Co mnie wkurza w jeździectwie?

Rydon, Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia -> mnie zawsze wkurzało, że rekreacja zajmuje halę przez 5 godzin, a ja, biedny prywaciarz, muszę wręcz czatować w zaroślach, żeby wskoczyć na 20 minut, puki hala jest zupełnie wolna, pomiędzy jazdami rekreacyjnymi, a innymi prywaciarzami, którzy mogli już jeździć na swoich koniach i nie przeszkadzał im fakt, że jest ich tam 3 czy 4. 😁 a hala maleńka.
Ale fakt, gdybym była w rekreacji i widziałabym prywaciarza lonżującego swojego konia na mojej jeździe, to też by mnie to denerwowało.
Polecam e-papierosy. Można się sztachnąć gdzie się chce, kiedy chce, bez zapalniczki, popielniczki, smrodu, trucia się i przeszkadzania innym.
Rydonwydaje mi się że to sprawa organizacji, nie wiem, trener? instruktor? czy właściciel stajni powinien się tym zająć i jakoś poukładać żeby ludzie sobie nie przeszkadzali. kilku jeździ, ktoś tam lonżuje, nie duża hala i o wypadek nie trudno, a potem spychoterapia kto był winny.
Julie- zgadzam się z tym.
Ale jeżeli ktoś jest 'uzależniony' czy potrzebuje tego, a pali nie szkodząc innym, to nie ma problemu.(wg. mnie)
Problemu nie ma, raczej kwestia estetyki. Mnie osobiście razi widok osoby palącej na koniu, ale to jest każdego indywidualna sprawa i nikomu sie tego nie zabroni tak samo jak jeżdżenia np. w brudnych ciuchach. Wygląda jak wygląda ale wolno każdemu.
wrotki ok, ale ty je sobie rozkładasz, bo są ci potrzebne. Mi nie są i nie potrzebuję ich w ogóle, a mimo wszystko muszę dźwigać te drągi i stojaki  🙄
no to nie miej żalu jak chodząc do toalety zastaniesz podniesioną deskę...są tacy co jej zupełnie do sikania nie potrzebują 😁
arivle   Rudy to nie kolor, to styl życia!
08 stycznia 2011 17:44
A mnie ostatnio doprowadza do białej gorączi to, że jako jedyna mam pakę z haczykami, ale jak chce coś na nich powiesić to nie mogę bo cała reszta stajni zamontowała sobie na niej sznurki i wiesza mokre pranie. No po prostu wkurza mnie to strasznie, ale przecież nie zdejmę tego wszystkiego i nie wyrzucę  👿
Livia   ...z innego świata
08 stycznia 2011 17:52
arivle, a czemu nie, skoro to twoja paka? 🙂
Może zaproponuj inne miejsce i powiedz że te haczyki są ci potrzebne?
arivle   Rudy to nie kolor, to styl życia!
08 stycznia 2011 17:57
Livia, bo nawet nie mam pojęcia czyje to rzeczy, jedyną ewentualność jaką widzę to wziąć te wszystkie sznurki i wyrzucić w cholerę na środku siodlarni  😵
Normalnie mnie to nie wkurzało jakoś wybitnie, ale dzisiaj trafił mnie szlag, jak nie mogłam otworzyć paki, bo cały jeden bok załadowany suszącymi się derkami.
Anderia   Całe życie gniade
08 stycznia 2011 18:00
To może popytaj w stajni czyje to rzeczy i poproś żeby się przenieśli z tym swoim praniem gdzie indziej. Jeśli nie będą reagować to dopiero "wyrzuć w cholerę na środku siodlarni"  🙂
Livia   ...z innego świata
08 stycznia 2011 18:04
Dokladnie - zaznacz, że te haczyki są twoje i potrzebne ci po prostu 🙂
Mnie i tak najbardziej wkurza, że ludzie, którzy maja talent do jeździctwa i umieją porozumieć się z końmi nie mogą z nimi przebywac, bo najzwyczajniej w świecie nie mają tyle kasy, a bachory, które wogóle się do tego nie nadają, obijają plecy koniom na każdych zawodach tylko poto żeby się polansować....

