KONIE DO WZIĘCIA W CIĄGU SIEDMIU DNI

A mam pytanie. Który weterynarz?
Ja juz sie kontaktowałam z karolass ze w razie gdyby jakis koń nie znalazł domu to zabiore co by mu krzywda sie nie stała.
Ale ze ja bym musiała go skazac na 500 km drogi to lepiej zeby trafiły do domów blizej bo to spory stres ale jestem w ciagłym kontakcie wiec życze powodzenia !

edit:
Dawaj znać jak juz jakies konie wyruszą do nowego domu i jaki jest stan , ile jeszcze do wydania
Witam, oferuję swoją i mojego chłopaka pomoc. Możemy pomóc w przewozie koni, mieszkamy około godzinę drogi od Wrocławia i mamy możliwość udostępnienia lori  na 3 konie - myślę, że to lepsze rozwiązanie. niż przyczepa jednokonna.

KONTAKT:

Kamil L.  517 394 857

meilowo: monoligea@wp.pl  Dorota 🙂

Pozdrawiam i liczę, że więkrzość koni znajdzie dobry dom. Gdyby nie to, że trzeba je zabrać w tak krótkim czasie z pewnością zabrałabym jakąś biedotkę do siebie, lecz stajnie gotową będziemy mieć dopiero za około 2 tygodnie trzeba wstawić przegrody i drzwi, a to zależy już tylko od robotników.
Wlasnie wrocilam z pola.

Wsrod koni jest:
-11 konikow polskich - wiekszosc walachy, widzialam tez "na wyloce" klaczke zrebna...
- srokacz bez oka
- maly, gruby, czarny konik - walach, byl przewodnikiem stada
- male, gniade, ok. 2 letnie, walach
- kare, klacz, cztery nogi biale
- gniada klaczka

4 koniki znajda dom u Pana z Katowic, Kolezanka z Zwyca cos pisala na pierwszej stronie... Wlasnie wracam z pola i ctzery osoby maja zabrac: zrebna klaczke, srokacza, kara klaczke, gniada klaczke i dwa koniki polskie.

Uf.  😅

UWAGA!!!

mam mnostwo dobrych wiadomosci. Akcja - jak sie okazuje - przeszla w rece Gminy. Tydzien czasu, o ktorym mowie w watku, ustalil weterynarz, a jego decyzje zanegowala dzisiaj gmina.

W ciagu 2-3 tygodni wszystkie formalnosci bede uregulowane. To znaczy: konie przechodza w rece gminy. Aktualny wlasciciel ziemi, na ktorej przebywaja, zaplaci za wyrobienie paszportu, opisanie koni i pierwsze szczepienie. Tak przygotowane koniki bedziemy mogli sprzedac. Praktycznie jednak bedziemy je oddawac za koszty, czyli wyjdzie to pewnie ok. 150 zl.

Szybka interwencja rozsadnych ludzi odniosla skutek.

Ogloszenie zatem aktualne, a nowym wlascicielom zaoszczedzimy mnostwo problemow.

😅 😜  😁 😅  😜  😁
Trzymam za Was i koniki kciuki ! Mam nadzieję, że wszystkie znajdą domek, gdybym mieszkała bliżej was chętnie bym pomogła, ale niestety mieszkam na samej górze Polski 😉 Duchem jestem z Wami ;] Informujcie na bieżąco co i jak :P może jakieś zdjęcia?
Pozdrawiam
m.indira   508... kucyków
01 kwietnia 2009 20:26
koniki polskie maja bazę genetyczną porównywalną z arabską i pełną krewką , tak więc ustalenie na podstawie markerów pochodzenia , jak najbardziej możliwe , trzeba trochę inwencji i cierpliwości ze strony odpowiedniego instytutu , nie wiem kto robi , Jastrzębiec czy Chorzelów ...
oby wszystkie znalazły domy , do mnie niestety to przejazd by ze żarł wartość konia kilka krotnie ...
Wiesz... Ja czekam na konia od lat 15...
Gdy tylko mogę załapuję się do pracy, alergia nie pomaga w żadnym stopniu, a rodzice wiecznie mają te same argumenty...
Myślę, że czas jednak wziąść życie we własne ręce, a znam ludzi którzy mają siłę po 8godzinnym dniu pracy przyjść i zająć się swoim koniem... Tylko z dziećmi bywa trudniej...


