Dziewczyny, dajcie spokój ze
stoczkami. To się nazywa ściana wsporowa 🙂 Będzie prościej. 😉
tajnaa - to, że widac tylko na jednym, oznacza ni mniej ni więcej tyle... że na tym jednym warunki zmieniły się na takie, w których ściana moze przyrosnąć lepiej. Na pozostałych: albo jest odspojenie ściany, ale warunki nie są takie, że może przyrosnąć lepiej, albo nie ma odspojenia 😉
zabeczka - nie mozesz OBNIŻAĆ tych kątów, ale COFAĆ je powinnaś. Ciężko o jedno bez drugiego, dlatego to bardzo trudny temat. Czyli: nie rób tak, że w ogóle zostawisz kąty samym sobie, bo polecą bardziej do przodu (kowale często tak robią). Jesli pojawi się zbierający się brudek w kącie wsporowym, to trzeba delikatnie kilkoma przetarciami tarnika cofnąć je. Ogólnie katy powinny "dojść" do najszerszej części = "nasady" strzałki.
Obniżać nie możesz ABSOLUTNIE piłując podeszwę w kątach, bo ustawisz nogę za bardzo "palcami do góry". Na to bardzo uważaj. Krótki pazur, kątów nie zapuszczaj, ale też i nie rżnij (to jestta trudna część) i pamiętaj o ścianach przedkątnych (przy takim kpoycie lubią się robić duże łuczki)
Aquarius - OK, doprecyzujmy co każda z nas miała na myśli. Ja miałam na myśli takie coś, jak widać tu przy "dolnej" ścianie wsporowej:

Widać, ze miejscami naprawdę głęboko podcięte, a syf jak był, tak jest.
To fota z zeszłego roku, teraz kopyto ogólnie wygląda zdecydowanie lepiej, ale ten brudek pod ścianą wsporową powrócił 🙁 "Śmierdzi mi to" grzybem, może spróbujemy, oprócz ograniczenia trawki, częściejszych moczeń armexowych? Jesienią/w zimie to czarne zupełnie zniknęło i ścianę wsporową można było ładnie skrócić do czystej linii białej. Często sobie chłopak sam skracał 😉
EDIT: no i znalazłam, że wtedy udało mi się dojść do prawie-czystego 😉 Tym razem sie nie udało, znaczy głębiej tego...
baba_jaga: tak, to jest bull-nose i leżace kąty.
tajnaa - też mam wrażenie, że to jest trudniejsze, ale to jeszcze zalezy od tego dlaczego kąty są wysokie... Bo z tym czasem też można wieki walczyć (z zacieśnieniem i kopytem na kształt rurki)