(oczywiscie nie tyczy się to każdego)
A o co chodzi z wałkowaniem, że zapalenie przy koniu to brak szacunku? Jak się myśli, to krzywda zwierzakowi się nie stanie, no sory. Niepalący chyba mają wyobrażenie, że my palimy fajerwerki, albo co gorsza granaty...


może o to, że to jednak jest brak szacunku do osób niepalacych. Tak jak się nie pali cygar w towarzystwie kobiet, tak się nie pali papierowsów w towarzystwie osób niepalacych lub w miejscach do tego niewskazanych - np. ujeżdalnia, stajnia, stacja benzynowa, dobra (powtarzam dobra) restaurcja itp. itd.

Ta sama zasada dotyczy puszczania bąków - każdy z nas to robi, ale niektórzy potrafią się powstrzymać od robienia tego w towarzystwie (aby innym nie śmierdziało po prostu), choć śmiem twierdzić, że często mogą mieć na to większą chęć ( i parcie) niż na zapalenie papierosa.

może o to, że to jednak jest brak szacunku do osób niepalacych. Tak jak się nie pali cygar w towarzystwie kobiet, tak się nie pali papierowsów w towarzystwie osób niepalacych lub w miejscach do tego niewskazanych - np. ujeżdalnia, stajnia, stacja benzynowa, dobra (powtarzam dobra) restaurcja itp. itd.
ale przecież nie wspomniałam o paleniu przy innych? Chodzi mi o to, że nie rozumiem ogólnego oburzenia paleniem przy koniach, nawet kiedy nikomu innemu sięnie wchodzi w drogę. (NA koniu nie miałam okazji palić i raczej mieć nie będę, bo nie widzę w tym sensu, ale nie przeszkadza mi, o ile robi się to z głową)
kotbury 😂 genialne porównanie :emoty232:
może o to, że to jednak jest brak szacunku do osób niepalacych. Tak jak się nie pali cygar w towarzystwie kobiet, tak się nie pali papierowsów w towarzystwie osób niepalacych lub w miejscach do tego niewskazanych - np. ujeżdalnia, stajnia, stacja benzynowa, dobra (powtarzam dobra) restaurcja itp. itd.
ale przecież nie wspomniałam o paleniu przy innych? Chodzi mi o to, że nie rozumiem ogólnego oburzenia paleniem przy koniach, nawet kiedy nikomu innemu sięnie wchodzi w drogę. (NA koniu nie miałam okazji palić i raczej mieć nie będę, bo nie widzę w tym sensu, ale nie przeszkadza mi, o ile robi się to z głową)


No ale koń też jest istotą niepalącą i jak się przejmujemy, że mu parasolka przechodnia przeszkadza, albo pył z siana szkodzi to może się powinniśmy przejmować, że jednak dym z fajek przeszkadza i szkodzi bardziej.
kotbury, ale na dworze, to ten kon raczej na wdychanie tego narazony nie jest...
Bischa   TAFC Polska :)
08 stycznia 2011 20:15
Nie wiem czy tu pasuje, ale drażni mnie jak ktoś mówi o swoim koniu per "lolita" 🙄 No chyba, że koń ma tak na imię 😉
Ja osobiście nie widziałam (jak do tej pory), żeby ktokolwiek i gdziekolwiek palił przy koniach.
Ale ja osobiście bym przy koniu, nawet na dworze nie zapaliła (choć i tak nie palę)
efeemeryda   no fate but what we make.
08 stycznia 2011 22:42
no ale to nie jest trochę przesada? jestem czasem w lato cały dzień przy koniach, jakieś mini rajdy całodniowe te sprawy i mam wtedy nie palić przez cały dzień?
ja rozumiem wszystkich oburzonych paleniem na hali (bez zgody innych użytkowników itp), w stajni (absolutnie niedopuszczalne), ale nie popadajmy tutaj w jakieś skrajności...
efeemeryda- jeżeli odpowiada ci palić przy własnym koniu (na zewnątrz), za pozwoleniem innych osób.To nie jest to najmniejszy problem...bo to twoja sprawa, a do tego masz pozwolenie innych przebywających w twoim otoczeniu.

