Rana po transporcie (Okolice pęciny), leczenie.

Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
01 grudnia 2010 18:06
Niech sobie hodują na Rivanolu co chcą, praktyka mówi, że w większości wypadków sprawdza się świetnie.
Ja też leczyłam przeważnie rivanolem i rany goiły się świetnie. Później kiedy już się zasklepi należy smarować maścią żeby uelastycznić skórę - zwłaszcza teraz kiedy jest zimno skóra może pękać szczególnie tam w okolicach stawów.
Miałam kiedyś super żel na rany jednak nie pamiętam co to było, bo dostałam trochę od stajennej.
Ale Rivanol mogę naprawdę polecić, jednak z nim też trzeba ostrożnie.. i wymieniać często opatrunki. Rivanol sporządzić samemu z tabletek, ale jest ten w formie żelu. Ten pierwszy wolę jednak bardziej i po prostu owinąć zmienione miejsce.
Jeśli rana Ci się dalej babrze no to wet musi obejrzeć i dać jakiś specyficzny antybiotyk, bo mogło dostać się jakieś paskudztwo.
A co do gojenia ran w późniejszym stadium w okolicach koronki to polecam to
http://www.gnl.pl/equipur-dermaloxin-forte-szeroka-naturalna-pielegnacja-wraz-p-3345.html
lub po prostu w aptece można się zapytać, też są dobre maści ja używałam wielu w zależności od rodzaju ranek.

Jeszcze z takich rzeczy co dobrze sobie radziły z ranami to widziałam to, sama jednak nie używałam
http://www.gnl.pl/furafree8482-liquid-skuteczny-opatrunek-plynie-p-3279.html
Ja bym na razie nie panikowała bo nie wygląda to jakoś bardzo groźnie.
Po prostu jak masz możliwość to przemywaj ranę rano i wieczorem i jak poprzednicy polecam całym sercem CTC.
Ja tym wyleczyłam DZIURĘ gdzie był wyrwany kawałek mięsa na słabiźnie, bo kobyła nie dała się zszyć weterynarzowi, których nienawidzi. Wszyscy myśleli, że wyrośnie na tym dzikie mięso bo początkowo rana nie wyglądała ciekawie sączyła się i ropiała. Wystarczyło codziennie przemywanie i psikanie CTC i wszytko się pięknie zagoiło nie ma po tym śladu.
A gdy rana się zasklepi to polecam smarowanie maścią tranową lub inna dostępną w aptece przyśpieszająca gojenie i szybciej wyrośnie sierść.
zdrowieje sie nie dzieki uzywaniu rivanolu, tylko pomimo niego  🙄
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
01 grudnia 2010 18:49
katija, chyba żartujesz. To, że udało się na Rivanolu wyhodować jakiegoś gronkowca oznacza, że Rivanol na nic nie działa?
Koniczka, to co pisze jest informacja od jednego z bardziej uznanych w kraju chirurgow ludzkich. on powiedzial, ze w ludzkiej medycynie rivanol zastepuje sie innymi srodkami (np polodina r) bo rivanol jest nieskuteczny, rosna na nim min gronkowce, i powoduje uczulenia.
a jakie jest zastosowanie rivanolu na opuchlizne bez ran, to juz zupelnie nie wiem bo jest to srodek majacy miec dzialanie przeciwbakteryjne. chyba kwasna woda na opuchlizne jest skuteczniejsza.
nie wiem czy rivanol dziala na cos czy nie, ale po co stosowac to, skoro sa inne skuteczne srodki, ktorymi mozna go zastapic?
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
01 grudnia 2010 19:02
Chyba cały czas mówimy tutaj o opuchliźnie spowodowanej raną? Ja jestem typem pragmatyka- jeśli coś działa, weterynarze polecają, a przy tym jeszcze cenowo nie zabija, to po co szukać czegoś innego?
w ludzkiej medycynie rivanol zastepuje sie innymi srodkami (np polodina r) bo rivanol jest nieskuteczny, rosna na nim min gronkowce, i powoduje uczulenia.

Popieram. Dokładnie to samo usłyszałam od mojego weta jakiś czas temu, gdy zobaczył, że przemywam ranę rivanolem. Od niego się już odchodzi. Kategorycznie zakazał stosowania na rany.
Przepraszam że chwilę nie odpisywałem,ale jako elektronik mam niekiedy wiele zajęcia.
Pewne jest to że jutro po weta pojadę z tym antybiotykiem bo raczej nie zaszkodzi.
I oczywiście CTC kupie bo ma dobrą reputacje.

