Wszystko o wspinaniu: skałki, taternictwo, sprzęt, topo, ludzie, kursy etc.
Z tego co wyczytałam to generalnie śmigło jeśli by wystartowało to realne jest, że dopiero pojutrze do nich dotrze. Dramat tam się rozgrywa 😕
amnestria, Update z fanpage Pakistan Mountain News. Podobno helikopter ma wystartować jutro.
W ramach przerwy w pracy doczytałam co nieco. Rzeczywiście bardzo kontrowersyjna postać. Oby udało się go jutro ewakuować. Revol również oczywiście.
amnestia, różnie można na to patrzeć. Sznurki do snopowiązałki na poręczówki to oczywiście przesada. Jego "powaga" wobec ludzi mu pomagających nie wymaga komentarza. Ale jeśli wszyscy polscy alpiniści, którzy dokonali wielkich wejść w latach 80-tych itd, podchodzili by do tego tematu tak, że powinno być zawsze bezpiecznie, zorganizowanie itd, to g..o by uciułali. W końcu wiele wejść było na lekko, w stylu alpejskim, na granicy życia i śmierci. Taki los himalaisty, a zimowego w szczególności. Oni wiedzą, co ryzykują.
Patrząc na prognozę pogody to strasznie źle to wygląda. Może okazać się, że ten śmigłowiec nawet nie wyleci. A nawet jeśli, to nie wiadomo, czy zdążą dotrzeć do Tomka żywego 🙁
Ten wiatr nie wróży dobrze, nie wiem, do jakiej wysokości może dolecieć taki śmigłowiec.
Wszystko zależy od pogody, ale było że helikopter doleciał do szczytu Everestu. Ewakuacja helikopterem na Evereście była też na wysokości 7800m, gdzie zdjęto alpinistę.
Niestety przy załamaniu pogody może być bardzo ciężko.
Ascaia - raczej jutro się nie uda. Jutro wyleci helikopter, a samo dojście ekipy to kolejny dzień.
Teraz podali jedno info, że Mackiewicz jest znacznie wyżej niż Revol, a zaraz drugie, że są razem i Revol opiekuje się Mackiewiczem. Już nic nie wiadomo.
Lotnaa, oczywiście :kwiatek: Przy czym polecam wybrać się kiedyś w Tatry na Tabor i pogadać z Kubą (Julian Kubowicz) albo z Młodym (Andrzej Machnik), żeby się dowiedzieć jak wyglądał himalaizm w latach 80. Przy Młodym nie polecam jednak używać nazwiska "Kukuczka" 😀
W skrócie: każdy ma za uszami i to ostro. 😉
Sprawa jest dramatyczna, pamiętacie jak tu w wątku przeżywałyśmy Nangę Dream? Jezu, jakie teraz zupełnie inne emocje są. Mi to się płakać chce, mimo wszystkiego co myślę o Czapie. Jak się uda to chyba będzie cud... 🙁 😕
Oj tak 🙁 Wczoraj miałam trochę wolnego (brak tv i neta), wzięłam po raz kolejny "Everest na pewną śmierć", jak zawsze przeczytałam ją na raz. A dziś takie informacje... nadzieja umiera ostatnia, cuda się zdarzają, choć niestety czuję inaczej 🙁
Pamiętam jak Czapkins zaangażowany był z całych sił w ratowanie Olka z Karakorum, o którym wspomniałaś wyżej.
Trzymam mocno kciuki, żeby się udało, ale pobyt tak wysoko
(>7000) i poza namiotem, z odmrożeniami i ślepotą śnieżną trwa już ile? Ponad dobę? 🙁
Edit: Jednak podobno w namiocie.
Przy każdej takiej akcji wracają wspomnienia, gdy bliska mi osoba była w podobnej sytuacji na ośmiotysięczniku zimą. Skończyło się bez większych strat. Współczuję rodzinie tego, co muszą teraz przeżywać.
Nie mogę znaleźć informacji czy rozpoczęli akcję. :/
Nie rozpoczęli, czekają na lepszą pogodę.
Wg mnie Tomkowi jest już ciepło 😕
Helikoptery już wyleciały.
Obecnie tankują się i na Nanga Parbat. Akcja ratunkowa będzie trwała nocą.
Eli dała znak życia, ma mocne odmrożenia. Według SMSów wysyłanych do bliskich już się nie próbuje przemieszczać w dół tylko czeka na ekipę. A co ważne tam, gdzie przebywa pogoda jest sprzyjająca.
To co napisała Lotnaa jest niestety tak bardzo prawdopodobne. Ciągle są rozbieżności co do tego czy Mackiewicz został w namiocie czy w szczelinie, czy miał maszynkę, itd. Na szczęście są też rozbieżności co do tego czy miał chorobę wysokościową i obrzęki czy tylko ślepotę i odmrożenia. Znalazłam informację, że ponoć były doniesienia jakoby miał objawy wysokościówki już gdy wychodzi do ataku...
Straszne co muszę przeżywać rodziny.
edit. Czytałyście najnowszego newsa?! Revol przekazała informację, że zdobyli z Mackiewiczem szczyt Nanga Parbat!