Mapisałam PW w sprawie koników, mam nadzieję, że doszedł, czekam na odpowiedź.
Karola to super !  🙂
sluchajcie!

Otoz wlasnie dostalam telefon o dwa kolejne walaszki. Przeliczylam liczby na moich humanistycznych raczkach i...

PRAWDOPODOBNIE WSZYSTKIE KONIKI MAJA JUZ DOM!!!!!!!!!

Jutro i pojutrze przyjezdzaja ludzie, robia sobie rezerwacje na koniki. Jesli po tych feralnych dniach nadal okaze sie, ze cos jest bez domu, bede pisac...

Mimo rezerwacji zdaje sobie sprawe, ze czesc osob moze i tak potem po konie sie nie zglosic.

Jeden Pan zadzwonil do mnie i powiedzial, ze juz 5 lat temu kupowal te koniki polskie. Po owej "Klapouchej" klaczce ma super zrebaka, z ktorym wygrywal gonitwy 🙂

Kary, malutki walaszek ma ok. 13 lat. Od zawsze walczyl o przywodctwo w stadzie i nazywa sie Helios. Podobno ma nawet papier, wiec moze czesc koni nie bedzie NN? Czesc koni przewozil na glupim jasiu, inne nawet bez niczego. Konie sluza mu dzisiaj w rekreacji i chodza w zaprzegu.

Jestescie niesamowici :-)
A Ja znam sprawę osobiście
Przyglądam się temu tabunowi kilkanaście  lat i nie tylko tabunowi KN bo były tam jelenie Daniele a nawet Żubronie .Pamiętam też jak ten teren który porastają już spore drzewa był polem uprawnym na
którym rosła min. kukurydza .
Nie będę tutaj pisał o tym co mi się podoba a co nie , i czy eutanazja jest dobrym czy złym pomysłem  ale opowiem trochę o Historii koni .
Bodaj że  pod koniec lat 80 na skutek reform Pana Balcerowicza rolnictwo przestało w Polsce być jakkolwiek opłacalne .
W pierwszej kolejności poupadały relikty PRL-U czyli PGR-Y
Teren o którym mowa to około. 100ha po przecinane wąwozami i starodrzewiem w tym dębowym  dawnego PGR OLSZYNA .
Pewien człowiek założył tam rezerwat Dzikiej Zwierzyny .
Obstawił tabliczkami ,, Wstęp surowo wzbroniony grozi kalectwem "
Z rezerwatu w Popielnie otrzymał bardzo dobry materiał genetyczny Koników Polskich  które tam sobie wiodły spokojny żywot .
Były Jelenie , Daniele a nawet Żubronie , te ostatnie biegały jeszcze kilka lat temu  po okolicznych polach a w Czechach nawet na nie polowano .
Nie będę pisał o wizjach byłego właściciela i o jego hodowli ale żal mam że wybitny materiał genetyczny został zatracony bezpowrotnie .
Czytają posty przedmówców nie mogę się  oprzeć wrażeniu że 99% nie ma zielonego pojęcia o czym mówi .
Zwyczajna paplanina nic więcej .
Oczywiście szlachetne jest to że ktoś chce adoptować te zwierzęta z myślą o spokojnej starości , ale wizja eutanazji też jest tu realna i uzasadniona .
Wiem wiem brutal bez serca jak tak można ,ale proszę pomyśleć .
Konie różne , zerowa wartość hodowlana , bardzo małe prawdopodobieństwo ucywilizowania , zajeżdżenia itp./ bardzo mała wartość użytkowa , duże  ryzyko wypadku  toż to dzikie konie ,po za tym  konie są bardzo ze sobą zżyte .
Koń potrzebuje przestrzeni , dużej ilości paszy nawet jeśli to są myszy ,opieki czasu oraz  wydala duże ilości gnoju itp itd .Nawet jeśli mamy odpowiednie warunki i czas to kostka siana 4zł x 150 dni trochę owsa  witamin wet.kowal odrobaczania szczepienia  a koń sam być nie może!!
Nie wiem ilu z was starczy zapału na długie lata a żadnemu poważnemu hodowcy takich koni się nie ożeni nawet za dopłatą bo rynek przeciętnych , dobrych i bardzo dobrych koni jest zapchany .
No to tyle , ale życzę zapału ,a w razie czego służę radą i pomocą bo mieszkam nie daleko


