Kaskal94 widziałam raz klacz ze szramami za uszami właśnie po jakimś nacinaniu nie wiadomo po co i na co... Operacji żadnych nie miała na 100%...
😵 😵 😵
Do dnia dzisiejszego NIE MAM pojęcia co ta klacz przeżyła, co z nią się działo. 6 letnia kobyłka sp. Taka lekko masywna.
Może się poharatała po prostu? Koń jednej z re-voltowiczek (tłucze mi się po głowie, że Isabelle, ale nie jestem pewna) zerwał sobie skalp z ucha i nikt nie wie jak to zrobił...
A mój znajomy na pokazach kawaleryjskich uciął swojemu koniowi ucho szablą 😲 na szczeście nie całkowicie i wet doszył je z powrotem, ale i tak jest brzydkie
Facella ale te szramy są za dwoma uszami do tego długość i grubość prawie taka sama. Dosłownie jakby ktoś wziął nóż i chlasną za uszami.
Facella a choćby w mojej byłej stajni młody ogierek rozharatał sobie tak ucho że było widać każdy mięsień jaki tym uchem poruszał, nie wiadomo jak.
flosia, może koń się po prostu odsadził i kantar/cokolwiek innego co miał na głowie go tak chlasnął?
Orzeszkowa mało prawdopodobne bo klacz praktycznie w kantarze nie chodziła. Spokojna była dość. Na pytanie do właścicieli 'Co się stało w te uszy' odpowiedź była tylko 'Ona tak już miała'. 6letni koń ciekawe jak mógł niby się z takim czymś urodzić chociażby. Jednym słowem mi tu się zaśmierdziało handlarzem psychopatą jakimś czy coś ale to tylko takie moje rozmyślanie. A nad koniem tym dość duża cisza zawsze była jak ktoś się pytał o nią. Chociaż nie wiem czemu aż tak cicho. Klacz oazą spokoju jak na tak młodego konia.
flosia, konie potrafią wsadzić łby w różne miejsca i różnie się przez to uszkodzić. I nie zdziwiłabym się, gdyby ręka ludzka nie miała w tym udziału. W drugą stronę również bym się nie zdziwiła, ale nie widzę sensu w rzucaniu takich bezpodstawnych oskarżeń.
Nie chce mi się przytaczać słów ani sytuacji które ewidentnie mówiły o tym, że 'tą klacz tylko pod nóż'. Różni ludzie byli, różnie patrzyli i mówili ale najwięcej 'głosów' było na tym, że mogła być u handlarza. A, że kiedyś różni ludzie różnie 'swoje dzieło zaznaczali' to już inna para kaloszy.
ekuss, a jak oni łapią te konie? One nie uciekają jak widzą człowieka raz na rok?
Tereny piękne, ale z tego co widzę na zdjęciach, dużo tam skalistego podłoża, przynajmniej na szczytach
Z tego co mi się wydaje są zaganiane do zagród.
Mój koń też nie ma kawałka ucha 😉 Urąbała mu kobyła, jak podleciał ją doić 😉
Laicy w końskim świecie - mój tata z wczoraj: "A odniosłaś już to do tej ZBROJOWNI?". 🏇
Tak, chodziło o siodlarnię. 🤣
ekuss, a jak oni łapią te konie? One nie uciekają jak widzą człowieka raz na rok?
Tereny piękne, ale z tego co widzę na zdjęciach, dużo tam skalistego podłoża, przynajmniej na szczytach
Zgania sie je calym stadem do specjalnych zagrod. Skaliste podloze jest tu wszedzie-im to nie przeszkadza,sa przystosowane. Wiecej pytan na priv lub w watku o islanderach 😉
Przecież to było laickie pytanie 😉
no prosze....
"Dzięki siodłom i akcesoriom przygotowywanym specjalnie dla arystokratów uprawiających tę dyscyplinę w latach 30-tych ubiegłego wieku Gucci zbudował potęgę swojej marki. Do dzisiaj dom mody sponsoruje największe zawody jeździeckie na świecie, a złote uzdy stały się kultowym elementem jego produktów."
tylko w tym kontekscie tym bardziej obciach, ze czaprak pod siodłem jest tył-naprzód .... 😉
horse_art nie znasz się. Czaprak jest dobrze, to siodło jest odwrotnie. 😁
:P
no i na najnowszych trendach modowych z wyższej półki się nie znam 😉))
🤔 padłam jak ten czaprak tak zobaczyłam 😵 😂
Bo to jest Gucci z Old Spice'em a tam... siedzę na koniu tyłem 🙂
Czaprak jak czaprak, ale ta strona... 😲
Dzisiejsza rozmowa z koleżanką:
K: A jak tam twój koń?
J: Rośnie mu sierść zimowa, taki mięciutki misio się z niego zrobił.
K: To konie zmieniają sierść? 🤔
Mój tata: ooo widzę, że nowe siedzenie kupiłaś.
tak, chodziło mu o siodło xD
mie zawsze rozbraja, jak się ludzie dziwią, że koń podków nie ma.
no bo przecież każdy ma. to stały element konia. albo i się rodzą z nimi.
bo buty to jeszcze rozumiem, ze nowość...
ale... mój własny osobisty ojciec mnie ostatnio rozbroił, bo sie zdziwił, że mój koń podków nie ma. a właśnie okuwał mu buty.
- a mu sie tu z miesci z podkową? (czy cos tam w ten deseń)
- przeciez nie ma podków...
- no ale jak nie ma podków?e?! no jak to? bez podków jest? (ii to nawet nie, ze na rajd, tylko tak w ogóle...)
- nie załamuj mnie, no przeciez dlatego ma buty... ZAMIAST podków
- no to co? ale tak bez? (jak on żyje ???!!! tak w ogóle na co dzień)
mama sie nie odezwala, ale pewnie tak samo uważa. 2 zootechników cholera, jedno niby ze wsi.
tia... poszłam, nie chciałam już tej żenującej sytuacji ciągnąć... 😉
U mnie jest znowu zdziwienie niekonnych znajomych jak odwiedzają stajnię jak mój koń może być okuty na same przody. Przecież to tak jakby chodzić w jednym bucie 😵
Tekst kolegi jak go posadziłam na konia:
a gdzie on ma hamulec? 🤣
A o kierownicę nie pytał? Któregoś razu przyjechał taki wielki chłop ze swoją dziewczyną, oboje pierwszy raz wsiadali na konia. Reakcja faceta: "Ale... ale tu nie ma kierownicy! Jak ja mam tym sterować!?" Oczywiście jak jeździła jego dziewczyna, to rzucał głupie komentarze w stylu "no ściśnij go udami, ściśnij! Tak wiesz... Jak mnie!" 🤣
Facella przypomniałaś mi najgorszy suchar świata jeździeckiego, czyli odpowiedź na prośbę o pomoc przy dociągnięciu popręgu: "A co, nie umiesz sobie w dziurkę trafić?". 😵