Praca z ogierami

Ja nie wchodzę w wątki, które mnie nie interesują. Wy chyba też, chyba że nie.
Nie wszystkie wątki są dla wszystkich. I nie ma wątków dla jednostek, no może poza jednym - dla Viritima.
Skoro jest grono osób posiadających ogiery, które chcą się dzielić ze sobą pomiarami jajek własnych wierzchowców w trakcie zimy stulecia, dzięki nim wątek będzie żywy i będą to robić zgodnie z regulaminem, to ja nie widzę przeciwwskazań.
Jak będziesz chciała to wejdziesz i napiszesz: "ale ma małe jaja" - tak jak w innych wątkach, w których nie wnosisz nic do dyskusji.
Ale suma sumarum będzie to wątek dla zainteresowanych tematem.

espana, ale dlaczego uważasz, że tamten wątek będzie szyderczo-oporny? Jak się opisuje jakieś infantylno-idealistyczne wizje, trudno się dziwić, że ludzie szydzą. 

Aż tam weszłam. Zdjęcia widzę. Tzn. zdjęcia i ślad po niektórych zdjęciach. Nie widać na zdjęciach ogierzych cech płciowych  😕


No właśnie w tamtym wątku takich wizji nie będzie. Te infantylne wyszły spod palców osób krytykujących posiadaczy ogierów, przyrównujących ich do kuniarek, którym imponują jaja.
espana, do tego macie ten wątek, po co zakładać kolejny?

I tak w kółko jakbym do ściany mówiła, tfu - pisała...

Nie wszystkie wątki są dla wszystkich
Zgodnie z aktualną polityką to całkiem wiarygodna wizja niestety 🙁
Ja też uważam, że powinno im się tamten wątek zostawić. Było nie było, właściciele ogierów spotykają się sytuacjami, wobec których nie stają właściciele klaczy czy wałachów. A niech sobie mają kącik, w którym sobie mogą o tym rozmawiać. A w tym zrobiła się najpierw misja propagandowo-kastracyjna, a potem kącik prześmiewców. Może bez przesady.
BTW wątek o klaczach z ciężkimi rujami to jest  😉
[quote author=_Gaga link=topic=719.msg2462770#msg2462770 date=1449577595]
ok konkretna argumentacja za tym, ze uciekłyście do nowego wątku bo dyskusja poszła nie po Waszej myśli 🙁 Przykre.
[/quote]

Przede wszystkim to ja zadałam pytanie osobom które MAJĄ ogiery, a odezwały się osoby które są przeciwnikami ogierów. To tak jakby ktoś się zapytał o zastosowanie oliwki, a w odpowiedzi usłyszał, że wędzidło to zło. Skoro nie dostałam tutaj odpowiedzi na moje pytania to uciekam od dyskusji, która mnie nie interesuje. Poza tym już w pierwszym poście poruszyłam temat nowego wątku, ponieważ pisanie w tym o innych rzeczach niż jazda na ogierach jest nie na temat. A mnie interesują też inne kwestie niż jazda.

tulipan Ja bym chętnie w takim wątku pisała. Okazało się, że kilka osób również. Każda dyscyplina, każda rasa, maść itp. itd. mają osobny wątek lub kilka wątków, nie rozumiem więc dlaczego ten przeszkadzał?

trusia Podaj proszę przykład infantylno-idealistycznych wizji.

Czy wy naprawdę nie potraficie czytać ze zrozumieniem? To nie miał być wątek quniarek na dzikich, napakowanych ograch, tylko miejsce gdzie możemy wymienić się doświadczeniami, zdjęciami, radami, codziennościami itp. w jednym miejscu zamiast w 10 innych wątkach, w których zaraz to zniknie pod stertą innych postów. Ależ was to boli...
Nie, infantylne to wizja ogiera misia-pysia, prowadzonego za grzywę, grzecznie zapominającego o swoim popędzie seksualnym, bo tak został wychowany. To jest dla mnie infantylne.

A o pomiarach jajek z chęcią bym poczytała!  


Edit: Sivens, jakbym zgadła - napisałam zanim przeczytałam twój post.

Nie kapuję , co jest złego w tym wątku. Tak zostal zbrukany, że juz o problemach z ogierami nie można tu napisać?
trusia jak będzie wydzielony wątek to pierwsza wstawię z dokumentacją fotograficzną  😉
Proszę o taki wątek    :kwiatek:  :kwiatek:  :kwiatek: 
Murat-Gazon, ale wątku o pracy z klaczami nie ma...

