Rozwód

edyta oczywiście się z Tobą nie zgadzam.

Po pierwsze: czym innym jest pozbawienie, a czym innym ograniczenie władzy rodzicielskiej.

Po drugie: sąd może pozostawić władzę rodzicielską obojgu rodzicom tylko jeżeli przedstawili porozumienie.

"Rodzicom będącym w rozłączeniu sąd opiekuńczy może pozostawić władzę rodzicielską im obojgu, jeżeli przedstawili zgodne z dobrem dziecka porozumienie o sposobie wykonywania władzy rodzicielskiej i utrzymywaniu kontaktów z dzieckiem. Poza tym zasadnie można przyjąć, że rodzice będą współdziałać w sprawach dziecka." (H. Dolecki, Komentarz do art. 107 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego [w:] Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Komentarz.


"Druga istotna zmiana wprowadzona nowelizacją polega na wprowadzeniu możliwości powierzenia władzy rodzicielskiej obojgu rodzicom, pod warunkiem przedstawienia przez nich zgodnego z dobrem dziecka porozumienia o sposobie wykonywania władzy rodzicielskiej i utrzymywania kontaktów z dzieckiem. Zmiana ta ma na celu wykluczenie przypadkowości i pochopności rozstrzygnięć pozostawiających pełnię władzy rodzicielskiej obojgu rodzicom niepozostającym ze sobą choćby w faktycznym wspólnym pożyciu." J. Zatorska. Komentarz do ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o zmianie ustawy – Kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz niektórych innych ustaw (Dz.U.08.220.1431).

Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 1 lutego 2000 r. (sygn. akt: III CKN 1148/99):

Po rozwodzie rodziców powierzenie wykonywania władzy rodzicielskiej nad dzieckiem następuje z zasady tylko jednemu z nich (art. 107 § 1 k.r.o.). Zachowanie uprawnień obojga rodziców nastąpić może w sytuacji wyjątkowej, a mianowicie wówczas, gdy istnieje całkowita zgodność między nimi przy wykonywaniu pieczy nad małoletnim dzieckiem.



edit:

udorka

Nie wiem czy u Ciebie została już wszczęta sprawa o rozwód? Jeśli nie i prędko nie planujesz, złóż wniosek o ustalenie miejsca zamieszkania dzieci jako każdorazowe miejsce zamieszkania matki, uregulowanie kontaktów z ojcem (on sam pewnie o to wniesie) i o alimenty.
Jolaa,
wszystko ok, ale w dalszym ciągu nie piszesz o tym, o co pyta udorka.

i sama to stwierdzasz:
"Po pierwsze: czym innym jest pozbawienie, a czym innym ograniczenie władzy rodzicielskiej".


a udorka pyta o kwestię pozbawienia władzy rodzicielskiej jednego z rodziców/ wykonywanie władzy rodzicielskiej/ alimenty

nie napisała też nic więcej o okolicznościach sprawy tzn. czy np istnieje szansa na porozumienie, o którym mowa w art. 107

tak, dlatego jej napisałam na temat ewentualnych wniosków.

Mój post odnosił się do tego co napisałaś. NIE jest możliwe powierzenie wykonywania władzy rodzicielskiej obojgu rodzicom w sytuacji, gdy nie przedstawili stosownego porozumienia. Brak porozumienia = powierzenie wykonywania władzy rodzicielskiej jednemu z rodziców i ograniczenie drugiemu.
Nigdzie nie napisałam, że mnie osobiście to dotyczy ale bardzo dziękuję za odpowiedzi bo to dla mnie duża pomoc  :kwiatek:
Jolaaa, bez urazy, ale wykonywanie pracy prawnika wymaga uważnego wsłuchania się i wczytania.

udorak zapytała:

Zależy mi na pilnej odpowiedzi więc celowo nie edytuję posta powyżej:
Czy pozbawienie władzy rodzicielskiej a powierzenie opieki nad dzieckiem jednemu z rodziców to to samo?
Tzn. jeśli np. żona chce by dzieci mieszkały na stałe z nią i chce dostawać na nie alimenty, to jednocześnie mąż musi być pozbawiony władzy rodzicielskiej, czy nie?



