Czemu "naturalsi" wzbudzają tyle kontrowersji?
Powstaje coś nowego bo na rynku robi się ciasno . Każdy szuka swojej niszy chociażby po to by sprzedać swój produkt. 😉
Światowe jeździectwo odjechało nam w inny wymiar czasowy ,ale jakoś nie słyszałem żeby ktoś z nich przygotowywał konie metodami naturalnymi ??
Może Beerbaum , Whitaker ,Guerdat , Ehning , Gall , Dejardin , Nikolson , Jung , Może ktoś z nich ??? Może czegoś nie wiem . 🙄
Nikt by nic nowego nie wymyślił a nawet jeśli to nikt by nie kupił jeśli nie było by potrzeby
Nikt by nic nowego nie wymyślił a nawet jeśli to nikt by nie kupił jeśli nie było by potrzeby
To proszę o przykład do postu powyżej ???? 😉
Światowe jeździectwo odjechało nam w inny wymiar czasowy ,ale jakoś nie słyszałem żeby ktoś z nich przygotowywał konie metodami naturalnymi ??
Może Beerbaum , Whitaker ,Guerdat , Ehning , Gall , Dejardin , Nikolson , Jung , Może ktoś z nich ??? Może czegoś nie wiem . 🙄
Jeżeli poprzesz swoją tezę konkretnymi przykładami to chętnie rozważę ? 😉
Bo czemu to ma służyć ??? Jeżeli w jakiś sposób pomogło by to dogonić światową czołówkę to ja jestem jak najbardziej za. 😎
Cóż . Słyszę ciszę !!! 🤣
Monty coś takiego wprowadził, ale to jest metoda bardziej w moim odczuciu... dla ranczerów. którzy muszą zrobić konia szybko, koń ma na początku tylko i wyłącznie iść za innymi, a jak się zepsuje-tanio można wymienić. Poza tym, konie wychowujące się na wielu tysiącach hektarów, hodowane w celu zaganiania to trochę inne konie, z innymi plecami (zbudowanymi klimatem i ewolucją) niż nasze konie, często gęsto-z miękką nerą.
Nie tylko dla Ciebie. W końcu sam Monty opisywał swoje metody jako alternatywę dla sposobu zajeżdżania koni przez swojego ojca (szybko i boleśnie, bo inaczej nie potrafili).
Obecnie też to robi, pytanie po co tylko ładować świeżakowi siodło i dociążać go na dzień dobry jeszcze swoim ciężarem? redpepper, masz z tego jakąś satysfakcję, czy co?
Słowotok to drugie imię nawiedzonych naturalsów 😎
Zero argumentów czy konkretnych przykładów .
Mam duże braki , startuje w L i P ,ale dzięki tej metodzie wygram Puchar Świata i pobiję rekord Totillasa. 🤔
Poproszę o 1 przykład konia który zasłynął na świecie i był zrobiony metodami naturalnymi . Jeden !!!!! Wszystko jedno w jakiej Olimpijskiej dyscyplinie Jeździectwa . 😉
Tu się po prostu myli pojęcia . Natural ,w dużym skrócie to jest TRESURA !!! koni która z jeździectwem ma niewiele wspólnego. napisałem niewiele bo efektem tej tresury jest umiejętność konia do przyjmowania poleceń jeźdźca. !!! 😉
Żaden koń wytresowany metodami naturalnymi nie startuje w poważnych zawodach i nie osiąga wysokich wyników. 😉
Koń wytresowany metodami naturalnymi służy do przemieszczania się na nim jego właściciela i poprawy jego samopoczucia. !!!
Pat Parelli swoimi metodami podobnie trenuje Muły czy Słonie ,ale o ile mi wiadomo one w Grand Prix nie starują . 😉
Smok10, ale czy sugerujesz, że tylko dobrze zrobiony koń sportowy może być miarą przydatności danej metody?
A np. dobrze zrobiony koń rekreacyjny nie może?
[quote author=Murat-Gazon link=topic=11961.msg2088010#msg2088010 date=1399549182]
Smok10, ale czy sugerujesz, że tylko dobrze zrobiony koń sportowy może być miarą przydatności danej metody?
