Podróże

Ja 29 kwietnia płynę na rejs po Chorwacji to mogę obczaić 🙂
Byłam w zeszłym roku też w Chorwacji, ale nie byłam zadowolona. Ruskowo-polaczkowo. Dlatego zdecydowałam się na rejs, żeby jednak zobaczyć to z innej strony. Bo kraj jest piękny.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
08 marca 2017 11:10
kasska, jedziemy w połowie czerwca. A Ty kiedy się wybierasz?
Ja 25. sierpnia 🙂

Pokemon,
chętnie przeczytam relację po Twoim powrocie 🙂
a hostele w Wenecji polecicie? 😉
[CIACH] - to nie miejsce na reklamy.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
13 marca 2017 14:47
toma001, pomyliłaś forum, przeczytaj regulamin.

rtk, ja zawsze do takich akcji używam booking.com. Często są jakieś deal'e z obniżkami cen, a poza tym dość pewny system recenzji, więc wiesz, co bookujesz. I zawsze czytam też negatywne komentarze, nawet jeśli ocena ogólna jest spoko - udało mi się w ten sposób uniknąć przykrych niespodzianek.
pokemon, co za rejs???

Ja bylam w Chorwacji dwa lata pod rzad i bylismy bardzo zadowoleni. Zadnego ruskowa-polaczkowa. Raz slyszalam Polakow, oczywiscie obciachowo zachowujacych sie w restauracji z super jedzeniem, odgrazajacych sie ze pojada do McDonalda 😁
Plaze fajne, kazdy znajdzie cos dla siebie, znalezlismy nawet dwie piaszczyste, ale mi nie odpowiadaja, bo metna woda wtedy, a ja uwielbiam ta niesamowita- przezroczysta.
W Chorwacji Polaków jest dużo, szczególnie w niektórych miejscach - np. na Pelješacu. Są plany, żeby zbudować most łączący Chorwację kontynentalną z Pelješacem, tak żeby można było ominąć terytorium BiHu (planowany chyba na 2019 rok), wtedy to ten półwysep już chyba pęknie w szwach.

Ale nie wszędzie jest pełno Polaków: na wybrzeżu ciężko, ale da się znaleźć malutkie miejscowości, gdzie  jest spokój i cisza (kwestia tego, czy jest tam gdzie spać). A na wiochach w Slawonii 😍 to w ogóle nie ma nikogo. Tylko na wakacje do Slawonii to nikt oprócz pasjonatów raczej nie chce jeździć 😀

Naboo, pokemon, mogę spytać, gdzie byłyście? :kwiatek:
pokemon, co za rejs???

Znajomi wynajmują jacht i pływamy to tu, to tam i teraz mam nadzieję, że dotrzemy do Dubrownika (taki jest plan).

Byłam w Arbaniji. Trafiłam fatalnie. Na kompletnie plastikowo-fajansowo. Ruscy uprawiający planżing, zajmujący plażę wielkimi dmuchanymi materacami i bandy pijanych "polskich szwagrów".
Strasznie mi się podobało zwiedzanie, ale byłam z dzieckiem, które oczywiście mi się pochorowało zaraz na drugi dzień, to za wiele nie widziałam. Stąd ten rejs.
Ale fajnie! Mysmy wynajeli raz jacht, a raz lodz motorowa. I wtedy pojawily sie delfiny, ktore sobie z nami plywaly, a my z nimi. Cudne to bylo.

