u nas podobnie jak u Sznurki, a mój ogon zwariował - darnica postanowiła sobie zrzucić futro (od 3 dni zaczęła linieć)
Kapriola tez juz zrzuca, a ona sie jeszcze nigdy nie mylila takze wieszcze koniec Waszych strasznych mrozow 😉 (no chyba, ze one zrzucaja zeby zmienic futro na JESZCZE grubsze 😵 )
Kaprioleczka, oby nasze dziewczyny dobrze przepowiedziały
dragonnia, Może dziołchy przepowiadają koniec zimy. Oby!
Btw, dzisiaj myślałam, ze nie dojdę. Nogi mi skostniały, palce zamarzły, a nos przypominał ogluciały sopel lodu.
Na chwilę obecną -17 stopni mrozu.
-11 i całkiem znośnie na dworze 🙂
U nas 2.
na czwartek zapowiadaja deszcz ze sniegiem 😅 😅 😅 niestety, na to, ze zamieni sie w czysty snieg raczej nie ma szans, ale nadzieje miec nalezy 😉
dzis tylko nad ranem -27 ociepla się hihi
U nas dzisiaj największy mróz tej zimy, nie wiem ile było w nocy, ale o 6 na termometrze widniało -22. Nos mi prawie zamarzł w drodze do pracy 😵
No i kolejny dzień pięknie słoneczko świeci 🙂
u nas -31 rekord zimna tej zimy
wczoraj u mnie w dzień -15, pod wieczór było -18, nawet nie che wiedzieć ile było w nocy
Efekt wczorajszej wyprawy do stajni-chora, siedze w domu z okropnym bólem gardła i katarem.
Obecnie za oknem -10.. uff ociepla się 😉
Złota 😵
o 6 rano jak wychodziłam do pracy było -27,tyle pokazało mi auto i to była ostatnia rzecz jaką mi pokazał.
nie odpaliłam,akumulator umarł tym razem na śmierć,wzięłam więc urlop,wyspałam się a niedługo wybieramy się po nowe bateryjki do samochodu.
Ja wczoraj jak po nadgodzinach wychodziłąm z pracy tez pożegnałąm się z samochodem. Na szczęście ojciec przyjechał i wziął mnie na hol. Po 1,5 h odmrażania w garażu i podładowania akumulatora samochodzik furczał że aż miło.
Dziś tylko podwózka do i z pracy. Nie ryzykuje znów zamarźniecia samochodu, szczególnie ze wczoraj w ciągu pracy go z 2 razy dodatkowo odpalałam na parkingu
wracalam wczroaj do domu przed 2 ( doslownie 100m szlam przez podworko) wlosy mi zdazyly zamarznac( nahuham na nie oddychajac) i caly nos mi zamarzl 😲 a jak sprobowalam oddychac ustami to sie zakaszlalam 😲
dzis jadac przez miasto takie byly korki, ze szok! ludziom ropa pozamarzala w samochodach na srodku skrzyzowan 😲
margaritka, wawrek ociepla się!
sznurka oby bo mam dosyc ciagania akumulatora do piwnicy 🙄
wczoraj niby było -10, a czułam że jest duzo zimniej.... gile mi w nosie zamarzały.
a dziś takie ładne słoneczko 🙂
Zamarzła nam pralka. Poza tym, rano zamarznięty był też dopływ wody do rezerwuaru w toalecie - ale odmroziłem. A w ciągu dnia zamarzł prysznic. Spod głównego zaworu wody leje się - i, w tej chwili, od razu zamarza, więc samo się uszczelnia. Ale przy odwilży pewnie nam wodę szlag trafi.
W tej chwili nawet nie mogę tego uszczelnić, bo musiałbym wyłączyć prąd w hydroforni, żeby zatrzymać wodę i osuszyć miejsce pęknięcia. A to by oznaczało wyłączenie też i ogrzewania hydroforni...
Pralka zamarzła, ale za to nasza stara lodówka cały czas się rozmraża i cieknie!
m4jek chyba jedyne, co możesz robić, to lać do tego szamba ciepłą wodę. Ale raczej rano, bo teraz nawet jak odmarznie, to przecież i tak zaraz zamarznie z powrotem... 🤔
Kurczę, jak bym wiedział, jak będzie, to bym się zupełnie inaczej zagospodarował! Ziemianko - jurta: to było jedyne słuszne rozwiązanie! Nie żadne tam domki z bali dla nas i wiaty dla koni. Wszystko w kupie. Dół był (zanim go zasypałem). Starczyło trochę pogłębić i obmurować. Na dole zmieściłyby się konie i hydrofornia, na górze my i wszystkie zapasy (siana, drewna, słomy, owsa...). I jak by było ciepło..! Z tego zimna i dreszczy już nawet dość szczegółowy projekt wymyśliłem. Wszystko do zrobienia własnymi siłami...
wlasnie ja tez odczuwam teraz zasadnosc obudowywania wolnostojacego domu garazami skladzikami albo oborami jak kiedys
mam domek na planie prostokata a wokol powietrze.. kuznio-szopa jest ale 20 m dalej. garazu niet.
i odczuwam ze za kazda sciana mam... wielki zimny swiat.. brr
dlatego tez mam zamarzniete rury z woda w lazience (zostala zimna w jednej lazience i zimna w kuchni). chociaz udzial retrivera mojej mamy ktory byl uprzejmy wyjac nam uszczelnienie z podmurowki, tez nie jest bez znaczenia.
na szczescie zostawilismy pierwotny uklad: sercem domu jest komin z kominkiem. na obrzezach ziebi i ciagnie mimo grzejnikow pod oknami, ale w sercu cieplo (poki drewna/brykietu starcza)
-26stopni niestety
zima daje ostro popalic a w domku typu segment wieje jak juz tylko z 2 stron bo z 2innych ciepełko od sasiadów
Dzis byl zdecydowanie najzimniejszy poranek tej zimy, jak wychodzilam do szkoly bylo -21. Teraz ile jest to nie wiem nie patrze nawet na termometr 😁
brrr -19
jedno poidło sie dzisiaj zepsuło i zalało nam stajnie
konie nie chcą nawet po padoku łazić, w stajni -1
w tej chwili marne -14, ale rano jak wychodziłam o 6 to było -21 :/
dieselek odpalił aż się zatrząsł, zgasł ale odpalił i już chodził. Nagrzewał się chyba 20 minut... uchh kochany samochodzik.
chciałam pojeździć...na hali mimo,że chodził jeden kucyk,kurzyło się niemiłosiernie...nie miałam serca brać konia w ten sajgon....
kiedy ten mróz puści?u nas jakieś minus 15 teraz.
[quote author=Ktoś link=topic=10280.msg458883#msg458883 date=1264531472]
kiedy ten mróz puści?u nas jakieś minus 15 teraz.
[/quote]
mysle ze wiosną;]
jkobus, nie tobie pierwszemu... pralki masowo zamarzają.
btw, zlitowałeś się może w taka pogodę nad mrukinsem, czy jak mu tam było? jeśli nie, a jest dalej, to radzi sobie jakos?
jak reszta czworonogów? (jesli pisałes w innych wątkach, pokieruj mnie na nie🙂😉
w Warszawie dziś w południe około -10 😅
Teraz nie wiem ile, bo mam optymistyczny termometr - nie schodzi poniżej 15 😁
Na "mojej" wsi rano było -26
A Pilica wygląda tak...
konie nie chcą nawet po padoku łazić, w stajni -1
i tak nie ejst źle
u nas teraz -30