Tak czy siak - do decyzja moda i tyle. Trzeba albo przekonać moda odpowiednią argumentacją, albo odpuścić
A fakt, że kilka osób miało inne zdanie, niż właściciele ogierów nie oznacza że w związku z tym należy nowy wątek zakładać - przynajmniej wg mnie.

Sivens mnie nie boli zakładanie wątku o innych rzeczach niż jazda na ogierach. I tymi innymi rzeczami okazują się... zdjęcia ogierów  😵
szczerze pisząc to całe forum coraz bardziej śmieciowe, a jak mod zaczyna sprzątać, to pretensje heh
>Skoro jest grono osób posiadających ogiery, które chcą się dzielić ze sobą pomiarami jajek własnych wierzchowców w trakcie zimy stulecia,


Dziękuję  :kwiatek: Poprawiłaś mi, wyjątkowo podły dzisiaj, humor. Przy następnej wizycie wetki zapytam czy mogłaby zmierzyć. Ale ostatnio jajko zeszło niżej i wydaje się większe :P

_Gaga Zdjęcia owszem też, ale nie tylko taki był zamysł tego wątku. Zdjęcia to dodatek, tak jak w każdym innym wątku, bo miło jest zobaczyć konia o którym się czyta, zamiast sobie wyobrażać.
Sivens nie zalapalad- tak jak Wy chcecie watek osobny dla konkretnego tematu( bo Wam nie pasuja juz istniejace) tak ja podalam przyklady konkretne, jednojajeczne wnetry( najchetnuej w sporcie😉) i nie sama ruja tylko cos bardziej speszjal😉 ta dyskusja to takie rozdrabnianie g.. a na atomy🙂 ale sama dyskusja tutaj dla mnie super, bo mozna temat przewalkowac z kazdej strony/) kobitki smiejcie sie smiejcie ale cale doktoraty o jajkach i ich zachowaniu sa😉
Pursat   Абсолют чистой крови
08 grudnia 2015 12:56
Ale ten wątek dotyczy tylko pracy - jazdy na ogierach. Nie jest to wątek ogólny.

A kierunek w którym poszedł to  🚫 od tego jest wątek o kastracji

Jako autorka wątku - ZEZWALAM na tematy około-ogierze, nie tylko związane z pracą. 🤣

A dla mnie trzymanie ogiera dla wlasnego widzimisie podchodzi pod znecanie sie nad zwierzeciem.
Ogier nie kryjacy powinien byc wyciety.
Jezdzilam na ogierze nie kryjacym dobre 10 lat.
I byly momenty kiedy po prostu nie czulam sie pewnie ani obok niego ani w siodle.
A jak przychodzila wiosna i ruje to chlopak tak sie spalal w boksie ze byl bialy od piany.
Na hali jak bylo wiecej klaczy, to juz bylo myslenie o dupie a nie o pracy.
I sie chlopak meczyl ze swoimi hormonami.

Inaczej z ogierami kryjacymi regularnie wtedy jazda , praca ,obsluga takiego konia jest zupelnie inna



Zgadzam się. Przerabiałam to przez kilka ładnych lat i najgorsze dla mnie było, że nie mogę nic dla delikwenta zrobić, oprócz poprawy pewnych aspektów jego życia.
Karla🙂 Ale jeżeli faktycznie chcecie taki wątek to dlaczego nie? Ja nigdy nie założyłam, żadnego wątku na forum, więc nie bawię się w zakładanie coraz to nowszych. Zanim założyłam tamten zrobiłam rozeznanie czy będzie zainteresowanie. Wahałam się, ale naprawdę chętnie bym taki wątek czytała i się udzielała. Jak pisałam, że ogier to zwykły koń to było oburzenie, że ogier to ogier i różni się od wałachów czy klaczy. A jak założyłam wątek to nagle oburzenie, że co mają w sobie takiego, żeby własny wątek dostać. To, że nie puszcza się ich z klaczami, więc ciekawa jestem jakie rozwiązania mają inni, czy wychodzą, z kim i na ile. Jakie i czy w ogóle sprawiają problemy w stajni, na placu, na zawodach, na padoku. Jak się zachowują w obejściu. Jakie właściciele mają ograniczenia w pensjonatach. Co ich skłoniło do NIE-kastrowania. I jeszcze masa innych pytań. Do tego tak, chętnie pooglądam zdjęcia, bo co jak co, ale uroku jajecznym nie można odmówić. No i teraz jeszcze pomiary męskości obowiązkowo 😉

