własna przydomowa stajnia
monia, i chyba tak zrobię 🙂
Witam wszystkich na forum. Jestem tu pierwszy raz. Właśnie zaczęliśmy budować stajnię przydomową. W poniedziałek będą zalewać wieniec, więc do końca jeszcze trochę zostało. Chcę Was zapytać o Wasze doświadczenia z budową, jakich błędów nie popełnić i na co zwrócić szczególną uwagę. Nasza stajnia bedzie tzw "angielska"na cztery konie z małym pokoikiem.
Gazella, witamy w wątku 🙂
Parę rad na temat stajni angielskiej na podstawie własnych doświadczeń:
- upewnijcie się przed zamontowanie drzwi i zawiasów że macie takie, które umożliwią całkowite otworzenie się - o 180 stopni, tak że leża na ścianie staji, nie ma nic bardziej upierdliwego niż odstające od ściany drzwi.
- nie warto oszczędzać na grubości wylewki pod boksy i jej zbrojeniu. Pamiętajcie też że beton lubi schnąć powoli, jeśli jest bardzo ciepło czy słonecznie trzeba go zraszać wodą - w innym wypadku będzie pękał i łuszczył się.
- jeżeli lejecie dużą wylewkę, to konieczne będą dylatacje
- dach wyciągnięty minimum 1 m przed boksy to absolutna konieczność - inaczej będziecie kląć na wodę lejącą się za kołnierz, na drzwi i do boksów 😉 A najfaniej mieć tego dachu 2,5-3 m, żeby było gdzie konie czyścić, wiązać przy wizycie kowala czy weta etc.
- nie warto też oszczędzać na materiałach - zawsze trzeba budować pancernie i najmocniej jak się da. Nawet jeżeli teraz macie spokojne konie to nigdy nie przewidzicie jaki świr Wam się trafi albo jak się zachowa koń zamknięty miesiąc w boksie z powodu kontuzji.
- wszelkie deski, pręty etc. na przegrodach montujemy w pionie - żeby koniowi noga nie uwięzła w razie w.
- drzwi w boksach angielskich zawsze siadają, więc im mocniejsze, na dłuższych okuciach et. je zrobicie, tym dłużej obejdzie się bez wsadzania podkładek pod zawiasy, żeby dało się domknąć drzwi 😉
- elementy konstrukcyjne, wzmocnienia, śruby etc. trzeba montować od zewnątrz (kosztem wyglądu na rzecz bezpieczeństwa) albo tak zabezpieczać, żeby koń nie miał się o co poharatać.
Pozdrowienia dla przydomówek od Citri i Bambi.
U nas w sumie na stajni bez zmian, ale zmiany nadejdą.
Za 3-4 tygodnie C przyjeżdża do mnie, do pracy, a dla B szukamy miłego i niedrogiego pensjonatu.
Pogodę mamy piękną więc buszujemy po lasach w poszukiwaniu nowych ścieżek i ciągle się gubimy 😵
B biega z nami od czasu do czasu i tak jakoś leci, po zawodach mamy zastój jeśli chodzi o pracę- ale to się zmieni jak C przyjedzie do mnie (hala :kocham🙂
przemyśleć wentylację, ocieplenie, założyć rynny, przemyśleć co na podłogę, kostka przed stajnią przynajmniej na szerokość zadaszenia, bezpieczne oświetlenie, kontakty najlepiej w metalowej skrzynce na zewnątrz stajni, lampy w budowie, listwy metalowe na drzwiach i przegrodach, bo konie to korniki, system blokujący drzwi przed samozamykaniem, jeżeli nie będzie automatycznych poideł, zabezpieczyć ścianę za poidłami,
I moje pytanie. jakie macie doświadczenie w praktyce z kotarami paskowymi w stajntrziach angielskich
Dziękuję za odp. Do wszystkiego sie zastosuję. Wentylacja to trochę problem. Kominki maja być na dachu, stajnia bedzie bez stropu, ale gdzie zrobić otwory nawiewowe, żeby konie nie marzły? Jakiej wielkości. zrobić otwory? I jeszcze cały czas zastanawiamy sie nad ociepleniem. Teraz jest mur z pustaka betonowego, potem tynki w środku i tynk na zewnątrz. Ktoś kto od długiego już czasu hoduje konie arabskie odradzał ocieplenie styropianem. Nasze konie są od maja do końca września 24 h na pastwiskach, zimą ok 6-8 h na wybiegach, wiosna od rana do wieczora na wybiegach. Jeżeli o mnie chodzi to nie mam żadnego pojęcia o kotarach pskowych. Nigdzie też ich nie widziałam.