i tak jak udorka nie napisała, że sprawa jej dotyczy, tak ja nigdzie nie napisałam o powierzeniu wykonywania władzy obojgu rodzicom. Napisałam za to, że jeśli sąd powierza opiekę jednemu z rodziców, to może (nie musi) ograniczyć wykonywanie tej opieki drugiemu z rodziców. Tyle w temacie.
pisałam, że pozbawienie władzy rodzicielskiej i powierzenie opieki to dwie różne rzeczy
edyta, bez urazy, ale chyba nie do końca zrozumiałaś treść przepisu, komentarzy i postanowienia SN. Nie chce mi się z Tobą bawić "w kotka i myszkę". Króciutko więc odpiszę:

Napisałam za to, że jeśli sąd powierza opiekę jednemu z rodziców, to może (nie musi) ograniczyć wykonywanie tej opieki drugiemu z rodziców. Tyle w temacie.
pisałam, że pozbawienie władzy rodzicielskiej i powierzenie opieki to dwie różne rzeczy


Sąd powierzając wykonywanie władzy rodzicielskiej jednemu z rodziców MUSI ograniczyć wykonywanie władzy drugiemu (no chyba, że jest porozumienie, ale to inna bajka).


Art. 58. § 1. W wyroku orzekającym rozwód sąd rozstrzyga o władzy rodzicielskiej nad wspólnym małoletnim dzieckiem obojga małżonków i o kontaktach rodziców z dzieckiem oraz orzeka, w jakiej wysokości każdy z małżonków jest obowiązany do ponoszenia kosztów utrzymania i wychowania dziecka.

§ 1a. Sąd może powierzyć wykonywanie władzy rodzicielskiej jednemu z rodziców, ograniczając władzę rodzicielską drugiego do określonych obowiązków i uprawnień w stosunku do osoby dziecka. Sąd może pozostawić władzę rodzicielską obojgu rodzicom na ich zgodny wniosek, jeżeli przedstawili porozumienie, o którym mowa w § 1, i jest zasadne oczekiwanie, że będą współdziałać w sprawach dziecka.

Nie wiem o jakim "ograniczeniu opieki" mówisz. Ustawa nie zna takiego sformułowania. Logicznym jest chyba, że skoro dziecko mieszka z jednym z rodziców, kontakty drugiego rodzica są ograniczone? Sąd jest przecież zobowiązany w wyroku rozwodowym je określić. No chyba, że uda się wygrać w sądzie opiekę naprzemienną, ale z taką sytuacją się jeszcze nie spotkałam.
chodziło mi o ograniczenie władzy rodzicielskiej, czyli to co w zacytowanym przez Ciebie przepisie:

[quote author=Jolaa 🙂 link=topic=5739.msg2100688#msg2100688 date=1400755749]
udorka nie jest do końca tak jak dziewczyny mówią. Przy rozwodzie, jeśli brak jest porozumienia co do wykonywania władzy rodzicielskiej, sąd ogranicza władzę rodzicielską jednemu z rodziców.

Podstawa prawna:

Art. 107. § 1. Jeżeli władza rodzicielska przysługuje obojgu rodzicom żyjącym w rozłączeniu, sąd opiekuńczy może ze względu na dobro dziecka określić sposób jej wykonywania.
§ 2. Sąd może powierzyć wykonywanie władzy rodzicielskiej jednemu z rodziców, ograniczając władzę rodzicielską drugiego do określonych obowiązków i uprawnień w stosunku do osoby dziecka. Sąd może pozostawić władzę rodzicielską obojgu rodzicom, jeżeli przedstawili zgodne z dobrem dziecka porozumienie o sposobie wykonywania władzy rodzicielskiej i utrzymywaniu kontaktów z dzieckiem, i jest zasadne oczekiwanie, że będą współdziałać w sprawach dziecka. Rodzeństwo powinno wychowywać się wspólnie, chyba że dobro dziecka wymaga innego rozstrzygnięcia.
[/quote]

i jeszcze raz:

udorka pytała o pozbawienie władzy rodzicielskiej vs powierzenie opieki vs obowiązek alimentacyjny
i Twoja odpowiedź nijak się miała do powyższego
no właśnie, ograniczenie władzy rodzicielskiej, a nie opieki 🙂 to różnica.