Co do dyskusji to jeżeli się nie mylę, była taka sama w wątku o kastracji. Tylko jak pytałam dlaczego niektórzy zostawili jajka, a nie dlaczego pozostali je wycięli.
No ale sama widzisz, ze sporo zagadnien mozesz wrzucic w inne watki, nie rozumiem generowania miliona g o watkow skoro jest kilka szerszych ( generalnie, nie tylko w kwestii ogierow)
Magda bo też jest różnica między kolegą ze stada, który co sezon gdzie indziej kryje i z różnymi dzierżawcami ma do czynienia, niż z ogierem u siebie wychowanym, który czuję się na swoim . Zastanawiałem się kiedyś nad dzierżawą ogiera , ale zrezygnowałem bo, ogierów w okolicy dostatek i mniejsza upierdliwość jechać z klaczą do chłopaka ,niż go trzymać u siebie.


dlatego myśmy zrezygnowali z dzierżawy ogierów stadowych, zresztą ekonomicznie warunki się zmieniły, teraz już nawet nie mam warunków dla ogiera, co najwyzej  źrebaka ale dorosłego ogiera nie chcę w stajni.
Musiałabym sporo zainwestować, żeby mu zapewnić godziwe warunki nie kolidujące z resztą stada i w sumie nie mam na to miejsca.
Zresztą od kilku lat mało co kryliśmy, teraz mam 2 klacze pokryte AQH, może w przyszłym roku coś z półkrwi
A ja chcę rozmawiać o jajach i bzykaniu, i nie mam gdzie!  🏇

Karla🙂 I gdyby nie było zainteresowania takim wątkiem to zadałabym te pytania w kilku innych, (pomijając te które nie pasują do żadnych), pomimo, że są do ograniczonego grona osób. Jednak inni też są za, więc wygodniej byłoby pisać sobie w "swoim" wątku niż wtryniać się do innych.
No i po raz kolejny pytam dlaczego moderator nie robi porządku z trzeba identycznymi wątkami, a z tym, jakby nie patrzeć, różniącym się.

espana  👀 🏇  🙇
Sivens na kazdy nowy watek znajdziesz chetnych, tylko nie o to chodzi. Espana watek o bzykaniu tez juz jest😉 a czemu moderator nie zajmuje sie innymi? Nie wiem, moze trzeba mu to zglosic
Espana wątek dobry , temat ciekawy , ale wpływu na to ,że jakaś Fruzia napisze, że ona ma fantazje na ogiera i mimo wielu argumentów, żeby dała sobie spokój do niej nie dociera. To nie dziwne, że  temat się zerwał jak dziki ogr z bronami . Jak na wątku dla himalaistów, którzy by dyskutowali jak wejść na K2 zimą, jakiś oszołom by napisał, że to nie problem bo on był w klapkach na Rysach , a drugi by dodał że rzeczywiście bo on był na Śnieżce  , a Gaga by dodała  że Śnieżka to nie góra , też burdel by się zrobił .
Karla🙂 Ale ja naprawdę nie chciałam zakładać nowego wątku tylko szukałam już istniejącego, ale nie znalazłam to założyłam... ogólny, żeby było legalnie 🙂
Jak mamy skakać od wątku do wątku to już lepiej faktycznie osiądźmy tutaj.

espana dawaj te pomiary 🙂

niesobia jeśli "Fruzia" to o mnie to po pierwsze: mój się na razie nie nadaje do kastracji, a po drugie: to czy zostanie ogierem czy nie to moja sprawa i nie będę pytać o zgodę. Nie martw się, nie zamknę go w boksie na 24 h, bo dobro konia jest dla mnie na pierwszym miejscu. I proszę po mnie nie jechać tylko dlatego, że mam inne zdanie.


