tak naprawdę i równie dobrze, może cały dzień tam spać. 😉
Chodzi mi tylko o to, że warto przemyśleć każdą możliwą przyczynę, nawet taką abstrakcyjną.
U mnie powodem na pewno nie jest żywienie. U poprzednich właścicieli dostawał sporo owsa, gdy przyjechał do mnie nic nie zmieniałam. Po pierwszej chorobie odstawiłam owies. Dostaje specjalną pasze dla koni po ochwacie i jak mówiłam wieczorem kilka dni w tyg otręby, marchewki a no i dodatkową dawkę biotyny. To wszystko. Więc jakiekolwiek przebiałczenie moim zdaniem nie wchodzi w gre.

Gorszym problemem jest nadmiar energii niż przebiałkowanie. Nadmiar białka koński organizm przetwarza w energie wiec zazwyczaj je spali pod postacią energii. Gorzej jeśli do tego dodamy jeszcze pasze energetyczną.
W to co mówią kowale to ja już nie wierze, oni zawsze mówią że kopyta są ok.Mój zawsze mówił że moja kobyła tak po prostu ma i nic się z tym nie da zrobić, jedyne podkuć. Nie wieżyłam mu i nie podkułam konia za to zaczęłam sama werkować kopyta efekt jest taki że klacz przestała kuleć i wszystko jest dobrze.
indi - Marchew i otręby zawierają spore ilości cukrów prostych, które mogą być przyczyną ochwatu. 

(ale przyczyn ochwatów może być wiele)
Mój kowal nigdy nawet nie namawiał mnie do kucia, twierdzi, że nie ma takiej potrzeby.
Z moich rozważań najbardziej prawdopodobną opcją jest duża ilość koniczyny na naszych pastwiskach (na co niestety nie mam wpływu).
Jednak choroba wystąpiła także w okresie zimowych i wtedy już załamałam ręce.
Koń pod siodłem chodzi pare razy w tygodniu.
A otręby zaleciła mi wet w czercu, która kazła też całkiem odstawić owies.
Gdy teraz przyjechał inny wet powiedział "Żadnych otrąb, tylko owies!" 🤔
Zwariować można... 🤔wirek:
A ja na twoim miejscu dała bym tylko siano i jakąś pasze dla ochwatowców.Moja kobyła też latem ma dużo koniczyny oraz lucerny i u niej nic się nie działo po zjedzeniu tych roślin ale nie wykluczone że twój może źle "reagować" na te rośliny. A nie zauważyłaś że stan konia się pogarszał po wizycie kowala ?
kaloe właśnie nie. Rozważyłam już wszystkie znane mi opcje i nadal nie jestem w stanie powiedzieć CZEGO tak sie dzieje.
c.d
jakoś dziwnie od spodu z lampą wyszło
Indi - moja kobyła miała podobne objawy - w jednej chwili nie była w stanie wyjść z boksu, albo ruszyć się z pastwiska - tak jakby kulała na wszystkie 4 kopyta. Powtórzyło się to u niej trzykrotnie z przerwami. Całe szczęście trafiłam na mądrego weta, który jakiś czas główkował, ale w końcu strzelił w 10 - niedobór selenu i witaminy E. Zaznaczę, że na początku wizyty i jeszcze podczas rozmowy telefonicznej wet też sugerował ochwat.
Jednak zrobiliśmy badania i okazało się, że to niedobór selenu.
W tej chwili ma cały czas w boksie lizawkę z selenem i witaminy z selenem i witaminą E. Od wakacji jest wszystko w porządku.
Ja pierwszym razem miałam diagnozę ochwat na 4 kopyta co podobno jest rzadkością zwykle ochwat dotyczy przodów lub tyłów. Drugim razem już sama stwierdziłam ochwat 🤔wirek: zadzwoniłam do wet i powiedziałam "Ochwat, proszę szybko przyjeżdżać" więc przyjechał i potwierdził moją diagnozę 🤔 Podejrzewam, że jak wrócę to zrobię badania może one coś wyjaśnią... A skąd masz weta magda27?
Kopyta do prawidłowo zbudowanych nie należą. Z tym selenem to cos może być , zaraz poszukam w książce bo właśnie coś pisało o tym.
Z Krakowa to moja dobra koleżanka jest dopiero co po studiach, ale konsultowała ten mój przypadek z profesorem z Lublina, bo tam kończyła studia. Potem potwierdził to też drugi wet z Krakowa. Ja w ten selen na początku nie wierzyłam, ale to okazało się to. Można doczytać, jest sporo o tym na necie. Proponuję zrobić badania, jeśli byś miała wyniki to można je wtedy konsultować, nawet drogą elektroniczną.
Wiwiana   szaman fanatyk
31 stycznia 2011 12:31
Indi,
Co do badań krwi - popieram, zrobiłabym profil na minerały koniecznie.

Co do samych kopyt - macie rozciągniętą białą linię, oderwania (widać na tym kopycie z przodu - dolna część ściany jest wygięta w dzwonek, a powinna być prosta), podkładające się piętki, chrząstki kopytowe wywalone z puszki przez zawężający się tył kopyta. Strzałki też niezbyt szerokie.
Czy podeszwa jest płaska czy wklęsła?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się