Brzask ja kiedyś zostawiłam moja kotkę na święta u koleżanki, bo sama jechałam do swojej mamy a współkolatorzy też powyjeżdżali. Konkretnie to wcisnęłam moją Kotę voltowej
martice która wtedy miała już dorosłą kotkę w domu i sytuacja była identyczna. Starsza syczała na młodą i nie pozwalała do siebie podejść, ale po jakimś czasie wyluzowała i przestała się wyburzać 😁
pokemon a to ten facet tak załatwił tego kota? Strach było chyba nawet oddawać go takiemu właścicielowi... Ale z drugiej strony nie było wyjścia... Szkoda 🙁
A my dawno się nie pokazywaliśmy, więc przypominamy się z moją wiecznie szurniętą Kotą. Młoda skończyła już rok ale w głowie nadal tylko skakanie po ścianach, dziwne odgłosy, straszenie domowników i wbijanie pazurów w ludzkie ciała 😁 Może kiedyś złapie mnie wena żeby nagrać filmik co ten szarak wyrabia jak jest na fazie 😁 😜