Kącik Rekreanta II (rok 2009)

Fantazja,
czasami w to wątpię. Z niego jest taka princes Diana na ziarnku grochu. Jak mu się skakać zachciało, to mu nie przeszkadza, że pańcia nie umie, idzie jak burza. Nawet jak chcę wyminąć, bo MI nie pasuje i na panice go wykręcam, to ma łep wykrzywiony niemal do łopatki a on skacze. Ale jak mi się chce porzeźbić, to nie  😤 nie ma tak łatwo.

Ale i tak go uwielbiam. Świnia z niego, to niezaprzeczalne, ale jaka kochana świnia! Ostatnio naprawdę się starał. Odkąd wróciłam, to był bardzo miły na jeździe. Jakby wiedział jakie myśli mi chodzą po głowie. Myśli odeszły, cham wrócił.  😉  
wątek zamknięty
Arka   Gniady buntownik :)
21 września 2009 20:42
Kujka - tak, popracowała.. wreszcie konik jest jezdzony z głową. tu małe zestawienie kwiecień-wrzesień.


Widać lekką zmianę w koniku czy tylko mi sie wydaje?
wątek zamknięty
Lov   all my life is changin' every day.
21 września 2009 20:45
Zobaczymy dziewczyny, jak to wyjdzie 😉 mam nadzieję, że mnie nie wykosztuje jakoś super. A raczej nie mam w planach zostawiać go tam, chodzi mi o samą diagnozę, jeśli potwierdzi się że to niewyleczalne, to nie będę się bawić w jakieś cuda niewidy. Ale będę uważać :kwiatek:
wątek zamknięty
Foteczka z niedzielnej proby sil i charakterow po sobotniej akcji z cyklu rodeo.
Siedze jak kukielka czy cos w tym guscie, ale nie potrafie ladnie siedziec i jednoczesnie walczyc o mozliwosc pozostania na gorze.

wątek zamknięty
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
21 września 2009 21:36
Wiem,wiem zasypuje fotami,ale chce sie pochwalic jak juz jakies mam raz na ruski rok
wątek zamknięty
u nas wet będzie jutro, chociaż nie wiem, czy na nas nie nakrzyczy, że sieję panikę. Dzisiaj Agros poruszał się o jakieś 80 % lepiej niż wczoraj, a chyba nie można wymagać, żeby z dnia na dzień mu przeszło zupełnie, nawet jeśli to tylko mięśnie. Poza tym doktor zawsze coś znajdzie  😉 ze sklepu zielarskiego mam magiczną maść na wszystko i pokładam  w niej wielkie nadzieje - posmarowałam wczoraj o 16 a grzała jeszcze dzisiaj o 11 rano

Klami - niezły paker  😍
wątek zamknięty
Ascaia Nawet nie wiem co napisać :przytul:

Wszystkim kulawcom współczuje, a ad. off'a to przyszło mi na myśl, że po pierwsze: nie ma przecież wetów nieomylnych - to jedno - a poza tym ilu właścicieli koni, tyle opinii. Tak samo jest z kowalami, jedni wzywają jednego, inni drugiego i każdy jest przekonany o słuszności swojej decyzji 😉

I na koniec się pochwalę, bo dzisiaj na koniec treningu dowiedziałam się, że za nami kolejny: "jak do tej pory najlepszy!" trening  💃 I że tak się musiało stać bo dzisiaj był: "naprawdę dobry koń, bardzo dobra Asia, więc i dobry, zupełnie dobry trening"  😜

Tiru riru!  💃
wątek zamknięty
ja w niedziele zaliczyłam ciekawą jazdę dość, mimo, że koń miał focha lekkiego na mnie i troszkę mną woził, to ponoć całkiem fajnie to wyglądało - znajoma ma tak stwierdziła ;] ale ja tam wiem, że nie potrafię jeździć i tyyyle przede mną.