A np. dobrze zrobiony koń rekreacyjny nie może?
[/quote]
Pisaliśmy w tym samym czasie !!!
Tu się po prostu myli pojęcia . Natural ,w dużym skrócie to jest TRESURA !!! koni która z jeździectwem ma niewiele wspólnego. napisałem niewiele bo efektem tej tresury jest umiejętność konia do przyjmowania poleceń jeźdźca. !!! 😉
Żaden koń wytresowany metodami naturalnymi nie startuje w poważnych zawodach i nie osiąga wysokich wyników. 😉
Koń wytresowany metodami naturalnymi służy do przemieszczania się na nim jego właściciela i poprawy jego samopoczucia. !!!
Pat Parelli swoimi metodami podobnie trenuje Muły czy Słonie ,ale o ile mi wiadomo one w Grand Prix nie starują . 😉
Smok10, rzeczywiście 🙂
Aczkolwiek nasuwa mi się kolejne pytanie - a klasyka to nie jest tresura? Przecież efektem wyszkolenia klasycznego również jest "zdolność konia do przyjmowania poleceń jeźdźca". Ja tu nie widzę żadnej różnicy. Jedyna może polegać na tym, że polecenia kierowane do klasycznego konia przez jeźdźca sportowego mogą być np. typu "proszę teraz przeskoczyć tę 140 cm przeszkodę, a potem tamtą na lewo", a kierowane do konia naturalnego np. "proszę przejść w poprzek przez ten rów, bo chcę się dostać do lasu po drugiej stronie" - ale w czym jeden z tych koni jest gorszy od drugiego? Od każdego z nich człowiek oczekuje czegoś innego, ale jeśli oba dobrze i chętnie spełniają stawiane przed nimi wymagania, to oba sa dobrze wyszkolone, czyli użyte metody się sprawdziły.
author=Smok10 link=topic=11961.msg2087943#msg2087943 date=1399544645]
Nikt by nic nowego nie wymyślił a nawet jeśli to nikt by nie kupił jeśli nie było by potrzeby
To proszę o przykład do postu powyżej ???? 😉
Światowe jeździectwo odjechało nam w inny wymiar czasowy ,ale jakoś nie słyszałem żeby ktoś z nich przygotowywał konie metodami naturalnymi ??
Może Beerbaum , Whitaker ,Guerdat , Ehning , Gall , Dejardin , Nikolson , Jung , Może ktoś z nich ??? Może czegoś nie wiem . 🙄
Jeżeli poprzesz swoją tezę konkretnymi przykładami to chętnie rozważę ? 😉
Bo czemu to ma służyć ??? Jeżeli w jakiś sposób pomogło by to dogonić światową czołówkę to ja jestem jak najbardziej za. 😎
Cóż . Słyszę ciszę !!! 🤣
[/quote]
Smoku poczytaj sobie relacje z kursów choćby jnbt . Problemy z jakimi przychodzą konie sprawiają że włos się jeży na głowie. Głośna była historia konia który zabił człowieka i kilka osób poranil bo rzucał się z zębami. Teraz koń chodzi na paluszki. Były konie wywalajace się na kole bo rąk były poskrzywiane. Nie mówiąc już o zwykłych przepychaczach albo strachliwcach.
Z całego serca wierzę że osoby przez ciebie wymienione by pomogły sądząc po ich osiągnięciach/książkach. Jednak dobra klasyka zanika bo wymaga pracy i wiedzy. O wiele bardziej bym wolała aby to wiedza ww. była tak rozchwytywana wśród początkujących dziewczynek jak przesłanie naturalsów. Ale to chyba niemożliwe
To czysta polemika ,i wyważanie otwartych drzwi . Drzwi otwartych przez kilka tysięcy lat, 😉
Co jakiś czas znajdzie się innowator wymyślający cuda na kiju po to żeby zarobić kasę ogłaszając światu rewolucję .
Takich ślepych uliczek było wiele . Choćby nawet i w sporcie . Jean D' Orgeix . Miało być cudownie a wyszło jak zwykle .