olencja, blismy dwa razy na wyspie Hvar w miescie Hvar. Przecudowne, klimatyczne miejsce pachnace lawenda.
Duzo turystow, ale ci, ktorzy przyjezdzaja chlac szybko sie zmywaja, bo jedyny nocny klub lezy poza centrum, wszystko inne zamykane dosc wczesnie, bo to zabytkowe miasto zbudowane przez Rzymian, wiec ochrona zabytkow scisla. Jest to dla mnie wielka zaleta tego miejsca.
Buractwa wszelkiej narodowosci bardzo malo. Jezyka rosyjskiego ani razu nie slyszalam. Taksowki wodne, ktorymi plywa sie na liczne okoliczne wysepki sa rewelacyjnym rozwiazaniem tam.
Jakby ktos chcial to moge wrzucic fotki 🙂
pokemon, szkoda, że trafiłaś akurat na takie miejsce. Rejsu zazdroszczę bardzo, Chorwacja ze swoimi 1244 wyspami jest świetna na rejsy 😀

Naboo, Hvar jest cudowny, też uwielbiam 😍
Kolejny raz twierdzę, że wyjazdy przed sezonem lub po są najfajniejsze 😉
Kwiecień, maj, czerwiec - początek, wrzesien, październik... powiedzmy na kilkanaście zwiedzonych państw, ruskich słyszałam ... u ruskich 😀 no i jak byłam w Egipcie na świętach (to powiedzmy sezon) lub na Słowacji na nartach.
Takie wypady mają też swoje minusy, np przygotowywanie się do sezonu turystycznego, wiec jakies remonty, muzea otwarte w "gorszych" godzinach, mało knajpek nad morzem itp.
Pokemon ja też rejsu zazdroszczę, chciałabym kiedyś się na taki wybrać na dwa tygodnie, niestety nie moge sobie na tak długi urlop pozwolić. Znajomy organizuje takie wypady... marzenie...

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
15 marca 2017 09:49
Ja mam plan na Chorwację w przyszłym miesięciu, ale nie na te piękne plaże i krajobrazy, ale na Zagrzeb. Był ktoś, jakieś wskazówki? 🙂
Byłam w Zagrzebiu ... przejazdem, tzn przed południem dotarliśmy, nocleg i około południa pojechaliśmy dalej. Zupełnie mi stolica nie zapadła w pamięci... troche jak Warszawa lat 80' tyle tylko, że z dziurami po pociskach na ścianach blokowisk.
Zwiedziliśmy kilka polecanych miejsc... i to wszystko... zupełnie bez emocji.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
15 marca 2017 10:31
Megane, a jakieś problemy z parkowaniem, wymagane winiety, jakieś rzeczy, na które warto zwrócić uwagę?


W styczniu zawitałam do Zurychu i mieliśmy niezłe jaja z zaparkowaniem samochodu. Ogólnie auto można postawić tylko w oznaczonym miejscu. Miejsca parkingowe są pomalowane na: biało (dla wszystkich), na niebiesko (dla mieszkańców) i na żółto (nikt nie wie dla kogo). Wszystko, dla wszystkich płatne. 1h - 2euro. 2h - 5 euro. Im dłużej tym drożej, ponadto nie można wykupić biletu na dłużej niż 2h, więc trzeba co chwilę latać do parkomatu i dopłacać.
Każdy na każdego donosi i nikt tu nie ma nikomu za złe. Wynoszenie śmieci w niedziele jest zakłócaniem porządku i dostaje się za to mandaty.
W 2013 wzięliśmy auto z lotniska w Zagrzebiu. Żadnych winiet nie kojarzę. Parkowaliśmy wprawdzie tylko w  celu zjedzenia czegoś w jakiejś niecentralnej dzielnicy i potem jechaliśmy dalej w Chorwację. Centrum nie zwiedzałam.
rtk, Byłam w zeszłym roku na objazdówce we Włoszech m.in. w Wenecji. Zwykle spaliśmy właśnie w hostelach, ale  akurat w Wenecji w hotelu. Dokładniej to w Mestre, a nie na samej wyspie. Polecam takie rozwiązanie, jeśli jedziesz na dłużej niż jeden dzień i nie stołujesz się jedynie w restaruacjach. Na "lądzie" jest dużo taniej i są zwykłe markety gdzie można ewentualnie zrobić zakupy.

