Milla, nie tylko Ty chyba 🙂 Chociaż ja ogólnie o grach mogłabym gadać i gadać.. nie raz już się na mnie znajomi dziwnie patrzyli.. Ale fajnie nie być wyjątkiem w tym całym gadaniu 😀
Na razie bardzo bronię się przed supportem, bo ciągle słyszę, że dziewczyny to support, bo nie trzeba dobijać minionów, graj supportem, bądź porządną babą supportuj itd.
Nie i kropka 😉 ale dzisiaj w nocy jak bede miała czas to może raz spróbuję Treshem 😉
Pierwszy raz spotykam się z: baba = gra tylko/najlepiej supportem 😀 Jak grałam z chłopakiem i jego znajomymi sporo to im tankowałam (ew mid Veigarem lub solo top Wukongiem/Nasusem/Kogiem - wiem, dziwne solo top i Kog, ale w układzie ja na solo topie + mój chłopak w dżungli Shaco to często miałam linię pustą po prostu lub się zamieniali po kilka razy, a kasy sporo dla obojga :hihi🙂, nigdy mnie na support nie brali - ale ja to lubię "twarde" postacie: wpaść w przeciwnika, zrobić zamieszanie i stworzyć dobrą sytuację dla reszty żeby wykańczali po prostu - jak dobry focus to pozamiatane.
Teraz aramy, bo stanowczo zbyt kurczowo trzymałam się kilku postaci: Nasus, Wukong, Cho'gath, Kog'maw + zaczynałam Talonem ogarniać (maniaczyć? 😀). Na aramach zakochałam się w Lee Sin'ie, Leona mi strasznie przypadła do gustu (choć nie ogarniam do końca jeszcze) oraz przekonuje się do Fiddla + specjalnie kupiłam sobie Malphite żeby mieć więcej "twardzieli" do gry i bardzo mi się to podoba 😉 A Kyle i Vayne to męczarnia dla mnie - do kompletu brakuje mi jeszcze gry Akali na aramie i top3 postaci jakich nie trawię mam zaliczone 😁 Póki co chciałabym spróbować Tresha i Xeratha, ale nie bardzo mi po drodze zawsze.
A sama gram raczej chaotycznie - siedząc obok mnie luby się nieraz śmieje, że nie ogarnia tego co wyprawiam przed komputerem.. i tak, często na aramie zamiast ciasteczka dla Poro idzie heal.. 😂 Grunt to dobra zabawa.. 😀
Daj znać jak Ci Ezio podejdzie - sama nie grałam, ale mój chłop go bardzo lubi 😀
Hiacynta, wstyd się przyznać, ale we wcześniejsze TES'y nie grałam, a obiecuję to sobie co roku 😡 Tylko, a to mnie znowu na Skyrim weźmie (np. ostatnio miałam fazę na maga bojowego na bazie mrocznego elfa, choć osobiście nigdy mi się nie znudzi skradanie i strzelanie z łuku - Mroczne Bractwo i Gildia Złodziei to coś co uwielbiam.. choć Bractwo miało dużo lepszy klimat w Oblivionie niż Skyrim jak dla mnie, za to Gildia lepsza w Skyrim chyba :kocham🙂.. No, i nie cierpię w Skyrim Draugrów.. brrrr.. tyle w to gram i chyba nigdy nie przestanę się wzdrygać na ich widok :P
Ech.. oby do Thief'a, bo powoli brat się na mnie dziwnie patrzy jak co wchodzi do pokoju to leci:
Fazę mam okropną albo zbyt długo nie grałam w Assassina po prostu 😉