bezmyślność ludzka nie ma granic !!!

mtl   I M Equestrian
07 czerwca 2010 22:47
masz PW 😉
adrianna32   oni wojne pokazuja a o pokoj walcza
07 czerwca 2010 22:48
ano mam, i nie zawacham sie go odczytac.  👿
mtl   I M Equestrian
08 czerwca 2010 10:10
zupełnie inną wersję przedstawiają osoby opisane wcześniej...

Witamy wszystkich odwiedzających tą stronę! Przykro nam jest, że w większości Wasze wpisy są anonimowe i opierają się na wypowiedziach osób mających małe doświadczenie z końmi.Czyżbyście wstydzili się swoich nazwisk i imion. Uważamy, że jest to najzwyczajniej mówiąc tchórzostwo! Wszyscy dobrze wiemy,że jako administratorzy tej strony moglibyśmy bez żadnych skrupułów skasować te wszystkie oczernijące nas wpisy, jednak nie robimy tego ponieważ nie mamy nic do ukrycia.Wiemy że w wiekszości są one robione za namową osób bojących się konsekwencji swoich czynów i naszych pseudo przyjciół,których boli iż ostatnimi czasy nasza stajnia zaczęła prężnie się rozwijać.Postanowiliśmy zareagować na ten stek kłamstw jakie kierują też pod naszym adresem internauci wogóle Nas nie znający! Wszystko zaczęło się..........

więcej w księdze gości na stronie stajni: http://purus.pl/index.php?p=b43
dempsey   fiat voluntas Tua
08 czerwca 2010 10:31
i w ślad za tą wypowiedzią już jest odpowiedź Mikołaja Reya - zdecydowana i odważna .

nie było mnie tam, nie wiem jak było
ale wiem, że gdyby tych dwoje ludzi było winnymi, opłacałoby im się bronić wszelkimi sposobami
Jeżeli to co pisze właścicielka stajni to prawda, to pomysł wyszedł od właściciela konia i został zrealizowany przez stajennego. Wtedy nie nazwałabym tego "zrzucaniem winy na właściciela", bo to istotnie była jego wina.
Pytanie tylko ile w tym prawdy.
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
08 czerwca 2010 11:33
A Sławek to pije najwięcej na rajdzie...

A żona Sławka, to nie chce żeby on jeździł konno, a konia to on kupił w tajemnicy przed nią...

A Sławek to nie umie jeździć i tłucze się po koniu jak worek kartofli...

A Saut był piękny, skoczny, ułożony, bezproblemowy w obsłudze, a jak myśmy mu go sprzedali, to Sławek go zepsuł...

A Sławek to Sautowi odparzył grzbiet na rajdzie...

No to myśmy znaleźli mu Sali, a Sauta odkupiliśmy.

Ale oni się z tą kobyłą zupełnie nie dobrali charakterami, a poza tym on przecież nie umie jeździć i nie zna się na koniach, więc najpierw ją rozpieszczał, a potem krzyczał, ze ją odda na rzeź.

A myśmy wymyślili, że Anita będzie jeździć na tej kobyle, ale "nie potrafiła zrozumieć, że bez jakiejkolwiek klasy sportowej jeźdzca - w tym przypadku Anity, ten koń nie będzie miał możliwości rozwoju"...

A poza tym to Sławek, który zaczął interesować się końmi 1,5 roku temu, nie potrafi jeździć, nie zna się na koniach, nie ma pojęcia o pojęciu i w ogóle nie ma podejścia do zwierząt, przewraca się z końmi na rajdach i jeszcze zapomina podciągnąć popręg, a poza tym tyle pije na rajdach, że żona chce go wysłać do AA - TO WŁAŚNIE ON WYMYŚLIŁ, ŻEBY KONIA DO BUKMANKI WCIĄGNĄĆ ZA JĘZYK.


Nie no, żenada. Po prostu żenada. Dziwię się sama sobie, że przebrnęłam przez post Joli i Karola.
ElMadziarra ja niestety nie przebrnęłam, dotarłam do połowy tego bełkotu 😀iabeł: K***a mać.
mtl   I M Equestrian
08 czerwca 2010 11:42
a oto " piękna duża klacz - około 175cm w kłębie,o mocnej budowie"

http://img88.imageshack.us/i/1ac648b39b.jpg/
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
08 czerwca 2010 11:59
ElMadziarra ja niestety nie przebrnęłam, dotarłam do połowy tego bełkotu 😀iabeł: K***a mać.