Spaliśmy w City of Art Venice LLoyd (możesz sprawdzić właśnie na bookingu), za 2 noce, dwuosobowy pokój zapłaciliśmy 400zł. Przy samym hotelu był przystanek autobusowy, z którego można było dojechać bezpośrednio na wyspę,do tego bardzo blisko dworca (w samych Włoszech podróżowaliśmy pociągami).

Jara, to było ładnych parę lat temu i szczerze, to nie pamietam niedogodności związanych z opłatami i parkowaniem w Zagrzebiu. Może coś się teraz zmieniło i ktoś ma np zeszłoroczne informacje. Więcej było strachu o to, czy auto na kołach zastaniemy po powrocie 😉 Mogę się odnieść do zwiedzania 😉 i odczuć. Z tego co widzę, to nawet w stolicy jakoś specjalnie zdjec nie robiłam, to o czymś świadczy... 😉
Masakra z parkowaniem była za to w turystycznych miejscowościach 🙂
JARA, mieszkałam w Zagrzebiu przez pół roku, więc mogę coś powiedzieć na jego temat 😉
W centrum są strefy płatnego parkowania, dalej od centrum można parkować za darmo. W razie czego sieć tramwajowa funkcjonuje bardzo dobrze.

Zwiedzanie Zagrzebia można zamknąć w 2-3 godzinach, jeśli zwiedza się tylko stare miasto. Ja polecam jednak zobaczyć trochę więcej - park Maksimir jest przepiękny, jezioro Jarun też warto odwiedzić. Poza tym, w zależności od zainteresowań - ogród botaniczny, muzeum archeologiczne, Museum of Broken Relationships (to szczególnie polecam, naprawdę warto!).

Nie zgadzam się z Megane, jeśli chodzi o strach, że coś się stanie z autem itd. Zagrzeb, jak na duże miasto jest wyjątkowo bezpieczny. Ile to razy spacerowałam sama w nocy i nigdy nie miałam żadnego przykrego incydentu. Samochody też zostawiliśmy, nigdy nic się nie stało.

Jak wrócę z uczelni to mogę napisać więcej, na przykład co zobaczyć i gdzie zjeść (ewentualnie też co 😀 ) gdzie się napić kawy, a gdzie piwa. Mogę też wieczorem wstawić kilka zdjęć. Jeśli masz jeszcze jakieś pytania, to wal śmiało :kwiatek:
Olencja, Ty tam mieszkałaś my byliśmy jedną noc, tak więc miałaś czas poznać miasto i tambylców 😉
Dla mnie było tam bardzo mrocznie i ponuro, no i te powojenne widoki, może stąd takie wrażenie.
Dla mnie Chorwacja jest super 😉 tylko stolica mocno moim zdaniem odstawała od reszty 😉
Chętnie też zobaczę fotki, ciekawa jestem jak się miasto zmienia.
byłam chyba w 2009 roku 😉

Edit: tak sobie oferty przeglądam wyjazdów na 5 dni gdzieś na plażę i zauważyłam spory wzrost cen wg zeszłego roku. Średnio o 500 złotych 🙁
Lotnaa   I'm lovin it! :)
15 marca 2017 16:17
Megane, wow, 500zł to bardzo dużo. Ale słyszałam niedawno w radio, że bardzo wzrósł popyt na wyjazdy zagraniczne, w dużej mierze dzięki 500+, więc ten tego, przynajmniej wiadomo, gdzie ląduje część pieniędzy podatników 😉

