Kącik Rekreanta II (rok 2009)

Moniaa, no mam taka cicha nadzieje. 😉


Lubie ta fotke, sama nie wiem czemu. Szkoda tylko, ze stojak wszedl w kadr:

Klami zobaczysz będzie jeszcze lepiej niż było ❗ Bądź dobrej myśli :kwiatek:

Margaritka przepraszam dopiero teraz zauważyłam 😡 Gniada w nowym domku już prawie miesiąc. Kobitka dzwoniła że są bardzo zadowoleni, tylko że chyba tęskni za siwą 😉

Wczoraj przytrafiło mi się coś niesamowitego.
Sześć lat temu, jeszcze przed kupnem Gluta jeździłam na pewnym emerytowanym xx po torach, którego właścicielką jest zaprzyjaźniona Pani. Nie siedziałam na nim od późnego lata 2003. Potem kilka razy jeszcze ktoś wsiadał i ogr od tamtej pory łaził po padoku. Kilka dni temu zaczęła na niego wsiadać na stępokłusy pewna dziewczynka. Wczoraj przyszła do mnie właścicielka i poprosiła, żebym wsiadła na chwilę i pokazała dziewczynce kilka rzeczy, bo ona jeździ głównie westowo i nie do końca ogarnia "klasyczne" pomoce. Zgodziłam się z mieszanymi uczuciami, bo cóż ja mogę po takiej przerwie pokazać dziewczynie. Podeszłam do padoku, koń zobaczył mnie w bryczesach i z kaskiem, i mogłabym przysiąc, że to zauważył. Wsiadłam i się zszokowałam. Jakby tych 6 lat przerwy w ogóle nie było, jakbym zsiadła z niego dzień wcześniej... Puścił, włączył zad i po prostu zaczął pracować. 19-letni koń po 6 latach przerwy. Właścicielka wniebowzięta, ja w szoku, że wszystkie guziki działają! Niesamowite uczucie, w takich momentach człowiek wie, dlaczego kocha ten sport.

lena, piekne chwile, prawda? ja po moim wypadku powiedzialam sobie, ze nie, nigdy wiecej- a przynajmniej nie na tym koniu. i tak oto dotrzymuje slowa:









nie sadzilam, ze bede jeszcze na nim jezdzic. ale chwilowa zmiana stajni, zmiana trenera bardzo duzo mi dala. naprawde, nawet nie chodzi o umiejetnosci, ale o psychike moja, kurorta, o akceptacje pewnych cech, na ktore nie mam wplywu. kolejna sprawa- to parkan, dzieki ktoremu w koncu wiem o co chodzi w tym calym rozluznieniu- wczesniej nie moglam w ogole tego wykonac, bo nie sposob jest rozluznic sie na koniu, ktoremu sie nie ufa. ja nadal nie ufam kurortowi, ale staram sie jakos odbudowac te relacje, ktore byly miedzy nami przed rokiem 2008. wazne, ze czuje, ze kon tez w pewien sposob wyczuwa moj dystans do niego i stara mi sie pokazywac jak go skrocic, zeby bylo tak, jak kiedys. moze to glupie, ale wydaje mi sie, ze skary bardzo wydoroslal, zmadrzal. parkan jest bardzo madrym, dojrzalym koniem. nie miewa idiotycznych zagrywek, jest pewny, spokojny, cierpliwy. na luznej wodzy mozna spokojnie robic wygibasy bez pewniaka, ze natychmiast nastapi jakis blysk i sie czlowiek znajdzie na innej planecie 😉

parkana wstawie jakos niebawem, ale musze fizycznie miec meza ze soba w stajni (co przy odleglosci jaka mamy do pokonania powoduje u niego taka mine ----> 🤔wirek: 😤 ) moze sie uda w przyszlym tygodniu.

Zen - to Parkan nie w Koniku?

anaa, nie, parkan nadal w jeziorku. niech korzysta chlopak z lak poki moze 😉
jak sie zwolni miejsce w koniku to na pewno go przeniose, bo musze przyznac racje mezowi, ze odleglosc nas zabija.. cos za cos- jest daleko, ale sa laki, jest trenerka.
w pierwszej chwili mialam najpierw zabrac parkana. natomiast kurort mial zostac moze nawet i 'na zawsze'. tyle, ze niestety kurortowi znowu posypala sie noga i wymaga codziennej porcji ruchu pod kontrola, wiec jak mialam placic trenerce tylko za step, to wolalam zostawic parkana i placic za konkretne nauki- wtedy nie mam poczucia 'marnowania' pieniedzy i marnowania czasu trenerki na stepowanie na kulawcu. owszem, moglabym poszukac kogos, kto by go stepowal, ale po pierwsze to nie jest latwy misiu patysiu i jak trzeba to kulawy zacznie odpitalac, wiec to musi byc osoba bdb sie trzymajaca i myslaca. a nie mam czasu na szukanie takiej (no i to nie rozwiazaloby problemu uciekajacych pieniedzy), wiec staram sie codziennie byc u kurorta majac go pod nosem.
ot, i tak w duzym skrocie to u nas wyglada. ideal to nie jest, ale majac dziecko, prace i konie- trzeba szukac przyzwoitych kompromisow 😉

wlasnie anaa, a gdzie w koncu wyladowaliscie? w bajardo?

