KOTY

aaaaa patrzcie 😀  😍 😍
jak bezogonek, to ja stawiam ze Filonek. Filon, bo to dostojny kot 😉

Hypnotize, bardzo bardzo sie ciesze!!!

Maluszek tam gdzie jest na pewno jest z Ciebie dumny 🙂


edit: chlop mi podpowiada ze Filon - Filus - Filutek - Fi*tek i ze jemu sie to imie nie podoba 🤣
o mamo.. poryczalam sie po raz kolejny w tym tygodniu.. ale tym razem ze wzruszenia.. Hypnotize  :kwiatek: :kwiatek:
edit. on ma takie fajne, madre, uwazne spojrenie.. spojrzenie kota, ktory juz sporo widzial w zyciu, chociaz to jeszcze dzieciak.. Filon mi nie pasuje, to imie dla trzpiota, Pingwin musi miec imie pasujace do jego madrych oczu..
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
09 sierpnia 2010 19:09
Filemon może? Jak ten kociak z bajki. 🙂
Tyle ze wlasnie on do Bonifacego bardziej podobny niz do Filemona 🙂

Ja bym go nazwala od jakiegos powaznego czlowieka - Dante, Homer czy inny dostojnik 😉
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
09 sierpnia 2010 19:23
sienka, Homer akurat (mnie) się kojarzy z Simpsonami. 😁
O właśnie. Bonifacy 🙂
Ja sadze ze on musi miec dosysc dostojne imie. bo taki własnie jest. Lezy sobie obserwuje. daje sie juz glaskac i wypił mleko 😀 Pies mu zaglada pod stół a on tylko brwi podnosi 😀  💘
Klemens 😉
Seksta   brumby drover !
09 sierpnia 2010 19:33
Ambroży !
O ja Cię, Hypno, wzruszyłam się... Cudnie, że taka bieda znalazła kochający dom. Uwielbiam Cię, naprawdę działasz piorunem 😀 I cieszę się, że jest więcej takich ludzi, którzy przy wyborze zwierzaka nie kierują się jego pięknym wyglądem, a zgoła innymi kryteriami...

Swoją drogą, wpadł mi dzisiaj w ręce dokument, który dostałam przy wzięciu Helgi ze schroniska. Zszokował mnie podpunkt (mniej więcej z pamięci): "zwierzę można zwrócić w ciągu 30 dni jeśli nie spełni oczekiwań". Nawet nie chcę soie wyobrażać, że ktoś byłby do tego zdolny...

I przy okazji muszę się pochwalić: moja kicia w ciągu 13 dni przytyła 800 gram (z 2,4 kg do 3,3 kg) 😀 Wyleczyliśmy koci katarek, może już swobodnie oddychać, zaokrągliła się, sierść jej zgęstniała i zaczęła błyszczeć. Robi się z niej wesoły, normalny kiciak, jedzący za trzech, chodzący za mną krok w krok, śpiący całą noc przy boku, łaszący się i dokazujący 😀
Wendetta
A na co miałam czekac? kazda chwile mojego namyslania sie, to dla takiego zwierzecia, chwile w schronisku.
swoja droga to juz mój kolejny zlamas. Moj 1 pies ze schroniska miał wylamana ze stawu przednia łape i rzekomy staw. Co prawda musielismy go potem pzrez ta lape uspic, ale dalismy mu rok zycia w domu, wsród koni, na wsi z ukochanymi piłkami... .
nauczyłam sie juz ze takie zwierzeta bardzo odpłacaja.
Jurka tez bralam ze schroniska jako psa który ledwo zył, bał sie wlasnego cienia i zasypiał mi na siedzaco. Bity przez ludzi, pogryziony przez psy. teraz cudowny kompan w stajni, stróż i pluszak do tulenia. Nie wyobrazam sobie kupic zwierzecia.  A ze schroniska wyszłam dzis z płaczem.


Edit
Kot bedzie miał na imie Haggard 😉 w zwiazku z jednym z ulubionych zwspolow meża. Musiałam sie zgodzic bo chciał go nazwac ORGAN :P

Edit II
Kazał mi jeszcze wstawic link, bo inaczej imie nie pzrechodzi :P

Edit
Kot bedzie miał na imie Haggard 😉 w zwiazku z jednym z ulubionych zwspolow meża. Musiałam sie zgodzic bo chciał go nazwac ORGAN :P

:wysmiewacz22:
Na pewno byłby oryginalny...

