KOTY

cieciorka   kocioł bałkański
30 grudnia 2009 14:16
rudemu kruszą się pazurki- czegos mu brakuje?
Ollala🙂 jakoś mnie to nie martwi  😁
Twój też pieszczoch i kot do kochania? U nas 0 agresji. Nie umie mnie ugryźć  😂



Hahaha chciałabym 😁  😁  😁 Niedawno został kastratem, ale to nie zniwelowało jega łobuzerskiego zachowania 😀iabeł: łobuzuje jak tylko może, a potem robi wielkie oczyska pt"ale cio sie stało??? 👀 zeby zaraz złapac cie za noge i sie w nią wgryźć 😁 Ale nie no jest żywy, krzykliwy(-.-), bo jest młody:]Jest bardzo niezalezny, ale co się dziwic ma juz 2 powazne choroby na koncie, no i pies go wychowal  😁
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
30 grudnia 2009 15:41
Ollala🙂, Za to moja z upodobaniem w galopie skacze na moje i nie tylko moje uda. 😤

Ostatnio znalazła sobie nową zabawę 😂
Startuje galopem z przedpokoju, ślizgiem wlatuje do przejściowego (takiej jakby jadalni), tym ślizgiem leci po lakierowanym parkiecie i na koniec wpada na drzwi 😁
Haha 😁 Rzeczywiście swietna zabawa 😎
Dzisiaj do gabinetu wpada do mnie kotka na zabieg. Dobrze, że mam w zwyczaju pod ogon mimo wszystko zaglądać, bo bym bogu ducha winnemu kocurowi brzucho rozpłatała  😁 jajka miał takie, że z dwóch metrów było widać.
Prezes wczoraj wpadł mi na nogi, całą rodziną śmialiśmy się ładny kawał czasu.

A było to tak, że do mnie do pokoju jest próg z przedpokoju.
wchodzi się na próg, parę kroków i stoi moje łóżko.
Prezes rozpędził się z któregoś pokoju, przeleciał przez przedpokój.
Sus na próg, odbija się - leci na łóżko, a ja w tym momencie mu tam stanęłam  😵
Jak w kreskówkach - wpadł  mi na nogi, ześlizgnął się.
Wstał, otrzepał i świrował dalej
cieciorka   kocioł bałkański
30 grudnia 2009 17:25
hehe i co, zdziwiona był/a własciciel/ka?
czy nasze pazurki ci cos mowia? nic groxnego, czy lepiej wybrac sie do doktora?
Może to być objaw jakichś niedoborów, ale powodu do strachu, to raczej nie ma  😉
cieciorka   kocioł bałkański
30 grudnia 2009 18:56
pozwolę im spokojnie odrosnąć i przy okazji wizyty pokażę lekarzowi.
my_karen   Connemara SeaHorse
02 stycznia 2010 21:06
Wątek jakby ucichł, więc my sie przypomnimy, zeby troche odświeżyć 😉

Tak przeleżałam praktycznie całe Święta - przed kominkiem:





Rozpakowywanie prezentow zaczęło sie od pełnej wspołpracy:


Niestety pies chciał większa cześć - przesadził 😁



Ale tak naprawde to sie lubimy 😉
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
02 stycznia 2010 22:37
Znalazłam Kociątkowo- kapciowe zdjęcie...

czy ja mowilam ze moj kot jest przecudowny? bo jest  😎

po pierwsze wlasnie spi kolo mnie w pozycji na pleckach 😉 czesto tak ma i sie przy tym wyciaga, a ze wzdluz brzucha ma biala kreche to wydaje sie byc 5x dluzszy niz jest 😉

po drugie on oszalal  😂 kupilam mu zupelnie inny piasek niz mial dotychczas i co on na to? moglby z kuwety nie wychodzic.. wskoczyl, przekopal tysiac razy w kazdym kierunku.. posiedzial, polezal, wyszedl, usiadl obok i... nabieral piasku w lapke (jak czlowiek  🤔 ) po czym z powazna mina i swiecacymi oczetami rozsypywal zawartosc lapki na zewnatrz  😵 i tak co chwile.....  😂 po minucie od wsypania piasku podloga wygladala tak:

na szczescie nastepnego dnia przytargalam kuwete z zamknieciem, wiec teraz tylko slucham jak sie piasek od scianek odbija.. (to male zielone bylo jako mocno tymczasowe jak tylko mlodego przywiozlam)

po trzecie.. kupilam dzieciuchowi nowe zabawki. jedna sie rozpadla sama po chwili, druga mlody maltretuje non stop calymi dniami i szaleje za nia jak za jedzeniem  🤔 mala myszka z dzwoniacym srodkiem.. po godzinie przestal istniec jej ogon, po jednym dniu wyglada jak przezute i wyplute cos..  😵 chyba musze wiaderko takich mu kupic, choc jesli bedzie sie tak szybko nudzic ta zabawka jak i poprzednimi (pilka poszla w odstawke po tygodniu, mysza kudlata po tygodniu, lapka na sznurku po 3 dniach  😵 ) to ja zbankrutuje. z drugiej strony maly ziemniak w kuchni nadal jest na topie a tydzien juz minal. ale to rzecz zakazana wiec pewnie zawsze bedzie fajny.