Tak, tylko k*** mać i ja p***, bo normalnie słów mi brak.

Tak się tłumaczą rzekomo niewinni ludzie ❓ To jest jakaś bzdura ❗ To jest wyciąganie brudów i dorabianie ideologii poniżej jakiegokolwiek poziomu.

Poza tym o specyficznym "koniarstwie" jakie ci "ludzie" uprawiają mówi się w naszym maleńkim śląskim światku jeździeckim nie od dziś, więc teraz nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie wierzył w ich opowieści dziwnej treści.

A nawet gdyby było tak jak piszą w 100%, to i tak piękne świadectwo sobie wystawili, choć ja nie wierzę w ich wersję wydarzeń.

Gdy powiedziałam o tym "zdarzeniu" mojemu chłopu, to on choć nie koniarz, oprócz potoku przekleństw powiedział - ciągnął bym babę za język za samochodem.
Dla mnie ta sprawa jest porypana... mysle ze obie strony maja troche za uszami i cała 3 + stajenny powinni ponieśc konsekwencje... . Mysle ze tak do konca prawdy nie dojdziemy.
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
08 czerwca 2010 19:33
Może sąd dojdzie prawdy, bo wygląda na to, że nie zakończy się inaczej jak w sądzie.

A sprawa rzeczywiście porypana. A ludzie pop*** całkowicie. Cała czwórka. Tylko konia żal.
ciągle się zastanawiam, kiedy certyfikacja ośrodków jeździeckich przez PZJ będzie polegać na instalacji kamer on-line, w stajniech i  na placach do jazdy...przecież, praca "na cito" za pomocą nieetycznych środków to standard- barowanie, gonienie batem z ziemi na przeszkodę, brutalna jazda na wodzach pomocniczych w skrajnym przeganaszowaniu, chłosta jako pomoc jeździecka,ciasne lonżowanie konia osznurkowanego jak szynka do wędzenia-zupełnie nie rozumiem dlaczego takiego wymogu nie nałoży PZJ, na ośrodki które chcą jego rekomendacji.
Wrotki, dobrze kombinujesz! Aczkolwiek kamery można łatwo ominąć - nie sztuka pojechać "za stodołę" i tam poznęcać się nad koniem, ale przynajmniej miałoby to wpływ na to, co dzieje się np. na ujeżdżalni, więc uniemożliwiłoby takie ekscesy jak okładanie konia batem czy jazda w szkółce bez kasków. Może jakieś niezapowiedziane kontrole i/lub anonimowe ankiety?
Na pewno musi być więcej kontroli nad ośrodkami jeździeckimi, bo to, co się wyprawia w niektórych miejscach woła o pomstę do nieba.
zgadza sie w 100%. tylko jak doprowadzic do takich kontroli?
Wrotki, dobrze kombinujesz! Aczkolwiek kamery można łatwo ominąć - nie sztuka pojechać "za stodołę" i tam poznęcać się nad koniem, ale przynajmniej miałoby to wpływ na to, co dzieje się np. na ujeżdżalni, więc uniemożliwiłoby takie ekscesy jak okładanie konia batem czy jazda w szkółce bez kaskówjasne ,że można za stodołę...ale zawsze może budzić zdziwienie,że np wybitny ujeżdzeniowiec nic zupełnie w literach między szrankami nie pracuje...a i tak w sumie chodzi o to żeby ludzie się chociaż w jakimś procencie hamowali- kontrolerzy nie potrzebni, bo kto będzie kontrolować kontrolerów?...wystarczy opinia publiczna i świadomość że ktoś (potencjalny klient, właściciel konia) może sobie zerkać na naszą pracę....no i zawsze można dać linka na forum z pytaniem, czy dany gość dobrze kombinuje, czy też jednak robi komuś krzywdę.
Nawet jeśli doszłoby do takich kontroli, to dla każdego kontrolowanego ośrodka przypadłby kontroler znajacy właścicieli i g... by z tego wyszło.
wlasnie dlatego zapytalam o te kontrole.. chodzilo mi o takie porzadne, ale u nas takie zrealizowac... eh szkoda slow.
Dla mnie ta historia z językiem jest dziwna. Bo przecież właściciel konia, wychodzi na to, że to nie jest laik, któremu można wszystko wcisnąć. Ja też miałam zaufaną osobę, której oddałam konia "w trening" dwa lata temu - jak zobaczyłam, że "trening" polega na napierd... batem, aż kobyła się kładła, bo nie wiedziała, co zrobić, to załatwiłam bukmankę i zabrałam konia. A nie czekałam, aż jej ktoś język sznurkiem urwie. Spytałam się mojego męża - super laika bojącego się koni o ten sznurek, to oczy wywalił i stwierdził - co gość głupi jakiś.
Mnie po prostu dziwi to tłumaczenie, że właściciel im ufał. Kurna, chłopie ufaj, ale patrz poza tym, co robią!
Zarówno odpowiedzialność, jak i brak ma swoje granice.
hanoverka, żadna kontrola nie da 100% pewności, tak samo jak policja nie chroni nas przed wszystkimi przestępstwami - takie rzeczy to tylko w Erze. Ale mi się wydaje, że jednak warto naciskać na PZJ, żeby robił kontrole (niezapowiedziane, wysyłając losowo kontrolerów), żeby były kamery w stajniach, no i przede wszystkim - edukować i zachęcać ludzi do zgłaszania (najlepiej anonimowo) wszelkich nieprawidłowości. Czasami uda się ominąć prawo, a czasami nie - ale jest duże prawdopodobieństwo, że jednak pracownicy ośrodków jeździeckich będą się bardziej pilnować.
laikowi wystarczy powiedzieć zwrócić uwagę i się przyzna, ze nie wiedział

