kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

Myślę ,że chwilowy problem ucieczki konia dało by się rozwiązać  bezpiecznym pętaniem  przednich  nóg ,  Jak to zrobić bezpiecznie zapraszam na priv .
jak pojechałam oglądać klacz nie wiedziałam że wgl była źrebna, a potem jak zobaczyłam ze jest taka grzeczna to już nie było zmiłuj, to musiał być TEN koń. Jeśli bym jej nie wzięła to zostałaby ponownie zaźrebiona i dopiero wtedy wystawiona na sprzedaż. niby nic, ale nikt nie będzie czekał na moje decyzje i albo ja, albo ktoś inny by kupił. nigdy koni nie hodowałam więc wierzyłam na słowo że tak się odsadza. już wczoraj konsultowałam sprawę z weterynarzem i polecił dużo siana ze słomą, przemywanie wymion jodyną i duuużo ruchu. na czas obecny sprawa wygląda tak że kobyłka spędziła dobę w obcej stajni z jednym z moich koni (tym bardziej dominującym) i zostały dziś razem przeprowadzone trasą ok 7 km (jak by co, kobył zna skrót do tamtej stajni, będzie wiadomo gdzie szukać 😉 trzeciego z koni przeniosłam na dalsze pastwisko za siatką, musi chwilę pomęczyć się sam (jest tego nauczony, bo jak jeden idzie w teren to on zostaje). a te dwa znowu na podwórku za siatką, bo troszkę grodzenia jest i zajmie mi to pewnie z dwa dni. na razie wygląda na to że trzymają się ze sobą i ona chodzi za tym koniem, pilnuję tylko żeby jej od siana za bardzo nie gonił. za dwa dni spróbuję do nich dołączyć tego trzeciego. całą noc spędziła w boksie duużo niższym od siatki, od takim normalnym gdzie deski przy końskiej klacie się kończą i nie wyskoczyła wiec moze to głupie, ale będę liczyła ze tym razem się zintegrowała z koniem. ma cały kantar w numerach telefonu jakby co 😀 bardzo dziękuję za pomoc i całe zaangażowanie w sprawę, było nad czym myśleć 😀
smartini, o którym wątku wypadkowym mówisz? Bo w wątku "Ku przestrodze (...)" na 11 stronie niestety nic nie znalazłam (tak, serio, jestem jedyną osobą na re-volcie, która nie czytała jeszcze o wypadku Twojego konia 😉 )
smartini   fb & insta: dokłaczone
21 września 2016 17:33
kenna, aj, widzisz, mogłam od razu wrzucić link 😉
[url=http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,95933.msg2543583.html#msg2543583]pierwszy wpis o wypadku[/url]
smartini, szok! Jak (i po co?) on to k* zrobił to ja nie wiem 😲. Ale masz rację - dobrze daje do myślenia  😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
21 września 2016 18:10
kenna, tego nie wie nikt. 8 lat na tym samym padoku, ogrodzenie dopracowane w każdym calu. Dlatego jak czytam o dzikich pomysłach typu ogrodzenie z linek, jakieś prowizoryczne dechy czy palowanie koni (mój poprzedni, zanim był mój prawie sobie kopyta w pęcinach takim łańcuchem odciął) to mi aż niedobrze.
Nie mogę znaleźć, ani przez wyszukiwarkę, ani ręcznie, wątku o interpretacji filmików...
Czysto idzie ten koń, czy nie?