Było gdzieś już o tym, ale nie pamiętam gdzie (efekt wielu wątków). W jakim wieku zeszły u "was" jajka?
Espana, nie rozumiem tego zdjęcia.  😡    To on ma dwa prącia, jedno długie białe, drugie krótsze z różowo-białą koncówką?
Trusiu, to białe, to bandaż na ogonie klaczy  😉.
darolga   L'amore è cieco
08 grudnia 2015 14:31
halo - :kwiatek: Jeżeli właśnie takie masz intencje, to w pełni je popieram, ba - jestem podobnego zdania. Jednakże uważam, że Korab nie jest tutaj odpowiednim przykładem, ale mniejsza o to. Kontynuując (choć mam nadzieję, że zbliżając się już ku końcowi) temat mojego konia i jego kontuzji - ok, zaliczmy do tego karuzelę (sytuacja z innym ogierem, który do Koraba wszedł - nie sytuacja ze stajennym, bo na monitoringu widać wyraźnie, że mój koń nie zrobił nic, zawinił człowiek, który zamiast bokiem, gdzie posypane piachem, szedł po lodzie) chociaż uważam, że gdyby mój koń był wałachem, to tamten też by do niego wlazł i zrobił mu krzywdę, ponieważ taka sytuacja miała miejsce kilkukrotnie, gdzie obiektem zainteresowania tegoż ogiera były także inne konie - w tym wałachy. Ot, to właśnie taki egzemplarz, który powinien być wycięty, a na pewno nie karuzelowany z innymi, nawet mimo dzielenia pustymi przegrodami. A oko... Kochana, bardzo Ciebie lubię i szanuję, ale tutaj to chyba niemałe zagalopowanie 😉 Mój koń jest ślepy, ponieważ na uszkodzoną rogówkę dostał steryd, co pociągnęło za sobą roczne powikłania. Uszkodzona rogówka. Małe uszkodzenie. Zakłucie. Zatarcie. Łotewer, tysiącom koni się to przytrafia. Słoma, piach na padoku, mucha - miliony czynników, które w żadnym wypadku nie są dowodem na Twoje podejrzenia. Co innego gdyby uciekł, wpadł w krzaki za kobyłą, nie wiem... skakał po kratach chociażby. Ale ten koń doznał tyciego uszkodzenia rogówki, które codziennie przytrafiają się wielu koniom, a większości z nich właściciele nie zauważają - ale że ja jestem głupią, opiekuńczą właścicielką, to jak oczko połzawiło wezwałam doktora, a doktor dał steryd i pozamiatane. Tutaj nie dam się przekonać, to już zbyt naciągana teoria. Kolka (spastyczna) była w trakcie leczenia oka i przy takich ilościach leków jakie dostawał i ogólnej złej kondycji, nie była absolutnie niczym nadzwyczajnym, nie mogliśmy go za długo głodzić, bo równolegle trwała walka o oko, więc stosunkowo szybko musiał zacząć jeść, podjęto świadome ryzyko, które zaowocowało późniejszym przytkaniem, no życie... a poza tym on ogółem był cały posypany, plus nie miał apetytu kiedy bolało bardzo, żarł kiedy czuł się lepiej, mnóstwo czynników działających destrukcyjnie na układ pokarmowy, i tak się dobrze trzymał jak na to wszystko. Jako wałach zareagowałby tak samo, o ile nie gorzej - bo w moim odczuciu jako ogier o wyższym progu bólowym zdecydowanie lepiej znosił okresy intensyfikacji stanu zapalnego w oku, aniżeli zniósłby to wałach/klacz.
W kwestii złego treningu i reakcji na niego różnej u ogierów i wałachów się zgadzam, co z resztą napisałam - stąd też kastracja chemiczna, którą dostał by łatwiej było naprawić błędy szkoleniowe poprzednich lat.
Kwestia podróżowania z klaczami - nie widzę tutaj żadnej korelacji, ponieważ z kobyłą jechał np. na licencję, którą zdałam i zrobiłam parkur życia jak na tamten moment - skakał chętnie i dobrze, chociaż tydzień wcześniej stanęłam w LL, nie było powiązania między transportem z kobyłą a nieukończonym parkurem - wręcz wszystkie starty w takich okolicznościach były dobre, lepsze, a to nie oznacza chyba, że transport z klaczą wpłynął na niego pozytywnie - raczej oznacza totalny brak związku 😉 Ale tak jak pisałam, Korab naprawdę nie jest dobrym przykładem do dywagowania na takie tematy, ale jest dowodem, że miłe ogiery istnieją, bo nie wierzę, że jest jedyny na świecie.




espana - nie sądziłam, że kiedykolwiek to powiem, ale zgadzam się w 500%.

A ja znam wałachy, które uciekły z pastwiska i wpadły na korytarz stajenny, na którym stał uwiązany ogier. Ogier został przez nie na żywca wykastrowany  🤔wirek:


Wątek byłby żywy i miałby znaczenie dla kilku osób, szczególnie po tym co się dzieje w tym wątku. Do tego za przyzwoleniem i udziale moderatora. Żenada.


