matura

aaga84, o kurcze, to nie dosłyszałam. Ale miejsce na szarym końcu też pewnie zrobiło swoje :/
Ja tam książkę widziałam dziś przez godzinę pierwszy raz od października chyba, dlatego na słowotwórstwie mogłam polec, ale tego nigdy nie ogarniałam do końca :/
Gniadata   my own true love
07 maja 2014 20:09
Ja książkę przez 3 klasę widziałam tylko kiedy kserowałam od kogoś prace domową, to w sumie nie mam co liczyć na więcej niż 80.
jakby ktoś z rozszerzenia szukał odpowiedzi, to tu są: http://matura.onet.pl/1699833,artykul.html
ja tak jak przewidywałam, zależy jak wypracowanie (wybrałam receznję) ale mam nadzieję na około 88%.
a na podstawie też napisałam, że weszła do domu 😀 głupie to było
Gniadata   my own true love
07 maja 2014 20:33
Dziewczyny, jak to jest z would, rather i not - not jest o tyle ruchome ze mozna napisać wouldn't rather spend czy jednak nie, czy jednak would rather not spend tylko wchodzi w gre?
Ja napisałam would rather not spend, tak mi lepiej brzmiało, ale nie zawsze można na mnie polegać, jeśli chodzi o dawno niećwiczone zwroty
chyba nie można napisać wouldn't rather

ja wgl narobiłam głupich błędów, np. memorise zamiast memorize, w tym właśnie wpisałam would rather not to spend i zorientowałam się że za dużo liter więc sobie myślę: może jednak może być didn;t i wpisałam didnt spend


A z tym ustnym polskim to słabo, ja na pewno nie będę teraz czytać streszczeń żeby wiedzieć o co chodzi w lekturach z diabłem bo ich za dużo, nie zdążę do poniedziałku, ledwo zdążę zrobić to co mam w bibliografii.
Gniadata   my own true love
07 maja 2014 20:40
Ja wzięłam wouldn't rather spend. Jak teraz to czytam to za cholerę mi to nie brzmi no ale juz trudno.
No to mam 7 pkt w plecy, bo tak teraz patrzę że to ostatnie faktycznie rąbnęłam, a i w regatach (z którymi miałam problem, cholera) też 2 pkt poleciały. No nic. I tak jest dobrze jak na mnie - próbne pisywałam na 65-70 z tym, że w ogóle sie nie starałam.
zoriczkowa, ja mam polski jutro, także ciesz się tym czasem, który Ci pozostał :p
Heval, hehe, zrobiłaś coś ?

Gniadata, ja regaty akurat zrobiłam całe dobrze ^^
posypało mi się 1 punkt w słuchaniu nr 1 i to jeszcze nie w tym, w którym miałam wątpliwości haha, i połowa w ostatnim zadaniu - frajer
zoriczkowa, a gdzie tam! 😁
No dobra, żartuję, mam plan ramowy, kilka razy sobie powiedziałam tak próbnie. Wiem, co chcę powiedzieć i liczę na to, że się nie zatnę. Ale bogactwa językowego, to raczej nie uświadczą.

Dobra, jeszcze pytanie za 100 punktów. Bo niby wyniki ustnego polskiego są ogłaszane o 14, ale one są czytane, czy wywieszane jakoś? Jak to wygląda?
Gniadata   my own true love
07 maja 2014 20:49
Heval ja mam 21 ten ustny 😎 No i niestety nie wiem jak z wynikami. Może co szkoła to obyczaj?

zoriczkowa nie no to ja z regatami miałam o tyle problem, że miałam dość. Chciałam szybko zrobić, szybko wyjść i mieć spokój, no... I się nadziałam 🍴
Heval, mam nadzieję, że nie wywieszane bo ja nie mam talentów oratorskich = słabo to powiem jak mam na bieżąco komponować i będzie wstyd - human a ledwo zdała :P


Gniadata - też miałam taką ochotę ale stwierdziłam: "NIE , teraz ci się nie chce a za rok będziesz żałowała że ci się nie chciało"
Na odwal za to zrobiłam to ostatnie no i są efekty...
Gniadata   my own true love
07 maja 2014 20:56
zoriczkowa mi sie rozsz. angielski liczy na kierunek jeden z czterech a to i tak x0,25 i to na kierunek przy którym raczej liczę na drugi nabór bo z maty nie wyciągnęłam tyle ile bym chciała 😁 reszta tylko biologia i chemia. No, to trochę olałam.
Dobra, jeszcze pytanie za 100 punktów. Bo niby wyniki ustnego polskiego są ogłaszane o 14, ale one są czytane, czy wywieszane jakoś? Jak to wygląda?


