kącik skoków

asior, dzięki, nie wiedziałam o tym, że to ma jakiś wpływ 🙂

Ktoś, niby masz rację, ale mnie oglądanie N-ek z jokerem jakoś zawsze bardziej kręci niż zwykłych 🙂 Coś widowiskowego jednak w tym jest, zawsze to coś innego niż zwykłe konkursy.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
18 stycznia 2011 11:46
Dzionka, no ale właśnie co jest widowiskowego?rozwiązanie najazdu z przedostatniej do ostatniej?czy to uda się nie uda?

dla mnie o wiele bardziej spektakularne są rozgrywki 🙂

przeczytałam zmiany - czy znaczy,że z programu zawodów wreszcie znikną oficjalne odprawy?pojawi się tylko lista z ewentualnymi brakami do wyjaśnienia?
i co z aktualnością badań?co pół roku wysyłamy książeczkę zdrowia do PZJ czy ksero i faks wystarczą? 😉 tak samo ze szczepieniami...
ktoś nie zgodzę się z Tobą, konkursy z j9okerem to marzenie początkujących 😉 Ja na początku głównie wybierałam takie Nki bo łatwiej jest zaczać jeździć takie konkursy niż np. zwykłe czy z rozgrywką. Oczka rozumiem, ale wartość edukacyjną takie konkursy mają dużą 😀
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
18 stycznia 2011 11:48
ale to skakanie pojedynczych przeszkód,jazda od przeszkody do przeszkody...to nie złośliwe ani podstępne pytanie...przecież i tak kiedyś trzeba się zmierzyć z pełnym parkurem,a pojdyncze przeszkódki,to sobie można na treningu poskakać 😉
Ktoś, jakoś sama świadomość wagi tej przeszkody i czekanie w napięciu - skoczy czy nie skoczy? Daje spore emocje 🙂 Pamiętam, że w Rakowcu nawet moi rodzice się wkręcili i chcieli koniecznie zostać do końca konkursu 🙂 Nie wszystko musi być od razu edukacyjne, trochę funu nie zaszkodzi!
kermit   Horses horses everywhere ..
18 stycznia 2011 12:09
[quote author=Ktoś link=topic=18.msg859094#msg859094 date=1295339297]
zastanawia mnie art. 3 pkt 1 o sposobie otrzymywania licencji - liczą sie konkursy zwykle, dokładności, dwufazowe.
ja jak zbieralam oczka, dochodzili jeszcze np. konkurs z jokerem. byle tez z wyborem trasy. sporo tego bylo.

akurat ten zapis w pełni rozumiem...znam zawodniczki,które cały sezon szukały wyłącznie konkursów z jokerem...żeby zrobić II 🤔wirek: przecież II nie jest celem samym w sobie, II daje przepustkę do tego,by jeździć coś więcej...na pełnych parkurach normalnych konkursów można sprawdzić,czy to już jest dla nas, czy jeszcze nie i trzeba popracować. Rozumiem emocje i satysfakcję zrobienia II,ale nie popadajmy w jakiś obłęd  😉 nie wyobrażam sobie,że ktoś robi II samymi jokerami i potem jedzie normalne C - dla mnie nie jest gotowy...bo skoro normalny parkur N jest kłopotem,to tym bardziej C...a rzadko kiedy bywają C z jokerem  😉 zresztą,amazonki o których piszę,po zdobyciu II nie wystartowały ani razu w konkursie C,więc chyba coś jest na rzeczy...
skoro joker nie będzie dawał teraz oczka,to pewnie zniknie z propozycji 😀

byłam świadkiem jak luzaczka jednego z naszych pomorskich skoczków znanego w całej Polsce na zawodach regionalnych wypytywała jaki sprzęt na jednego z koni założyć. i zapomniała zapytać o ochraniacze. krzyczy więc z daleka " a ochraniacze które? te cieżkie" Pan P. był mocno zakłopotany 😉

Pan P. zakłopotany? no way  😂  😉
[/quote]