Zen - tak btw jakbyś chciała namiary na fajną stajnię z łąkami po Twojej stronie to służę informacjami 😉

Cieszę się, że z Kurortem się poukładało w miarę jeśli chodzi o Twoje nastawienie 🙂 A on wyjdzie z tej kulawizny? Jak to wygląda przy tych Waszych wapnieniach/kostnieniach? No i cxzekam na jakąś fotorelację z Parkanem w roli głównej bo tak porządnie to się nim jeszcze nie chwaliłaś 🙂

My cały czas w Bajardo. Na początku praca, teraz znowu się leczymy, ale ja chyba przywykłam 😉 Najważniejsze, że powoli wszystko wychodzi na prostą i mam nadzieję, że już wkrótce przynajmniej na stępa będę wsiadać 🙂 Na razie wyglądamy tak stępując sobie na lonży:

a tak wyżerając sianko, bo przecież poza boksem zawsze jest lepsze 😉


ogólnie - nawet jak nie jeżdżę to mój koń mnie cieszy 😉 więc jest jak jest - ważne, że pozytywnie 🙂

z naszym kostnieniem to jest tak, ze z tego sie nie wychodzi. po prostu czekamy az sie skonczy proces kostnienia- a czekajac nie moge pozwolic zeby kostnialo 'na sztywno', tylko musze wymagac ruchu, zeby jednak jakos hamowac postepowanie zwyrodnienia, zeby wymoc wieksze smarowanie stawu i takie tam. niestety kurort bardzo szalal na lakach (w drodze na nie) i sobie porozrywal juz to, co powoli kostnialo w miare ruchomo- i jestem teraz jakies dwa lata wstecz 🤔 mam nadzieje, ze teraz kulawizna szybko mu minie (nie ma w koniku mozliwosci niekotrolowanej drogi z padoku i na padok- a na samym padoku niespecjalnie ma chec szalec).

dlaczego stepujecie? mnie rowniez ciesza chwile z koniem niekoniecznie w siodle 😉

Zen - u nas to już tak jest że kulejemy sinusoidalnie 😉 i co jakiś czas trza stępować 😉
teraz mój koń w ramach bycia naturalsem 2009 jest leczony... naturalnie 😉 i o dziwo efekty są i to zadziwiające 🙂

Anaa, jaka piękna stajnia!  😜

no stajnia jest ładna fakt 🙂 I zaplecze też super.
Ale najważniejsze, że hors ma dobrze i czysto i dni spędza na padoczkach 🙂🙂🙂

i na drugim końcu Polski, na standard!  👿 👿 👿

hehe no nie na drugim końcu 😉 tak w centrum całkiem 😉

jakby nie patrzec - i tak chorobliwie daleko  😵

fakt, niezbity 🙂

Dawno nas nie było...

Dzisiejszy kasztanek. Jestem z niego dumna, jest coraz lepiej.

( tu były zdjęcia )

Nie ma to jak paint... 🤣

edit: Jakość do d*y, bo pogoda nijaka. 🤔

edit2: coś nie tak ze zdjęciami - usuwam

mam kilka fotek z wczoraj... takie z okazji rocznicy:

to mi sie podoba najbardziej 🙂 jak bede miala je w oryginalnym rozmiarze to bedzie moja tapeta  💘
edit: oczywiscie zdjecie autorstwa one and only DFrej  :kwiatek:

kujka piękne zdjęcie! wyglądacie bardzo profi  😉

zen, przedostatnia fotka na awatar, ale juuuz! piekna jest!

kujka, cudne zdjęcie!

kujka, tylko jedno?!

Caroline, Forta Dzieki 🙂
Zenpopieram Caro, 3 fotka na avatar!  😅


MoniaA mam malutko na razie, czekam az bede miala wiecej i bedzie w czym wybierac, dorzuce na razie jeszcze jedno (no i jest tez 1 w avatarze 😉 )

moj chudzinek  😉

zen calkowicie zgadzam sie z caro na avatar!
kujka  😍

Klami, czyżby Ptki?
Zen, fajowa koninka.
Anaa, niezły komplecik. 😉
Kujka - pełen profesjonalizm!

kujka zajebiste zdjęcia! Czekam na więcej

Bardzo proszę o trzymanie kciuków jutro o 19 (Wasze kciuki mają magiczną moc, co już nie raz było mi dane "zobaczyć"😉, idę na rozmowę o fajnie płatną pracę. Tak fajnie płatną, że za 5 dni pracy będę miała na 10 jazd  😉
I wrzucamy się z Moly jeszcze:
(nie pytajcie, co tu robiłam. miałam głupawę, bo wsiadłam na konia!  :icon_redface🙂

kujka, slicznie!

eeee, tak ma byc w avaku?

Zen, si 🙂

wistra trzyam!
zen super!

eeee, tak ma byc w avaku?

taaak! cudnie!! 😀

kujka, nie skąp tak tych zdjęć, bo cie pacne i tyle będzie :P

wistra, urocze zdjęcie.


...haha, komentuję dzisiaj jakbym tylko na poogladanie obrazków tutaj wchodziła 😂


edit
P.S. zen, w podpisie pod awkiem chodzi o rabarbar? bo główkuję od dłuższego czasu już nad tym 😁