Samolot z prezydentem rozbił się!!!
Dla mnie to nie proroctwo, tylko duża liczba zignorowanych przesłanek, które już jakiś czas temu powinny skłonić polityków do zajęcia się poziomem rządowego transportu powietrznego.
Edit: Link już tu był wstawiany. Nie zauważyłam.
ja się właśnie dobiedziałam że kolega mojego taty miał lecieć tym samolotem ale zamienił się z kolegą a tamten nie zdążył na samolot 😲
no tak, ja tez nie zauważylam 🙄
"prorocze" zapomniałam wstawić cudzysłowia...
Dzisiaj całą lekcję KSIĄDZ poświęcił wywodom na temat tragedii w Smoleńsku. Jednak samo gadanie to nic. Według niego 1% to przypadek, pozostałe 99% - Rosjanie przyłożyli do tego wydarzenia rękę.
Kto jak kto. Każdy w głębi ducha myśli inaczej, nie musi się tym obnosić na prawo i na lewo. Jednak uważam, że było to nie na miejscu. On wręcz namawiał do tego, żebyśmy i my obwiniali naszych sąsiadów. Połowa klasy jest po jego stronie. Druga nie ma zdania.
Sama z początku na forum rzuciłam się z oskarżeniami na Rosjan. Teraz oficjalnie chciałabym przeprosić za spiskowanie, bo mimo tego, czy na pokaz (dla własnych korzyści) czy szczerze, to Rosjanie zachowują się bardzo ładnie i mimo wszystko dla mnie wygląda to na szczere. Niestety nie można tego powiedzieć o Niemcach, którzy są tak zapatrzeni w siebie, że potrafią tylko się ponabijać z tragedii.
Ciocia z Niemiec zadzwoniła pod wieczór w sobotę, mama przekazała jej informację, że katastrofa, dużo ludzi nie żyje. Ciocia z ironią w głosie:
-Taaaak? Pierwsze słyszę. I co? Płaczecie po nich?
Maddie, możesz spytać księdza, czy to po chrześcijańsku oskarżać kogoś bez dowodów winy.
Teraz to takie przepychanki są - czyja wina. Jedni że to wina człowieka - pilota . Drudzy, że Rosjan bo skoro taka była fatalna pogoda to powinni zamknąć lotnisko.
Muffinka, samolot z dziennikarzami lądował w podobnych warunkach z tym, że maszyna była innych gabarytów.
Właśnie zakumałam, ze żona mojego wykładowcy zginęła w tej katastrofie 🙁
Zostawiła męża i 11letnia córkę 🙁
Joanna Agacka- Indecka- prezes Naczelnej Rady Adwokackiej, adwokat, absolwent prawa UŁ
Notarialna, współczuję. Nie znałam tej Pani, ale adwokaci po tragedii mówili, że była naprawdę świetna w tym ,co robiła.
Jutro mamy zajęcia odwołane całkowicie, uniwersytet łódzki również. Z tego co mi wiadomo profesor Indecki poleciał do Moskwy i ponoć dzięki niemu udało się ją zidentyfikować.
Również słyszałam o niej bardzo dobre opinie, ale jej nie znałam 🙁
Averis ja to wiem. Mówię tylko że mnie już wkurza taka przepychanka winy.
Nam nie odwołali. W sumie mnie to trochę zdziwiło.
Muffinka, eh, szkoda słów. Czyja by to nie była wina, to i tak będą winni Rosjanie.
Od nas z uczelni zginęła dziewczyna - najmłodsza stewardessa, ale reakcji wielkiej poza wywieszonymi flagami nie było 🤔
Andre
Jeszcze słowo do wątku o takim, a nie innym stanie samolotu. Samolot uderzył w ziemię dwa razy - odbił się po pierwszym uderzeniu i "dachował". Potem w TV Leszek Miller opowiadał też , że jeśli samolot się zapali to nikt z takiej katastrofy nie wyjdzie żywy i po katastrofie w której on brał udział wszyscy pasażerowie najbardziej obawiali się pożaru właśnie.