wątek zamknięty
Oj Dzionka ale sobie te Bielany wymyśliłaś 😉 Nie mogłaś już jakiejś dzielnicy w południowej części Warszawy...(znaczy tu gdzie ja)...bo wiesz, w kupie raźniej 🙂

A my jesteśmy na etapie szukania transportu dla 6 koniu, bo w tyle wałśnie bedziemy się wyprowadzać. Tylko że jak narazie wszystko idzie pod górkę. Jeden dzień który znajomy ma wolny żeby nas przewieść to środa popołudniu - a to jest jedyny dzień kiedy ja nie mogę ponieważ mam coś bardzo ważnego do załatwienia , niestety ważniejszego niż Rubin.
wątek zamknięty
kujka   new better life mode: on
22 września 2009 08:47
Muffinka, a nie moga Ci znajomi konia spakowac? Ty sobie rzeczy przewieziesz dzien wczesniej. Ja wiem ze to malo fajne dla spokoju ducha rozwiazanie, tez w Twojej sytuacji wolalabym przy tym byc, no ale jak mus to mus...

Nirv, szok. pierwszy raz widze zdjecie tego konia jak chociaz dokracza w klusie. jesli taka byla cala jazda, to mozna sie tylko cieszyc.

wątek zamknięty
Dziewczyny, dziękuję za wsparcie, to wiele znaczy.

incognito, śliczne zdjęcia, taki idealnie uchwycony klimat ostatnich dni lata
Klami, rewelacyjnie widzieć uruchomionego Pączusia
Lov, bardzo mocno trzymam za Was kciuki
Arka, fajna panienka - umknęło mi chyba, możesz ją przedstawić?
_kate, ależ wy się kochacie  😉  przyznaj że uwielbiasz tego pozłacanego nawet jak Cię wkurza.
Sierra, bo Aśki to super dziewuchy, nie?

Wieści z frontu

Mielno (Siwy) czysty na prawą nogę, chyba poradziliśmy sobie z zapaleniem międzykostnego, na ten moment niestety musimy jeszcze do końca września tylko stępować w ręku, tym razem ze względu na lewy przód, bo chyba go trochę za mocno dociążył odciążając prawy. Ale to już tylko "formalność" i od października wracamy do roboty.
A na dekielek już mu to bezrobocie mocno wali, foszy się na czyszczenie tyłów tak, że już trzy osoby mają po nim mniejsze czy większe siniaczki. Na spacerkach bryki, świeczki. Oj brakuje chłopcu ruszania dupci.

Z Tajem niestety niedobrze - ledwo dała radę wyjść ze stajni. Wet przychyla się do mojego zdania, że to zmiana podłoża, być może też tak jak pisałam wcześniej poszalała, pobrykała po tym jak stały dwa dni, a że wyszły na twarde to i noga zaprotestowała. Być może też dodatkowo wsadziła gdzieś tę nogę, bo ma lekkie otarcie. W każdym razie kulejemy nadgarstkowo - od jutra zastrzyki, od nowa wcierki rozgrzewające i chyba już tak z tymi wcierkami zostaniemy na stałe, na gwałt gromadzę finanase i zaopatrujmey się w Cortaflex HA (jak to dobrze, że to kuc, przynajmniej tyle pociechy, że jedno opakowanie wystarczy nam na ponad 4 miesiące), a od października zaczynamy rahabilitację laserem.
Powstaje tylko pytanie co z ruchem - na razie musi przez dwa, trzy dni jeszcze postać, bo jak pisałam mamy problem z przejściem kilka kroków po betonie. Ale ogólnie wet kazał jednak chodzić, bo ruch to też rehabilitacja, a zwyrodnienie i tak już zawsze będzie. Tylko oczywiście powinna chodzić po bujnej, miękkiej trawie, albo po przyjaznym, elastycznym podłożu - i tu będzie problem, który muszę w trybie natychmiastowym rozwiązać. No i dochodzi kwestia małej, która po kilku godzinach w boksie szaleje. Jak to dobrze, że wczoraj właśnie skończyła 6 miesięcy. Spróbuję ją wypuszczać ze stadem, ale bez matki, jest na tyle duża, że powinno się udać. Z odsadzeniem miałam poczekać na drugą małą, ale może w takiej sytuacji zrobimy to wcześniej.
wątek zamknięty
Ascaia - tak sobie czytam o tych Twoich perypetiach i szczerze podziwiam Twoją wytrwałość 🙂 Będzie dobrze, w końcu na pewno będzie  :kwiatek:

