KOTY
szepcik, musiałabyś widzieć, jak mój poprzedni kundellos Puch wychowywał maminego dachowca, Grubego.
Pies-morderca, który koty uwielbiał - ale gonić. Na widok małego, zagrzybionego kociaka tylko fafle podnosił i włączał warkot ostrzegawczy. A Gruby? Kociątko głuche w pień, warkotu nie słyszało, za to czuło... wibracje. "Jak u mruczącej mamy" 😀iabeł: więc z zapałem przytulało się do Pucha. Pies dostawał szału, szczególnie jak kociak po mruczącym wstępie usiłował go sysać 😁
Gruby przez kilka lat łasił się tylko do psów, a na koty prychał. Do tego tarzał się na kościach, pływał za psem, obgryzał "po psiemu" żeberka... Dopiero kolejne koty w domu spionizowały jego psychikę.
Co myślicie o zakupie mini odkurzacza na kocią sierść? Bo u nas wyczesywanie zdecydowanie nie zdaje egzaminu...
Nie opłaca się, za mała moc ssania. Używaj zwykłego 😀iabeł:
Albo... przeczesywanie mokrymi łapkami. Ludzkimi niewolniczymi łapkami.
Alvika, ale dużego ona ię panicznie boi. myślę, że mały nie będzie tak głośny i straszny, więc może da się odkurzyć...
Się ma wymagającego kota - się szarpnąć trzeba na odkurzacz electrolux ultra silencer.
Ja zapraszam sąsiadów na kawę, mam przy okazji darmowe niewolnicze łapki.
Mam silencera, ale to to jak widzi sam odkurzacz to się chowa do kanapy.
Poddaję się. Moje uwielbiają polować na ssawkę głośnego Xio. A same upolowane ssawką robią tylko głupie miny pt. "czerwona kartka - chwyt poniżej pasa - spadaj!"
Alvika, ten też Twój, to czemu tak reaguje?
Kitka zwiewa gdzie pieprz rośnie na dźwięk pojemnika na wodę ( mam wodny odkurzacz ) stukającego w coś . Hiszpan też raczej się ulatnia , ale dopiero gdy odkurzacz pojawi się w danym pokoju - majestatycznie podnosi cztery litery i idzie się schować . Salomon obserwuje , można blisko podjechać do niego samą szczotką - ale nie ma mowy żeby spróbować odkurzyć - gdy szczotka się zbliża na mniej niż 20 cm zazwyczaj się ulatnia w inne miejsce , ale raczej się nie chowa .
Strzyguś, już nie mój ci łon 😉
A tak na poważnie, ruski zawsze na mokro wygłaskiwałam, a ulizańce = takim gumowo-plastikowym, rombowym zgrzebełkiem.
Santoska świetna para!! 😜
U nas minie 5 miesięcy odkąd Neo jest z nami.
Nie będę ukrywać, że był czas zwątpienia, kiedy z mamą naprawdę zastanawiałyśmy się nad oddaniem go spowrotem. Teraz taka opcja w ogóle nie wchodzi w rachubę 😜
Mamy wielką pociechę z Neo, jest dużym, głupiutkim i kochanym drańciuchem. O każdej porze dnia i nocy głośno dopomina się o jedzenie gdy przebywamy w kuchni. Ma swój koszyczek, na którym śpi w nocy. A rano tylko poprawiam poprzekręcane serwetki na stole 😉
Jednak najwięcej śmiechu sprawia nam oglądanie jego poz podczas spania 😂
"Dawaj jeść!"

pozy:







"Widzisz mnie"

"Nie widzisz mnie"
mój pies śpi w podobnych pozach 😀
Strucela dzieki
Nigdy nie widziałam mojej kotki by spała w tak wymyślnych pozycjach 😀 ale mój pies... to dopiero 😉
Siedząc wczoraj jako ten kapłan ognia dość późno w noc męczyłem Interię, aż mi się załadowały ostatnie zdjęcia. To teraz nie będę się powstrzymywał:

proszę zwrócić uwagę na stoicyzm, z jakim kot podchodzi do myszy za swoimi plecami