U nas wyniki mają podawać po jednej osobie. Czyli wychodzisz, po tobie wchodzi kolejna osoba, ty czekasz i jak ona wyjdzie to podają Ci wynik. Tak słyszałam przynajmniej. Tez mam nadzieję, że nie wywieszają tego potem nigdzie, moja prezentacja będzie radosną twórczością. Pisząc ją uświadamiam sobie, jak te trzy lata polskiego nie wniosły niczego do mojej edukacji i przygotowania do matury z polaka -.-
Przynajmniej u nas wyniki mają być albo każdemu oddzielnie podawane w sali albo dawane w kopercie. Chyba w tamtym roku była jakaś afera, że odczytywali publicznie. Ustawa o ochronie danych i tak dalej...
A wyniki mogą być podawane po prezentacji jednej/kilku osób lub po wszystkich o określonej godzinie. Zależy czy komisja woli wypełniać papierki na bieżąco czy na jeden raz.
agnesix, u mnie 3 lata polskiego też niewiele wniosły, niestety nauczycielka nie podołała edukacji licealistów..

wkatarzyna, o kurcze, myślałam, że choć jedna rzecz jest tak samo. No nic, będę pytać komisję po prostu, może nie uczynię nietaktu żadnego.

A propos nietaktu, prośba o możliwości włączenia minutnika na telefonie i spoglądania jest niedopuszczalna, prawda? Tak wolę się upewnić, a nuż jednak bym mogła. Bo o ten czas się trochę obawiam, bo jeszcze spojrzę na zegarek i pomyślę, że jeszcze 5 min a tu już końcówka, albo coś takiego. No strach jest 🙁
Nie możesz wnieść telefonu na salę.  😉
Komisja ma swój zegarek. Nam pani mówiła, że tak po 12 minutach mówią, żeby powoli kończyć. Myślę, że nie powinno być problemu, żeby na początku poprosić o zasygnalizowanie kiedy minie te 12 minut. Jeżeli się przeciągnie te 2 minuty, to świat się nie zawali. W komisji też siedzą ludzie i ich życiowym celem zwykle nie jest utrudnienie życia uczniowi.
Nie pytaliście polonistów kto ze szkoły jest w waszej komisji? Przynajmniej u mnie jest przyjęte, że egzamin prowadzi nauczyciel ze szkoły, dwóch z zewnątrz tylko słucha.
wkatarzyna, tak się właśnie obawiałam...
Jak Łosiowa pisała, że u nas tak słabo z tą komisją przejść, to nie wiem, czy by mi przedłużyli. Ale fajnie, że mówią, nie wiedziałam nawet. Taka nieprzygotowana pod tym względem jestem.
Mogę trafić na jedną z dwóch polonistek, ale nikt nam nie mówił, na kogo dokładnie.
Nie mają obowiązku mówić, więc jeżeli masz wątpliwości co do czasu, to ja bym poprosiła o zasygnalizowanie na początku, żeby Ci zwrócili uwagę.
Co do polonistów, to zawsze miałam do nich szczęście i zawsze byli to moi ulubieni nauczyciele. W liceum moim wychowawcą była właśnie piekielnie wymagająca polonistka. Na biol-chemie robiliśmy stanowczo więcej niż rozszerzenie z innymi nauczycielami. Humany po zastępstwach wychodziły załamane, że nie zdadzą matury, bo nie potrafiły odpowiedzieć na jej żadne pytanie.  😉 Na zakończenie I klasy było 18 dwój na 34 osoby, i żeby nie było, to najlepsze liceum.  😀
Oczywiście zamierzam o to poprosić 😉
U nas wszystko nie tak. Wolałabym tę wymagającą nauczycielkę na lekcji, a tę drugą na egzamin. A wyszło jak wyszło :/
dopiero się obudziłam, po rozszerzeniu rzuciłam się na łóżko i od razu zasnęłam. Pod koniec tragedia, rozbolała mnie głowa, słuchanie było tak koszmarnie głośne że każde słowo sprawiało mi ból  🤔 Ale ogólnie nie było źle, straciłam 5 punktów łącznie + pewnie około 3 za rozprawkę, 84% powinno się uzbierać 😀 za to na podstawie zrobiłam chyba najdurniejsze błędy z możliwych, doszukiwałam się wszędzie drugiego dna  😵
Kamila🙂, ładnie 🙂 i ja też się kijowo czułam, całość kończyliśmy w okolicach 17:45 i w ostatnim zadaniu pisałam już byle co, tam też zrobiłam najwięcej błędów. 10 godzin w szkole to jednak dużo.
tak btw. u mnie w pewnym momencie nie było prądu  😁
Mnie na słuchaniu też już głowa bolała. Do tego w czasie przerwy zrobiło się tak duszno na zewnątrz:/

