Ja dzis pojechalam do konia, ale juz sie zalamalam jak szlam na lonzownik topiac sie w zaspach powyzej kolan 🙁
Jak dotarlam okazalo sie ze kon umie jedna galopowac na komende, a nawet pozniej uszy zwracal na mnie z checia posluchania co mam do powiedzenia.
Siadlam na 20 minut stepo-klusa bo czulam ze kon ledwo drze nogami po tym sniegu, zapadajac sie jednakowo jak ja po kolana.
Po jezdzie mojej i Szymona, zarelko w zlobie wygranym w sklepie Horse - Trade 😉
Prawda, ze juz dobrze wygladam? 👀