Ktoś - ale może szczytem marzeń dla tych zawodniczek jest właśnie zdobycie tej licencji a wyżej skakać wcale nie chcą  😎
Może nie wszyscy mają możliwości na osiągnięcie rekordu świata i cele mają trochę inne  😉
Ktoś,ale różnią się przecież tylko tym, że nie ma szeregów. Masz przecież linie, a  argument o treningu można dopasować do wszystkiego -szeregi też sobie możesz w domu poskakać
[quote author=Ktoś link=topic=18.msg859353#msg859353 date=1295351305]
ale to skakanie pojedynczych przeszkód,jazda od przeszkody do przeszkody...to nie złośliwe ani podstępne pytanie...przecież i tak kiedyś trzeba się zmierzyć z pełnym parkurem,a pojdyncze przeszkódki,to sobie można na treningu poskakać 😉
[/quote]

naprawdę uważasz że nie ma różnicy między zawodami a treningiem?? To ja juz powinnam 130 jeździć z palcem w tyłku skoro na treningach nie ma problemu.
No właśnie kiedyś trzeba zacząć wiec najpierw człowiek na rozstresowanie pojedzie sobie tą Nkę z jokerem która jest łatwiejsza żeby potem móc zmierzyć się ze zwykłymi konkursami.
xxagaxx chyba punkt widzenia zmienia się po przejechaniu 8 N na czysto  😉
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
18 stycznia 2011 12:21
Forta, xxagaxx,  nie,bo łapiąc oczka wolałam normalne konkursy niż te z jokerem...to widocznie jakaś moja osobista halucynacja 😉

kermit, to po co oczka?po co II,żeby mieć bo mieć?bez sensu...albo ktoś się ściga,bo chce się rozwijać,albo jeździ sobie tak po prostu,dla fanu,wtedy oczka mu do niczego nie są potrzebne...

dobra,może pisze bzdury...i tak zacznę pewnie od l,P w tym sezonie 😉
xxagaxx chyba punkt widzenia zmienia się po przejechaniu 8 N na czysto  😉


ależ oczywiście że nie mówię że dla wszystkich są to super konkursy, ale dla początkujących mają bardzo duże znaczenie (właśnie edukacyjne). Ja np. nie jechałam zawodów już ponad pół roku i byłoby fajnie zacząć tam gdzie Nka będzie z jokerem, ot tak na rozgrzewkę, żeby poczuć się pewnie 😀😀
ja też!

chociaż tak jak Ktoś zacznę od L, P albo P, P1, bo ostatnio na zawodach byłam w listopadzie chyba, a nie wybieram się przed połową marca
Ktoś, jakoś sama świadomość wagi tej przeszkody i czekanie w napięciu - skoczy czy nie skoczy? Daje spore emocje 🙂 Pamiętam, że w Rakowcu nawet moi rodzice się wkręcili i chcieli koniecznie zostać do końca konkursu 🙂 Nie wszystko musi być od razu edukacyjne, trochę funu nie zaszkodzi!


Coś w tym jest.
Nie wiem jak w innych województwach, ale u nas np ciężko przyciągnąć ludzi na zawody. Takich zwykłych widzów a nie rodziny i znajomych zawodników. Konkursy z jokerami, sztafety itp są ciekawsze niż zwykłe, więc zwiększają atrakcyjność zawodów - a to jest ważne właśnie pod kątem przyciągnięcia widowni.
[quote author=Ktoś link=topic=18.msg859400#msg859400 date=1295353281]
Forta, xxagaxx,  nie,bo łapiąc oczka wolałam normalne konkursy niż te z jokerem...to widocznie jakaś moja osobista halucynacja 😉

kermit, to po co oczka?po co II,żeby mieć bo mieć?bez sensu...albo ktoś się ściga,bo chce się rozwijać,albo jeździ sobie tak po prostu,dla fanu,wtedy oczka mu do niczego nie są potrzebne...