i tak go kocham  😍

p.s.
kolejna wizyta u weta byla i maly przy kastracji bedzie miec tez operacje na przepuklinke niestety.. do tego czasu jeszcze kilka miesiecy, ale juz sie boje..

p.s. 2
my_karen ladna buraska, mam sentyment po mojej totce do takich..
strzyga - twoja tez ladna..
magda - 🤣 współczuję
wiesci z frontu: ukochana myszka zaginela.  🙄 tak wiec mlody mnie dzis od switu terroryzuje i jest po prostu nieznosny..  😵
jutro mu chyba kilka takich samych kupie..  😵
Jakiej rasy jet Mr.Duzy?
Bo przypomina mojego małego syberiana 😍
Pan Duży jest przepiękny =) Czy to czasem nie Maine Coon? =) zakochałam się w tej rasie, ale na razie muszę pomarzyć bo mój mężuś w ciągu 2 miechów przyniósł 3 przybłędy do domu... no i zostały 😉
malajka84, Main Coon 🙂 kot mojej mamy tak w zasadzie. Strasznie charakterny, wybredny itd. Zje tylko świeże jedzonko, jak odstoi 30 minut to już nie tknie (za to drugi na tym korzysta, dlatego jest gruby jak na pozadnego kota do kochania przystało). Oczywiście te najdroższe. Pije tylko i wyłącznie wodę odkręconą z kranu. Jest ogromny, a mruczy tak cichutko, że musisz ucho przykładać. Nie wchodzi na kolana, daje się pogłaskać tylko nielicznym. Przy tym jest bardzo miły, nigdy nikogo nie drapnął i nie ugryzł, nawet przy zabawie jak się go dotknie zaraz chowa pazurki. Uwielnia obserwować, przy posiłkach zawsze siedzi na stole, na co tata po jakimś czasie się zgodził bo i tak nic nie kradnie. Nie lubi wszelkich zabiegów. Nie lubi sie bawić, chyba, że ma ochote sprać Grubego na kwaśne jabłko.
Gruby znowu, uwielbia się głasakać (byle nie po brzuszku) ale mruczy tylko jak w nocy przyjdzie i sam z siebie zaczyna lizać człowieka i nakuwać pazurkami (co o 2 w nocy czasem jest irytujące). Bawi się wszystkim czym idzie. Z uwielbieniem wchodzi ludziom na plecy kiedy sznurówki wiążą i ani myśli z nich zejść. Panicznie boi się mojego chomika jak biega w takiej kuli. Boi się odkurzaczy, suszarek. Uwielbia wchodzić do worków i być w nich noszony  🤔wirek: skakać po ścianach na około 120cm, nawet podwójnie się odbija jak w matrixie  😜 strasznie mi przykro że go w domu zostawiłam i na studiach go nie moge mieć, ale wiem, że uczyniłabym mu krzywde bo w sumie gruby i duży żyć bez siebie nie umią. AAAA i w dwójke stanowią postrach do psów, wróbli i wiewiórek!
Manta   Tyłkoklep leśny =)
04 stycznia 2010 15:59
Moją rudą już kiedyś pokazałam, teraz czas na nowego kota.

Felek - ma ok 8-9 miesiecy =) jak mial jakies 5 znalazl go znajomy, chcial zawiezc do schroniska - wzielam, wyadoptowalam... miesiac temu do mnie wrocil, mialam szukac mu domu, ale chyba jednak zostanie ze wzgledu na chorobe. I tu wlasnie od razu moja prosba (na miau juz tez pisalam) jak ktos bylby cos w stanie powiedziec o tych zdjeciach (linki)? I czy ktos moze ma kota chorego na serce?





