własna przydomowa stajnia

Ja ściągnęłam sprężyny jakoś 9 lat temu jak jednej pensjonariuszce sie owinęła wokół szyi bo ktoś za mocno odrzucił.
Oczywiście prąd był włączony :/
rollnick, _Gaga Dzięki za sugestię i linka. A ktoś wie, jak trwałość tych gum? Przeżyją ze dwa sezony?
W sprawie sprężyn, to nigdy nie miałem z tym problemów, lecz dziękuję za ostrzeżenie. Czyli co proponujesz? Zwykłą taśmę z rączką?
Zdecydowanie gruba plecionka 6mm sprawdza się najlepiej bo w przeciwieństwie do taśmy nie skręca się przy ciągłym zakładaniu i zdejmowaniu a nie każdy zwraca uwagę, albo z czasem przestaje na to zwracać, żeby uważać na to by jej nie przekręcać  😁
Jeśli fundusze pozwalają najlepszym rozwiązaniem jest taka gruba guma  z wplecionymi drucikami - dla mnie bomba ale wychodzi drogo więc zostaję przy plecionce 😉
Co do ich trwałości to nie mam pojęcia, widywałam zagranicą ale nei wiem ile już wisiały, wyglądają solidnie.
Najbardziej to się opłaca kupić cały długi pęk np. w
http://www.kraemer-pferdesport.de/Elastikseil-ELine.htm?websale8=kraemer-pferdesport&pi=480288&ci=247689
i podzielić sobie na kawałki - wychodzi wtedy całkiem ok cenowo pod warunkiem że ma się sporo bramek do zagospodarowania lub chce się sprzedać pozostałą część 😉
Do wysypania na dróżkę stępo-kłus około 30 min dziennie dla kopyt nadaje się destrukt  ?
Liściu, niespecjalnie. Toć to się staje twarde jak asfalt...
Gaga, zależy mi na czymś "anty poślizgowym". Wysypać na ziemię gliniastą ( w lecie ubita jak beton, jak popada nie robi się błoto tylko jak lodowisko :/, jakieś 2 cm na wierzchu się rozmaka a reszta twarda i się ślizga po takiej mokrej nawierzchni jak po zamarzniętej kałuży, ja gleby zaliczałam a co dopiero koń). Nawet w stępie się klapa na tyłek koniowi zdarzała. Piasku nawiozłam. Super, ale przez pierwszy tydzień, potem piasku ani śladu. Już sama nie wiem :/
Ja bym wybrała glinę, zrobiła drenaż nawet na zasadzie rowów zasypanych kamieniami... kładzenie na tym asfaltu jest świetnym pomysłem - o ile chcesz jeździć po tym quadem a nie konno...
[quote author=Liściu link=topic=19013.msg2222497#msg2222497 date=1415961604]
Gaga, zależy mi na czymś "anty poślizgowym". Wysypać na ziemię gliniastą ( w lecie ubita jak beton, jak popada nie robi się błoto tylko jak lodowisko :/, jakieś 2 cm na wierzchu się rozmaka a reszta twarda i się ślizga po takiej mokrej nawierzchni jak po zamarzniętej kałuży, ja gleby zaliczałam a co dopiero koń). Nawet w stępie się klapa na tyłek koniowi zdarzała. Piasku nawiozłam. Super, ale przez pierwszy tydzień, potem piasku ani śladu. Już sama nie wiem :/
[/quote]

tutaj dużo jest o podłożu do jazdy
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,220.0.html
[quote author=_Gaga link=topic=19013.msg2222508#msg2222508 date=1415962722]
kładzenie na tym asfaltu jest świetnym pomysłem - o ile chcesz jeździć po tym quadem a nie konno...
[/quote]

Dróżka nie do jeżdżenia.

Zrobić drenaż. Wybrać glinę, ok ok, ale czym to potem zasypać? Kupić ziemię ? Ziemią z piachem ?
Liściu, piszałaś o stępo - kłusie 30 min dziennie... a teraz, że nie do jazdy to nie specjalnie rozumiem...
Zasypać piaskiem, ale tak z 5 - 6 cm piasku czyli sporo (na tony).
dobrze mówią o grubych trocinach/wiórach albo korze 🙂
[quote author=czarno-czarna link=topic=19013.msg2222517#msg2222517 date=1415963204]
dobrze mówią o grubych trocinach/wiórach albo korze 🙂
[/quote]
Ale mówię o otwartej przestrzeni niestety, bez dachu :/ Rozwieje, pognije, nie mam za bardzo przekonania...