Doskonale Cię rozumiem, bo dla mnie schronisko to jedyne potencjalne miejsca, z którego mogłabym zabrać zwierzę (Helga to już trzecie). A nie sorry, raz, 13 lat temu wzięłam psa z targu 😉

I też zawsze wychodzę zapłakana...

Trzymam kciuki za rekonwalescencję Haggarda (bardzo ładnie!) i pisz na bieżąco co u niego!
Haggrad brzmi bardzo dobrze  😀, w przeciwienstwie do Organa (Organu 😲 ) 😂 btw podziekuj mezowi za link w moim imieniu, super muzyka  😜
no to teraz czas na foty pt "3 tygodnie pozniej"  🤣
zaba   żółta żaba żarła żur
09 sierpnia 2010 20:58
Hypnotize!!!Normalnie muszę Cię,Kobieto wyściskać wirtualnie!!!  :przytul: :grupa: Jesteś WSPANIAŁA!!!I to i tak jeszcze za mało!Czytając historię maluszka znalezionego na autostradzie a teraz tego bezogonka i wielkim imieniu łzy ciurkiem płynęły mi po policzkach... Cudownie,że są tacy ludzie jak Ty i oby takich jak najwięcej!  💘

A czy pamiętacie jeszcze moją bidę z rozjechanymi łapkami?  😎
Dostała imię Jolka (czyt.Dżolka) i ma się bardzo dobrze!Rośnie jak na drożdzach i jest przeinteligentna,choć bardzo nieufna,co wskazuje na to,że w swoim tak krótkim życiu zaznała już tyle złego od człowieka... Ale ja jestem cierpliwa!Wiem,że przyjdzie kiedyś i sama wtuli się w moje ramiona!  😉





Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
09 sierpnia 2010 21:00
zaba, Sama słodycz 😍
Hypnotize, odstawcie mleko  :kwiatek:
Chyba, że to takie kocie bez laktozy
wistra
to było takie mleko dla malych kotow. Ale i tak je wylałam. Dalam wody. Notarialna mnie juz uświadomiła zeby zwykłego mleka nie dawać. Bo bym nie wiedziała.Byłam pzrekonana ze koty to lubia i normalnie moga pic 🙂


zaba
Nie przesadzaj kobieto. nie zrobiłam nic wielkiego. Zrobiłam to co kazdy normalny czlowiek powinien zrobic na moim miejscu. Moze pomijajac adopcje Haggarda. Ale zabranie zwierzecia rannego czy wystarszonego  z ruchliwej drogi albo autostrady powinno byc w obowiazku kazdego człowieka. Szkoda ze wiekszosc woli nie widziec, albo szkoda im pieniedzy na ewentualne późniejsze leczenie, nawet jesli nie biora takiego zwierzecia pod swój dach.

A Twoja kicia przepiekna. Zastanawiam sie jak mozna takiego malucha skrzywdzić. I co kieruje ludźmi w takich sytuacjach.

wendetta
Haggard i Helga do siebie pasuja :P Imionami póki co :P Ale wiesz moze kiedys mała randka z kastratem? 😉 :P