.
sakosabo, masz w 100% racje, z pewnoscia.

Dzisiaj na miejscu byli osoby z okolicy - rowniez znaja temat. Pan, ktory 5 lat temu wzial pierwsze koniki, jest zadowolony. Okoliczny gospodarza sie zaopatrzyl w dwie sztuki.

Rozsadne osoby kontaktuja sie ze mna telefonicznie.
Bardzo fajnie, że wszyscy tak bardzo chcą pomóc konikom i dać im dom. Ale tak jak napisał ktoś wyżej, trzeba pamiętać, że żeby praca z takimi konmi dała oczekiwane rezultaty, to naprwdę trzeba się na tym znać. W przeciwnym wypadku możemy wychować konia, który będzie stwarzał poważne zagrożenie dla ludzi. I wcale niestety nie wyolbrzymiam. Pamiętajcie o tym ludzie.

Wszystkim rozsądnym życzę dużo szczęścia i pożytku z przygarniętych koni.
Z wypowiedzią  "sakosabo" częściowo się zgadzam, ale trochę dziwi mnie podejście co do oswojenia tych zwierząt.. czemu uważasz, że  prawdopodobieństwo ucywilizowania, zajeżdżenia tych koni jest bardzo małe?Owszem z takimi końmi nie będzie łatwo, ale uważam, że odpowiednie podejście do takich koni i przede wszystkim cierpliwość, spokój, czas dadzą dobre efekty. Z resztą Karola sama napisała, że wcześniej jeden Pan już wziął koniki z tego stada i jest z nich zadowolony, pracują.. więc, jest to możliwe. Do tego niektóre koniki podchodzą nawet z ciekawości, wydaje się to niczym, ale to już jest coś. Warto byłoby, żeby przyszli właściciele poczytali o psychice konia, to dużo im da w zrozumieniu zachowania konia.

Pozdrawiam
zulu   późne rokokoko
02 kwietnia 2009 12:22
Bodaj że  pod koniec lat 80 na skutek reform Pana Balcerowicza rolnictwo przestało w Polsce być jakkolwiek opłacalne .

Reformy Balcerowicza były w latach 90-tych i nie spowodowały spadku opłacalności rolnictwa, bo ono nierentowne i niewydajne było już od dawna - te reformy po prostu odsłoniły stan rzeczywisty.

Poza tym podejście sakosabo pod tytułem "nic nie róbmy bo i tak się nie uda" jest najbardziej szkodliwym z możliwych. Jeśli są entuzjaści, którzy wierzą, że się uda i chcą tego dokonać w zgodzie z prawem i w zgodzie z dobrymi praktykami, to pozwólmy im na to.

Przy okazji ten casus może wywołać dyskusję o funkcjonowaniu hodowli dotowanej przez państwo, ale to już osobna sprawa.
Rany! Coz za afera wybuchla.

I ile osob okazalo sie, ze jest z okolicy... Szkoda, ze dopiero teraz.