Oczywiście to nie jest tak że jeździectwo nie ewoluuje ,ale Ewolucja ma to do siebie że dochodzi się do niej powoli ,gdy coś przekształca się powoli , doskonali swoje formy i kształt . .
Rewolucja ma to do siebie że przychodzi gwałtownie ,zapowiada cuda ,robi się wielki bajzel ,wychodzi wielkie G... a potem tak samo szybko znika !!!!
Poza tym jeżeli powiesz mi że metody naturalne mają służyć jeździe west , to jeszcze to przyjmę , bo to inne konie ,inne zadania itd.
Ale jeżeli to ma być alternatywa dla jeździectwa klasycznego ,to tego nie kupuję !!!
The Wunia - Takie same konie trafiają do Polski bo za granicą nie potrzebują użerać się z wariatami i są w Polsce naprawiane metodami klasycznymi . Startują osiągają wspaniałe wyniki itd. !!!! Po prostu tego nie wiesz bo się tym nie interesujesz. !!! 😉
Poproszę o 1 przykład konia który zasłynął na świecie i był zrobiony metodami naturalnymi . Jeden !!!!! Wszystko jedno w jakiej Olimpijskiej dyscyplinie Jeździectwa . 😉
Ja się przyłączam do tej prośby. znajdzie ktoś? Choćby w krajowej skali, nie musi być na świecie.
[quote author=Murat-Gazon link=topic=11961.msg2088030#msg2088030 date=1399550474]
Jedyna może polegać na tym, że polecenia kierowane do klasycznego konia przez jeźdźca sportowego mogą być np. typu "proszę teraz przeskoczyć tę 140 cm przeszkodę, a potem tamtą na lewo", a kierowane do konia naturalnego np. "proszę przejść w poprzek przez ten rów, bo chcę się dostać do lasu po drugiej stronie" -
[/quote]
Z punktu widzenia porównania metod różnica jest taka, że obecnie są organizowane zawody w skokach (więc można porównać skuteczność różnych metod szkolenia w tym zakresie), natomiast nie ma zawodów w przechodzeniu w poprzek przez rów. Jedyne zawody, robione "pod natural", zorganizowano niedawno.
Tutaj są wyniki. Na czołowych miejscach nie ma chyba koni, robionych metodami naturalnymi.
Jeden koń Bartłomieja Kwiatka był robiony naturalnie. Jeden z startujących na cavaliadzie. Ale szczerze mało mnie to interesowalo który wiec nie wiem dokładnie 😉 wielkim mistrzem nie jest ale zawsze coś 😉
The Wunia - Odpowiem ci na to co opisałaś .
Na zachodzi jest dużo trudnych koni aczkolwiek bardzo dobrych koni które poturbowały kogoś .
Jeźdźcy zachodni nie bawią się w te klocki bo są bogaci i szanują swoje zdrowie.
Te konie jeśli trafią do POlski ,to dobry zawodnik w zaciszu domowym poukłada takiego konia po cichutku po to żeby nikt się nie dowiedział , bo to ma olbrzymi wpływ na jego wartość . Potem koń zostaje sprzedany , często z powrotem za granicę jako już ten wybitny sportowiec o łagodnym charakterze . Tylko wszystko cicho żeby nie robić czarnego pijaru.
Treser naturalny zrobi to samo ale opakuje to w odpowiedni marketing i sprzeda na arenie publicznej jako swój produkt.
A wszystko to się odbywa w asyście tłumu laików dla których jest to cud nad cudy . !!!!
