kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
27 marca 2010 21:49
Moim zdaniem powinnaś porozmawiać z nimi stanowczo, że chciałabyś, żeby Twój koń dostawał więcej siana, ponieważ według Ciebie obecna porcja o za mało.
Powinni przecież zrozumieć, że każdy koń ma inne potrzeby itd. 😉
Wiadomo, że będą się upierać, że to wystarczy, bo oni na tym oszczędzają, więc w Twoim interesie jest o to zadbać.
spasiony to ona na pewno nie jest  :lol😀o tego, jak sama mówisz dużó nie chodzi, więc to nie kwestia ruchu.

U mnie maja siano do oporu a i tak dopychaja słomą
norma to ok 1 kg siana dobrej jakości na 100 gm masy ciała, zwiększane odpowiednio do płci, wieku, pracy itp. 3 kg to norma dla małego hucułka, który nic nie robi... Młody koń zdecydowanie powinien być karmiony od serca jak ktoś wyżej napisał. I dobrze zrozumiałam ? Siano raz dziennie ?
adrianna32   oni wojne pokazuja a o pokoj walcza
27 marca 2010 22:22
Z moich obserwacji to raz ale nie wiem nie ma mnie wieczorem jutro sie spytam. no dobra ale jak mam to powiedziec skoro uslysze ze oni wiedza lepiej ile dawac a ja sie nie znam, wszystkie konie tyle dostaja, wiem ze bedzie taka odpowiedz na bank. ogolnie to naprawde nie ma na co narzekac, moze estetyka nie powala ale boksy sa naprawde wielkie padok tez, a łąka to bajka.  😜 Wlasciciel rowny gosc, stajenny tez jakos sie mozna dogadac, ale naprawde watpie zeby dawal wiecej po mojej rozmowie, wydawalo mi sie tez ze jest malo scielone ale nie tylko mi uslyszalam ze to taka norma beton widac. Powiedzialam ze moze i jest to norma ale z reguly nikt nie ma tak wielkich boksow tutaj powinno byc troche wiecej, powiedzieli ze scielone jest codziennie to sie zgadza, wiec nie wiem. Ale tak jak jestem przy tym rannym scieleniu i dawaniu siana to siana jest taka mala gorka, ostatnio sama mu dosypalam i siana i slomy to mial bajke. Ale nie chce tez sie zaczac klocic, bo pewnie bedzie ze sie nie znam i wszystkie konie dostaja tak samo, w kazdym razie jutro moje pierwsze pytanie bedzie ile konie dostaja tego siana dziennie.  😀
Możesz podeprzeć się autorytetem weterynarza, jak przyjedzie do Was. Poproś, żeby przekazał swoje zalecenia co do karmienia właścicielowi stajni. Na pewno doradzi więcej siana - i na pewno częściej. A jak będzie z egzekwowaniem zaleceń? Cóż, pewność siebie + pamiętanie, kto komu płaci.
Potwierdzam słowa Teodory, płacisz to masz prawo wymagać i tyle. Ćwicz pewność siebie dla dobra konia.
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
27 marca 2010 22:28
ja znam takie zalecenia względem siana:
adrianna32   oni wojne pokazuja a o pokoj walcza
27 marca 2010 22:32
To znaczy tak weterynarz jak dzisiaj byl po tamten kon padl na kolke.  😫
Pytalam go o jego rady i zalecenia, powiedzial mi ze on nie wie tu w stajni sa ludzie doswiadczeni i z nimi mam rozmawiac, pytalam tez jak on uwaza czy lonzowac czy nie, powiedzial ze wszystko mam uzgadniac ze stajennym, on tam pracuje 20 lat i bedzie wiedzial najlepiej.
Co do tej tabeli to naprawde nie rozumiem, tych mas procentow.  😁  👀
Abstrahując od tematu siana 😉
W jakiej odległości od koperty powinna leżeć wskazówka (najazd z kłusa)? I czy wartość ta zmienia się w przypadku najazdu z galopu? (koń o sporym foule).
