quantanamera, z Rudej wad niestety sobie zdaję sprawę i im dłużej patrzę na przyjemnie zbudowanego Dukata tym bardziej je widzę.
Mam nadzieję, że jak już przeboleje fakt roboty pod siodłem (nie chcę do przodu! po co ta łydka!) to będzie miło pracowało się z nią, ona generalnie ma całkiem fajny galop - sama z siebie podnosi się przodem, zaokrągla grzbiet, skakać też lubi - ostatnio miała okazję i po kilku skokach sama ciągnęła na przeszkodę. Jak ma lepsze dni to pod siodłem moment wszystko łapie - nie miałam z nią problemów żeby skumała co to łydka, jak się skręca, tylko teraz głowa musi przegryźć fakt pracy pod siodłem - a bycie kobyłą, w dodatku przez tyle czasu nic nie robiącą nam tego nie ułatwia. Zdecydowanie łatwiej pracuje się z takimi 3 latkiem, niż z 6 letnim rozwydrzonym babskiem które nic nie robiło w swoim życiu. Fakt faktem - mimo swoich wad z właścicielem ją uwielbiamy, pewnie przez to, że jest bardzo kontaktowym koniem i wszystkich zaczepia do zabawy 😉
Siwy za to miał się ujeździć, pokazać na zawodach i pójść w świat, aczkolwiek... Na 99% zostanie, zdecydowanie mnie kupił 😁 on sobie wybrał mnie jako swojego człowieka, jest przeuroczy (pomijając te nieszczęsne tylne kopyta z którymi i tak już bardzo się poprawił), na wszystkie nowości super reaguje, zaraz po przyjeździe był trochę spanikowany, ale teraz już się zaaklimatyzował + na pewno dużo dała kastracja i kontakt z człowiekiem w większych ilościach niż do tej pory.
Powiedz mi, o ile to nie tajemnica, w jakim wieku były zajeżdżone Twoje młodziaki??
gryglodor Młody boski! 😍 Malowane gniade to jest to!
celsijs przedstaw dzidzię! Chyba całkiem spory jest? 😉
Moje maluchy, jak miały jakiś rok/półtorej:

[img]
https://lh4.googleusercontent.com/nx9qA0qFofEUunjAMixtNMLgz-foLcjH0iooD9dAryY=w748-h561-no[/img]