A to IDIOCI są
boże święty przypomina mi to moją historię
kiedy to koń nie chciał wejść do przyczepy żadnym sposobem bo sie zdenerwował sposobem "ładowania go" przez tzw pomocników DEBILI
wiec dałam sobie spokój i pojechałam po weta aby choć głupiego jasia dać a konia zabroniłam dotykać i co
wróciłam a na koniu sznyty , trzonek od szczotki połamany , wędzidło pęknięte mostek który był przypięty do wędzidła połamany K..... jego mAĆ
byłam gotowa wziąć widły i wbić je .......
teraz wiem ze nigdy przenigdy nie bedą mi już ci panowie w niczym "pomagali "
niestety byłam wówczas na te osoby skazana i do głowy mi nie przyszło ze może dojść do czegos takiego... a jednak


i jak ten biedaczysko bez języka będzie teraz jadł SZOK
teraz jaka myśl mi przychodzi do głowy ....... to to  ze takie osoby powinno się publicznie zlinczować aby wiedziały ze bez obstawy na ulice bezpiecznie wyjść nie będą mogły

bo skurwiela to zawsze ręka świerzbi,żeby sobie batem przysmażyć stworzeniu...chłop od 60 lat pańskiego knuta na plecach nie mia,ł to nie wie jak boli. 😀iabeł:
kiedyś znajomy laik mnie poprosił o transport świeżo kupionego konia (oczywiście idiota co kupił roczniaka z litości za kupę szmalu, bo konik biedny i po tym samum ojcu co jego stary koń 🤔wirek🙂przyjechałem, a on mnie do stajni ciągnie żeby sie zachwycać pozostałym złomem, co już go nie dał rady kupić i dziwi się ,że ja się jakoś nie palę do tego zwiedzania...wróciliśmy,ze stajni, a ty już trap mojej przyczepy otwarty a roczniak chłostą pędzony do środka...nowy właściciel zdziwiony akcją, a ucha-hany  hodowca mu trajkocze że to w gratisie mu załadunek chcą zrobić...no i zrobili, bo się laik mało koni naoglądał i zamiast swoje zabierać, to traci czas na sentymenty.
Eh, w ogóle za dużo idiotów zabiera się za jeździectwo, nie wiedząc nic o koniach - a potem mamy takie historie. Swoją drogą jakoś nie mogę uwierzyć w zapewnienia właściciela, że nie zauważył niczego złego w tej metodzie. To powinno być oczywiste nawet dla totalnego laika - jeżeli facet naprawdę jest aż tak głupi, to pobija wszelkie rekordy zidiocenia.
I na koniec może mały OT, ale za poprzedniego pokolenia, kiedy moja mama wybrała się na pierwszy obóz jeździecki, początkujący musieli najpierw przepracować 3 tygodnie przy koniach i nauczyć się co nieco teorii, zanim w ogóle pozwolono im wsiąść na konia. Moim zdaniem genialna sprawa! Niestety, dzisiaj widzimy ludzi jeżdżących w szkółkach nawet wiele lat, nie mających pojęcia o koniu i polegających na opiniach domorosłych "miszczów".
Też jestem za niezapowiadanymi kontrolami. Wszystkie ośrodki prowadzące działalność dla ludzi powinny mieć odnawialne licencje. I to nie tylko te sportowe. Często obserwuje się też, że właścicielom pensjonatów w pewnym momencie zaczyna sie wydawać, że wszystkie konie są ich 🤔wirek: podejmują decyzje bez powiadomienia , a konie stoją tylko na pensjonacie za który płaci się sporo.