Oraz: w jakiej odległości od siebie powinny stać dwie koperty- druga część pytania jak wyżej 😉
adrianna32, czy to jest "nadworny weterynarz" tej stajni?
adrianna32   oni wojne pokazuja a o pokoj walcza
27 marca 2010 22:45
W tej stajni tak kilka razy kastrowal, pryjezdzal i robil sonde teraz z ta kolka, rozcinal brzuch (sekcja) , itp. Ja go nie chcialam bo pisalam wlasnie jak kiedys przyjechal na szcepienie i zamknal nas w boksie z ogierem, ktory szalal. Wiec ja go nie chcialam, w stajni przekonali mnie ze u nich robil 3,4 kastracje i bylo dobrze wiec jestem juz z nim ugadana. Ale to takze ten sam, ktory mi mowil ze mam zaczac ujezdzac 1,5 rocznego ogiera stad moje uprzedzenie. Ale jak nikt nie narzekal to chyba ok. fajny facet mozna z nim pogadac wytlumaczy, ale tu mnie zagial.  😂
wendetta Odpowiedź brzmi: we właściwej  😀iabeł: I, owszem, z galopu jest inna. Skąd mamy wiedzieć o jakim koniu mowa i jak wysoka "koperta"? I jakie tendencje ma koń? A jak ocenisz tempo najazdu, potrafisz? (bo sporo zależy od tempa).
Możesz spróbować na kłus 2,10 (pewnie wyjdzie naskok) na galop (przez nóżkę) 2,50 i zobaczyć co się będzie działo. Ale - dasz radę ocenić to z siodła?
Pojedyncze muszą być już nieźle referowane, żeby "szereg" ustawić. Na rozum: koń musi wylądować, zrobić foule, odbić się. Przy normalnym skoku wyląduje m.w. tak daleko jak się odbił przed.
A ogólnie - weźże dobry podręcznik - to minimum minimum.
adrianna32, mi nawet nie chodziło o to, że może być złym fachowcem (to osobny temat), tylko czasem przesadnie "zadomowiony" weterynarz może nie chcieć się wychylać, działać wbrew interesowi właściciela stajni, który jest stałym klientem itd. Wtedy jako wsparcie w dyskusjach/negocjacjach właścicielem Ci się nie przyda.
adrianna32   oni wojne pokazuja a o pokoj walcza
27 marca 2010 23:04
Chyba wlasnie tak jest, mimo ze jak szczepil mi konia i bylam w poprzedniej stajni, wypowiadal sie troszeczke gorzej, jak dzisiaj mu to przypomnialam sam na sam, to troszke sie wystraszyl i wyparl, nie ciagnelam wiec juz dalej tego tematu.  🙄  ogolnie to staram sie w nic nie mieszac i za duzo nie mowic, a jak juz to mowie ze nie mam wlasnych doswiadczen i bazuje na tym co mowia inni albo na ksiazkach, ktore tez czesto zaprzeczaja jedna drugiej, jak powiedzialam ze po to przychodze codziennie zeby wypuscic malego bo sie boje o tkanie albo lykanie to powiedzieli ze za duzo czytam i ogolnie ladna beczka ze mnie poszla.  🙄
z tego co piszesz to mi ten Pan nie wygląda na osobę godną polecenia. Konkretny weterynarz sam by Ci zalecił padokowanie młodego konia bo to bardzo ważne dla prawidłowego rozwoju i fizycznego i psychicznego ( mniej chodzi o tkanie i łykanie, bo gdyby każdy koń, który mało wyłazi z boksu zaczynał tkać to robiłaby to masa koni sportowych ). Po drugie weterynarz zapytany o pomoc w dobraniu właściwego żywienia dla młodego konia odsyła Cię do stajennego ? Bardzo brzydko pachnie... No i trzecia sprawa- nie mówił nic o owsie po kastracji i nie odradził lonżowania ? Koń nie może przesadnie szaleć po kastracji, dodatkowo jeżeli np. bardzo się poci przy ruchu możesz zanieczyścić rane ( do potu szybciutko przywędrują muchy, które już się obudziły). Chyba, że nie bryka a jego ruch jest pod zupełną Twoją kontrolą
deborah   koń by się uśmiał...