Owszem, udorka pytała o pozbawienie władzy rodzicielskiej, jednak prawnik musi liczyć się z tym, że klient nie zawsze do końca wie, o co chodzi w temacie. Często klient nie zna treści KRO, nie wie o ograniczeniu władzy rodzicielskiej. Lepiej jest klienta poinformować szerzej, o różnych możliwościach.

Pytanie udorki brzmiało:

Tzn. jeśli np. żona chce by dzieci mieszkały na stałe z nią i chce dostawać na nie alimenty, to jednocześnie mąż musi być pozbawiony władzy rodzicielskiej, czy nie?

Odpowiedź: mąż musi mieć ograniczoną władzę rodzicielską (sąd musi to zrobić w wyroku rozwodowym), chyba że małżonkowie przedstawią porozumienie wychowawcze.

A komentarze i orzecznictwo dot. Twojego wpisu dot. tego, że sąd może pozostawić władzę rodzicielską obojgu rodzicom 🙂
Jolaa mylisz się. Ja mam tak, że dziecko jest przy mnie na stałe (sądownie), ojciec musi płacić alimenty, ale nie ma ograniczonych praw w żaden sposób.
pokemon a masz juz wyrok rozwodowy? cytowana przeze mnie regulacja dotyczy tego, co musi zrobic sad orzekajac rozwod. nie wiem w jaki sposob moge sie mylic, skoro ustawa stanowi wprost. moze ustawodawca sie pomylil.
Nie jestem prawnikiem, więc z "życia". Żaden z rodziców nie ma ograniczonych spraw, alimenty są. Z tego, co się orientuję, to powszechne- żadne z moich znajomych nie ma ograniczonych praw, a alimenty są zasądzane.
Jolaa, wybacz, ale nie trzeba być prawnikiem, że edyta z udorką o jednym, a Ty... o drugim. Przeczytaj wszystko jeszcze raz i odpuść, bo chyba gdzieś zgubiłaś wątek.
oczywiście, że edyta o jednym, ja o drugim. ona pisze o jakimś ograniczeniu opieki, ja nie wiem co to.

nie wiem też czy to ja zgubiłam wątek, wątek dotyczy ROZWODU (taki ma tytuł), a więc postępowania i wyroku rozwodowego.

a, że Twói rodzic nie ma ograniczonej władzy rodzicielskiej. Jeśli Twoi rodzice są po rozwodzie, to musieli w takim razie przedstawić porozumienie. W przeciwnym wypadku jest to uchybienie sądu. Przeczytaj punkt drugi sentencji wyroku.
Ja to bym chciała też dostawać alimenty 😉

Pytania były dwa:
1. "Czy pozbawienie władzy rodzicielskiej a powierzenie opieki nad dzieckiem jednemu z rodziców to to samo?"
I na to padła odpowiedź:
oczywiście, że to dwie różne rzeczy

I wedle mojej wiedzy (nieprawniczej) jest to odpowiedź właściwa. Jako prawnik, który uczestniczy w wątku możesz pociągnąć temat, dopytać, wyjaśnić terminy. Ty uznałaś, że cała odpowiedź jest błędna, a nie wykazałaś gdzie, bo rozumiem, że do tego odnosiłaś się pisząc:
edyta oczywiście się z Tobą nie zgadzam.
Popraw się, jeśli są błędy, siliłam się na własną definicję, ale kopiuję z wiki:
Władza rodzicielska – prawa i obowiązki, jakie ma względem osoby małoletniej jej rodzic, związane z wychowaniem, pieczą nad jego majątkiem, a także z przedstawicielstwem ustawowym
A powierzenie opieki, to po prostu pozostawienie dziecka jednemu z rodziców odnosi się do tego, że rodzic staje się "głównym" opiekunem, dziecko u niego mieszka. Rodzice mogą to robić naprzemiennie. Obejmuje to:
a)wychowaniu dziecka
b)kierowaniu dzieckiem-środek należytego wychowania, obejmuje: regulowanie trybu życia dziecka, kontrolowanie, w jakim przebywa towarzystwie, jak spędza czas, jakim oddaje się rozrywkom, pilnowanie aby dziecko należycie wypełniało swoje obowiązki
c)obowiązek troski o zapewnienie dziecku odpowiednich warunków egzystencji-polega na organizowaniu warunków życia dziecka-zapewnienie należytego wyżywienia, odzieży, warunków mieszkalnych, pomocy szkolnych, opieki lekarskiej
d)troska o bezpieczeństwo dziecka-obejmuje wszelkie niebezpieczeństwa, tak fizyczne jak i duchowne, niezależnie od źródła zagrożenia
-szczególne znaczenie miejsca pobytu-rozstrzygają rodzice w ramach władzy rodzicielskiej, z reguły dom rodzinny lub na czas przejściowy np. wakacje u dziadków i zamieszkania dziecka-miejsce zamieszkania rodziców lub jednego z nich
-koniecznym odpowiednikiem obowiązków i praw rodziców jest obowiązek posłuszeństwa dziecka-art.95§2-„ dziecko pozostające pod władzą rodzicielską winne jest rodzicom posłuszeństwo”. Rodzice powinni stosować takie środki wychowawcze, aby dziecko świadomie poddało się ich kierownictwu.

