PSY

Moje 3 psiska boja się sylwestra strasznie. Cały czas ktoś z nimi siedzi

Jeden z diabełków na spacerze 🙂
Zimowa radość:


Taaaaa. Też lubię jak na widok leonbergera chowają się za drzewo i krzyczą: niech pani zabierze tego kaukaza!!!

Taaa, przychodzi do mnie dziewczyna z leonbergerem i to jest jeden z niewielu psów, które za każdym razem próbują mnie zjeść 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
05 stycznia 2011 15:20
Dla osób nieznających się wcale nie trudno pomylić oba psy 😉
Wojenka   on the desert you can't remember your name
05 stycznia 2011 19:27
arivle, JARA, ale Wam panny wydoroślały 🙂

A to Rude
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
05 stycznia 2011 19:37
Wojenka, ohh tam odrobinę tylko 😉



I nie pokazuj mi swojej Rudej, bo mnie zazdrość zjada   🤬
Dzisiaj w parku spotkałam dziadzunia z ACD  💃 caaały niebieski  😜

edit:
Literówka
Shagyaaa, ja ze swoim posokowcem miałam ten sam problem...
Tyle, że on od małego taki fit był.
Drążyłam, bo uważałam , że coś jest nie tak..
Weci niestety kazali odrobaczać..robiliśmy badania krwi i nic:/
Kiedy zaczął jakoś nagle wymiotować, natrafilismy na "naszego"weta, zrobiliśmy rozszerzone badania..i wyszło szydło z worka:
-wyniki wskazuja na nieprawidlowosc tkanki miesniowej /rozpad wlokien/ stad utata masy
- wymioty wtorne do zaburzen metabolicznych miesni ;
Po kilku dniach kolejne wyniki, zakażenie bakterią Helicobacter..
Dodam, że pies nadaktywny, chętny do zabawy, pracy.
I mój chuderlak:
Pozdrawiamy
A na końcu, cała moja Trója Drombo 😉
Wojenka   on the desert you can't remember your name
05 stycznia 2011 20:02
Ooo,JARA,nie wiesz co to za psiak?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
05 stycznia 2011 20:36
Wojenka, jak zobaczyłam dziadka z psem to od razu go zaczepiłam. Zrozumiałam tylko tyle, że właściciel psa jest weterynarzem, a sam pies ma na imię na "D". Diler? Devil? Nie wiem, nie dosłyszałam, dziadzia słaby głos miał 😉 Pies nie miał czarnych łat, tylko białą strzałkę na głowie. Niestety więcej nie pomogę.
Dziadek nie był właścicielem psa, tylko ojcem właściciela.
Teli   Koń to zwierzak. Animal.
Rży i wierzga. Patrzy w dal.
Konstanty Ildefons Gałczyński

05 stycznia 2011 21:41
[quote author=Teli link=topic=32.msg838031#msg838031 date=1294172842]

Taaaaa. Też lubię jak na widok leonbergera chowają się za drzewo i krzyczą: niech pani zabierze tego kaukaza!!!

Taaa, przychodzi do mnie dziewczyna z leonbergerem i to jest jeden z niewielu psów, które za każdym razem próbują mnie zjeść 😉
[/quote]
Niemożliwe! Przecież leonberger to cytuję "symboliczna maskotka, kanapowiec". Widocznie masz jakieś złe fluidy🙂
Ma ktoś z re-voltowiczów może border collie? 🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
06 stycznia 2011 09:09
[quote author=ogurek link=topic=32.msg839198#msg839198 date=1294238580]
[quote author=Teli link=topic=32.msg838031#msg838031 date=1294172842]

Taaaaa. Też lubię jak na widok leonbergera chowają się za drzewo i krzyczą: niech pani zabierze tego kaukaza!!!