28 marca 2010 09:08
adrianna32, Tam gdzie trzymasz konia obsługa jest średnio fachowa. Fachowa była 10 lat temu ale od tego czasu wiele sie zmieniło w jeździectwie 😉
vissenna   Turecki niewolnik
28 marca 2010 09:17
adrianna czy ja dobrze rozumiem, że sama musisz wypuszczać konia?
A guru jest w tej stajni to stajenny z doświadczeniem rodem z poprzedniej epoki?  🤔
jeżeli norma siana to 3 kg, to tragedia. A jeżeli dostaje je jeszcze raz dziennie rano, to już w ogóle abstrakcja dla mnie. I to, że ma być widać beton...
Halo, dziękuję. Na początek spytam jaką literaturę polecasz- bardzo chętnie poczytam. Ja ze skokami nigdy nie miałam i nie mam nic wspólnego - chcę wprowadzić jakieś mini kopertki w ramach urozmaicenia jazd (na drągach bardzo lubi pracować, od razu się "otwiera"😉, a żeby sobie i jemu krzywdy nie narobić.
Głównie w moim pytaniu chodziło o to czy odległość między wskazówką, a przeszkodą przy najeździe z kłusa ma być taka sama jak między kawaletami na kłus- i analogicznie na galop. Odległości między drągami "normalnie" mamy, można powiedzieć, ustalone.

Możesz spróbować na kłus 2,10 (pewnie wyjdzie naskok) na galop (przez nóżkę) 2,50 i zobaczyć co się będzie działo. Ale - dasz radę ocenić to z siodła?

tutaj pisałaś o odległości między dwoma "przeszkodami" czy między wskazówką, a kopertą?
wendetta między wskazówką a kopertą 🙂 ja osobiście polecam 101 ćwiczeń dla skoczka, mało teorii, ale duża fajnych opcji, pomocnych i dla konia i dla jeźdźca, ale tam też masz podane orientacyjne odległości, wszystko zależy od konia, tempa itp
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
28 marca 2010 11:03
adrianna
Moim zdaniem rozmawiając z nimi powinnaś przynajmniej sprawiać wrażenie jakbyś się znała 😉
Bo mogą Ci wcisnąć każdy kit, skoro powtarzasz im, że o tym czy o tamtym nie masz pojęcia. Podchodź bardziej krytycznie do przekazywanej wiedzy.
Jeśli stajennym nadal jest pan H., to faktycznie ma dużą wiedzę, ale tak jak pisała deborah, trochę już przeterminowaną 🙄
Pamiętam, że kiedy tam jeździłam również przyjmowałam jego słowa jako prawdę objawioną, dopiero po latach kiedy dotarłam do innych źródeł i zaczęłam sama myśleć, widzę ile błędów popełniałam.

A co do weterynarza, to chyba jednak nie powinnaś ufać pierwszemu lepszemu. Była już chyba dyskusja o tym, że jednak masz do dyspozycji więcej niż tego jednego 😉
wendetta
Skaczcie , skaczcie, zobaczysz jaki to koń po skokach 🙂 Od razu weselszy 🙂 Tylko pamietaj ze on lotnej w w galopie po przeszkodzie nie umie zrobić 😀
adrianna32, więcej asertywności! Przecież to Ty jesteś właścicielką konia i to Ty powinnaś ustalać jego dawki żywieniowe, najlepiej po konsultacji z weterynarzem. Jakoś nie wyobrażam sobie, żeby stajenny o takich rzeczach decydował. Nie mam zbyt dużego doświadczenia w tym względzie, bo mam swojego konia od niedawna, ale w moim przypadku było tak, że właściciel przedstawił mi standard żywienia w stajni, ale ja ustaliłam menu dla mojego konia (np. dostaje mniej owsa i więcej siana) i tego się trzymamy. I - teraz pytanie żółtodzioba - taka jest chyba obowiązująca norma - właściciel ustala menu konia i nie ma obowiązku karmienia go wg "standardu" stajni?