Ja zachorowałam na Sardynię. Jedziemy już do tej Chorwacji, i pluję sobie trochę w brodę. Chociaż tam musielibyśmy lecieć, a do Chorwacji dojedziemy :/
no sporo... patrzyłam tylko na LM w tej chwili i okazji brak, tzn za 5 dni, bez wyżywienia liczą sobie do Grecji 1700 zł, a ja w zeszłym roku za All Incl. zapłaciłam 1390 (teraz 2100 nawet) Nie wiem, czy to kwestia podwyżek, czy początku sezonu? Ale te hotele co sprawdzałam w zeszłym roku mają ceny wyższe 500+.
Może do IV - V spadną trochę, to i gdzieś wyjadę 🙁
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
15 marca 2017 19:08
olencja, byłoby super! Zdjęcia, cenne wskazówki mile widziane!
Muzea i inne płatne atrakcje niestety będę musiała odpuścić, ponieważ jadę tam grać i zwyczajnie w godzinach otwarcia nie będę miała za wiele czasu na odwiedzanie takich atrakcji 🙁
Lotnaa   I'm lovin it! :)
15 marca 2017 19:26
Megane, kurcze, ja jeszcze niedawno widziałam all inclusive do Grecji w jakiś śmiesznych cenach, 1300 czy coś. Aż mnie korciło. Tylko nie pamiętam gdzie i na kiedy  🙄

Edit: oo, tu! http://fly.pl/oferta/grecja-wczasy/korfu/oferta/#7014d9f54e00b97ef04e2c469fb31b93b47148d031656c08a7c6ec868efe97e1
No dobra, to parę słów o Zagrzebiu.

Zagrzeb często się nie podoba. Niestety, nie znajdziemy tutaj tego wszystkiego, co możemy znaleźć w nadmorskich miastach i miasteczkach - nie ma ciepłego morza, wysokich temperatur przez cały rok, zabytków z czasów rzymskich, pięknych plaż czy wąskich śródziemnomorskich uliczek. Zagrzeb ma atmosferę typową dla postjugosłowiańskiej stolicy - mieszanina kawy i papierosów, wspomnienie niedawnej wojny, słowiańska mentalność i śródziemnomorski tryb życia.

W Zagrzebiu najważniejsza jest kawa. Zagrzebianie mają czas na kawę zawsze i nie piją jej w biegu, tylko idą do kawiarni i spędzają w niej kilka godzin. "Idemo na kavu" to pewnie najcześciej wypowiadane w tym mieście zdanie  😁 Dlatego przede wszystkim polecam spędzić dłuższą chwilę w jakiejś kawiarni - albo nawet kilku. Sporo z nich można znaleźć na ulicy Tkalčića, a jeszcze bardziej polecam odbić w którąś z mniejszych uliczek - np. w ul. Kožarską (kawiarnia Melin  😍 ).

Skoro przy piciu jesteśmy - Zagrzeb ma swój browar i całkiem niezłe piwo. Można się go napić w Pivnicy Medvedgrad, czasem piwo Medvedgrad można też dorwać w niektórych sklepach.



Co zjeść? Wszelkiego rodzaju burki w każdej piekarni, których jest wszędzie pełno 😍 ćevapi  😍 Z typowych tradycyjnych dań to jeszcze m.in. pljeskavica i štrukli. Z mniej chorwackich i bardziej na szybko (za to wciąż pysznie i do tego tanio): na głównym placu jest sprzedawana pizza na kawałki za 10 kun. Całodobowo, nieraz w nocy ratowała życie  😜

Jeśli chodzi o to, co zobaczyć - centrum Zagrzebia dzieli się na dwie części: Donji Grad i Gornji Grad.

Donji Grad to przede wszystkim Trg Bana Josipa Jelačića (główny plac) i ulica Ilica. Na plac Jelačića dojeżdżają tramwaje i jest to dobry punkt wypadowy. Niedaleko jest też piękny budynek Teatru Narodowego (Hrvatsko Narodno Kazalište) i zaraz obok równie piękny budynek Mimara. Kawałek dalej jest śliczny (chociaż malutki) Park Zrinjevac i dalej Trg kralja Tomislava (tam jest Dworzec Główny) i ogród botaniczny.