Taaa, przychodzi do mnie dziewczyna z leonbergerem i to jest jeden z niewielu psów, które za każdym razem próbują mnie zjeść 😉
[/quote]
Niemożliwe! Przecież leonberger to cytuję "symboliczna maskotka, kanapowiec". Widocznie masz jakieś złe fluidy🙂
[/quote]

Najbardziej tu  pasuje ta "symboliczna" 😀 przy jego rozmiarach 😀
AleksandraAlicja   Naturalny pingwin w kowbojkach ;-)
06 stycznia 2011 09:35
Jara, a duży to był pies? We Wrocku dr Różycki ma ACD hodowli Gostarowej, może to ten?
Teli, bo ja jestem Dr Zuoo
Ale mnie przestraszylyscie z ta chudoscia!
Kurcze moja tez zawsze szczuplak, od malego. Tylko, ze po niej nie widac na pierwszy rzut oka, bo ma grube futro, dopiero jak jest mokra albo sie ja porzadnie obmaca. Robilismy badania krwi, wszystko bylo ok, a wet zawsze mowil, ze widocznie taka jej uroda, z reszta ona co zje to wybiega. Ostatnio co prawda przytyla, ale moze faktycznie bardziej sie jej przyjrze.
Oktawa-jakie badania robilas?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
06 stycznia 2011 10:03
Jara, a duży to był pies? We Wrocku dr Różycki ma ACD hodowli Gostarowej, może to ten?


Tak, był duży. Nawet sam dziadzia wspomniał coś o tym, że odrobinę za wysoki jak na ACD 😉
Wojenka   on the desert you can't remember your name
06 stycznia 2011 11:29
No to możliwe,że to on 🙂. W Wawie dr Witkowski też ma gostarowej hodowli Biggera,i też jest nieco za duży 🙂
Fajne te Wasze wszystkie futrzaki 🙂 a ja mam nowe, zimowe fotki mojego wariata 🙂





nudziło mi się wczoraj i zrobiłam filmik ukazujący jego pierwszy rok życia 🙂

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
06 stycznia 2011 14:00
Robił ktoś z was może ciastka dla psa np z wątróbką, ale w domu?
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
06 stycznia 2011 14:09
Jara, moze raczej na B a nie D. Biver?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
06 stycznia 2011 14:31
Jara, moze raczej na B a nie D. Biver?


Bardzo możliwe, następnym razem jakbym spotkała tego Pana to dokładniej się wypytam. 🙂
Ciri, to były jakieś rozszerzone badania krwi, wysyłane do kliniki w Niemczech, bo u nas podobno nie robia takich, na obecność tej bakterii. W tabeli było zaznaczone na co mają robić badanie, ale nie pamiętam już 🤦
W zwykłych badaniach krwi nic nie wyszło, a robione miał kilkakrotnie. Zazwyczaj diagnoza u wetów - robaczyca - mimo regularnych odrobaczeń itd. lub "taka jego uroda"
Ale oczywiście to nie znaczy, ze trzeba od razu szukać dziury w całym, niektóre psy może rzeczywiście wybiegaja to co zjedzą🙂 u mojego niestety było inaczej..mimo wszystko to najbardziej aktywny pies jakiego znam🙂
Mam pytanko 😡 , czy przy kupnie szczeniaka z hodowli podpisywana jest jakaś umowa?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
06 stycznia 2011 19:24
Mam pytanko 😡 , czy przy kupnie szczeniaka z hodowli podpisywana jest jakaś umowa?


Umowa kupna sprzedaży.
AleksandraAlicja   Naturalny pingwin w kowbojkach ;-)
07 stycznia 2011 10:13
http://pieswlesie.blogspot.com/
Drastyczne, ale przemawiające do rozsądku  🙄
Medziiik   Nocna Furia - strikte Bezzębny
07 stycznia 2011 11:13
witam może ktoś mi pomoże ..

mam amstafke wiek teraz 7-8 mc i po pierwszej cieczce mam problem z jedzeniem suka straciła apetyt byłam u weta powiedział że nic jej nie jest i to tak jest bo cieczka ale cieczka już się skończyła a suka dalej tak ma .. :/ chrupki potrafią stać cały dzień te które dostaje na śniadanie ..

wode pije a chupki je czasem po parę i znowu nic..
najpierw karmiona była brita teraz purina, po mimo niejedzenia suka nadal bardzo żywa skora do zabawy i nie widać zeby schudła sierść błyszcząca ale suka całkiem nieźle lnieje ale to od dłuższego czasu w sumie od zawsze w takich ilościach 😉

jak myślicie czego może być to przyczyna .. np.zębów?