A dlaczego mieliby odwoływać zajęcia? Po śmierci Jana Pawła II też na UW odbywały się normalnie zajęcia. Bez przesady, życie toczy się dalej i im szybciej powrócimy do swoich normalnych obowiązków tym lepiej.
Czarne skrzynki bada zarówno polska jak i rosyjska strona, nie ma nic w tym dziwnego, przecież katastrofa wydarzyła się w ich kraju. Gorąco wierzę w to, że pilot podszedł raz do lądowania i niestety nie udało mu się poderwać maszyny do lotu. Nie dopuszczam do siebie myśli, że mogło być inaczej.
Dla mnie jest to również osobista tragedia, ale nie o tym chciałam mówić, bo nie czas ani miejsce na to. Jako córka dyplomaty, pracownika MSZ, jednego z lepszych specjalistów od państw wschodu (obecnego już w Smoleńsku), czuję wielki niesmak jak czytam jakieś chore wytwory niektórych obecnych tu umysłów. Czy to źle, że jest żałoba narodowa? Czy powinniśmy po prostu przyjąć, przetrawić, zapomnieć?
Rosja zachowuje się godnie podziwu (chociaż dla zdrowo rozsądkowego człowieka ich zachowanie jest normalnym, spodziewanym w chwili takiej tragedii). A jakiekolwiek insynuacje, powielanie sensacji rodem z 'Faktu' uważam za obrzydliwe. Podanie prawdy i tak będzie jednoznaczne z tym, że znajdzie się gros osób, które uznają to za kłamstwo. Przykre, ale i tak z góry o tym wiadomo i ludzie pracujący na miejscu tragedii są tego świadomi. I to boli...ciężko się pracuje ze świadomością, że tak czy inaczej jakaś grupa uzna naszą pracę za kłamstwo.
Pogrzeb najprawdopodobniej odbędzie się w sobotę, trumna z ciałem prezydenta ma zostać jutro wystawiona na widok publiczny. Zamknięta trumna, gdyby jednak jakaś osoba liczyła na obejrzenie ciała prezydenta..
Ogromna tragedia. Tak jak już zostało powiedziane, stanowiska da się zastąpić, ale tych wszystkich żyć nikt nie zwróci.
Nie wyobrażam sobie jak musi się czuć Jarosław Kaczyński. Stracił brata, bratową, współpracowników, znajomych jak i przyjaciół. Do tego umierająca matka. Marta Kaczyńska, która jednocześnie straciła matkę i ojca. Te wszystkie rodziny, które straciły najbliższych. Coś okrutnego.
Dzisiaj kolejka do wpisów do księgi była dłuuuga, także nie wyobrażam sobie co będzie się działo jutro.
Andre i to jest problem naszego spoleczenstwa. Zycie przeszloscia. Tak, to byly zbrodnie... tak dzialy sie okromne rzeczy, ale jest juz kilkadziesiat lat pozniej. Z Rosja stosunki zawsze byly, sa i beda trudne, ale ludzie.... Nie obwiniajmy ich o cale zlo tego swiata, bo to juz sie robi teoria spiskowa dziejow. Nie mieszajmy faktami tak zeby tylko znalezc jakies chociaz nikle powiazanie i oskarzac Rosjan. Jakby nie mieli nic lepszego do roboty tylko polowanie przez wieki na tych "groznych" Polakow.
To jest ogromny problem naszych czasow, naszego kraju, ktory blokuje nam rozwijanie stosunkow, pojscie naprzod.
Trafna wypowiedź Klami. Wg mnie naprawdę żenujące są te insynuacje o rzekomym spisku, udziale Rosjan w tej katastrofie itd - pomijając brak jakichkolwiek przesłanek, by dawać im jakiś cień wiary, czemu miałoby to służyć? Czy w interesie Rosji była śmierć polskiego prezydenta na ich ziemi? Co za nonsens 😵
Jeśli paradoksalnie z tej katastrofy może wyniknąć coś pozytywnego, to właśnie zbliżenie Polaków i Rosjan.