To taka różnica. W sprzedaży produktu na który jest zapotrzebowanie. Tyle że ten treser nie powie ci że masz pracować z mordercą sama ,tylko oddać jemu a on już sobie poradzi . !!! 🤣
Czarteros z jednej strony masz rację. Ale nie zgadzam się z uproszczaniem sprawy do "jeśli koń nie startuje w zawodach, to metoda jego szkolenia jest do luftu". Sądzę, że większość prywatnych koni na świecie nie bierze udziału w żadnych zawodach, bo właściciele mają je dla przyjemności, żeby sobie pojeździć po lesie. Klasycznie robionych koni "leśnych" jest pewnie więcej niż naturalnych. I co, wszystkie te konie są źle wyszkolone, bo nie biorą udziału w zawodach? Nie wydaje mi się. Naprawdę start w zawodach nie jest jedynym sposobem ocenienia wyszkolenia konia, i jestem pewna, że np. jest wiele "przydomowych" koni, które powiedzmy świetnie skaczą, ale nie są nigdzie pokazywane, bo właścicielowi zwyczajnie na tym nie zależy.
[quote author=Murat-Gazon link=topic=11961.msg2088106#msg2088106 date=1399554776]
Naprawdę start w zawodach nie jest jedynym sposobem ocenienia wyszkolenia konia,
[/quote]
Oczywiście, że nie jest. Ale, według mnie, powinno być ważnym kryterium przy wyborze osoby, od której czerpiesz wiedzę, czy która będzie układać Twojego konia.
Bo można niby wybrać trenera na podstawie jego opowieści o partnerstwie, leadershipie, lewelach, etc. albo można prześledzić wyniki zawodów i zobaczyć, kto wygrywa i przez kogo robione konie zajmują dobre miejsca.
W przypadku pierwszego typu metody wyboru masz spore ryzyko, że na opowiadaniu się skończy, w drugim zaś przypadku ryzyko jest znacznie mniejsze. Ja się specem nie czuję, ale myślę, że jak ktoś potrafi zrobić konia na zawody, wygrywać zawody, to i rekreacyjnego potrafi zrobić i jeźdźca może sporo nauczyć.
Konie do rekreacji i do sportu do pewnego momentu szkoli się tak samo. A tylko predyspozycje konia jako sportowca określają czy będzie się nadawał do rekreacji ,do małego sportu czy dużego i jaki będzie zakres jego szkolenia na dalszym etapie rozwoju. 🙂
Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jeden fakt. Ludzie generalnie mają skłonność do rywalizacji. Praktycznie w każdej dziedzinie organizują zawody, konkursy rankingi, zliczają najróżniejsze punktacje. Dobre miejsce w rankingu pozwala wykazać skuteczność swoich metod pracy a osobom, utrzymującym się z tego, pozwala osiągnąć konkretne korzyści materialne. Nic złego w tym nie widzę.
Zastanawiające jest, że dotychczas nie powstały żadne zawody, w których naturalsi mogli by pokazać skuteczność swoich metod w stosunku do innych.
czarteros, bo nikt nie jest w stanie się zapytać konia czy ma ochotę brać udział w zawodach, a naturalsi nie robią nigdy niczego na co koń nie ma ochoty.
Jak widać do wszystkiego można dorobić odpowiednia teorię żeby wybrnąć z problemu. To dobry sposób marketingowy żeby uniknąć konfrontacji .
Jak widać do wszystkiego można dorobić odpowiednia teorię żeby wybrnąć z problemu. To dobry sposób marketingowy żeby uniknąć konfrontacji .
No jasne. Powodów nieuczestniczenia w zawodach koni naturalnych i ich naturalnych treserów podawanych już było wiele. Głównie to taki, że naturalni twierdzą że oni nie po to trenują by jeździć zawody bo jeżdżą dla własnej satysfakcji. 😎
A ja naiwny myślałem że zawodnicy też wygrywają dla własnej satysfakcji ,dziwi mnie postawa Małysza który powiedział że oddał by wszystkie swoje medale za jeden złoty medal Olimpijski. Czyli po co te zawody ?
TheWunia, w zakładach pracy masz to samo: jeden wykorzystuje i nie szanuje pracowników, drugi jest fair i miły. W urzędach masz to sami: jedna to biurwa i wredna baba, inna pomocna i ludzka. W sklepach masz to samo: jedna ekspedientka ma klienta gdzieś i wpycha stare produkty, a druga jest pomocna i uprzejma...
w zatrudnieniu, sprzedaży czy kontaktach międzyludzkich jest JEDEN NURT. Tak samo w klasyce. JEST jeden nurt. Ale zawsze gdzie jest czynnik ludzki- nie da się odgórnie narzucić zachowań. To nie klasyka przybrała dziwną formę, to LUDZIE bywają DEBILAMI. Zasady klasyki się NIE ZMIENIŁY.