Ale ja osobiście uważam, że jest to szkodliwe dla koni i dla nas samych. Każdy ma swoje zdanie i robi jak chce. 😉
ehh a niby czemu jest szkodliwe?? Naprawdę uważacie że siedząc na koniu i przy nim paląc na świeżym powietrzy zaszkodzicie jego zdrowiu?? To wam powiem ze NIE. Popierwsze cały czas się trujemy bo nasze powietrze takie super czyste nie jest, i trudno jest odróżnić płuca palacza od tego co nie palił, w obudwu przypadkach są podobnie zniszczone. Po drugie konie żyją za krótko zeby dymek rozchodzący się w atmosferze nawet 3 razy dziennie doprowadził do jakichkolwiek zmian.
jestem palaczem papierosów od ponad 20 lat i nie potrafię rzucic  tego nałogu. Palę gdzie tylko mogę.Ale na koniu-Nie.To jakos tak brzydko, kurcze raz zapaliłam na koniu i zaraz zgasiłam ,źle się z tym czułam.Natomiast na pastwisku przy koniach nie raz paliłam.Szkodliwe dla koni?Na swieżym powietrzu?No nie popadajmy w jakąś paranoje.Co do wypicia piwka-dubel to samo.Na koniu nie ale przed stajnią na ławeczce- dlaczego nie?bardzo chętnie
ja uważam, że to wygląda po prostu bardzo nieestetycznie... a poza tym szkodzi. i co do tego nie ma żadnego innego zdania... ;///
Ja sama całe lata paliłam, ale w siodle - nigdy. Brak szacunku dla konia jak dla mnie. Mogą palić na padoku, pić piwo na rajdzie, ale nie siedząc na koniu  😵 Pytanie za sto punktów - o co zgasić niedopałek? Co zrobić z kiepem? Ciepnąć na ziemię?
Poza tym co to za problem zsiąść na pięć minut i iść z koniem w ręku - fajczyć można, a potem przynajmniej o ziemię zgasić i peta do kieszeni zabrać, a nie w krzaki rzucać.
Szkodzi, szkodzi, ale osobie palącej, a zakładam, że jak się jest dorosłym i zna się konsekwencję palenia, to jest wyłącznie osobista sprawa. Przecież nie stoisz koło swojego konia i nie dmuchasz mu w chrapy, no litości.
Anderia   Całe życie gniade
09 stycznia 2011 11:43
Mnie wkurza jeszcze to, że niektóre osoby (niestety także na forum) nie mając porządnego podstawowego sprzętu, tzn ogłowia i siodła, czyszcząc konia jakimiś połamanymi szczotkami i zakładając mu na nogi ochraniacze które ledwo żyją, mają po kilkadziesiąt markowych czapraczków. Szmatoholizm szmatoholizmem, sama w niego wpadłam, ale na miejscu takich osób wolałabym nazbierać na dobre (i dopasowane) siodło i ogłowie, ładne, naprawdę chroniące ochraniacze itp. niż kupować setny Anky pad czy coś kolejny dralonik. Kilka razy widziałam nawet, że o tego lansowanego konia nawet nikt nie dba, gruda, zapuszczona grzywa, kołtuniasty ogon i ogromne zaklejki są na porządku dziennym. ALE jest czaprak Eskadrona  🤔wirek:
kodusiowata a to ciekawe, co piszesz, bo nie spotkałam się z tym, przynajmniej tutaj - na fotoblożkach to co innego  😁

Jeszcze jedna uwaga odnośnie palenia w siodle - nie boicie się, że Wam żar na czaprak, albo co gorsza na konia spadnie? Albo ze w razie "w" sami się poparzycie? Mnie nagłe hamowanie skutecznie oduczyło palenia w trakcie jazdy na rowerze (które też za mądre nie jest, swoją drogą 😉)
efeemeryda   no fate but what we make.
09 stycznia 2011 13:12
Ja sama całe lata paliłam, ale w siodle - nigdy. Brak szacunku dla konia jak dla mnie. Mogą palić na padoku, pić piwo na rajdzie, ale nie siedząc na koniu  😵 Pytanie za sto punktów - o co zgasić niedopałek? Co zrobić z kiepem? Ciepnąć na ziemię?
Poza tym co to za problem zsiąść na pięć minut i iść z koniem w ręku - fajczyć można, a potem przynajmniej o ziemię zgasić i peta do kieszeni zabrać, a nie w krzaki rzucać.



Gasze o spód buta, niedopałek chowam do paczki, którą mam w kieszeni... także to nie jest problem. Kwestia estetyki to już osobista sprawa, ale tak jak mówię mam na myśli głównie długi tereny rajdy w stępie, jeśli chodzi o treningi czy to na hali czy na maneżu uważam, iż można się na tą godzinę powstrzymać.
😉
nie boje sie, ze zar mi gdzies spadnie, bo na to uwazam. a kiep to nic innego jak celuloza, rozklada sie bardzo szybko, nie ma tam nic co zostanie i bedzie szkodzilo srodowisku. a gasze o podeszwe.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się