przyczajony tygrys, ukryty smok (a tak naprawdę to pęcherzyk ścisnął i szukamy jakiegoś w miarę suchego miejsca...)
bo tak naprawdę, to Era Wielkich Odkryć Miejskiego Kota na Wsi minęła, jeśli państwo są tak okrutni, że łóżko jest zaścielone i nie można się do nich przytulać (kot zupełnie nie rozumie, dlaczego nie miałoby tak być przez całą dobę), to chrapie w swoim własnym, bezpiecznym kąciku:
Watek jeszcze troche i 100 stron, a ja troszke leniwa jestem wiec pewenie dubluje pytania:
- powiedzcie mi kiedy mozna kociaki "odsadzic" od matki , tz w jakim wieku ?
- i kiedy i na co szczepi sie kocieta :-).
Dzieki wielkie
Condina, małe powinno się odsadzać dopiero, jak skończą 10 tygodni. Z reguły jednak "idą do ludzi" wcześniej, bo większość właścicieli (zwłaszcza dachowców, których przychówek jest zazwyczaj przypadkiem) chce się jak najszybciej pozbywać kociaków. Efektem są dzieciaki ciamkające/ssące kołderki, futerka i końcówki swoich ogonów 😉 tak więc jeśli ma się możliwość, to radzę zostawić kociaka jak najdłużej przy mamie, dać mu się wytulić na całe życie 🙂 Jeśli chodzi o szczepienia, to niestety musi odpowiedzieć ktoś fachowy (nie pamiętam... ale chyba pierwsze w okolicach 10 tygodnia?)
A ja wtrącę się z małą anegdotką. Mam już Bandziora i Gwiazdeczkę, 3 i 2 latka. Niedawno w stajni okociła się kotka, po kilku dniach coraz rzadziej widziałam ją z małymi, po prostu przestawała je karmić. Kociaki ciągle głośno nawoływały, stawały się coraz słabsze, aż któregoś poranka znalazłam je całkiem wyziębione, praktycznie znieruchomiałe i cichutko jedynie skomlące 🙁 Wzięłam biedy do domu (2 sztuki), nakarmiłam strzykawką, ogrzałam termoforkiem, niestety śliczna ciemnoszylkretowa kotka zdechła po godzinie. Został mały krówek. Miał wtedy około 10 dni (oczka już w 90% otwarte). Od tego czasu żywił się mlekiem z buteleczki dawanej przez mamusię kennę 😉 Teraz ma 5 i pół tygodnia i od dwóch dni dumnie spożywa pokarm z miseczki, a butla zaspokaja jedynie psychiczną potrzebę wyssania i wytulenia 🙂 Ponieważ długo nie mogłam jakoś rozpoznać płci kociaka nazywałam Toto. Teraz już wiem, że to babka, ale imię już zostało. Ostatnio przeglądałam najnowsze gazety końskie - gdzie nie spojrzę, na każdej okładce Totilas. I olśniło mnie - przecież to oczywiste, że Toto jest zdrobnieniem od Totilas! ;-) To nic, że płeć się nie zgadza 😉, imię podane w książeczce zdrowia brzmieć będzie Totilas - dla przyjaciół Toto 🙂
wez tu zrozum brytyjczyka.. przyszedl do mnie mruczac powycierac sie, domagac sie glaskania.. ok. posiedzial, poprzymilal sie, po czym zaczal machac ogonem i niemal gryzc :/ ughh... no i pol minuty pozniej spowrotem na minute przychodzi..
Condina-ja nie bawiłabym się w żadne tam odsadzanie tak jak z końmi czy kundlami.Kotka sama je odrzuci,przestanie je karmic i nie będzie sie juz tak nimi interesować 😉
Co do szczepień-pierwsze szczepienia powinny odbywać się między szóstym, a ósmym tygodniem życia, bo już układ odpornościowy kota będzie reagował na antygeny szczepionkowe.
Szczepienia należy wykonać dwu - trzykrotnie, w zależności od wieku, w którym rozpoczęto je.
Są to szczepionki przeciwko: panaleukopenii,wirusowemu zakażeniu dróg oddechowych (koci katar),kociej białaczki,chlamydiozie i chyba jeszcze kilku,ale nie pamiętam 😉
I jeszcze szczepienie przeciwko wściekliźnie->powinno być wykonywane w trzecim - czwartym miesiącu życia i powtarzane co rok lub 3 lata, zgodnie z zaleceniami producenta użytej szczepionki. Mimo braku w Polsce obowiązkowego szczepienia kotów przeciwko wściekliźnie, wszystkie koty wychodzące na zewnątrz powinny być szczepione!
Ale-najpierw należy odrobaczyć-kocieta wraz z matką! 🙂 Każde szczepienie powinno być poprzedzone odrobaczeniem.
Jeżeli matka dziko żyjąca, to sama "odsadzi". Jeżeli mama domowa i dobrze żywiona, to spróbuj tak koło 12-14 tygodnia zacząć separować . Inaczej - tak jak ja - doczekasz się 3.letniego kociątka ciumkającego po nocach swoją mamusię 😤