Bischa   TAFC Polska :)
04 stycznia 2010 16:15
A co mu dokładnie jest ? Mogę popytać wśród znajomych wetów , zajrzeć do Kliniki Małych Zwierząt na SGGW i popytać .
Manta   Tyłkoklep leśny =)
04 stycznia 2010 16:20
tak jak widac na fotkach (dostalam je dzis u weta) - serce jest za duze, maly jak chwile pobiega/poskacze i to napawde chwile to sie kladzie i ma zadyszke =( jutro wizyta u pani kardiolog z krakvetu, zobaczymy co konkretnie powie. Dopiero dzis zrobilismy zdjecia. Jutro bede wiedziec pewnie wiecej.
Bischa   TAFC Polska :)
04 stycznia 2010 16:24
Ja to w sumie już nie długo ( mam nadzieję ) zootechnik pełną gębą , a nie weterynarz , hodowli kotów na studiach nie mam i w sumie nie wiem jakiej wielkości serce powinien mieć przeciętny kot  😡
U nas też z choróbskami 🙁
Niusiek przed sylwestrem złapał sobie zapalenie gardła a jednocześnie miał biegunkę.
Dostał antybiotyk, jednak biegunka nie przechodziła.
W sobotę dałam mu ostatni zastrzyk (tak, sama kłuję zwierzaki) a biegunka dalej.

Dziś poleciałam do wetek, dostał kroplówkę, no-spę, pyralginę i witaminy. A do domu RC Indestinal i probiotyk.
Wchodzę do domu, puszczam Gałgana - usiadł, polizał sobie tam, gdzie mial kroplówkę i zaczął szaleć.
Usiadł na chwilę i zobaczyłam, że toczy mu się ślina z pyska.
No to go złapałam, do koszyka i spowrotem do weta.
Siedzieliśmy tam z pół godziny - miał płukany pyszczek.
Pani wet spróbowała tych witamin, które dostał podskórnie i sama miała nietęgą minę.
Tak więc już wiem, że jak kocur dostawał coś podskórnie, to że ma się pod żadnym pozorem tam nie polizać  🤬

Bardzo się bałam o niego 🙁
Teraz śpi i już się nie ślini.
Manta   Tyłkoklep leśny =)
04 stycznia 2010 16:30
ja tez nie wiem =P ale w sumie mimo wszystko to wyglada mi na duze i tak powiedzial wet - ze za duze, cos o niewydolnosci chyba jeszcze mowil (jechalam autobusem jak do mnie dzwonili, bo z kotem byla bratowa w lecznicy, jutro tez idzie ona, bo ja niestety musze byc na zajeciach).

Spoko, ja niedlugo pewnie tez zootechnik bede i u nas na zajeciach "hodowla psow i kotow" ani razu o kocie nie slyszalam =)

a Felek wlasnie usiluje dostac sie do klatki z myszami =) hehe
Bischa   TAFC Polska :)
04 stycznia 2010 16:32
Ja w przyszłym semestrze ( teoretycznie ostatnim przed inżynierem ) mam przedmiot Hodowla psów . Chyba do dziekana uderzę , co by koty nam zrobił jakoś  😎
Szukam jakiegoś sklepu internetowego z karmą dla kicikłaków. Macie jakieś sprawdzone sklepy?
zooplus.pl polecam całym sercem (jeśli chodzi o mokre, mają super te pakiety oszczędnościowe!)
a suche zamawiamy z telekarma.pl
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
05 stycznia 2010 18:18
wistra, Czyli można im zaufać, bo w przeciwieństwie do końskich nie mam zaufania do zoologicznych sklepów internetowych 😉

Ruda waży 5 kg! Schudła! 💃
Btw, da się coś z robić z tą dyndającą fałdką tygrysią? Bo moja a potężną. Jak lata to majta się jej to na boki i wg mnie niezbyt estetycznie to to wygląda. Szczególnie, ze nie wiem jaki stosunek mają sędziowie do takich 'przerośniętych' fałdek
Seksta   brumby drover !
05 stycznia 2010 18:30
a mój kot przyprowadził sobie znów kolegę do domu. Kocur wchodzi do domu a po kilkunastu minutach na tarasie pod oknem siedzi kocur-kumpel, miauczy i czeka az wypuszcze swojego...Dopoki nie wypuszcze nie chce ani sobie pojsc ani przestac miauczec. Masakra.
Takze gruby wchodzi, je i wypuszczam go do kolegi i ida razem na dwor :P
A ja dziś Młodego pozbawiłam klejnotów 😀 Teraz dochodzi do siebie po dragach, poszlo sprawnie na szczescie, kot jest obrazony za jedyne 45PLN za jajko :P

O, a tu wersja wigilijna. Zwróccie uwage, że ozdoby choinkowe w wiekszosci Tygrys friendly :P
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się