Moja małopolanka z odzysku też ma na języku zbliznowacenie. Pół języka było przecięte, na pytanie z przed 12 lat(jeszcze nie była moja) dlaczego leje się krew z pyska porypana właścicielka porypanego ośrodka odpowiedziała, że ktoś klaczy wrzucił do żłobu szkło i je rozgryzła -wtedy nie bardzo uwierzyłam.  Dziś mnie oświeciło-ta sama metoda karania nieposłuszeństwa. Potem wiele złego się tam działo. Były interwencje, kontrole, radio, telewizja, fundacje itd. zaangażowało się całe lokalne środowisko jeździeckie. Stajnia istnieje dalej, bo na to pozwala prawo.  
krew zalewa czlowieka  👿  takich "kwiatkow" jest cale mnostwo  🍴 a konie cierpia nadal...  😕
A ja się dziwię ludziom, że nie reagują na krzywdę. Dopiero jak koń straci język to dowiadujemy się, że w stajni źle się działo. Chcieć to móc, telefon komórkowy karzdy ma, widzisz - wybierasz nr na policję i wzywasz ich, koniec kropka. One same się nie obronią. Błagam ludzie nie bójcie się wzywać polocji w takich przypadkach 🙇  
Wszystkie ośrodki prowadzące działalność dla ludzi powinny mieć odnawialne licencje.jestem absolutnie i z pełnym przekonaniem przeciw takiej reglamentacji!...skąd ludziom przychodzą takie idiotyczne komunistyczne pomysły do głowy?
tylko dobrowolne rekomendacje niezależnych i rzetelnych stowarzyszeń, żadnego przymusu i koncesji!
ok wrotki, pożytek z tego będzie  taki, że tylko do takich ośrodków będą przyjeżdżać ludzie i płacić wiekszą kaskę za licencję, a reszta stajni jak np. ta o której się pisze-robi co chcą. Bez przymusu i koncesji pełna demokracja.
Takie pomysly przychodzą do głowy jak się czyta co się wyprawia i wie o istnieniu stajni takich jak była stajnia mojej klaczy. Gdzie udokumentowane znęcanie się nad końmi nie było argumentem do ich odebrania. Gdyby był przymus posiadania licencji to właścicielka już dawno zajęłaby się sadzeniem ziemniaków.
Gdyby był przymus posiadania licencji to właścicielka już dawno zajęłaby się sadzeniem ziemniaków.raczej regularnie by korumpowała wszelkich urzędników dających pozwolenia i koncesje.
dobrowolne rekomendacje różnych stowarzyszeń, są bardziej rzetelne, choćby dlatego ,że pracują tam pasjonaci z potrzeby serca, a nie biurwy z potrzeby etatu.
...no i brak centralnego organu koncesjodawczego, powoduje ,ze konkurencja miedzy recenzentami nie pozwala na "martwe przepisy"
za przykład nie służą kaski do WKKW- teoretycznie wystarczy europejski atest, praktycznie nikt na to nie patrzy, bo recenzja BETA (http://www.beta-uk.org/pages/safety.php) jest bardziej wiarygodna
Mnie po prostu dziwi to tłumaczenie, że właściciel im ufał. Kurna, chłopie ufaj, ale patrz poza tym, co robią!


A ja niestety rozumiem jak można "za bardzo" komuś ufać.
I jak potem boli, kiedy człowiek przejrzy na oczy - zbyt późno niestety...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się