Gaga, konie łażą, biegają kłusem(wedle humoru), po tej dróżce, jakby cały dzień zebrał to z 30 min na niej chodziły...
Poza tym 6 cm pisaku nad kamieniami to nie za mało ?

albo czasami jak robią wycinki drzew i gałęzie mielą to też mogłoby być dobre.
wcale nie jest złe przecież w wielu angielskich książkach widać, że na ujeżdżalniach stosują właśnie albo korę albo zmielone gałęzie  😉
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
14 listopada 2014 12:02
ale kora po deszczu staje się śliska?
to w takim razie może pocięte opony ❓ nie staja się śliskie, dają dobra amortyzacje i nie zamarzają podczas mrozów chyba że są całkowicie zalane wodą  🙂
Liściu, ale drenaż nie polega na sypnieciu na glebę kamieni  🤔 kopie się głębokie doły, wpuszcza geowłókninę po czym zasypuje kamieniami i ziemią... (w wersji eko)
to się nazywa bodaj dren francuski
Gaga, aaa to ziemia i dopiero piach tak ? 🙂
Tak jak się robi drenaż fundamentów, tylko szerszą dziurę się kopie i więcej kasy wychodzi 😉
Aaa... dobra teraz moja mała główka pojęła :kwiatek:
bera7, dzięki za podzielenie się fajnym pomysłem !
Też mam liczne km do ogrodzenia i też siedzę i myślę i liczę.
No i nie jestem pewna czy to rozwiązanie byłoby faktycznie tańsze od takich np. słupków :
http://olx.pl/oferta/slupek-betonowy-slupki-betonowe-do-siatki-sadu-CID628-ID5JOWL.html
Byłoby ?

Najchętniej nakupiłabym kołków wierzbowych, ale wcale nie ma takowych na sprzedaż w naszym regionie.

Ktoś ma jeszcze jakieś sprawdzone metody grodzenia wielkich połaci pastwisk ?


Nie wiem czy od tego producenta ale w Twojej okolicy kupił takie słupki teść, do siatki leśnej. Niestety nie są jakoś super trwałe, beton się kruszy, część ogrodzenia położyła wichura kilka lat temu.
U nas takie słupki zaczynają się od 18zł, biorąc pod uwagę, że docelowo potrzebujemy ok 400szt, jeśli grodzić jednakowo daje już kilka ładnych tysięcy złotych, kupując daleko kupę kasy na transport tirem z HDS no i logika nakazywałaby kupić to "na raz".
Przy technologii o której napisałam można to robić sukcesywnie w ramach tego jak ma się fundusze.
Rurę fi 110 można ponoć kupić już za 3zł/mb. Beton + piasek + inne o jakich piałam w zależności od modelu, pewnie też dadzą ok 10-12zł za słupek. I roboty kupa. Ale ponoć bez pomocy człowieka się nie zniszczy 😉
bera7, u mnie ogrodzenie z betonowych słupków stoi bez żadnego uszczerbku 20 lat... nic się nie kruszy, nic nie jest naruszone... ale jak pisałam - było to bardzo drogie rozwiązanie
_Gaga, znam betonowe słupy co mają po 200 lat. Sama stawiałam 18 lat temu z tatą betonowy obrodzenie. Słupki + płyty. I do dziś to stoi. Mam niestety wrażenie, że to co dziś robią jest tanią podróbką i z tamtą jakością nie ma nic wspólnego 🙁
Ja coraz częściej widuję słupki robione w rur pcv takich szarych do kanalizacji, tam wierci się otworki na te klamerki do taśmy /zapomniałam nazwy/, następnie rurę zalewa się betonem od góry. Są niezniszczalne, można ładnie pomalować, nawet nie pomalowane wyglądają estetycznie.
bera7, fakt, o tym nie pomyślałam 🙂

A propos bramek sprężynowych - poczytajcie sobie ten wątek ... Co się stało to się nie odstanie, bardzo to przykre, ale z opisu wypadku w którym jeden koń zginął, a drugi jest ledwo żywy - wynika, że zawiniła taka właśnie bramka  😕
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
15 listopada 2014 10:19
O tym samym pomyślałam od razu, o tym jak Miśkowi doradzaliście, żeby usunął te sprężynowe elementy!
No i ja to wczoraj przeczytałem.  😲  Sprężyny idą na złom, nawet ich nie będę nikomu odsprzedawał.
Mi kiedyś się sprężyna wkręciła w nogi. Do tej pory mam uraz jak choćby wtyczkę wkładam do kontaktu.
Żaden znany mi właściciel stajni nie ma sprężynki w swoim posiadaniu.
Pastuch i owszem, ale bramka albo z drewna, albo metalowa.
maluda, bramka metalowa między kwaterami? to mało ekonomiczne i chyba lekko bez sensu...?
Nic o kwaterach nie pisałam.
Duży padok ogrodzony pastuchem i najzwyczajniejsza brama drewniana bądź metalowa.

U mnie w okolicy nikt nie dzieli na kwatery.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się