będę wdzięczna za jakieś ew. odpowiedzi w tym temacie  :kwiatek:
http://pieswlesie.blogspot.com/
Drastyczne, ale przemawiające do rozsądku  🙄


No cóż...to właśnie moje nadleśnictwo walczy z wiatrakami w ten sposób...Głupota ludzka, eh.Z drugiej strony-kto z nas nie puszcza psa w lesie?W rodzinnym mieście mam las pod domem, to nasze podstawowe rejony spacerowe-pies zawsze luzem.Z tą różnicą, że ja go od sarny odwołam, 90% innych spacerowiczy swoich pociech już nie.Mój głuptok razu pewnego sam padł ofiarą dzika i tylko fakt, że nie był na smyczy go(a może i mnie) uratował przed poznaniem dziczej mocy na własnej skórze.Nastroje na pomorzu są ciężkie jeśli chodzi o ten problem.Cieszę się choć, że u nas nie strzelają bo to teren rezerwatu.Na szlakach nieraz spotykam leśniczego jadącego terenóweczką-do tej pory nigdy nie reagował.

Medziik, to faktycznie dziwne, suki zazwyczaj mają po cieczce wzmożony apetyt...
AleksandraAlicja   Naturalny pingwin w kowbojkach ;-)
07 stycznia 2011 12:19
Blow, ja swoją Rudą znam tak, że dosłownie wystarczy mi ułożenie włoska na jej ciele, by wiedzieć, co zrobi i o czym myśli  🤣 . Jestem jej pewna na 99,9 %. Nie tylko dlatego, że przychodzenie na wołanie jest dla mnie priorytetem w wychowaniu psów i że przywoływanie ćwiczę od małego szczeniaczka w różnych sytuacjach, ale przede wszystkim dlatego, że Ruda, bez wsparcia Pańci/Czarnej to się nie wybierze nawet na drugi koniec podwórka  😁 Niemniej mam ten 0,1% niepewności, że pewnego razu instynkt wygra z wychowaniem i stracę psa (bo sarnie raczej nic nie grozi  😉 ). Dlatego w lesie, jeśli Rudą puszczam, to pilnuję tego, by nie oddalała się ode mnie, tylko szła w zasięgu kilkunastu metrów. Jeżeli widzę, że jest podjarana jakimś tropem- idzie na linkę i mamy okazję od ćwiczeń. Czarna, jako że mam ją od 6 miesięcy i nad wracaniem w każdej sytuacji nadal pracujemy, chodzi w lesie zawsze na lince. Z jednej strony ma pewną swobodę, z drugiej- ja mam kontrolę nad psem, bo koniec linki zawsze zdążę złapać. Puszczam ją tylko u nas w parku, albo jak idziemy polami (a w zasięgu wzroku nie ma sarenek/zajęcy).
Nie wiem, może podchodziłabym do puszczania Rudej w lesie bardziej beztrosko gdyby nie fakt, że u nas strzelają. Nie tam, gdzie ja chodzę, ale kawałek dalej. I jakby nie daj Boże Ruda się wyrwała...  🙄 Z daleka wygląda, jak lis. A Czarna jak dzik  😎
A tu jeszcze parę naszych fotek z Sylwestra:
ja z dziewczynkami:

Czarna udowadnia, że WCALE nie ma świra na punkcie kotów  😉 :

W poszukiwaniu idealnego stroju na Sylwestra:






🤣
http://pieswlesie.blogspot.com/
Drastyczne, ale przemawiające do rozsądku  🙄

http://e-kg.pl/wydarzenia/5704-martwa-sarna-koo-molo-.html  tutaj też pieski zadziałały dość mocno  🙁
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
07 stycznia 2011 12:47
Medziiik, dostaje coś jeść oprócz suchej karmy?
maleństwo   I'll love you till the end of time...
07 stycznia 2011 13:05
AleksandraAlicja, świetne fotki "kostiumowe", a czarna w kocich uszach już w ogóle niesamowita 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się