Buu, ja już nie mogę 🙁 U mnie w pracy jest do wzięcia takie cudo: (sorki za komórkową jakość):


Jest po prostu najśliczniejszym kotem, jakiego w życiu widziałam. Umaszczenie ma po prostu kosmiczne 😜
Problem w tym, że mieszkam w wynajmowanym domu z innymi współlokatorami, do tego za 3 miesiące będę się przeprowadzać, i po prostu nie mogę go wziąć.
Codziennie go tarmoszę i nie mogę się powstrzymać. Już nawet myślała, żeby go zawieść do PL, bo rodzice mieszkają w domu z ogrodem i dla drugiego kota miejsce by się znalazło, ale jak tu wieźć takie maleństwo taki kawał?
Niech mnie ktoś 🤦 i powie, żebym przestała o nim myśleć.