A na dekielek już mu to bezrobocie mocno wali, foszy się na czyszczenie tyłów tak, że już trzy osoby mają po nim mniejsze czy większe siniaczki. Na spacerkach bryki, świeczki. Oj brakuje chłopcu ruszania dupci.

Kochane koniki szkółkowe 🙂 U nas pamiętam jak przeżyłam szok, kiedy najlepszy ulubieniec wszystkich chodził po bite 6 godzin dziennie i żeby go trochę odciążyć, jak tylko ktoś sobie lepiej radził to wsiadał na inne. I już jakoś pod koniec sezonu było parę dni pod rząd, kiedy chodził "tylko" 4 h dziennie zamiast tych sześciu. I dzieciaki zaczęły lecieć, uczyć się galopować w "przyspieszonym trybie" i takie tam 😉

Życzenia powrotu do zdrówka dla Tajemnicy!


Dzionka -  :kwiatek: Fruwa, chwała mu za to 🙂 W ten weekend jedziemy L-kę licencyjną  💃

Lov - powodzenia!!!

Klami - Twój Pączuś coraz piękniejszy  💘
wątek zamknięty
Muffinka nie "sobie wymyśliłam" Bielany, tylko zostałam postawiona przed opcją albo tam, albo dalej z rodzicami  😉 Ale nie narzekam, piękna dzielnica! Tylko nigdy nie miałam potrzeby jeżdżenia tam w jakimś celu, nie mam więc pojęcia o stajniach i dojeździe stamtąd gdziekolwiek. A wy kurcze w 6 koni?? Ale ekipa, widać, że podwyżka nie leży wielu osobom... A skoro szukacie transportu to już wiesz gdzie się wynosicie? I ja bym zrobiła tak jak kujka mówi, czyli, o ile Rubin jest bezproblemowy w ładowaniu, poprosiła kogoś żeby go za mnie wpakował i zawiózł.

Nirv super zdjęcia, Pamir wreszcie ruszył dupkę a ty nie pozwoliłaś mu się rozwlec i zap....  🙂 idziecie w dobrym kierunku i mam nadzieję, że to nie tylko "uchwycone chwile" na tych zdjęciach tylko jakaś ogólna idea.

A do mnie jutro przyjeżdża forumowa (no, dla mnie tyko forumowa) Mery na oględziny Dzionka i fotki! Uwielbiam jej oko do zdjęć, więc nie mogę się doczekać  😀
wątek zamknięty
Dzionka Bielany to świetne miejsce, jeszcze jak masz gdzieś blisko wyjazd na gdańsk to na pewno jakąś stajnię znajdziesz, bo kilka na tej trasie jest...
wątek zamknięty
Anaa ja będę mieszkać przy metrze Słodowiec zaraz. Jak by ci się chciało skrobnąć PW z przykładowymi stajniami po drodze (bez żadnej selekcji, po prostu co ci wpadnie do głowy) to bym byłą bardzo wdzięczna  :kwiatek:
wątek zamknięty
u nas był wet, pierwsza diagnoza to międzykostny i nakostniak, ale znieczulił się staw koronowy, wiec wygląda na odnowioną kontuzję z zeszłego roku.
wątek zamknięty
No jeśli inaczej się nie da to tak bedę musiała zrobić, choć przyznam że wcale mnie to nie uspokoi. Chyba umrę z myslą że w stajni konie wyjeżdżają a ja...no ale zobaczymy.
A jak rubin wchodzi do przyczepy to ciężko mi stwierdzić, ponieważ ja do przyczepy jeszcze go nie ładowałam. Jechał tylko koniowozem, wszedł dość szybko.

