A na obcieranie pomogła szczepionka na grzybicę.
Przepraszam, że tak się wcinam w problem Klami (swoją drogą niezły agent, współczuję :/ )
Za szybko ucieszyłam się na brak obcierania. Tydzień z wędzidłem w paszczy i znów rozwalone wargi jakby się nie wiadomo jaka masakra działa...


Myślę nad wypróbowaniem wędzidła z innego materiału. Guma? Plastik? Tak na chłopski rozum co nie powinno powodować obcierania? (chociaż kurcze, wędzidło gładziutkie, czyściutkie, a ten diabeł i tak się powycierał od powietrza chyba)