dobra,może pisze bzdury...i tak zacznę pewnie od l,P w tym sezonie 😉
[/quote]

a wiesz ze na hipo jest większa zniżka jak ma się II klasę??  😂 😂 😂 I już masz powód dlaczego warto mieć 😀😀
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
18 stycznia 2011 12:42
dobra, Aga,przekonałaś mnie 😀 chyba zacznę w takim razie jeździć z barwach SKJ bo mój romans ze Stadem zakończył się z dniem 31.12 😀
a widzisz, nie ma to jak dobry argument 😀😀  😉 😉
christine   zawodnikowanie reaktywacja. on the go.
18 stycznia 2011 12:59
czasem zawodnicy jada w ciezkich tylach nizszy konkurs i sciagaja na wyzszy, zebyb kon lepiej poszedl.

tylko tez trzeba wiedziec kiedy wysokich, cizkich, zaciskow uzywac bo jak kon macha zadem bez tego to zacznie sie na przod przewazac w skoku i robi sie nowy problem 🙄
jak dla mnie wazone powinny byc suche ochraniacze. niektore jak zmokna to sa ciezkie tak, ze zabic mozna, a wiecej jak pol kilo maja spokojnie.

jokery dawaly latwe oczko, a szkoleniowo tez mialy znaczenie. mnie osobiscie nauczyly sie scigac do spolki z dwufazowkami. rzadko na regionalnych u nas widac rozgrywki w czym ponizej C klasy.  😉
Moim zdaniem generalnie w Polsce widać za małą różnorodność konkursów. Komu chce się siedzieć i oglądać 80 przejazdów N na dokładność a następnie czekać na rozgrywkę? Nie wiem jak jest u was na północy,ale nasze zawody często kończą się w nocy właśnie przez to- a większość jeźdźców na "zero" i tak nie jedzie dogrywki - bo komu się chce po 2 godzinach znowu siodłać,rozprężać,wyjeżdżać.
Inne konkursy zawsze były przyjmowane zarówno przez jeźdźców jak i widownię z dużym zainteresowaniem. Chociażby konkurs sztafetowy - szał! Sporo ludzi powykreślało się nawet z C,żeby razem ze znajomymi "zrobić show" dla czystej zabawy. Jestem na tak jeśli chodzi o różnorodne konkursy.
A jeśli chodzi o słynną N z jokerem - świetny sposób na przełamanie strachu przed większymi parkurami,a jaka radość dla niedoświadczonego jeźdźca,że na 0 się przeszło! Moim zdaniem powinny być zaliczane do klasy.
Co do stwierdzenia: w domu pojedyncze przeszkody można sobie poskakać, to np umarłabym ze szczęścia gdyby 140 raz było z jokerem (wiem,to marzenie ściętej głowy),przełamałabym się na nowym koniu, a na drugi dzień normalnie i z pewnością pojechała dwufazówkę.  😁 No ale nic,pozostaje mi tylko przezwyciężyć stres i jechać normalny konkurs. A w domu owszem,całe parkury idą "klasowo" jeśli jest duża przerwa między zawodami,ale wiadomo, w domu na dobrym podłożu,bez żadnych problemów, wszystko idzie cacy  😎
asior   -nothing but eventing-
18 stycznia 2011 14:10
Zmieniajac na chwile temat, ciekawa inf. na SK:

"Firma Wechta zakupiła dla Maksymiliana Wechta nowego konia. Jest nim znany z występów pod Leszkiem Gramzą i Janem Chrzanowskim ogier Salvo Goosby.

  Na swoim koncie ma miedzy innymi tytuł Vice Mistrza Polski Seniorów. Niespodzianką może być fakt, iż podczas szykowania przez właścicieli konia do sprzedaży (badania DNA potrzebne do uzyskania przez ogiera licencji ) ku ich zaskoczeniu nie potwierdziło się jego pochodzenie.

  I tak po różnych perypetiach finalnie okazało się, że jego ojcem jest Elvis, a matka Zazula po Sztorm. Nowe imię 12-letniego ogiera to Zulus.

  Mamy nadzieje, że tak jak i inne potomstwo Elvisa, Zulus jeszcze nie raz rozsławi na światowych hipodromach polska hodowlę."