A to nasze wieczne spoglądanie w przeszłość, obwinianie kolejnych nacji za naszą taką czy inną teraźniejszość... ręce opadają.
I jeszcze jedna rzecz. Wiele osób zarzuca tu nam że przecież wiele ludzi nie przepadało za prezydentem, i że cała ta żałoba to tylko na pokaz itd.
Pomijając fakt, że chociażby z racji wykonywanego urzędu należy się L. Kaczyńskiemu szacunek, to nie był on na pokładzie samolotu sam. Zginęło wiele innych osób, wspaniałych ludzi, których znaliśmy od lat. Więc proszę, nie odmawiajcie ludziom prawa do żalu, ta tragedia nie ogranicza się do straty L.K.
edit: trafny artykuł
http://www.economist.com/world/europe/displayStory.cfm?story_id=15891381&source=features_box_main
Klami ale jak starsi ludzie mają nie żyć przeszłością skoro widzą takie rzeczy we współczesnym świecie (nie mówię tylko o tej katastrofie ale również o innych błahostkach których my nie zauważamy)?
Im się to wszystko kojarzy z jednym i przypominają się dawne czasy, które nie były takie dobre. Nie wiem czy to tylko u mnie na czarnym Śląsku jest tak, że starsze osoby boją się co dalej będzie z Polską. Wcale się nie dziwię; po tym co przeżyli są po prostu nieufni w stosunku do Rosji. Dla nich to miejsce- Katyń (jeszcze 70 lecie), Rosjanie, zaangażowanie Putina, oskarżanie pilotów o nieznajomość języków są wystarczającymi dowodami.
To jest ogromny problem naszych czasow, naszego kraju, ktory blokuje nam rozwijanie stosunkow, pojscie naprzod.
Nie obraź się, ale odebrałam to w taki sposób, jakby wszyscy starsi ludzie żyjący starymi poglądami uniemożliwiali wszystko i są kulą u nogi naszego kraju/społeczeństwa...
Andre, jak maja nie zyc przeszloscia?? Normalnie. Jakos wielu potrafi zyc normalnie, patrzec w przod. To co sie dzialo dotknelo calego spoleczenstwa a nie tylko tych do teraz wciaz tak strasznie to przezywaja. Najlatwij do konca zycia przezywac i wspominac, zamiast z tym wygrac i ZYC !!
Jakimi wystarczajacymi dowodami? Jakimi "dowodami"? To jest potezna nadinterpretacja faktow pod katem tej calej martyrologii. Jak chce sie zobaczyc to sie zobaczy w kazdej drobnostce czy zupelnie naturalnych dzialaniach. Podejrzewam, ze jakiekolwiek glupie skinienie Putina juz zaraz byloby kolejnym nibydowodem na jakas pseudoteorie spiskowa.
Nie obraź się, ale odebrałam to w taki sposób, jakby wszyscy starsi ludzie żyjący starymi poglądami uniemożliwiali wszystko i są kulą u nogi naszego kraju/społeczeństwa...
To najwyrazniej nie zrozumialas mojej wypowiedzi. Pisze o duzej czesci spoleczenstwa, starszych i mlodszych...wiek niewazny (jak widac na forum wsrod mlodych tez nie brakuje takich pogladow) ktorzy nie potrafia zrozumiec, ze swiat jest inny, i ze za kazdym rogiem nie czycha wrog a oczkiem w glowie Rosjan nie jest jak dopiec "biednym uciesnionym Polakom". Nie starsi. Wszyscy, a w szczegolnosci mlodzi, ktorzy nie potrafia zyc w swiecie rzeczywistym tylko potrzebuja kreowania sobie wroga i rozpamietywania przeszlosci stanowia, niestety, poniekad przeszkode w rozwoju kraju.