http://www.cywilnykodeks.pl/kodeks-cywilny/482-piecza-nad-osob-dziecka.html

Drugie pytanie:
2. "Tzn. jeśli np. żona chce by dzieci mieszkały na stałe z nią i chce dostawać na nie alimenty, to jednocześnie mąż musi być pozbawiony władzy rodzicielskiej, czy nie?"
I tutaj też padła odpowiedź:
Czym innym jest posiadanie i wykonywanie władzy rodzicielskiej nad dziećmi, czym innym prawo (obowiązek) do utrzymywania z dzieckiem kontaktów osobistych, a zupełnie odmienną kwestią jest obowiązek alimentacyjny.

nawet pozbawienie władzy rodzicielskiej nie oznacza wyzbycia się obowiązku alimentacyjnego

Co również wedle mojej wiedzy i obserwacji jest zgodne z prawdą.
Większość rodziców chce mieć kontakt z dziećmi i udział w ich życiu, mieć wpływ na decyzje ich dotyczące- nie zgodziliby się na ograniczenie, ani tym bardziej na pozbawienie praw, a alimenty muszą płacić, bo dziecko nie jest pod ich bezpośrednią opieką. Nie spotkałam się z sytuacją, gdy prawa były zabrane lub ograniczone, ale wierzę, że jak pisze Edyta, "nie oznacza wyzbycia się obowiązku alimentacyjnego".

Zgadza się, wątek jest o rozwodach, i?


[quote author=Jolaa 🙂 link=topic=5739.msg2100755#msg2100755 date=1400761147]
sąd może pozostawić władzę rodzicielską obojgu rodzicom tylko jeżeli przedstawili porozumienie.

"Rodzicom będącym w rozłączeniu sąd opiekuńczy może pozostawić władzę rodzicielską im obojgu, jeżeli przedstawili zgodne z dobrem dziecka porozumienie o sposobie wykonywania władzy rodzicielskiej i utrzymywaniu kontaktów z dzieckiem. Poza tym zasadnie można przyjąć, że rodzice będą współdziałać w sprawach dziecka." (H. Dolecki, Komentarz do art. 107 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego [w:] Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Komentarz.

"Druga istotna zmiana wprowadzona nowelizacją polega na wprowadzeniu możliwości powierzenia władzy rodzicielskiej obojgu rodzicom, pod warunkiem przedstawienia przez nich zgodnego z dobrem dziecka porozumienia o sposobie wykonywania władzy rodzicielskiej i utrzymywania kontaktów z dzieckiem. Zmiana ta ma na celu wykluczenie przypadkowości i pochopności rozstrzygnięć pozostawiających pełnię władzy rodzicielskiej obojgu rodzicom niepozostającym ze sobą choćby w faktycznym wspólnym pożyciu." J. Zatorska. Komentarz do ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o zmianie ustawy – Kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz niektórych innych ustaw (Dz.U.08.220.1431).

Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 1 lutego 2000 r. (sygn. akt: III CKN 1148/99):

Po rozwodzie rodziców powierzenie wykonywania władzy rodzicielskiej nad dzieckiem następuje z zasady tylko jednemu z nich (art. 107 § 1 k.r.o.). Zachowanie uprawnień obojga rodziców nastąpić może w sytuacji wyjątkowej, a mianowicie wówczas, gdy istnieje całkowita zgodność między nimi przy wykonywaniu pieczy nad małoletnim dzieckiem.
[/quote]
Potwierdzasz. W punktach najistotniejsze fragmenty:
-Rodzicom będącym w rozłączeniu sąd opiekuńczy może pozostawić władzę rodzicielską im obojgu, jeżeli przedstawili zgodne z dobrem dziecka porozumienie o sposobie wykonywania władzy rodzicielskiej i utrzymywaniu kontaktów z dzieckiem.
-zmiana wprowadzona nowelizacją polega na wprowadzeniu możliwości powierzenia władzy rodzicielskiej obojgu rodzicom, pod warunkiem przedstawienia przez nich zgodnego z dobrem dziecka porozumienia o sposobie wykonywania władzy rodzicielskiej i utrzymywania kontaktów z dzieckiem.
-Po rozwodzie rodziców powierzenie wykonywania władzy rodzicielskiej nad dzieckiem następuje z zasady tylko jednemu z nich

Znajduję tu potwierdzenie tego, co napisałam i co napisała Edyta. Nie nie zgadzamy się z Tobą, ale nie rozumiem, dlaczego zarzucasz błąd.
Powierzenie wykonywania władzy rodzicielskiej rozumiem jako powierzenie pieczy nad dzieckiem. Dobrze?

Jeszcze istotne:
1. sąd może powierzyć wykonywanie władzy rodzicielskiej jednemu z rodziców, ograniczając władzę rodzicielską drugiego do określonych obowiązków i uprawnień w stosunku do osoby dziecka albo
2. sąd może pozostawić władzę rodzicielską obojgu rodzicom, jeżeli przedstawili zgodne z dobrem dziecka porozumienie o sposobie wykonywania władzy rodzicielskiej i utrzymywaniu kontaktów z dzieckiem, i jest zasadne oczekiwanie, że będą współdziałać w sprawach dziecka (art. 107 K.r.o.).

http://www.eporady24.pl/powierzenie_wykonywania_wladzy_rodzicielskiej,pytania,3,61,5896.html

Odnośnie:
rodzic nie ma ograniczonej władzy rodzicielskiej. Jeśli (...) rodzice są po rozwodzie, to musieli w takim razie przedstawić porozumienie.
Oczywiście, rodzice nie chcący ograniczenia władzy żadnego z nich muszą wedle prawa przedstawić stosowne porozumienie, ale to przeczy stwierdzeniu, że po rozwodzie jedno z nich ma zawsze ograniczone prawa, więc właściwiej byłoby odpowiedzieć: sąd po rozwodzie ogranicza prawa jednego z rodziców, chyba że..., lub możliwe jest zachowanie pełni praw przez oboje rodziców pod warunkiem...
Jutro druga sprawa.
Denerwuję się (choć w zasadzie nie powinnam, ale nigdy nie wiadomo).
Dworcika   Fantasmagoria
30 maja 2014 11:34
RaDag, jak poszło?
Źle.
JeszczeMąż jest totalnie zamknięty na wszelkie kompromisy- ma być tak jak on chce i już.
A jak nie, to on będzie przedłużał, utrudniał, wojował i ciągał kumpli po sądach.
Na razie sędzina przyklasnęła na mój pomysł mediatora i odrzuciła jego wnioski o biegłego, wywiady środowiskowe i przesłuchanie 7 jego świadków.
Zobaczymy.
Jak na mediacjach nie ustąpi nic, to proces potrwa ze dwa lata.
Już sędzina zapowiedziała, że najbliższe realne terminy to listopad-grudzień.
Ehhh
Dworcika   Fantasmagoria
30 maja 2014 13:27
O kurczę... masakra. Trzymam kciuki, żeby mediacje pomogły.
AleksandraAlicja   Naturalny pingwin w kowbojkach ;-)
30 maja 2014 13:35
A czego on chce? Jakieś wydumane sprawy? A kumple to po co??!!??  😲
Skoro przystał na mediacje, to bądź dobrej myśli.
On chce Emilkę teraz, już natychmiast zabierać na całe weekendy- i nie dociera tłumaczenie, że ja mu tego nie chcę zabronić, tylko chcę żeby przejście było płynne, żeby miała czas się oswoić z taką sytuacją, przygotowała do tego i żeby na razie zabierał ją sam na jeden dzień, jak często chce. Nie pozwolę żeby na tak wrażliwym dziecku eksperymentować jak to będzie- może się uda. Można to zrobić spokojnie, powoli. A nie, ze widział ją w ciągu ostatnich 14 miesięcy 11 razy razy po 8h i nagle bach- na weekend wyjazd. Do tej pory zawsze jeździła wszędzie ze mną.
No i alimenty- on chce płacić za Emilkę 250zł. Mimo, że sam w piśmie przyznał, że do tej pory płacił 500 (200 gotówka, 300 zakupy) i że od niedawna zaczął pracę u mamy.