Co do szczepienia, najpierw rzeczy najważniejsze, czyli tyfus i katar koci. I repeta po miesiącu (ten sam system co z "górką immunologiczną" przy szczepieniu źrebów, tylko timing ciut inny). Po pół roku białaczka, jeżeli kot wychodzący. A potem wg kalendarza i kociego trybu życia już lecisz.
Ja szczepię Fel-o-vaxem III w 6 tygodniu, IV w 11-12, 9 miesięczne (czyli zaraz przed klasa otwartą) na białaczkę (samą), a potem - zależnie od planów wystawowych/hodowlanych podaję co rok-dwa lub trzy: IV (domowe, wystawowe) lub V (hodowlane, wychodzące poza dom) plus wściekliznę.
Odrobaczanie standardowe, chociaż maluchy dostają na początku pyrantelum morelowe, a już starsze na tabletkach jadą.
magda, ja znam takiego pięknego, czarnego 'brytka' z białą strzałką przez paszczorka... On by się tak nie zachowywał 😉
mow mi jeszcze alvika 😎 tylkoze czas mojego noclegowania w domu moze sie niedlugo skrocic o jakies 3-5h na dobe. czyli codzien nie bedzie mnie po minimum 13-14h. koty sie soba zajma ale kto da jesc i posprzata po brzdacu 🙄 az tak wspollokatorow obciazac nie moge. zobaczymy jak sie wyjasni sprawa.. kusic kusi ale zobaczymy.
frodak pozniej po tych odpalach zaczal biegaz miedzy kuchnia a pokojami. wariat. 👀
Niezmiennie trzymam kciuki, Magda.
A nasza rozmowa nt. pracy zainspirowała mnie. Dziś wzięłam los we własne ręce i... i zobaczymy.
Czy ja już mówiłam, że mam zielono-niebieską sypialnię, do której pasowałby duży, zielono-fioletowy drapak muskata? Bo właścicielowi hurtowni mówiłam. Drapak leży na dole i czeka na złożenie.
😵
a u nas zamieszkal - na wychowanie - nowy maluszek, roboczo nazwany Asterixem. R. znalazl go/ja dzis wieczorkiem, w trawie, na lace gdzie karmimy dziczki. Asterix chyba jest dziewczynka. Poki co wciagnela berberka, wycalowala sie z R. i zasnela w kapciu- lozeczku.
sanna, CIA-STECZ-KO ❗
Gratuluję i niezmiernie zazdroszczę - wiesz 'czego'. Ja bym się nie doczekała... Trzymam kciuki za ojcowskie instynkty Synusia.
Dziekuje dziewczyny 🙂
Moja kotka to stajenno-dachowa pieknosc i sie pusciła z rudym sąsiadem wiec wyszło : 5 kociąt!!!
Jedno malenstwo przygarne ja do domu i na 2 malenstwa znalazlam juz opiekunow - reszta najprawdopodobniej zasili stajnie.
Ale stad tez moje pytanie: dachowce mają silny instynkt żeby wychodzić na dwór. Ja natomiast chcialabym miec kociaka tylko w domu. Wiec lepiej wziasc kota (kastracja) czy kotke? czy to nie ma zadnej roznicy? Tak czy siak pewnie, beda chcieli na dwor???
Candina, z moich 3 kotow, 2 chca chodzic na spacerki - facet i dziewczyna, poniewaz chodza na smyczy, sa to takie, w zaleznosci od okolicznosci - 5/15/30 minutowe sesje na swiezym powietrzu. Natomiast kotka wzieta do domu juz jako roczna, wczesniej dziczek, urodzony i wychowany na smietniku, nie ma zadnych, ale to zadnych ciagat to opuszczania mieszkania. Ja tez nie zachecam jej do tego.Tak wiec duzo zalezy od temperamentu/ potrzb/ kaprysow samego kota, ale sporo pewnie tez od tego co mu pokazesz/pozwolisz i w konsekwencji uzna o to za fajne i za swoj niekwestionowany przywilej.
Asterix zrobila pierwsze sioo 💃
Czy moge probowa podawac chrupeczki ? kupilam takie dla maluszkow RC ?
sanna, słodkie maleństwo.
Mych przygód z futrem ciąg dalszy. Odkurzacza ciągle nie mam, ale ostatnio wypróbowałam na Pinacoladzie rolkę z klejem do ubrań. Nie sypało się z niej cale 5 minut...
Condina- ja mam w domu dachowca kotkę. Nie ma ciagot do wychodzenia na dwór. Wręcz jak ja raz wynioslam to sie boi.
Za to często zwiewa mi pers kastrat 😁
Tak więc nie ma reguł
to znowu my, malutka Asterix i zaniepokojona Sanna
Jedno oczko jest czesto duuuzo mniejsze, bardziej przymkniete niz drugie, czy to kwestia wieku i nie otworzonego jeszcze do konca oczka czy tez mam powod do zmartwienia ?? Oczka sa czyste, suche.
Asterix je swojego gerberka. A potem wyglada tak 😀