Wieczorem dziś zauważyłem że koronka tej nieszczęsnej nogi z lewej strony od tyłu patrząc jest tak jak by biała na obwodzie ok 4 cm, coś jak taka biała maść, trochę to mnie zdziwiło nie miałem aparatu więc jutro zrobię zdjęcie. Opuchlizna lekko zeszła. 

Ilość odwiedzin wątku robi wrażenie, i zdaje mi się że duża większość forum to płeć piękna.
Oczywiście oba spostrzeżenia jak najbardziej pozytywne. Ale wracając do tematu...

Jak radzicie sobie z uspokojeniem konia?
Oba moje konie są spokojne (małopolaki) praktycznie 0 problemów (prócz nogi) od czasu gdy je kupiłem.
Przy przemywaniu NaCl konik trochę bardziej się buntował niż przy rivanolu, kopać nie kopie ale nogę podnosi i strasznie się kręci. Nawet przednich nóg nie daje chętnie podnieść ale nic dziwnego z jednej strony nie ma miłych wrażeń. Gdy jedną ręką trzymam uwiąz by go odwiązać w razie "w" a drugą za ogon przy nasadzie czy jak by to ująć, koń stoi wiele spokojniej. A może wiadro piwa (żart oczywiście). Ciekawe jak na weta zareaguje i igłę.

Jutro zrobię zdjęcia i zapewne dalej będę miał miliony pytań...


Przepraszam że chwilę nie odpisywałem,ale jako elektronik mam niekiedy wiele zajęcia.
Pewne jest to że jutro po weta pojadę z tym antybiotykiem bo raczej nie zaszkodzi.
I oczywiście CTC kupie bo ma dobrą reputacje.

Wieczorem dziś zauważyłem że koronka tej nieszczęsnej nogi z lewej strony od tyłu patrząc jest tak jak by biała na obwodzie ok 4 cm, coś jak taka biała maść, trochę to mnie zdziwiło nie miałem aparatu więc jutro zrobię zdjęcie. Opuchlizna lekko zeszła. 

Ilość odwiedzin wątku robi wrażenie, i zdaje mi się że duża większość forum to płeć piękna.
Oczywiście oba spostrzeżenia jak najbardziej pozytywne. Ale wracając do tematu...

Jak radzicie sobie z uspokojeniem konia?
Oba moje konie są spokojne (małopolaki) praktycznie 0 problemów (prócz nogi) od czasu gdy je kupiłem.
Przy przemywaniu NaCl konik trochę bardziej się buntował niż przy rivanolu, kopać nie kopie ale nogę podnosi i strasznie się kręci. Nawet przednich nóg nie daje chętnie podnieść ale nic dziwnego z jednej strony nie ma miłych wrażeń. Gdy jedną ręką trzymam uwiąz by go odwiązać w razie "w" a drugą za ogon przy nasadzie czy jak by to ująć, koń stoi wiele spokojniej. A może wiadro piwa (żart oczywiście). Ciekawe jak na weta zareaguje i igłę.

Jutro zrobię zdjęcia i zapewne dalej będę miał miliony pytań...






o ile mnie przeczucie nie zmyla  🤣 będą jeszcze jaja z tego wątku, sorki za może przedwczesna "złosliwośc" ale nie ograniczaj się tak, jest jeszcze wiele innych preparatów oprócz CTC które maja dobra "reputacje"  🤣

a propos odwiedzin płci pieknej to przypomina mi się jeszcze z czasów kiedy szedł pełna para chat na volcie, i czasami wchodząc na szybko zamiast całego niku pawel_asola pisałem tylko asola, i raz siedząc na czacie z nikiem asola dostaję priva, :
- cześć ile masz lat
- więc ja szczerze 36
i dalej : - a jestes wolna ?
a ja na to: tak, ale źrebna  🤣
i to był koniec podrywu  🤣


mam jeszcze pytanie odnośnie techniki trzymania za uwiąz jedną ręka aby go odwiązać w razie "w" a druga za nasadę ogona, poza gratulacjami zasięgu ramion , czy coś w tym czasie jeszcze robisz ?



Jeśli chodzi o system trzymania to uwiąz jest od kopytnego do żłobu węzłem bezpieczeństwa czy jak to zwą a drugi koniec jest na tyle długi że bez problemów można jedną ręką trzymać ogon jak i końcówkę uwiązu.

Nie twierdze że CTC jest najlepszy, fakt zdanie z CTC mogłem lepiej sformułować.
Gdy trzymam w ten śmieszny sposób konia to tata np. płucze ranę.