izydorex w każdej stajni powinno tak być, ale wszyscy wiedzą jak jest. To Ty decydujesz ile, jak często i co Twój koń je. Jeżeli nie da się takich rzeczy ustalić to nie nazywajmy takich stajni pensjonatowymi. Jakby karmili konie parowanymi ziemiakami bo oni mają zimnokrwiste konie do pługa i takie są normy to też byś to przyjęła ? ( do adrianna) To Twój koń i nie pytaj czy łaskawie by mogli tylko rządaj
tym bardziej, że mogę się założyć, że z rezygnacji z owsa nie sprzeciwili sie, ale za to podwyższenie dawki siana jest juz problemem... dziwne  🙄
Gillian   four letter word
28 marca 2010 12:11
kurczę, adrianna - Ty to masz przeboje z tym młodym, kobieto 🙁 jak nie tamta stajnia kijowa, to w następnej też nie weselej 🙁


wendetta, jak equi.dream napisała. Niezmiennie polecam niebieską PZJ: "Zasady jazdy konnej. Podstawowe wyszkolenie konia i jeźdźca."
Z odległościami to jest tak, że wszystko zależy od wejściowej obszerności skoku i od "żądanej". Oraz od celu ćwiczenia. Warto uświadomić sobie, że drąg ma wypaść w "połowie" kroku, foule - na środku kłody konia. Czyli: jeśli jedziemy z kłusa, a "normalna" odległość między drązkami jest np. 130, to strefa odskoku zacznie się 65 cm za drążkiem, jeśli foule (skok) wyniesie 3 m, to 65 + 150 (połowa z 3) daje 215, a, że odskok wypada odrobinę bliżej przeszkody niż lądowanie - to "wyszło" 2,10. Tłumaczę zasadę, bo warto ją rozumieć.
Szeregi gimnastyczne: przeciętne odległości są równe długości foule (podobnie: środek przeszkody m.w. w środku skoku = foule + odległość na foule, na dwa folue + znowu odległość na skok) z zastrzeżeniem, że odskok zwykle minimalnie bliżej niz lądowanie, że pierwsze! odległości! z galopu są krótsze niż "norma" a z kłusa jeszcze krótsze, a często szereg z kłusa ma też nieco mniejsze odległości przeciętne (to zależy też od formy konia i fazy treningu).
adrianna32   oni wojne pokazuja a o pokoj walcza
28 marca 2010 13:02
Kurna ja naprawde nie narzekam na ta stajnie, procz tego o czym teraz piszecie to nie mam nic do zarzucenia, kiedy w boksie byly pajeczyny sama bralam sie bez slowa za czyszczenie bo uwazam ze to moj obowiazek.
Tak musze sama wypuszczac malego, z Wektorem albo na duzym padoku jak nie ma koni albo na malym, musialam go zabezpieczyc troche sznurkami zeby nei poszli, stoja razem wiec nie w glowie im wychodzenie.
Tak mowie ze sie nie znam bo jak raz powiedzialam cos z doswiadczenia, to do dzisiaj jest wesolo, wiec wole powiedziec ze sie nie znam i zeby ludzie brali na mnie poprawke, ewentualnie korygujac moj blad.
Nie wiem jak inaczej moge sie uczyc, ksiazki czytam ale nie wiem w co wierzyc, jedna jest zaprzeczeniem drugiej.
Chce dobrze, mam ochote sie uczyc zdobywac doswiadczenie ale ja juz nie wiem co jest nie tak, nie wiem skad miala bym wziasc ile dawac malemu owsa czy siana.  👀 Uwazam ze sa tam osoby doswiadczone, troche brutalne podejscie typu (kon musi) i staram sie robic podobne rzeczy, wkladajac w to serce i robiac cos na spokojnie.  🤣
adrianna jeżeli ktoś doświadczony wmawia Ci,  że 2-3 kg siana to standard to nie, to jego doświadczenie wynika tylko z czasu jaki pracuje przy koniach, a nie z wiedzy jaką posiada
adrianna32, potrafisz jednak wkurzyć. Skąd masz brać wiedzę? Podano Ci na tacy tabelę. Skwitowałaś: ale ja nic nie rozumiem. To wydrukuj sobie i studiuj aż zrozumiesz. czytać przecież umiesz.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się