Jak sie nie umywa do Kamieni na Szaniec, to juz wiem, ze nie chyba, ale na pewno na niego nie pojde 🤣
nie ta liga, na kamienie były inne pieniądze przeznaczone...
Thymos - ludzie w czarnej mazi tak właśnie wyglądali wychodząc z kanału i nie była to maź, a gó****.
Powstańcy o filmie -
i inni
Przeczytałam wiele książek o powstaniu, kolejne 6 idzie właśnie do mnie w paczce 😉 i mi jako maniaczce historycznej ten film bardzo, ale to bardzo przypadł do gustu. Sceny przerysowane zostały nakręcone, by poruszyć młodego widza, by zwrócić uwagę zagranicznych widzów. Zobaczcie ile filmów zagranicznych ma podobne efekty - większość.
Nikt nie każe iść do kina, ale jednak z krytyką powinno się wstrzymać, jeśli się go nie widziało.
Ktoś też napisał (nie tutaj), że scena z czołgiem i deszczem szczątków ludzkich była fikcją, a wcale nie
MAREK EUGENIUSZ STANKIEWICZ „Moskito III”
"Tam właśnie byliśmy pierwszy raz zwerbowani i tam było bardzo wielkie nieszczęście, dlatego że nasi chłopcy na Wybrzeżu Kościuszkowskim zdobyli czołg niemiecki. Niemcy wyskoczyli z tego czołgu i ten czołg został opanowany przez naszych, polskich kierowców, tak nazwałbym, czyli ulicą Mostową ten czołg wjechał na górę i wjechał właśnie poprzez ulicę Długą od Mostowej, na ulicę Kilińskiego, właśnie tam koło tego naszego, o czym wspominałem, na Kilińskiego 3, tego miejsca konspiracyjnego podchorążówki. Tam nastąpiła wielka spontaniczna uroczystość, bo wszyscy żołnierze, powstańcy, cywile, zbiegli się, nie pamiętam ilu to było ludzi, ja akurat na chwilę jeszcze gdzieś się oddaliłem na Długą 7 do naszego dowódcy, do „Trzaski” Konopackiego, do piwnicy i w tym momencie nastąpiła niesamowita eksplozja. Tych, podobno sto osiemdziesiąt kilogramów trotylu, którymi podstępnie był nafaszerowany ten czołg TKS (podobno tego typu był jeżeli dobrze pamiętam), wszyscy ludzie, którzy w okolicach tego czołgu stali (między innymi tam był aktor, Orwit się nazywał, który był takim entuzjastą z flagą biało-czerwoną, mówił monolog jeszcze przed wybuchem tego czołgu), zginęli. Nawet ci ludzie, którzy tam zostali… Wyrzuciło ich ciała na pobliski budynek Kilińskiego 3 i myśmy później zbierali szczątki na kawałkach blachy, wyrywaliśmy z mieszkań tego budynku na Kilińskiego 3 i 1. Ten odrzut był tak silny, że ciała ludzi zostały wciśnięte w szafy przez okna mieszkań. Tak że to była wielka tragedia, ten wybuch czołgu, podstępnego czołgu, który zdobyli powstańcy, ale jak się okazało, to był wielki podstęp."
Martuha - ludzie wychodząc z kanału mieli schizy, niektórzy wariowali, poczytaj sobie trochę o tym, to był koszmar. Trzeba było brodzić w nieczystościach i całkowitej ciemności, do tego jeszcze przyczyniali się Niemcy
"Od tej chwili Niemcy podjęli starania mające na celu uniemożliwienie korzystania przez Polaków z kanałów. Izolowali odcinki kanałowe, obsadzali włazy, wieszali w studzienkach kanałowych mikrofony podsłuchowe. Po usłyszeniu odgłosów idących kanałem ludzi wrzucali do studzienek granaty,
puszki z gazem trującym i łzawiącym, strzelali w głąb z karabinów maszynowych."
"- Wielu się udusiło, utopiło, tysiące ludzi zginęło w kanałach - emocjonalnie mówi przewodnik. - Trzymano się za paski, wystarczy, że jedna osoba źle skręciła i już się gubili albo wychodzili prosto pod lufy Niemców..." filmik o kanałach -
http://www.fakt.pl/FILM-Emocjonalna-opowiesc-prosto-z-kanalu,artykuly,78620,1.htmli ciekawie o kanałach, o schizach ludzi
http://blogbiszopa.pl/2011/04/groza-kanalow/"Przejście kanałami nie tylko rujnowało zdrowie, ale i masakrowało psychikę. Przejście odcinka, który na powierzchni pokonuje się spacerkiem w ciągu pół godziny trwało kilka-kilkanaście godzin. Wielu tej drogi nie wytrzymywało. Jedni tracili przytomność od trujących gazów i osuwali bezwładnie na dno. Inni po kilkunastu godzinach tej podziemnej hekatomby postanawiali skrócić męczarnie i strzelali sobie w głowę.
Trzeba pamiętać, że byli to ludzie, którzy mieli za sobą lata w konspiracji i kilka tygodni walki w warszawskim infernie. Ludzie, którzy codziennie zaglądali śmierci w oczy. Kanały potrafiły złamać nawet takich.
Jeszcze inni wariowali od klaustrofobii – doznawali halucynacji, wrzeszczeli w obłąkaniu lub wygadywali niestworzone rzeczy."