Koledzy mają potwierdzić jakim jest wspaniałym tatusiem, jak się opiekował Emilką i że jak najbardziej Em może spędzać z tatusiem całe weekendy i jeszcze więcej (pewnie przy okazji mnie oczernić jak tylko się da i zaprzeczyć, że on nadużywa alkoholu i ma problem co podałam jako główny powód rozwodu w pozwie).
Moj mąż mi wyciął taki numer, ze szkoda gadać. Od poniedziałku zaczynam batalię.
Bedzie mega chamsko, mega długo, stracę mega dużo nerwów i uzyskam siwe włosy.
Bedzie rzeźnia. Ja to wiem. Bo juz wczoraj wyszło z niego mega buractwo, chamstwo i sqrwielstwo.
Na dodatek w najgorszym dla mnie okresie gdy zdrowie padło kompletnie (kregoslup).
Dodo, sama wiesz jaką silną jesteś babką, wyjątkowo wręcz chyba. Bardzo trzymam kciuki, żeby nerwów było jak najmniej.. Trzymajcie się z Jackiem.  :kwiatek:
Dodo, dasz radę!!!!!
Ech.. Marzy mi się rozwód w 20 min. Ale mój ex musi postawić kropkę nad i. Prawnik kosztuje majątek, a z ex nie mam ani dzieci, ani majątku bo dzieli nas intercyza, ani nic innego wspólnego.
psychol, który marzy o zemście  🙄
pari01, jeśli jesteś w świetle prawa w zwiazku małżeńskim i masz dziecko nie z mężem, to lepiej zadbaj o to prawnie.
W takim przypadku działa poniższy przepis:

Dz.U. 1964 nr 9 poz. 59 Ustawa z dnia 25 lutego 1964 r. - Kodeks rodzinny i opiekuńczy.
"Oddział 2. Ojcostwo
Art. 62. Domniemanie ojcostwa męża matki
§ 1. Jeżeli dziecko urodziło się w czasie trwania małżeństwa albo przed upływem trzystu dni od jego ustania lub unieważnienia, domniemywa się, że pochodzi ono od męża matki. Domniemania tego nie stosuje się, jeżeli dziecko urodziło się po upływie trzystu dni od orzeczenia separacji.
§ 2. Jeżeli dziecko urodziło się przed upływem trzystu dni od ustania lub unieważnienia małżeństwa, lecz po zawarciu przez matkę drugiego małżeństwa, domniemywa się, że pochodzi ono od drugiego męża.
§ 3. Domniemania powyższe mogą być obalone tylko na skutek powództwa o zaprzeczenie ojcostwa."

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
22 czerwca 2014 12:20
Ja zrozumiałam, że w ogóle nie ma dzieci.
A Martynka lat 8 i 20 tydzien ciazy to co? 😀
Dodofon, kojarze, ze Ty z Poznania.
Jesli potrzebujesz pomocy prawnej, wal na PW. Mamy baardzo dobrego adwokata, jego zona jest specjalistka od spraw rodzinnych, on od karnych i gospodarczych. Jak bys chciala, to moge dac Ci namiary.
Cenowo sa raczej drodzy, ale uwierz mi, ze mega dobrzy. Smialo moge Ci ich polecic.
Trzymaj sie.
kassaja, masz na myśli panią Halinę? 😎
No, dokladnie.
Z nia stycznosci wiele osobiscie nie mialam, pomagala w kilku sprawach. Bardziej z Profesorem.
Znajomi korzystali i zawsze uzyskiwali to czego oczekiwali 😉
Od siebie moge powiedziec, ze kiedy dzialaja razem, sa jak tornado 😎 😎
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się