ganasz, ja nie miałam, ale mój znajomy ma u siebie w wiacie. Moja klacz przez to przechodzić nie chciała, ale była tam tylko jedną noc, może by się nauczyła😉
A tak poza tym to same plusy- w stajni ciepłej, nie wieje, owadów nie ma. Dość widno bo dużo światła przechodzi. U znajomego ja już 3 rok widzę, nie wiem ile wcześniej wisiały. Są brudne i to bardzo, ale poza tym nie są zniszczone.
Gdzieś mi się wydaje że dziewczyny pisały że te końskie są najdroższe, a można kupić tańsze, tylko nie wiem jak te tańsze szukać🙁
o to już coś wiem unawen:kwiatek:, chce wymyślić rozwiązanie do boksów angielskich na zimę, bo seniorka już ma grzać tyłeczek, a zimą temp. w porywach spadała w boksach do -10 C, zamykanie góry -konie jak w konserwie, a tak byłoby widno, ciepło 😉 tylko z tym przechodzeniem hmmm, 😀iabeł:
A jak u Was z cenami siana? U nas w okolicy za kostkę życzą sobie 5 zł... Nic tańszego nie możemy znależć.
U nas, tzn w świętokrzyskim cena za kostkę to 3 zł, i to naprawdę duże te kostki.
U nas też dziwne ceny bo kostki są małe i po 3 zł. ;/
U nas jak zwykle dno cenowe 😉.
Ostatnie zakupy mojego znajomego u sąsiada - 6 kostek siana i 4 kostki słomy owsianej (taki gigantyczny zakup, bo to dla królika 😉) - do zapłaty 20 zł.
Jak jest u was z pracą elektryzatora? Służy mi jeden stary model z 7 lat i głośno słychać jak pracuje (strzela, stuka, puka, trzaska... no wiadomo chyba o co chodzi :hihi🙂. Słychać sam elektryzator jak i przebicie linii, np. na trawę, drzewo. Firmy "niewiadomojakiej". Służy mi tylko jako sieciowy.
Po zakupie i zamontowaniu elektryzatora POMELAC zdziwienie, bo nic nie grzmoci na lewo i prawo. Bardzo bardzo cichutko pracuje. I pytanie, czy tak ma być ?
Jeszcze nikt nie odważył się przetestować :]
A dodam, że po kopnięciu starego elektryzatora, człowiek wypada z kapci, a koń cofa w galopie 😁
Ja właśnie zakupiłam jeden. ten co ma niby działa, ale nie wiem czemu osłabł.
Zimą mimo braku przebić bardzo osłabł a latem nie kontrolowałam tego, ale domyślam się po ucieczkach ogonów że też słaby.
Mam nadzieje, że długo posłuży.
Testowałam ostatnio dwa, różnych firm. Nic nie słychać, jedynie dioda miga. Po dotknięciu z kapci chyba nie wyrywa ... W butach byłam więc mogę się mylić 😍
Mam 2 elektryzatory - jeden sieciowy i na akumulator. Sieciowy kopie wystarczająco (kiedyś musiał ktoś spróbować :hihi🙂 i cyka głośno ale od niedawna mam ten akumulatorowy i... przypadkiem kiedyś dotknęłam i odrzuciło mnie. Kopie zdecydowanie bardziej od sieciowego a tyka bardzo cichutko.
Dzięki za odpowiedzi, nie będzie trzeba sprawdzać, czego panicznie się boje ze względu na wspomnienia 🙇
Najprościej kupić sobie miernik 😉 o np. ja mam taki za 5 zeta:
http://multisort.pl/product/Tester-napiecia-z-wyswietlaczem-LCD-12-220V,10705.htmlI już człowiek mniej nerwowy 😀.