Wątek miał odpowiadać na wszystkie pytania i wątpliwości posiadaczy ogierów, których np. nie można zadać w innych wątkach, bo się naraża na takie szyderstwa jak tutaj.



Ja nie czuję potrzeby tegoż nowego wątku, ale absolutnie jestem zażenowana tym, co dzieje się tutaj i nawet jeżeli jest to ucieczka od loży szyderców, to nie widzę nic w tym złego.


Poza tym cały czas widzę problem u zwolenników kastracji w czytaniu ze zrozumieniem. Wypowiadający się tutaj właściciele ogierów naprawdę nie są przeciwnikami kastrowania. Wypowiadają się tutaj, żeby obalić tak popularny mit gatunku "każdy ogier to zawsze bestia". Podajecie przykłady ogierów, które uciekły i chciały kryć, atakowały, wisiały na kratach... Ludzie, to są właśnie te ogiery, które powinny być wycięte i tego nikt nie neguje. Podajecie skrajne przypadki, a nic na świecie nie jest czarne albo białe. Po środku jest jeszcze gigantyczna skala szarości, a w niej gdzieś tam takie konie jak mój - ogiery, które nie są ogierami nawet w 5% z wachlarza ogierzych zachowań. I takie konie mają szansę na normalne życie, jeżeli się im odpowiednie warunki zapewnia. Wypowiadający się tutaj właściciele ogierów to właśnie robią, stuprocentowo. Gdyby któryś z ich koni zaczął skakać po kratach, to dostałby po jajcach, bo nie możnaby już było tych stuprocentowo godziwych warunków mu zapewnić. Ale kiedy te jaja nie przeszkadzają, bo uwierzcie, są ogiery, które nie mają potrzeby krycia, really, to nic nie usprawiedliwia prześmiewania, obrażania właściciela takiego konia i wyzywania od idiotów, zakompleksionych pacanów czy skretyniałych koniarek - w imię czego? Wolny kraj, moje zwierzę, wolno mi chociażby żeby móc na te jaja patrzeć. Koń nie cierpi, nie cierpią współpensjonariusze, inne konie - gdzie tu to szykanowane "zło"? Zdrowy rozsądek potrzebny zawsze i wszędzie, a jeśli jest zachowany to nie będzie cierpiał żaden ogier, bo albo może nim być, albo nim być przestanie, w zależności od tego na co sobie 'zapracuje'.
A już tak zupełnie na bocznym torze... wśród dziko żyjących koni, w stadzie, też nie wszystkie ogiery kryją sobie jak im się żywnie podoba, są zasady i przywileje, i żaden z tego powodu depresji nie ma.

Poza tym czy wielbicielkom/wielbicielom ogierów nie przeszkadza, że trzymanie ogiera ogierem, który nie kryje, jest niehumanitarne poprzez poddawanie go niepotrzebnemu stresowi

Jaki stres funduję mojemu koniowi?
Kij w mrowisko part.2 - nagrałam przed chwilą, podkład głosowy dostosowany do poziomu, na jaki zeszła ta dyskusja  🏇


A teraz liczymy... 1,2,3 - do atakuuu, można się rzucać, wohooo!  🏇
Nie, infantylne to wizja ogiera misia-pysia, prowadzonego za grzywę, grzecznie zapominającego o swoim popędzie seksualnym, bo tak został wychowany. To jest dla mnie infantylne.



Specjalnie dla Ciebie nagram filmik z krwiozerczymi ogierami w roli głównej. Będziesz miała dwa przyklady: ogier 3,5 letni niekryjacy (jeszcze) i 14 letni kryjacy. Oba zachowują się identycznie przy wyprowadzaniu i obejścia żadna magia.

Co do twoich wypowiedzi. Większość sytuacji  niebezpiecznych prowokują posiadacze klaczy które nie zwracają uwagi na zachowania swoich podopiecznych. Prostym przykładem jest nie sprzątanie sikow swoich klaczy ze środka korytarza.

Espana, nie rozumiem tego zdjęcia.   😡     To on ma dwa prącia, jedno długie białe, drugie krótsze z różowo-białą koncówką?