smartini   fb & insta: dokłaczone
24 września 2016 14:41
kenna, jak dla mnie cos jest nie tak z LP
LatentPony   Pretty Little Pony :)
24 września 2016 16:19
Na czym polega hubertus szukany?
Ewentualnie jak zorganizowac stepo-klusowy wyjazd hubertusowy w teren dla osob poruszajacych sie samodzielnie w klusie?
Mamy mala ujezdzalnie (20x40) i osoby na bardzo roznym poziomie zaawansowania. W gonitwie na ujezdzalni sie pozabijamy, a fajnie byloby jednak jakos uczcic hubertusa i zorganizowac cos ciekawego dla wszystkich.
smartini   fb & insta: dokłaczone
24 września 2016 16:27
LatentPony, Hubertus szukany polega na... szukaniu 😉 Jak ja jako dziecko na takowe jeździłam (często spowodowane tak mokrymi łąkami, że gonitwy byłyby bardzo niebezpieczne) to działały tak, że na docelowej 'łące' wszyscy zsiadali z konia i szukali kity schowanej pod kłodą, w norze, w ściółce pod sosenką i tym podobnych 😀
I miło wspominam takie alternatywne zakończenie. No i każdy jeździec musiał swojego konia prowadzać podczas szukania co było momentami utrudnieniem 😉
BASZNIA   mleczna i deserowa
24 września 2016 16:42
U nas bywały gonitwy w stępie :-).  Po wspólnym stępa klusowym terenie :-).
Jeśli nie ma miszczow świata i okolic, którzy muszą się popisać, jest dużo zabawy z takimi gonitwami :-).
Kenna zwróć uwagę na lewy przód.
smartini, andzia1, dziękuję. Jakby ktoś jeszcze zechciał się wypowiedzieć, to będę wdzięczna  :kwiatek:
LatentPony, u nas szukany hubertus polega na tym, że dzieciaki niejeżdżące są prowadzone na koniach i mówią swoim opiekunom gdzie chcą iść szukać. Lisa przeważnie ukrywamy między gałęziami albo w krzakach. Tak, żeby dało się go złapać siedząc na koniu.
Ja spotkałam się z taką wersją, że w lesie gdzieś na gałązkach jest ukryte np 10 wstążeczek. I szuka się ich. Każda wstążeczka to jakaś nagroda, przy czym każdy ma prawo do jednej.
W trudniejszej wersji można dodać też zabawę w "ciepło - zimno" do szukania kokardek.
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
24 września 2016 20:50
Ja szukanego znam na 2 sposoby. Jeden na koniach, ukrywa się gdzieś kitę i trzeba ją znaleźć. Poruszać się można stępo-klusem (brali udział wszyscy, nie zależnie od poziomu zaawansowania, rekreacja jak i pensjo 😉) , drugi po prostu bez koni 😉
LatentPony   Pretty Little Pony :)
25 września 2016 07:40
Dzieki dziewczyny, jestescie niesamowita skarbnica pomyslow! Dam znac jak sie udal nasz szukany hubertus 🙂
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
25 września 2016 10:42
Jeszcze sobie przypomniałam o jednym, ale to stricte dla dzieci było. Było chyba z 20 lisów narysowanych na kartkach i porozwieszanych po całym obiekcie. Trzeba było znaleźć wszystkie i za to też były jakieś tam nagrody. Tylko zasad Ci nie powiem, ale tu można jakiekolwiek dać 😉 Czy grupy czy solo. Nie jestem pewna czy też zadań nie było po drodze ..
Niska stajnia z małą ilością małych okien (w rozpatrywanym boksie brak) vs wysoka z jednym większym oknie nad wejściem. Co lepsze pod względem oddechowym?
julka177, jakaś wentylacja w stajniach poza oknami?
Drzwi? Kominy wentylacyjne?
Jak sprzątane stajnie? Czym ścielone boksy?
Wysokość stajni i ilość okien to tylko jedna ze składowych "oddechowych" 😉
W stajni pierwszej z kilkoma oknami raczej wentylacji nie ma (tam stoję obecnie i w stajni jest duszno i ciemno). Drugą opcję obejrzę dokładnie dzisiaj, ale szczerze wątpię w ewentualna wentylacje 🙁
W obu scielone słomą, sprzątane bez koni, drzwi w lecie otwarte zimą pozamykane
BASZNIA   mleczna i deserowa
26 września 2016 12:16
julka177, wysoka.
Pomimo praktycznego braku okien?
Ach, w tej wysokiej stajni podobno zimą będzie zimno - słyszałam, że pod sufitem będą kłaść słomę (jest to niepotwierdzona informacja, dowiem się dzisiaj wszystkiego) w takiej sytuacji warunki się pogorsza?
julka177, - wysoka zdecydowanie. Mój jeden koń stoi w stajni niskiej, z dużą ilością okien i kominem wentylacyjnym - no i powiem szczerze, że gucio to daje, bo przewiew jest praktycznie żaden, jeszcze w zimie ten komin zatykają, żeby było cieplej. Drugi w wysokiej, dużo starszej, z oknami - ale połowa zamknięta na stałe, bez kominów wentylacyjnych i cóż, pomimo tego, że więcej koni tam stoi i niby rzadziej w boksach wybierane, to dużo przewiewniejsza. Nawet ciuchy mi po niej tak nie śmierdzą. Nie ma zapachu ostrego azotu, nie ma duchoty - w tej niskiej jest, mimo częstszego i lepszego wywalania obornika.
julka177 spotkałam się z tym, że w niskich stajniach ze słabą wentylacją konie zimą mogą być mokre, jak sobie nachuchają :p
Keirashara: zwróć uwagę na konstrukcję stajni w starych Stadach Ogierów np Starogard, Gniezno, Kętrzyn itp wszystko to pomieszczenia bardzo wysokie. Już drzewiej na to wpadli że to dobre rozwiązanie, jak słusznie zauważyłaś/eś.
melehowicz, - wiem, zwróciłam uwagę 🙂 Przecież wiele ze starszych stajni połwstało w czasach, gdy się nie przelewało. I nie dlatego zużyto na nie więcej tych cegiełek niż mniej, że za dużo pieniędzy mieli.
Ze starych stad niezmiennie zakochana jestem w Książu. Poziom przemyślenia stajni, rozwiązań, wykonania, architektury i innowacyjności zawstydza wiele dzisiejszych stajni, byłam szczerze mówiąc w szoku oglądając i słuchając o nich.
Tak naprawdę były budowane za francuskie złoto!
BASZNIA   mleczna i deserowa
27 września 2016 10:52
julka177, tak, jeśli nakładą bedzie gorzej. Ale cieplej, co akurat osobiście wbrew rozporządzeniu nie uważam za plus.
Nie zdecydowałam się jednak, brak okien przy pozamykanych drzwiach oraz siano pod sufitem w sąsiednim pomieszczeniu, które widać, bo ściana nie sięga do samej góry nie przekonuje mnie. Mam wizję dusznego i zapylonego pomieszczenia zimą, możliwe, że przez brak okien bardziej niż ta obecna, niższa. A nie chcę pogorszenia stabilnego stanu konia 😉

A propos zimna, mnie jakoś to nie przejmowało, że będzie bardzo zimno, ale wszyscy na około mówią o tym jak o jakiejs tragedii, że zaczęłam się zastanawiać kto jest w błędzie? Co prawda w naszej siodlarni jest tak zimno, że woda zamarza, a tam (ten sam budynek) będzie identycznie, jednak dla mnie to był najmniejszy minus 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się