Z doświadczenia wiem, że elektryzatory akumulatorowe/bateryjne w zimie są słabsze, właśnie ze względu na źródło prądu. No a jakiej firmy, to nie ma znaczenia istotne są parametry i ile km ogrodzenia podłączymy.
zielona_stajnia, zimą w mrozy wszystkie leketryzatory są słabsze również z uwagi na brak wilgoci w powietrzu / glebie. Sporo się poprawia, gdy się uziemienie poleje wodą 🙂
To też, ja zapobiegliwie mam uziemienie w stodole, wbite w klepisko 😉
Z racji tego że moje wysuszone stemple pod ogrodzenie czekały na na mnie pod chmurką, musiałam je dziś przenieść do garażu... 200sztuk - rąk nie czuję, nadwyrężyłam sobie znowu mój felerny nadgarstek więc latam z bandażem na ręce hehe i teraz tak na prawdę do mnie doszło, ile tego jest... muszę to jeszcze jako tako od spodu zaimpregnować, ale nie ukrywam, że zostając z robotą sama coraz bardziej skłaniam się do wkopania ich tak jak są, bo i tak po kilku latach padną - rok w tą czy w tamtą wiosny nie czyni a o ile mniej roboty... tym bardziej, że teren mam spory do zamontowania w pojedynkę.
Jestem z lekka przerażona. Musiałam się wyżalić 🙁
Cobrinha nie masz żadnego sąsiada, który za pół litra lub więcej by pomógł? 😉
Z racji tego że moje wysuszone stemple pod ogrodzenie czekały na na mnie pod chmurką, musiałam je dziś przenieść do garażu... 200sztuk - rąk nie czuję, nadwyrężyłam sobie znowu mój felerny nadgarstek więc latam z bandażem na ręce hehe i teraz tak na prawdę do mnie doszło, ile tego jest... muszę to jeszcze jako tako od spodu zaimpregnować, ale nie ukrywam, że zostając z robotą sama coraz bardziej skłaniam się do wkopania ich tak jak są, bo i tak po kilku latach padną - rok w tą czy w tamtą wiosny nie czyni a o ile mniej roboty... tym bardziej, że teren mam spory do zamontowania w pojedynkę.
Jestem z lekka przerażona. Musiałam się wyżalić 🙁
Wiele rzeczy robię sama zatem znam 'ten ból', a raczej myśl o pomocy kogoś, kogo fizycznie nie ma. Dasz radę, skoro i ja swoje zadanie wykonałam z bolącym kolanem i nadgarstkiem.
Mam całe ogrodzenie do roboty... osadzenie przynajmniej 150 słupków w glinie... plus ich impregnacja. Na samą myśl mi słabo 🙁
Nie będę 'przebijać' Twojej pracy - własną, ale na pewno dasz radę. Dobrze rozplanuj, nie przemęczaj się i nie ulegaj presji. Zawsze większe zadanie rozdzielałam, w efekcie miałam więcej zapału.
Ostatnio sama robiłam bramę i dach, przyjaźń z męskimi 'obowiązkami' bywa bezcenna.
maluda, też nie chce się licytować bo nie o to chodzi. Dzięki za wsparcie - może dziś uda się choć kilka słupków wkopać celem podratowania rozerwanego ogrodzenia 😉
Cobrinha, zagryź zeby i impregnuj. Inaczej za rok, dwa jak zacznie się serią ogrodzenie przewracać będziesz sobie pluć w brodę, że tego nie zrobiłaś :/
[quote author=Liściu link=topic=19013.msg2196160#msg2196160 date=1412594169]
Dzięki za odpowiedzi, nie będzie trzeba sprawdzać, czego panicznie się boje ze względu na wspomnienia 🙇
[/quote]
Jest bardzo dobry sposób na sprawdzenie elektryzatora. Dotykanie przez kawałek trawy. Poczujesz prąd ale taki leciutki.
[quote author=_Gaga link=topic=19013.msg2196254#msg2196254 date=1412600525]
Cobrinha, zagryź zeby i impregnuj. Inaczej za rok, dwa jak zacznie się serią ogrodzenie przewracać będziesz sobie pluć w brodę, że tego nie zrobiłaś :/
[/quote]
Jestem tego samego zdania. Ja właśnie będę wymieniać stemple wsadzane trzy lata temu. Każdy ma ponad 20cm średnicy. Łamią się wszystkie teraz na potęgę.