Nie udzielam się w tym wątku, ale zwróciła moja uwage wypowiedź
Klami.
Myślałam, że tylko ja mam 'konia specjalnej troski', okazało się, że jest nas więcej 😉
Co ja moge powiedzieć o Waldku. Ma uczulenie na słońce, 50% jego kopyt to sylikon,
obciera go słoma (stoi na trocinach), ma uczulenie na siano (musi dostawać z jednego źródła),
do tego wobler, większośc derek i czapraków go obciera, to samo z kantarami.
Musze bardzo uważać na inne konie bo 'wybiera' sobie ofiary do gnębienia.
Jeśli to za mało to często siedzi (tak siedzi), śpi z pyskiem w poidle i okłada się językiem po głowie.
Zdaje sobie sprawe, że w pewien sposób jest to uwarunkowane genetycznie.
Rodowód ma dość ciężki psychicznie (po Weltmeyerze, matka po Bolero).
Apropo schorzeń wszelakich to weźmy pod lupe ten tydzień.
Pon - wysypka na całym ciele, śr - rocięta noga, pt - obtarł się od pessoa ...
Mimo tego wszystkiego nie zamienie go na żadnego innego !
Żeby was nie zanudzić - dwa zdjęcia.