Dziś przyjedzie wet noga wygląda jak na zdjęciach, nie wygląda najgorzej ale nie mi tu o tym sądzić.



maksymalny dopuszczalny rozmiar zdjęć to 800x800 pikseli.
proszę zmniejszać zdjęcia do dozwolonego rozmiaru przed dodaniem ich do posta.
c.
To wygląda jak stare jakieś rany -gruda?
To nie są stare rany, konik się w transporcie uszkodził, i po ok tygodniu tak to wygląda
dea   primum non nocere
02 grudnia 2010 10:34
Rana raną, ale mnie niepokoiłoby, że na każdym prezentowanym przez Ciebie zdjęciu koń ma tę nogę odciążoną. Czy aby na pewno robiąc sobie tę ranę nie przydzwonił sobie w staw? Ja bym jednak wezwała weta, szczególnie jeśli odciąża tę nogę wyraźnie częściej niż drugą.
Podobnie jak Pawła zdumiał mnie opis trzymania konia do zabiegu pielęgnacji rany.
Nie lepiej podnieść poprostu przednią nogę a tata niech tam sobie z tyłu działa?
Czy to jakiś żart ? Coś mi dziwnie dzwoni. 🙄
Ircia   Olsztyn Różnowo
02 grudnia 2010 12:27
Ja bym najpierw pożądnie wyczyściła i umyła kopyto,jest strasznie usmarowane i na pewno nie polepsza sprawy ran.
Ja bym najpierw pożądnie wyczyściła i umyła kopyto,jest strasznie usmarowane i na pewno nie polepsza sprawy ran.

Racja.racja. A nawet porządnie.
Konie oprowadziłem po podwórku i kopytka idealnie się wyczyściły już na koronce tych strupków i zanieczyszczeń nie było.
Przyjechał wet i dał antybiotyk, jutro powtórka.
Rany przemyłem jeszcze NaCl i dałem CTC.

TANIA: Już z tą przednią nogą próbowałem i gdy tylko podnieść tylną koń się rzuca i prawie kładzie, a próbując robić zabieg z przednią podniesioną a tylnymi na ziemi po prostu ostrzega lekko kopiąc w powietrzu.
Jak nie wierzysz z tym uwiązaniem to jak chcesz zrobię foto...

Ten CTC to bardziej mi na zielony niż na niebieski wygląda ale ok...
Jako że jestem poza domem wieczorem strzele fotkę.

Na razie wszystko jest w porządku. 

Maszlanka, jeśli chcesz robić coś przy lewym tyle, wystarczy podnieść lewy przód. I trzymać. Nie powinno być problemów, trzeba po prostu utrzymać czasem pierwsze bunty.
O podnoszeniu nogi już było, ale się nie dokopiesz.
Nie podnosisz tak,aby koń się oparł na Tobie i miał dwie Twoje nogi zamiast swojej.
Podnosisz dosłownie na końcach palców trzymając za kopyto czy pęcinę. Tak lekko , leciutko,żeby koń nie miał oparcia. Cała w tym sztuka.
Balansujesz, popuszczasz a nawet jak czujesz,że się wspiera lekko wytrącasz go z równowagi popychając barkiem . Koń ma być w tej pozycji pozbawiony podparcia i zmuszony do mocnego oparcia tylnych nóg.
Oczywiście zakładam,że koń w ogóle do podnoszenia nóg jest przyzwyczajony.
TANIA: Już z tą przednią nogą próbowałem i gdy tylko podnieść tylną koń się rzuca
Doczytałam. To Ty DWIE podnosisz??? 👀
To z uwiązem już wierzę, ale fotkę chętnie zobaczę.
Ircia   Olsztyn Różnowo
02 grudnia 2010 17:46
Przepraszam za błąd  🙇.Jednak mycie kopyt na śniegu to dla mnie nie mycie,bardziej miałam na myśli umycie za pomocą mydła,ponieważ z tego co widziałam jedna rana jest bardzo nisko.A poza tym to sam spacerek po śniegu nie do końca oczyści strzałki w kopycie a tym bardziej rany.
Eeee, jak dla mnie te rany wygladaja paskudnie!! Podstawa przy takich "rankach" i w takim miejscu jest lekarz!! i antybiotyk!! I powazne normalne leczenie a nie glupoty na forum!!! Sam chcesz dac zastrzyk z antybiotyku? A co zrobisz jak konik dostanie wstrzasu i padnie? Wizyta weta kosztuje 50zl, toz to dramat! Nie mam zdrowia do takich pomyslow! Kon wymaga ogromnej odpowiedzialanosci i wiedzy, to co robisz teraz napewno odpowiedzialne nie jest i daleko Cie nie zaprowadzi.
Przyjechał wet i dał antybiotyk, jutro powtórka.

