bezmyślność ludzka nie ma granic !!!

Wydaje mi się, że jednak problem będzie, napewno będzie dłużej jadł na początku schudnie mocno, szczęście takie, że powinno się to dość szybko zagoić 😕 Nie mogę poprostu nie mogę. Jak można.
btw Pani Bożena odpisała mi na nk Tak zoztały  poinformowane Towarzystwa i sprawa idzie dalej od dziś. Był długi weekend i pewnie Pani Jola liczyła na to, że temat przycichnie, ale stało się odwrotnie. Tym razem jej to nie umknie tak łatwo. Proszę się nie martwić. Pozdrawiam. 
towarzystwa... fundacje... ale nie policja...
moze juz sie znalezli jacys swiadkowie, bo przed weekendem wszyscy chcieli pozostac anonimowi
mtl   I M Equestrian
07 czerwca 2010 16:21
właściciel konia w komentarzach do artykułu na volcie pisze:

Ufałem tym ludziom bezgranicznie w sprawach koni. Mówię o Pani Joli i Panu Karolu - właścicielu stajni Kanter w Sławkowie. W sprawach koni byli dla mnie wyrocznią i najwyższym autorytetem. Wydawało mi się, że Pani weterynarz z podyplomową aplikacją hodowla koni, doświadczony instruktor jeździectwa, były zawodnik obecnie zawodowo zajmujący się końmi jako Prezes Klubu Jeździeckiego oraz Pan Karol - dowódca odzdziału policji konnej w Chorzowie, dyplomowany podkuwacz, posiadacz stajni rajdowo hodowlanej to ludzie od których mogę się wiele nauczyć. Wierzyłem, że ich metody nawet jeśli wyglądają na brutalne są w 100% bezpieczne. Nie wiedziałem że to ślepe zaufanie stanie się przyczyną takiej tragedii !!! Jestem wstrząśnięty tą sprawą i nie mogę wybaczyć sobie braku reakcji wtedy 30 maja. Będę z tą hańbą musiał żyć, a uwierzcie mi że to nie jest łatwe. Staram się zapewnić klaczy jak najlepsze warunki leczenia pod ciągłą opieką weterynaryjną. Nie Sprzedałem konia Panu Karolowi i Pani Joli pomimo ich "chojnej propozycji". "Rozsądna" nie musi się martwić bo sam powiadomiłem odpowiednie służby i organa o tej sprawie dołanczając opinię weterynarza i listę świadków. Nie próbuję jako właściciel konia uniknąć odpowiedzialości. Gdyby była jakaś kara mogąca zagłuszyć wyrzuty sumienia jakie mnie dręczą z powodu braku reakcji na to co się działo - wierzcie mi, poprosłbym sam o najwyższy wymiar !!!
szczerze co o tym sądzę?
pitu pitu.
jakaś fundacja powinna mu odebrać tego konia.
szczerze co o tym sądzę?
pitu pitu.
jakaś fundacja powinna mu odebrać tego konia.



A ja mysle ze on pisze szczerze. Sama nie raz bylam świadkiem jak ludzie mniej doświadczeni pozwalali ładowac swojego konia do przyczepy i to co sie dzialo przyjmowali za jedyna słuszna droge... . Ja sama jakis czas temu nie mialabym zielonego pojecia o ładowaniu koni i mozna by mi było "spzredać" wiekszosc metod. Ciagniecia za jezyk sobie nie wyobrażam, nie mniej jednak nie raz byłam swiadkiem brutalnego pchania konia do przyczepy i o tyle o ile nie mogłam na to patrzec, nigdy nie otwarłam buzi ze tak sie nie robi, bo nadzwyczajniej w swiecie nic o tym nie wiedzialam.
A ilu jest włascieli koni którzy kupują je, wiele na temat tych zwierzat nie wiedzac...
Hypnotize, jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby właściciel był aż tak ślepy i naiwny. Spotkałam się w życiu z wieloma sytuacjami, kiedy to "miszcz" wmówił laikowi cuda na kiju: a to, że konie lepiej skaczą na gumach; że konia powinno się zbierać czarną wodzą; lub że koń kuleje bo "tak ma" lub udaje. Sama, jeżdżąc w szkółkach i będąc laikiem pepełniałam głupie błędy, na które żaden instruktor nie raczył zwrócić mi uwagi, ale ciągnięcie za język do przyczepy??? Są chyba jakieś granice głupoty ludzkiej, a coś takiego powinno być oczywiste nawet dla idioty.
adrianna32   oni wojne pokazuja a o pokoj walcza
07 czerwca 2010 20:30
No ja wlasnie nie wiedzialam. Nie ukrywam ze bylo inaczej, jednak kiedy kon upadl mi 2 razy wiedzialam ze cos juz jest nie tak, ze tak byc nie powinno. Bo za pierwszym razem mnie zamurowalo i glosowo jak i ruchowo, to chore uczucie bo chcesz zareagowac a jest paraliz. Jednak drugi raz wystarczyl, powiedzialam ze tak nie powinno to byc mimo tego ze przewoznik mydlil oczy ze czasami wchodza gorzej konie! Nie mialam zamiaru ryzykowac! Podziekowalam Panu i nie wiem jakim cudem co ze mna bylo dalam mu 50 zl.  🤔  🤔wirek:
 👿
Kiedy jednak napisalam na tym forum o przebiegu zdarzen a tez ufalam ludziom sie na tym znajacym, bo moglam wziasc jedynie osobe z uprawnieneim na przyczepke, nie majacej pojecia o koniach i moglam ladowac sama, bylo by taniej jesli o to chodzi! Ale nie, postawilam na polecanego profesjonaliste, jak mowilam wlasnych doswiadczen nie mam wiec bazuje na opinii innych. A dostalo sie mi na tym forum jako wlascicielowi, gdzie sytuacja nie miala w 20% takiego przebiegu jak ta opisywana. I nie jestem taka jak co niektorzy tutaj, co tylko osadzaja ale dla mnie chwytanie za jezyk to juz poroniony pomysl, o krwi nie wspomne to jest sygnal ostatecny ze cos juz nie tak. I na to nie ma dla mnie tlumaczenia w roli wlasciciela, zadnego. A mysli ze tak piszac ukarze skruche?   🙇
Do tej pory pamiętam, jak na AMP na Partynicach ładowaliśmy kobyłę do przyczepy dwie godziny. Były dwie lonże, jeden bacik skokowy.
Po dwóch godzinach wszyscy byliśmy bez sił, łzy w oczach bo po całym dniu zawodów a jeszcze daleka droga przed nami. Ale się udało.
Nikt nawet nie dotknął jej pyska, nikt nie obwiązywał jej języka sznurkiem i nie ściskał z całych sił.
Po 5 godzinach również nie pomyślałabym o takim bestialskim rozwiązaniu, po dwóch dniach ładowania - też.
Chciałabym, żeby gnili za to w więzieniu - niestety raczej to mało prawdopodobne.