A haggard jest maskrycznie nieśmialy. udało mu sie ofukac nas z samego rana i przybierać płaską forme, co oznacza ze wcale go nie ma tam gdzie jest 🙂 Ciezko mu sie w tym gipsem poruszac, wiec lezy tylko w łazience i kursuje z puselka, do kuwety, ewentualnie pod muszle klozetowa. Udalo mi sie go wziac na rece.Nie był zadowolony, ale zobaczyłam jak ten gips wyglada . I obawiam sie ze ta łapa po sciagnieciu nie bedzie w dobrym stanie. Widze tam juz odgniecenia i małe odlezyny. poza tym nie pachnie to najlepiej. no i sadze ze czeka go dluga rehabilitacja, ale o to sie nie boje, bo w koncu po cos do tej szkoły chodziłam.  a jak go podrapałam dzisiaj pod gipsem to muslałam ze mi eksploduje ze szczescia i pzrebije mi noge pazurami tak mnie ugniatał. swoja droga w zyciu u kota nie widziałam takich SZPONÓW, dosłowanie, te pazury maja z 2-3 cm sa ostre , wszedzie sie haczą i nawet jak je schowa to wystaja poza lape. jak chodzi to slychac jak stukaja o kafelki.
Duzo czasu minie zanim sie oswoi. Jest bardzo nieufny i niechetny na branie go na rece czy ogladanie ran, po amputacji, kastracji i nodze :/ ale nie dziwie mu sie.  Na szczecie dzisiaj po raz kolejny dotknely sie nosami z moim psem i zupełnie nic sie nie działo 🙂
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
10 sierpnia 2010 11:02
Hypnotize, świetne wiadomości!
zaba, nie ma sensu pisać, wystarczy:  😍
Hypnotize - paznokietki mozesz mu podciac delikatnie obcinaczem do paznokci, byle nie za krótko, zeby nie uszkodzic wlasciwego pazura! Taki bidok nie bedzie mial gdzie tych pazurów zetrzec, wiec musisz mu pomoc.
Tak poza tym gratuluje postawy  :kwiatek: i mam nadzieje, ze bedziecie mieli pocieche z kocia.
Nie wiem gdzie to wstawić, więc zaryzykuję tutaj, hmm, no w sumie obrona praw zwierząt tyczy się także kotów, więc może ten wątek jest trafiony 😉 z resztą w tym dziale było ostatnio mówione o kiepskim prawie dotyczącym zwierząt, a więc tu mamy przykład.
Obejrzałam dobry dokument, macie tutaj link:
http://alterkino.org/behind-the-mask-historia-ludzi-ktorzy-ryzykuj-wszystko-aby-ratowaae-zwierzeta
Zaba, Mala jest cudna, taka Mala Ksieznivzka z wyniosla minka  😍
Hypnotize, kitus za chwilke uwierzy, ze jest w soim domku, ze swoimi Duzymi, daj mu troszke czasu i bedziesz mila najwiekszego pieszczocha w okolicy :-) Pazurki, tak jak pisala Hiacynta, mozesz delikatnie przyciac, z tym, ze ja bym sugerowala aby zrobic to po jednym pazurku, spokojnie, aby po tym wszystkim co Haggard przeszedl, nie skojarzylo mu sie to z kolejnym zabiegiem, bo zapamieta i zawsze bedzie z tym problem.
Tercet link mi sie nie otwiera, pomomo pobrania wtyczki :-(
Patrzcie na to  😍
wistra
ale super 😀

Haggard  byl u weta. Jest masakrycznie zarobaczony. dostał ochydna dla niego pasty. Obcielismy szpony. A w piatek RTG i ściagamy gips 😀 Teraz zwiedza mój dom. w koncu. Udało mi sie go osmielić koralikiem na nitce. Nie wytrzymal i musiał go upolowac 😀

a na zdjeciu haggardzik który w czeluściach biurka mego meża odnalazł jakąs zapomniana stara półke , która najwidoczniej bardzo przypadła mu do gustu. Pies ma legowisko metr dalej i teraz lezy i wzdycha :P
Pajączek  😁
Mam meża informatyka... :P
i kulturystę chyba 😉
hypno, WOW 🙂 super wiesci!

a ja kocham swojego futrzaka - mam dzis przeokropnie niefajny dzien a on? przyszedl, polozyl mi sie na kolanach, popatrzyl takim kojacym wzrokiem... jechalismy PKSem dzis i nie krzyczal ani chwile (poki mialam palec na jego lapce polozony) - oby tak zawsze wszedzie ze mna jezdzil! i oby sie przyzwyczail do czestych zmian miejsc bo niedlugo znowu przeprowadzka nas czeka 🙁
Haggard poznał szczurze ciotki 🙂 tzn bardziej białą, bo brązowa wolala patrzec z daleka. Biała poszła sprawdzic czy ta kupa mięcha pod stolikiem jest jadalna :P jak sie okazało ze nie to zrobiła porzadek pod stolikiem, układajac Haggardowi kocyki po swojemu. nie miał nic do gadania. Ciocia szczura nie znosi sprzeciwu :P





Sprawdziła tez czy Haggardowa łapa juz zdrowieje 🙂


A Brązowa bała sie chyba ze zostanie obiadem, wiec nie za bardzo była towarzyska 😉

Ja, to jest zaprzeczenie łańcuchowi pokarmowemu  😍
Łojezusie, rozczulił mnie motyw układania kocyka przez szczurzą ciocię 😀. I sprawdzanie łapki 😀 Jacy oni są cudni!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się