Maagdzia przestań się wydzierać, a naucz się czytać ze zrozumieniem.
Tania: Fotkę podeśle jutro niema problemu, wiem że może śmiesznie to opisuje ale jak zobaczysz to wszystko będzie jasne.

Ircia: Z mydełkiem nie podejdzie choćby nie wiem jak się starał. Po przechadzce noga została umyta solą fizjologiczną, bo na to koń jeszcze sobie pozwala, strzałkę też wyczyściłem. CTC nie lubi tzn. kopie i się wyrywa ale można to jeszcze nanieść.
Na pierwszym zdjęciu noga po przemyciu NaCl, już po CTC. Na drugim w jakim stanie zostawiłem na noc.
Nie łatwo trafić w samą ranę więc... trochę kolorowo.

Rozumiem że rano zmoczyć to NaCl i znowy CTC?



maksymalny dopuszczalny rozmiar zdjęć to 800x800 pikseli.
proszę zmniejszać zdjęcia do dozwolonego rozmiaru przed dodaniem ich do posta.
c.


Rana, raną. Ale samo kopyto ciekawie nie wygląda...  😵 Jest po prostu meeega brudne.. sama rana jest oblepiona kupą...
Może rana "zrobiła się" wcześniej niż tylko w transporcie?(mówię o dolnej ranie) I uszkodzona, chcąca się regenerować  skóra na nowo oderwała się z warstwą tego syfu tworząc gorszą ranę.. i w takich warunkach szybko na pewno się nie wygoi...
Druga sprawa kopyto samo w sobie nie ma jakiegoś dziwnego kształtu?.... tak mi się wydaje.. jakby oderwał warstwę tego brudu to.. jest takie jakieś z tyłu spłaszczone..Ale nie wiem to tylko takie moje sugestie

EDIT: oo nowy pościk. Przynajmniej czysta noga.. Teraz może w końcu zacznie się goić lepiej.
A tak z ciekawości... co to to białe?
Marcin!  🙇
ja dopiero doczytałam w jakim wieku są te konie.
Nie wiem czemu wbiłam sobie do głowy,że mają po 6 lat.  🤔wirek:
A to odsadki. Dlatego nie stoją spokojnie etc. I takie kopytka mają jeszcze małe .
Cofam zatem o myciu - bo rozumiem,że byłoby trudno. Rzeczywiście po śniegu chyba będzie jedyną radą.
Maszlanka mozesz CTC napryskać na gąbkę i przykładac do rany, wtedy bedzie dokładniej i koń się tak bac nie bedzie odgłosu psikania 🙂
No koniki są 6 miesięczne, więc są troszkę nie spokojne, wiem że może nie jest to najczystsza rana ale co mam nogę łańcuchami do sufitu przyczepić?(bez urazy ale raczej przy zasadzie siła przez gwałt to ten koń będzie po ścianach chodził i jeszcze bardziej się uszkodzi) Myślę że chodzenie po śniegu i NaCl musi wystarczyć bo gdy chcę zrobić coś lepiej koń się nie pokoi i niepotrzebnie nadwyręża tą nogę. Jutro będzie próba z gazikiem (zdaje się lepsze od gąbki), bo właśnie dźwięk ją straszy.
Chwilowo miałem przelać CTC do np buteleczki po wodzie utlenionej ale się wstrzymałem. 

Kopytka nie mają jakiś nadzwyczajnych kształtów.
Powiem tak wet (jeden z najlepszych w moim terenie) stwierdził że nie jest źle jutro przyjedzie mam nadzieję że po raz ostatni, by zobaczyć jak to wygląda po nocce. 
Tak się przyglądam zdjęciom w powiększeniu... o ile rana ciachnięta z przodu nogi da się wytłumaczyć okaleczeniem podczas transportu, to jak patrzę na strupy i ropnie nad kopytem w okolicy piętek, to mi to nie wygląda na rany z transportu... raczej bym się zgodziła z Tanią, że to jednak gruda...  Tym bardziej, że grudy od razu nie widać...

Rozumiem że rano zmoczyć to NaCl i znowy CTC?


Przecież był wet. Nie powiedział, co robić?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się