PS: Sali - bo tak nazywa się kobyłka - ma się lepiej, jest cały czas pod fachową opieką i na pewno nie wróci do stajni oprawców.
Ok. Może chłopak ma wyrzuty sumienia i uważam, że słusznie. Nic moim zdaniem nie zwalnia go z odpowiedzialności za stworzenie, które wziął pod swoją opiekę.
Pytanie tylko- jakiemu następnemu fachowcowi tym razem zaufa  🙄

adrianna32 to miałaś sporo szczęścia w nieszczęściu. Dobrze, że nic mu się nie stało podczas tych upadków.
karesowa   Rude jest piękne!
07 czerwca 2010 20:48
Ja sama byłam świadkiem jak w jednej ze stajni ładowali dopiero co zakupionego konia żeby przewieź do stajni docelowej. Po godzinie przewoźnik mocno zdenerwowany zaczynał był agresywny wobec konia, najpierw szarpał i przeklinał, potem "zachęcał bacikiem", ale gdy nic nie skutkowało zaczął konia kopać po brzuchu... w tym momencie wkroczyła mama dziewczyny dla której koń został kupiony (dodam iż osoba ta była zupełnym laikiem) i powiedziała że ma natychmiast przestać i jak tak ma się zachowywać to może wracać z pustą przyczepą...kobieta widziała że przegiął i choć ten jej wmawiał iż tak się robi z "trudnymi" końmi ta stała twardo przy swoim. Myślę więc że niedoświadczenie i bark wiedzy nie tłumaczy tego przypadku, bo inny laik potrafił stwierdzić że nie tędy droga i że nie tak ma to wyglądać.
adrianna32   oni wojne pokazuja a o pokoj walcza
07 czerwca 2010 20:56
Ja za drugim razem poprosilam o zastrzyk, nie moglam byc bylam chora ale byl moj facet. Poszlo w 3 minuty! Facet wzial konia trykal jakos na niego, dal zastrzyk nakrecil ucho i kon wlazl! Bez problemu, wolalam zaplacic za zastrzyk niz doswiadczyc znowu czegos podobnego. Nam juz tyle w zupelnosci wystarczylo...  👿 Pseudo przewoznik profesjonalista, a zazyczyl sobie tyle ze hoho.  👿

PS: Sali - bo tak nazywa się kobyłka - ma się lepiej, jest cały czas pod fachową opieką i na pewno nie wróci do stajni oprawców.


w Udorzu już jej się na pewno krzywda nie stanie...
mtl   I M Equestrian
07 czerwca 2010 21:43
sprawą zainteresował się małopolski związek jeździecki