Witam! Proszę o nr telefonu, ponieważ skoro sprawa przeciągnęła się do 2-3 tygodni może ukończymy do tego czasu nową stajnie i po skonsultowaniu sprawy weźmiemy jakąś bidulkę, o ile taka się znajdzie!  Pilnie proszę o kontakt, do Wrocławia mam 60 km 🙂 więc to godzina drogi, a nie przejechanie całej Polski
Aha mam pytanie czy jest jeszcze ta kara klacz z 4 nogami bialymi? Jestesmy nia zainteresowani i konikiem polskim
Tak jak juz pisalam, aktualnie wszystkie koniki maja znalezione nowe domy. Dziekuje jednak za informacje, jesli by sie cos zmienilo (choc watpie), z pewnoscia pinformuje na forum.
Prosze wrazie czego dzwonic lub pisac pod nr : 517 394 857 Kamil Lewandowski
Mniejsza już o to czy było to w 89 czy 91 .
Fakty są takie że olbrzymie połacie ziemi należą już nie do nas tylko jeszcze pośrednio do kolesiów  Angeli M. Przez ten okres przemian reform bardzo duża część ludzi żyła w nędzy i biedzie , Polska stała się mega rynkiem zbytu dla zachodnich korporacji .. zresztą to nie na temat .
Konie u Pana Z. które otrzymał z Popielna kojarzyły się przez blisko dwadzieścia lat bez jakiejkolwiek kontroli mieszając się i krzyżując z innymi rasami a te odmiany są tego dowodem . Koników Polskich tam nie ma ( w myśl obowiązującego wzorca )są tylko koniko podobne . Dlatego nie możemy  w tym wypadku  mówić o hodowli zachowawczej sensu stricto . Hodowla zachowawcza owszem była ale na przetrwanie .
Dlaczego odradzam :
Bo znając życie ludzie będą takie konie kojarzyli ,sprzedawali potomstwo i tak nadal będzie się ciągnęła za nami era kundelstwa pospolitego , po czym na nowo odkryjemy Amerykę .
Luksusowo by było żeby te koniki tam sobie dożyły starości nie mnożąc się , ale skoro nowy właściciel nie widzi dla nich miejsca i trudno Mu  się dziwić sensowna staje się eutanazja .
Jeśli ktoś z Was tak bardzo kocha konie i chce im pomóc niech odkupi sobie coś lepszego , cywilizowanego , coś co wyglądem przypomina konia , i coś co będzie można zwyczajnie użytkować .
Jeśli tego mu mało niech zapisze się na wolontariat i niech pomaga w hospicjach ,domach dziecka i małym dzieciom w Afryce czy na Moskiewskim  dworcu  kolejowym ,a nie lituje się nad bezwartościowymi końmi i płacze za różąmi gdy płonie las .
Wszystko się to jakoś w tej naszej Ojczyźnie od dupy strony musi zaczynać .

No ale jesli konie maja już nowych właścicieli to życzę Im wytrwałości i zapału oraz pociechy z kopytnych
Z tego co wyczytałam to większość tych koni to wałachy, więc do hodowli się raczej nie nadają  😁
Podchodzisz do tej sprawy bardzo pesymistycznie. Za bardzo, jak na mój gust.  🙄

Wszystkim koniko-przygarniającym życzę powodzenia w układaniu dzikusków  😉
sakosabo, nie jestem pewna, czy dobrze rozumiem: wg. Ciebie w tej sytuacji lepiej byłoby te konie uśpić, niż oddawać ludziom - ponieważ są bezwartościowe, a istnieje ryzyko, że ludzie będą chcieli je rozmnażać (rozumiem, że klacze, bo ogierów nie ma)?
nie ma bo były kastrowane wszystkie chyba (?)
Nie rozumiem takiego myślenia.. Koń to koń, nie ważne jakie ma pochodzenie.. Przecież na świecie jest tyle "mieszanych" koni i są to kochane, przemiłe stworzenia..
Tak samo kundelki powinno się usypiać, bo nie są rasowymi psami? Dobrze, że ci ludzie, którzy biorą te koniki tak nie myślą..

