a to moja briardzica

która z dnia na dzień coraz bardziej mnie zaskakuje:

poza przeróżnymi pozycjami spania, przerobiliśmy już skradanie się na wszystko co się rusza, kładzenie i odpoczywanie na środku przejscie dla pieszych (waży tlyko 40kg;P), no i najważniejsze - wycie do każdej przejeżdzającej karetki. Doszła już do takiej perfekcji że wycie coraz mocniej upodabnia do syreny. Poza tym staje przenimi łapami na parapecie i godzinami ogląda świat za oknem.
A przynoszenie tysięcy patyków i gałęzi do domu to norma.
😉