Ha ha  🤣 a drugie to ręka stajennego w rękawiczce  😁 Prącie Eleara jest czarne i jest w środku, i o tym chcę pisać w wątku o ogierach  💃 I wklejać zdjęcia, na których coś widać 😉
Sivens jak zwracam się do kogoś to bezpośrednio, tak jak w tej chwili . Jeżeli wpis o fruzi potraktowałaś osobiście, to Twoja własna interpretacja. Nasuwa mi się tylko przysłowie o nożycach i stole .Jeżeli uważasz, że nie ma nić nagannego w trzymaniu nielicencjonowanego ogiera, którego stan zdrowia pozwala na kastracje, nie ma innych przeciwwskazań  i przekroczył wiek 5 lat , to tak mój wpis tyczył także Ciebie .
niesobia Tak uważam (chociaż mój się nie kwalifikuje), pod warunkiem, że taki ogier się nie spala, jest bezpieczny, wychodzi na dwór i ma zapewnione towarzystwo końskie. W innym wypadku bye bye jajeczka. Ale o tym już była mowa 🙂

espana Jesteś dzisiaj dla mnie nr 1 🤣
Ha ha  🤣 a drugie to ręka stajennego w rękawiczce  😁 Prącie Eleara jest czarne i jest w środku, i o tym chcę pisać w wątku o ogierach  💃 I wklejać zdjęcia, na których coś widać 😉
Łomatko, podwójna wtopa!  😡  Właśnie chciałam zapytać, czy to już po, skoro ono takie małe i miękkie. Wklejaj zdjęcia, podszkolę się chętnie. Świadkiem krycia byłam raz i bardzo mnie zdziwiło, że tak szybko się skończyło. 

Specjalnie dla Ciebie nagram filmik z krwiozerczymi ogierami w roli głównej. Będziesz miała dwa przyklady: ogier 3,5 letni niekryjacy (jeszcze) i 14 letni kryjacy. Oba zachowują się identycznie przy wyprowadzaniu i obejścia żadna magia.
Co do twoich wypowiedzi. Większość sytuacji  niebezpiecznych prowokują posiadacze klaczy które nie zwracają uwagi na zachowania swoich podopiecznych. Prostym przykładem jest nie sprzątanie sikow swoich klaczy ze środka korytarza. 

Ależ ja nie kwestionuję, że na daną chwilę tak jest. Ja kwestionuję założenie, że misio pysio nigdy woli Bożej nie poczuje.  Albo że wolę Bożą można pokonać wychowaniem. 

Wyprowadzanie i obejście to jedno, ja nie o tym pisałam w kontekście zagrożenia kryciem. Co z padokowaniem? Siki mam tam sprzątać, żeby nie kusiło ogiera padokowanego obok?
Sivens To jak się nie  spala jest bezpieczny i nie kryje , ani nie będzie to na prącie mu jaja potrzebne  ❓ żeby dyndały  ❓ Czy też może dla dowartościowania właścicielki  💡
darolga, najlepsze ! 😀

Czym w traktowaniu różni się ogier z licencją a bez niej? Rozumiem, że ogier pełnowartościowy z papierami nie musi mieć zapewnionych warunków na jakie zasługuje?
Ogier z licencją może stać 23h w boksie, może wychodzić sam?
niesobia może np. po to, że kastracja jest zabiegiem chirurgicznym stanowiącym potencjalne zagrożenie dla zdrowia a;bo nawet życia konia, więc jeżeli nie ma konieczności wykonania go - czyli koń nie spala się, nie jest niebezpieczny i nie chce kryć - a ma zapewnione odpowiednie warunki bytowe, to po co go narażać.
U nas w stajni jest młody ogier, obecnie ma jakieś 2,5 roku. W pełni rozumiem, dlaczego jego właścicielki jeszcze go nie wycięły i czekają, aż będzie starszy. Padok ma ogrodzenie pod prądem, wszyscy zachowują środki ostrożności, bo wiadomo, że to młodziak, więc w każdej chwili może się obudzić, ale póki co nic się problematycznego nie dzieje, więc dlaczego nie pozwolić mu korzystać z pozytywnego wpływu testosteronu na rozwój masy ciała i umięśnienia, skoro można to zrobić. Nie chodzi na dwóch nogach, nie sprawia problemów. Zacznie ogierzyć, zostanie wycięty. Gdybym sama była właścicielką młodego ogiera, postąpiłabym podobnie. Swoją klacz trzymam od niego z daleka, zwłaszcza jak się grzeje, ale bez przesady, obecność ogiera w stajni nie jest dramatem.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się