Dzionka tak sobie żartowałam z tymi Bielanami 😉Ja poprostu z mojej południowej strony mam wszędzie daleko - znaczy do was🙂
wątek zamknięty
Arka   Gniady buntownik :)
22 września 2009 13:12
Dzionka - jak tylko wroce do domu to Ci skrobne cos odnosnie stajni w nowych okolicach. Troche adresow mam 🙂😉
Ascai - Arka to ośmioletnia klacz sp, po tatusiu budionnowskim i od mamusi 3/4 trk. Ok 157 cm w kłębie. Moje małe, które oddałam do dzierżawy na czas przygotowania do matury - i może trochę dłużej... Kochana, znam ten ból doprowadzania konia do zdrowia przy zwyrodnieniu. Trzymam mocno kciuki! Na pocieszenie dodam,że my po kilku miesiącach stania na dzień dzisiejszy nawet skaczemy 🙂😉 Główka do góry, będzie dobrze!
Gosic - trzymam mocno(!!) kciuki za licencyjny!
wątek zamknięty
Arka, my już usłyszałyśmy, że Tajem karierę użytkową ma już za sobą. Nad tym w jej przypadku akurat nie ubolewam. Jest świetną matką, daje urodziwe zwierzęta. Tylko, żeby jej nie bolało, żeby sobie po tych wybiegach i pastwiskach mogła w miarę swobodnie chodzić.
Możesz na PW napisać jakie zwyrodnienie leczyliście i jakimi sposobami?
wątek zamknięty
kujka, Dzionka, miło to słyszeć  :kwiatek:  😡
sądząc po zdjęciach to sporo Pamis tak chodzi, w galopie nam łatwiej, z moich odczuć ;] dzisiaj mamy zamiar poskakać troszeczkę (bo teoretycznie w sobotę zawody  😵 ale nie wiem czy pojadę, zresztą zobaczymy po dzisiejszej jeździe ;] ) tak więc do zobaczenia wieczorem, lecę do konia!  😀
wątek zamknięty
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
22 września 2009 15:20
Ascaia dzieki  :kwiatek: właśnie takie było zamierzenie żeby uchwycic te ostatnie dni lata ,a teraz czekam na nasza piekna,polska,zlota jesien i kolejna "sesje" 😁
wątek zamknięty
Ależ ja jestem nie na bieżąco....
Forta trzymam kciuki, żebyście szybko doszli do siebie!
Dzionka ja ostatnio pomieszkiwałam 2 tygoidnie na Bielanach i muszę przyznać, że śliczna dzielnica 🙂

U nas spacerowo całe wakacje minęły... jakoś tak nie było motywacji do rzeźbienia czegoś mądrego. Osttanio motywacja i cyhęci do pracy wróciły a ja od soboty chora w łóżku leżę..... z antybiotykiem do towarzystwa. I koń nadal stoi i hoduje brzuszek (ktoś chętny do ruszenia? 😀)
Ale jak tylko będę w stanie się ruszać to zabieram się za robotę bo się straasznie rozpuściłyśmy obie przez to spacerowanie 😡
wątek zamknięty
Nasturcja-Renata   Moi trzej mężczyźni :)
22 września 2009 16:06
Sierra Cazrdaszo przepiękny, a jak kica fajnie  😍 Trzymajcie tak dalej

Forta bedzie dobrze  🙂 Czekam na wieści i fotki jak koninka bedzie się miała lepiej  😉

Klami jak tam kryzys? Minął już trochę czy jeszcze potrzebujesz trochę czasu?  😉

Dzionka z Bielan, to i na upartego możesz dojeżdżać w okolice Legionowa  😉 no i oczywiście Łaomianki i okolice