Uprzejmie proszę p. Sławka, właściciela Sali oraz innych świadków o kontakt mailowy celem umówienia spotkania - sprawą zainteresowała się redakcja Konia Polskiego oraz program UWAGA z TVN. Ponieważ odbieram w tej kwestii masę telefonów jako wiceprezes Małopolskiego Związku Jeździeckiego, chciałbym znać sprawę z "pierwszej ręki" i doprowadzić do ukarania sprawców i inspiratorów tego haniebnego "wyczynu" oraz umożliwić bezpośredni kontakt przedstawicielom mediów.
adrianna32   oni wojne pokazuja a o pokoj walcza
07 czerwca 2010 21:47
mtl super oby tylko to bylo prawda! Im wiekszy krzyk tym wieksza reakcja!  👿
karesowa   Rude jest piękne!
07 czerwca 2010 21:50
sprawą zainteresował się małopolski związek jeździecki

I bardzo dobrze!!! Może przy okazji ujawnione zostaną inne fakty i incydenty  z życia tej stajni... bo lista incydentów i nieprawidłowości w owej stajni jest bardzo długa.
W tej sprawie zastanawia mnie jeszcze jedno: widzę po wpisach, m. in. w księdze gości tej stajni i na re-volcie, że w tej stajni już wcześniej źle się działo. Więc dlaczego nikt tego nie zgłosił? Czy musi wydarzyć się tragedia, żeby ludzie za to odpowiedzialni ponieśli konsekwencje? Dlaczego nie zgłaszamy takich spraw do TOZ-u i na policję?
Polak mądry po szkodzie, niestety.
adrianna32   oni wojne pokazuja a o pokoj walcza
07 czerwca 2010 22:08
bostonka musialo to byc zgloszone poniewaz przyjechala fundacja. Ale sprawa ucichla, nie zdarzyla sie taka tragedia, zeby zostalo to tak rozgloszone na cala Pl. Poza tym uklady tez maja wieeelkie. Wiec nawet jesli wlasciciel byl swiadom tego co sie stalo nic nie mogl zrobic.

Teraz nie moga tego uciszyc bo wszyscy krzycza na ten temat, wiec nie da rady tego uciszyc  👿
mtl   I M Equestrian
07 czerwca 2010 22:12
jest namacalny dowód tragedii, są świadkowie = można działać

może wcześniej mimo różnych zdarzeń nie było sensu działać przeciwko ludziom z takimi znajomościami???
adrianna32   oni wojne pokazuja a o pokoj walcza
07 czerwca 2010 22:13
owszem byl powod ale wtedy mozna to bylo zatuszowac rozumiesz? A teraz ludzie sa oburzeni wiec media itp musza dzialac, w tej sytuacji nie moga tego olac, nie moga powiedziec ze nie wiedzieli. O to chodzi. Cala Polska dziala.
Adrianna, a więc ich praktyki były zgłaszane już wcześniej? Bo z wpisów wywnioskowałam, że reakcja była dopiero po wypadku, a wcześniej ludzie co najwyżej krytykowali stajnię pod nosem, nie robiąc nic.
Mtl, owszem, dopóki nie ma dowodu w postaci np. oderwanego języka, sprawa może być trudna do udowodnienia. Co nie znaczy, że niemożliwa - zebranie kilku naocznych świadków maltretowania zwierząt i namówienie ich na zezniania, ewentualnie nagranie takich "kwiatków" z ukrycia - nie jest to łatwe, ale do zrobienia. I jak jest się świadkiem takich zdarzeń, to trzeba zrobic wszystko, co możliwe, żeby je nagłośnić - koniec kropka.

edit: Adrianna, nawet jeśli udałoby im sie to zatuszować, to i tak zgłoszenie nie byłoby bezsensowne - przynajmniej można wyrobić im złą opinię. Lepsze to niż nic.
adrianna32   oni wojne pokazuja a o pokoj walcza
07 czerwca 2010 22:21
bostonka tak jedna pracowniczka fundacji uciszyla sprawe  😲 Szok
mtl   I M Equestrian
07 czerwca 2010 22:26
a swoją drogą czy zauważyliście że zniknęły komentarze z naszej klasy pani J. ???  🤬 🤬
adrianna32   oni wojne pokazuja a o pokoj walcza
07 czerwca 2010 22:27
Moje nie zniknely chyba ze sama usunela.  🤔 Ukryla je zeby nie mozna bylo dodawac boi sie o reputacje! Dobry znak  🤦
mtl   I M Equestrian
07 czerwca 2010 22:35
usunęła... właściciel konia w komentarzu u niej w profilu na nk pisze: "Prawda w oczy kole ? Pytam, bo zniknęły komentarze"
adrianna32   oni wojne pokazuja a o pokoj walcza
07 czerwca 2010 22:38
Przeciez tego nie widac?  🤔
mtl   I M Equestrian
07 czerwca 2010 22:39
może zablkowała dostęp do komentarzy dla ludzi których nie ma w znajomych!!!  👀
adrianna32   oni wojne pokazuja a o pokoj walcza
07 czerwca 2010 22:39
mtl a Ciebie ma?
mtl   I M Equestrian
07 czerwca 2010 22:42
tak, i z ciekawości obserwuję jej profil...
adrianna32   oni wojne pokazuja a o pokoj walcza
07 czerwca 2010 22:43
hmmm a skad Ty ja znasz? Osobiscie?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się