Bardzo mądrze powiedziane.
Sama przytoczyłam niedawno bardzo haniebny przykład zachowania znanego zawodnika i trenera. Bywa.
I na co ten przykład ? Ja przytoczyłem przykład karygodnego zachowania największego Guru naturalsów i co z tego wynika , a no tylko to że oszołomy są wszędzie.
Powodów nieuczestniczenia w zawodach koni naturalnych i ich naturalnych treserów podawanych już było wiele. Głównie to taki, że naturalni twierdzą że oni nie po to trenują by jeździć zawody bo jeżdżą dla własnej satysfakcji. 😎
Chyba nie do końca tak jest. W tym miesiącu jest seria klinik z jednym naturalsowym trenerem z Ameryki. On jest reklamowany, jako zwycięzca ubiegłorocznej edycji "Myśląc o koniu"
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,94679.0.htmlO ile wiem, to były zawody, gdzie startowało trzech naturalsów. Czyli jednak rywalizują (między sobą).
Oszołomy są wszędzie, ale przynajmniej podręczniki jeździectwa normalnego nie uczą głupot - w odróżnieniu od twórców tych naturalnych "szkół" jak PNH gdzie sami ci twórcy już od początku uczą źle (patrz sławny instruktażowy filmik PNH z Lindą P. napier... ślepego konia po pysku rękami, uwiązem i ciężkim karabińczykiem (
) czy też sam Pat P. instruujący podczas swego pokazu widownię jak to "naturalnie" czyli zgodnie z zasadami swojej "szkoły" ubrać konia w ogłowie za pomocą dutki i pętania kończyn (
) )
Skoro tak to co stoi na przeszkodzie konfrontacji z klasyką . ??? . Jeżeli już zdecydowali się na rywalizację między sobą to w czym problem ?.
Ela zaraz ci odpowiedzą że odezwał się w niej klasyk.
Road to the horse? Te zawody w układaniu koni w 3 dni. :P
A Joe Turner (ten z linkuczarteros ), to jest ten koleś który się kłócił, że siodła westowe są jedynymi słusznymi, prawda? 😀
zawody w układaniu koni w 3 dni. Faktycznie bardzo natóralne.
Road to the horse? Te zawody w układaniu koni w 3 dni. :P
A Joe Turner (ten z linkuczarteros ), to jest ten koleś który się kłócił, że siodła westowe są jedynymi słusznymi, prawda? 😀
Tak, to ten sam. Szczerze mówiąc, jego postawa w tej dyskusji o siodłach bardzo mnie zdziwiła. Gość przekonywał, że do skoków siodła westowe są lepsze, niż skokowe (tak zrozumiałem jego wypowiedzi). Sam jeżdżę w siodle westowym i czasami, dla uciechy, przeskakuję sobie niziutkie przeszkody. Parę razy już zapoznałem się z hornem ku uciesze obserwatorów. :-) A poważnie: taka postawa w dyskusji o siodłach jest zastanawiająca.
Ja się nie kłócę że to jest takie szuperświetne, tylko podałam przykład 😀 Nie znam się na zajazdce ani trochę, chociaż tak na logikę robienie tego na czas nie jest za fajne. Bo to nie o to chodzi...
A Stacy Westfall?
EDIT, bo doszła odp: Ten Pan coś mówił, że to rozkłada lepiej ciężar i że komfort konia przede wszystkim (a jak ktoś się nadzieje, to jego problem? :P).
Tak OT, do westernu siodło jest ok, ale ono jest duże, długie i ciężkie, prawda? Nie ogranicza konia w skoku? Albo nie przeciążałoby do tyłu przy wyższych? :P Takie kompletnie laickie pytanie 😀 Chociaż pan Turner coś mówił o reiningowych, że krótsze i lżejsze...