Ja mam kryzys jeździecki  🙄 Nie chce mi się jeździć, koń chodzi tak sobie, znaczy na przednią lewą  🙁 Vet będzie w czwartek rano.
2 dobre wiadomości to takie, że mam w końcu samochód (ojciec w końcu go oddał do mechanika) i wczoraj kupiłam nowe siodło  😍

Pozdrawiam kochane rekreanty
wątek zamknięty
Lov   all my life is changin' every day.
22 września 2009 17:45
Ascaia, ja również trzymam za Was :kwiatek:

Generalnie, możecie się modlić o cud jutro tak od 16 😁
wątek zamknięty
Forta, jaki tam paker.... tlusta kluska.  😉
Czyli co w koncu wyszlo? Jakie prognozy?

Ascaia, dzis zagalopowalismy... cudne uczucie.
A Ty sie trzymaj mocno, dasz sobie ze wszytskim rade.

Gosic, a dziekujemy bardzo.
A tak swoja droga to podziwiam jaka "maszynke" zrobilas ze swojego.  😉

Nasturcja-Renata, a zdecydowanie mamy kryzys za soba.  😉
Aktualnie to normalnie sama do siebie sie usmiecham. Paczunio poza buntami z cyklu "ja chce szybciej" chodzi jak zloto. 😉
A coz wam sie stalo?? Cos podejzewasz?? Trzymaj sie.

lov, bede trzymac kciuki bardzo bardzo mocno !!



A my juz oficjalnie GALOPUJACY !! !!

Klusujemy sobie:








No i galopujemy !!




wątek zamknięty
kujka   new better life mode: on
22 września 2009 18:46
Klami, cos na wszystkich zdjeciach czarna dosyc napieta - Paczus sie cieszyl z pierwszych galopow? wesoly byl? 🙂 ladnie mu w bordowym 🙂
wątek zamknięty
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
22 września 2009 19:37
Wiecie co? Czarna dupa. Noga spuchnieta, goraca jak cholera i bolesna. Druga tez lekko
spuchnieta
Cale plecy w bablach (bardzo bolesnych)- teraz juz ogolone.
Antybiotyki,przeciwzapalne, masci, wcierki i odpoczynek.
mowilam juz ze czarna dupa?
:/



ps.
wątek zamknięty
slojma   I was born with a silver spoon!
22 września 2009 19:40
szafirowa- trzymaj się będzie dobrze :przytul:
wątek zamknięty
Klami, ajjj śliczny ten Twój Pączuszek! 😍 ładnie Wam w bordo 😜 😜

Szafirowa, dzielna bądź! :kwiatek:

Libella, zdjęcia Libelki poproszę, jak wrócicie do pracy. Zdrowiej :kwiatek:
wątek zamknięty
Co za paskudny rok! Ale wiecie co, tak się wszystko wali na łeb na szyję i to u tak wielu osób, czy z branży końskiej, czy zupełnie nie związanych z tematem moich znajomych, ostatnie miesiące są tak kiepskie, że już wkrótce musi się coś odmienić, już za chwilę, za moment sinusoida pójdzie w górę.
Pierwszym dowodem niech będzie Klami, a zobaczycie, że w najbliższym czasie będzie coraz więcej osób, którym różne rzeczy się udadzą, które pospełniają swoje marzenia. Po prostu tak MUSI się stać!!!

A na razie - byłam w stajni wieczorkiem - to jednak nie ta noga ze stwierdzonym zwyrodnieniem. Tajem wyraźnie odciąża lewy przód, kuleje coraz bardziej, już nawet w boskie na miękkim jest to bezwzględnie widoczne. Coś się musiało w sobotę zadziać na wybiegu - kopniak?, podbicie?, jakiś nieudany bryk?
wątek zamknięty
Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.