Andre, jak maja nie zyc przeszloscia?? Normalnie. Jakos wielu potrafi zyc normalnie, patrzec w przod. To co sie dzialo dotknelo calego spoleczenstwa a nie tylko tych do teraz wciaz tak strasznie to przezywaja.
🚫 To mi przypomina zakonczenie ksiazki Herlinga-Grudzinskiego "Inny Swiat". O tym, ze po wyjsciu z obozu, mimo ze trudno zapomniec i przejsc do porzadku dziennego, jednak do tego trzeba dazyc i to sie autorowi udalo.
Przez cały weekend zastanawiałam sie czy uczniowie mojej klasy pojadą dziś na wymiane do Smoleńska (jak co roku)
I jednak pojechali.
Ciekawe jakie są zdania na ten temat tamtejszych uczniów
Oglądałam dzisiaj relację z przejazdu trumny Lecha Kaczyńskiego przez Warszawę i później żegnanie go przez brata, córkę i bodajże matkę.
Widok matki żegnającej syna - niezwykle wstrząsające.
Nie tak powinno być.
I dopiero teraz zrozumiałam, jak straszna tragedia się wydarzyła.
Popłakałam się.
Mimo wszystko najbardziej boli utrata 'elity elit' Wojska Polskiego.
Szkolenie takiego dowódcy to cała masa lat, przygotowań i ciężkich ćwiczeń. Niepowetowana strata dla państwa.
Są ludzie niezastąpieni.
z tego co wiem, matka Prezydenta leży ciężko chora w szpitalu i (ponoć) nawet nie wie o tragedii...
z tego co wiem, matka Prezydenta leży ciężko chora w szpitalu i (ponoć) nawet nie wie o tragedii...
Też tak słyszałam. Na pewno to ona go żegnała?
Nie, to nie mogła być ona.
Tak to prawda, nie dopuszczaja nic co by moglo ja zdenerwowac, dlatego pilnuja zeby sie nie dowiedziala....
Hmm. To nie wiem, co to była za kobieta... Taka starsza właśnie, z jakimś panem była...
A myślałam, ze to matka i tak mnie to wzruszyło... 🤔wirek:
Wlasnie widze, ze pojawilo sie juz info ze strony prokuratorow prowadzacyh sledztwo i badajacyh czarne skrzynki.
1. Wiarygodnie potwierdzono, iż ostrzeżenie o niesprzyjających warunkach meteorologicznych na lotnisku Siewiernyj i rekomendacje, by wybrać zapasowe lotnisko, zostały nie tylko przekazane, lecz i odebrane przez załogę samolotu.
2. Wiadomo też, że samolot podchodził do lądowania dwa razy.
3. W środę, czwartek będzie raport.
4. Widoczność w momencie katastrofy wynosi jedynie 400 metrów. Ta umożliwiająca bezpieczne lądowanie na smoleńskim lotnisku wynosi 1000 metrów.
5. Do wysokości 100 metrów i odległości dwóch kilometrów od lotniska, podejście do lądowania przebiega regulaminowo.
6. W odległości około 1200 metrów od lotniska, samolot jest na wysokości ośmiu metrów. Powinien być co najmniej na 60.
7. Samolot ścina drzewo, potem przechyla się na jedną stronę i skrzydłem zahacza o kolejne drzewa. Wyłączają się światła, Tu-154 przelatuje na drugą stronę drogi. O 8.56 rozbija się. --> To jest relacja swiadkow nad ktorych glowami przelatywal samolot.
Nie wierzę, by dali radę długo trzymać to w tajemnicy przed nią. Chyba, ze jest w tak ciężkim stanie, że nie ma z nią już kontaktu.
Jeszcze jeden link ode mnie, ze specjalną dedykacją dla
Andre i
titiny.
http://www.nytimes.com/2010/04/13/opinion/13iht-edcohen.html Dobranoc.