Trg Bana Josipa Jelačića:


Trg kralja Tomislava:


Na górną część można się dostać kolejką (uspinjača). Bilety takie jak na komunikację miejską, kiedyś jedyny dostępny to jednorazowy za 10 kun, ale wiem, że od niedawna wprowadzili też półgodzinny(?) za 4 kuny. Gornji Grad to były kiedyś dwie części oddzielone od siebie potokiem (teraz potok płynie pod ziemią). Część kościelna (Kaptol) i część świecka (Gradec) ciągle się tłukły, do krwawych starć dochodziło na moście. Pozostałością po tym jest ulica Krvavi Most łącząca te dwie części. Tutaj do zobaczenia przede wszystkim katedra, w ciągłym remoncie, bo jest zbudowana z kamienia, który kruszeje, więć trwa mozolna wymiana tego kamienia. Poza tym jeszcze wieża Lotrščak, z której codziennie w południe rozlega się wystrzał z armaty, kościół św. Marka z mozaiką na dachu z herbami Zagrzebia i Chorwacji, Kamenita Vrata (brama, w której znajduje się kaplica). Gornji Grad to też schodki, uliczki, przejścia i jeszcze więcej schodów  😁







Warto też wejść w bramę na prawo od kościoła św. Katarzyny, bo ładnie stamtąd widać katedrę, a potem się odwrócić i:



Ostatnio jest tam też żółw na ziemi 😀

Spoza centrum: park Maksimir, jezioro Jarun (moja dzielnia  😂 ), cmentarz Mirogoj (uważany za jeden z najpiękniejszych cmenatrzy w Europie) i park przyrody Medvednica (tu można sobie zrobić spacer pod górę, najwyższy szczyt ma 1035 m n.p.m.

Jarun:


Mirogoj:


W dużym skrócie to tyle, nie jest łatwo streścić całe miasto w jednym poście. Jak mi coś jeszcze wpadnie do głowy, to napiszę i oczywiście chętnie odpowiem na pytania (na przykład o jakieś bardziej praktycznie informacje) 😀 Wrzuciłam też trochę więcej zdjęć do albumu: http://re-volta.pl/galeria/album/7049
Megane, kurcze, ja jeszcze niedawno widziałam all inclusive do Grecji w jakiś śmiesznych cenach, 1300 czy coś. Aż mnie korciło. Tylko nie pamiętam gdzie i na kiedy  🙄

Edit: oo, tu! http://fly.pl/oferta/grecja-wczasy/korfu/oferta/#7014d9f54e00b97ef04e2c469fb31b93b47148d031656c08a7c6ec868efe97e1

Tych ofert nie widziałam, sprawdzam na wakacje.pl jesli mnie nachodzi na marzenia 😉
Do tych ofert z linku musisz doliczyć jeszcze bagaż i opłaty 😉 bagaż 260 i 360 zł. 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
16 marca 2017 10:56
O rany, ale super!  💃

A zdradź proszę jeszcze czy można spokojnie płacić kartą? W jakim języku najlepiej się z nimi dogadać i na jakich warunkach kupuje się u nich karty do telefonu? 🙂  :kwiatek:
Kartą spokojnie można płacić 😀 po angielsku nawet w kiosku mi się udało dogadać na początku, jak nie idzie po angielsku, to spokojnie można próbować po polsku (i na migi 😁 ). Karty do telefonu można kupić w kioskach/supermarketach itp. Ja miałam prepaid Bonbon, bo była całkiem korzystna oferta, jeśli chodzi o internet 😀
Lotnaa   I'm lovin it! :)
16 marca 2017 16:46
Megane, aa, no wiedziałam, że gdzieś musi być pies pogrzebany :/

olencja, dzięki za fajną relację  :kwiatek:
Lotnaa no niestety gdzieś trzeba "przyciąć" aby w wyszukiwarce lepiej się pozycjonowało 😉

Olencja, ja też dziękuję  :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się