Pozdr
ja mam konia którego łapałam jako całkowicie dzikiego, nie dawał do siebie podejść na 50 metrów, właściciel w stanie nietrzeźwym sam przyznał że go bił "bo ten łobuz był niegrzeczny", koń telepał się ze strachu na widok człowieka, gdziekolwiek nie był zagoniony to wszystko tratował, wyłamywał deski i uciekał...był tak z całym stadem....5h go łapałam po wielkich polach z koleżanką i kolegą, złapaliśmy go dopiero po zagonieniu do "stajni"...koń mia wrośnięty kantar, do dziś nie rży...ale praca zrobiła z nim cuda... koń jest nie do poznania...w 100% mogę bardziej zaufać jemu niż koniom wychowanym u mnie od źrebaka...które niby znam w 100%. Obecnie zrobi wszystko, mogłabym go do tira przywiązać i za nim pójdzie jak trzeba, pozawala ze sobą wszystko zrobić, woda, sprye...worki plandeki szalejące na przyczepach na naszym gospodarstwie...nic go nie rusza...a na początku nie było w stanie się do niego podejść...bał się ludzi, ciasnych pomieszczeń, odgłosu poidła....wszystkiego! więc nie skreślajcie koni...że nic z nimi nie da się zrobić...moim zdaniem (a już kilka dzikich koni ułożyłam od tego samego "hodowcy"😉 to takie konie są bardziej wierne, nawet fajnie się je robi 🙂 mój zaufał mega szybko...tylko ja miałam trochę lepiej bo zanim go wrzuciłam do przyczepy to dzień w dzień siedziałam tam na polach przez bite 2 tyg i z nim pracowałam żeby mi zaufał...podróż przebiegła bez problemów, bez głupiego jaśka.

P.S.
Jeśli jakiś konik zostanie bez domu to jest czekający domek u moich sąsiadów którzy obecnie zajmują się również moimi końmi 🙂 Bez znaczenia jaki konik zostanie (może ktoś go nie odbierze) to domek czeka.. Mieszkamy 40km od Wrocławia w stronę Opola
Aha, czyli jak koń jest NN to jest bezwartościowy? Nie zasługuje żeby żyć?
Co za bzdura!
Owszem także uważam, że takie dzikie konie to nie przelewki, nie wystarczy lubic konie by takie oswoić, ale co to za gadanie, że są bezwartościowe. Nie kazdy ma konia by go użytkować. Mozna go trzymac na polu i sie nim cieszyć, a mozna uzytkować lekko i np pracowac tylko z ziemii, jeździć tylko na spacery - do tego te koniko podobne kuce się będą się bez problemu nadawać. Psa tez się zresztą zazwyczaj nie użytkuje. A można go mieć  i kochać. TO czemu koń musi koniecznie miec papier i pracowac by byc kochanym i wartościowym??
Koszt utrzymania konia nie jest większy niz utrzymania psa i 2 kotów, znam z autopsji. Koń chyba nawet tańszy bo koty chorowały i duzo wszło na weta. Owszem  kontuzje konia droższe, jak kocie choroby, ale i tak mi wychodzi że koń tańszy niż 3 zwierzęta domowe(a przeciętnego Polaka obecnie stać na utrzymanie 1-2 zwierząt domowych, więc nieco bogatszego niż przeciętny będzie stać na konia jak bardzo go chce mieć). I chyba jak ktos sie decyduje na takiego konia, to zdaje sobie sprawę z kosztów i ma pieniądze. Jak  nie to będzie miał problem, ale czemu tu mówic o eutanazji koni? Szczególnie, że wiele to wałachy i nie posłużą do hodowli.
deborah   koń by się uśmiał...
03 kwietnia 2009 08:06
czy coś wiadomo? czekamy na wieści jak "łapanka"
deborah, ale łapanki miało nie być. Dopiero za 2-3 tygodnie.

EDIT: To znaczy miała być, ale w końcu napisano, że nie będzie 🙂 czyli, że nie miało być jej dzisiaj.
deborah   koń by się uśmiał...
03 kwietnia 2009 11:46
skąd mi sie wzięło, ze jutro się ludzie zjechać mają  🙄
Też byłam przekonana, że dziś i jutro mają się ludzie po nie zjawiać...


W każdym razie piszcie, jak ktoś będzie coś wiedział 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się