Tak, Ludovic Giambiasi podał do informacji, jest w kontakcie z Eli.
https://sport.onet.pl/alpinizm/nanga-parbat-akacja-ratunkowa-tomasza-mackiewicza-relacja-na-zywo/e162z0z tutaj w miarę na bieżąco są uzupełniane najnowsze informacje, wygląda na to, że już pierwsza dwójka rozpoczęła akcję.
Ascaia trochę dziwne, że taki news pojawia się teraz, ale myślę, że szanse Tomka są już na tyle niewielkie, że pewnie wysunięto wnioski, że "lepiej żeby odszedł jako zdobywca" niezależnie od rzeczywistości.. Pewnie to wszystko zostanie zweryfikowane jak akcja zakończy się i emocje opadną.
Czytam sobie burzę pod postem Lotnej na fb i nie chcę się tam udzielać bo nie znoszę słownych przepychanek, ale robi mi się najzwyczajniej w świecie smutno 🙁
Komentarze ludzi przerażają.... ważniejsze pieniądze niż życie ludzkie.
smarcik, mnie też się trochę przewróciło, a najbardziej irytuje mnie to, że odzywa się osoba, która zawsze w każdym temacie musi się wypowiedzieć, zazwyczaj nie mając pojęcia o temacie. Ale aż mi się nie chcę wchodzić w dyskusję 🙄
Mam nadzieję, że weszli. Miało by to wszytko jakiś głębszy sens, szczególnie dla Tomka 🙁
Najgorsze, że desantu nie było. Ruszyli z 4800m.
Wg Wielickiego do Revol mają z 1,5 dnia drogi, a do Tomka przynajmniej dwa...
Dramatycznie to wygląda.... jeszcze jutro ma być tragiczna pogoda.
smarcik, skoro poszła taka informacja od Revol to raczej ma dokumentację... ale to znowu gdybanie...
Już pisałam to Lotnej... mam jakieś niedobre przeczucia co do tej akcji ratunkowej. Rozumiem, że muszą iść w górę, ale... Według dwóch istotnych portali pogodowych, jak napisała Cierp - ma być fatalnie, konkretne zamiecie, burze śnieżne, itd...
Co do komentarzy (ogólnie w internecie) - sama przyznaję, stoję "okrakiem". Rozumiem pasję i rozumiem jej nierozumienie. Podziwiam zaciętość, ale jednocześnie zaskakuje mnie styl działania Mackiewicza. Wkurza mnie postawa pakistańskich decydentów i pojmuję uwarunkowania finansowe. To jedna z tych sytuacji, w której trudno podzielić na czarne i białe.
Ascaia, ale co Cię zaskakuje w stylu Mackiewicza? Próba wejścia na ośmiotysięcznik zimą to raczej nie jest siedzenie na kanapie, o każdy ze wspinaczy o tym wie. Jaki on mógł mieć styl, jeśli działał sam, bez wsparcia dużej wyprawy (=dużych nakładów finansowych?).
Wysokie góry zbierają swoje żniwo, wśród Polaków również. Nie ma co udawać, że to kiedykolwiek będzie bezpieczne.
Ascaia jeśli "poczułaś temat" i interesuje Cię to, to poczytaj sobie trochę książek (ja najbardziej cenię sobie te sprzed lat). Na 8 tysiącach nic nie jest oczywiste i wcale nie jest pewne, że "ma na to dokumentację". Wiele wejść było już kwestionowanych z różnych względów 😉
Tak czy inaczej - teraz liczy się tylko to, żeby akcja powiodła się!
Nowa wiadomośc od Ludovic Giambiasi nie jest najlepsza. Stracił łączność z Eli (nie ma baterii), jej ostatnia wiadomość to, że jest duża mgła i nie słyszała helikoptera, ona sama schodzi niżej. Powiedziała, że dla Tomka nie ma nadziei 🙁
"Helicopter rescue without success (fog). They are trying to reach camp 1 (be carefull altitude), they try to reach it tonight. New attempt tomorrow with helicopter.
I have now lost communication with Elizabeth. She's out of battery power.
On her last messages she told me that there was fog and that she could not see or hear the helicopter. I want to believe it again.
For Tomek, I don't think we can have any more hope. This is a tragedy. I'm deeply affected"
smarik Tak przy okazji masz jakieś tytuy do polecenia? Chętnie poczytałabym znowu jakąś książkę o górskiej tematyce, oczywiście nie pamiętam tytułów tych które już cyzytałam, ale to skojarzę jakbyś coś miała do zaproponowania.
Cierp1enie Pojawiła się chyba kolejna wiadomość od Eli, że shodzi dalej dopóki będą liny poręczowe.
"Powrócił kontakt SMSowy z Eli. Pisze: "Próbuję schodzić tak daleko, jak będą tylko liny poręczowe". BARDZO DOBRA WIADOMOŚĆ!"
Ta kobieta to wojowniczka!
Działa wam tracker GPS Bieleckiego
klik? Bo piszą, że można śledzić a mi nie działa🙁