Musieli sie mocno zdziwic. Przegiecie ;/
Bischa   TAFC Polska :)
18 stycznia 2011 14:12
A po jakich wcześniej rodzicach był (pytam z ciekawości)?
asior   -nothing but eventing-
18 stycznia 2011 14:35
Po Indorado. Wiec roznica raczej duza.
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
18 stycznia 2011 14:35
duunia
Już zmienione.
Niezłe jaja, dobrze ze wprowadzono obowiązek badań przed uzyskaniem licencji.

Przynajmniej przybył jeden fajny skoczek na konto polskiej hodowli.
To jest jednak jakiś odlot. Ciekawe czy kiedyś zostanie wyjaśnione skąd to się wzięło...
Ktoś nigdy nie widziałam konkursu N z Jokerem, który składałby się z pojedyńczych, łatwych przeszkód. zawsze są kombinacje, linie. wydaje mi się, że jeżeli w jakimś ośrodku robią takie łatwe Nki Jokerowe to pewnie równie łatwe są inne Nki 🙂 . zgadzam się natomiast z Toba, że zdecydowanie łatwiej jest robić oczka w takim konkursie (chociażby ze względu na mniejszą ilość przeszkód do zrzucenia 😉 ), nie wiem natomiast dlaczego uważasz, że jeździec i koń nie będą potem przygotowani do wyższych konkursów. są różne konie i niektóre bardziej się starają jak mają wyższe przeszkody a na 120 to wolą się rozglądać po hali i nieuważnie zrzucają.
Moim zdaniem każdy konkurs wymaga od jeźdzca określonego działania i jeżeli będzie umiał dojechać do jakiejkolwiek przeszkody 120 to 130 nie powinno mu sprawiać problemu.
Nie wydaje mi się również, że jeżeli ktoś będzie jechać Jokery na czysto to jak mu się postawi szereg 120 to zrobi wielkie oczy i nie będzie wiedział co się z tym robi 🙂 a jeżeli coś takiego by miało miejsce to bardzo szybko to wyjdzie w C klasie i para w tempie natychmiastowym się nauczy pokory :P
"ja np. nienawidze konkursów z wyboru trasy czy z wyboru przeszkód (ten akurat nigdy nie dawał oczka)....
dobra,idę sobie przeczytać wreszcie ten nowy regulamin "

Ktoś Ja też. Ale nie mam zastrzeżeń do N-ki z jokerem, przed wszystkim jest to parkur o wzrastającym stopniu trudności, dobry dla konia który zaczyna chodzić N klasę. N-ki z jokerem mają i szeregi i linie..

Forta Będziemy zaczynać razem od L  😎
Ktoś nigdy nie widziałam konkursu N z Jokerem, który składałby się z pojedyńczych, łatwych przeszkód. zawsze są kombinacje, linie.
no to chyba nigdy nie widziałaś żadnego konkursu z jokerem 🤔
a wracając do tych konkursów, to ja jestem jak najbardziej za tym żeby były rozgrywane, są szybkie i widowiskowe i właśnie z tego powodu, organizatorzy będą je nadal chętnie umieszczać w propozycjach...jednak wykreślenie ich z listy konkursów dających oczko, uważam za jak najbardziej uzasadnione. tylko 8 skoków i żadnych kombinacji, to stanowczo za mało, żeby dać przepustkę do C-klasy.
co ciekawe do zdobywania tych oczek mozna bylo w N-ce z jokerem nie jechac jokera, tylko te obok i majac mniej punktow ta N-ka rowniez sie zaliczala  😎

ja nie lubie konkursow z jokerem, a jakos sporo ich w zeszlym sezonie u nas bylo.

co do regulaminu, to dedukuje, ze nie trzeba bedzie chodzic do komisji z ksiazeczkami i licencjami, to jest spelnienie mojego marzenia!

aaa i prosze o odpowiedz, co mozna robic innego z ciezkimi ochraniaczami, mam takie na wyposazeniu i nigdy nie uzywalam, mozna sobie pogalopowac po lace w takich?  zeby mi potem kon jak motylek latal?  😁
Ciekawska, ja bym nie ryzykowala.. bo jeszcze nam odfruniesz?
Ja jeździłam w takich specjalnych ciężarkach w czasie rekonwalescencji dramki  😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się