błagam trzymajcie za mnie kciuki jutro.  :kwiatek:
Kurcze, nasza polonistka też słabo. W ogóle nie wiedziałam jak zabrać się za ustną... Dzięki Bogu, wujek google pomaga w każdej sytuacji  😀iabeł:
Ale w komisji mamy dyrektora, który jest lajtowym człowiekiem. Mam nadzieję, że się nie zatnę.

A co, jeśli skończę swoją prezentację w np 10 minut?? Tak się martwię, że uda mi się tam tylko wejść i się przedstawić  😁
Heval, trzymam!  😉
Pomocy.
Romeo i Julia to w końcu renesans czy romantyzm? Już nic nie wiem :/.
Pomocy.
Romeo i Julia to w końcu renesans czy romantyzm? Już nic nie wiem :/.


Shekspir pisał w renesansie
Facella   Dawna re-volto wróć!
08 maja 2014 08:42
Jestem po angielskim.
30/30.
Odczytali mi wynik od razu, tzn. wyszłam z sali, powiedzieli, że mnie poproszą, 1-2 minuty, poprosili, formułka "Gratuluję, zdała Pani egzamin ustny z języka angielskiego z wynikiem x punktów" i do widzenia.
Właśnie zaczynam pisać plan ramowy.

Jak tak patrzę na odpowiedzi z rozszerzenia, to się idiotycznie rąbnęłam w słowotwórstwie, no ortografa strzeliłam  😵 advertisors, co mnie zaćmiło  😵 No i nie wpadłam na effortless  😂
W drugim rąbnęłam wszystko z wyjątkiem make out. I napisałam "rahter wouldn't spend", bo gdzieś taką formę widziałam/usłyszałam...
W pierwszej słuchance mam 2 błędy, nie dosłuchałam dobrze ostatniego pytania... Reszta słuchania chyba ok, nie pamiętam.
Pierwsza czytanka chyba w całości dobrze, nie pamiętam, co zaznaczyłam w końcu w jednym podpunkcie.
W drugiej mam jeden błąd, szok!  😜
W ostatniej mam dwa lub trzy błędy, to jest dopiero szok, bo połowę strzelałam, a drugą połowę pisałam na czuja (chociaż mój językowy "czuj" bardzo często mi się sprawdzał  :hihi🙂
Nie będzie tak źle, jak się spodziewałam  😅
zoriczkowa, dzięki, no tak mi się wydawało, ale gdzieś przeczytałam, że to romantyzm :O.
Facella, gratki ;-).
Facella   Dawna re-volto wróć!
08 maja 2014 09:09
Dziękuję, przyznam szczerze - przed egzaminem się spodziewałam takiego wyniku, w trakcie już jednak zwątpiłam... Mówię, mówię, odpowiadam na jakieś pytanie i jednocześnie myślę "co ja u diabła chrzanię?! Przecież to bez sensu"  😂
No ale poszło.

edit: czy plan ramowy może wyglądać mniej więcej tak:

Plan ramowy wypowiedzi.
1. Dzieje Tristana i Izoldy: rekonstrukcja J. Bedier; siła miłości, nieszczęśliwe, niespełnione uczucie, rozłąka, tęsknota, przeciwności losu; poemat ludzkości; mit plemion celtyckich; fatalizm; tragizm; miłość fatalna; miłość – od magii (wino), słodka-gorzka, rozkosz-cierpienie – antagonizmy; przeznaczenie; irracjonalność; brak akceptacji otoczenia; śmierć – wieczne szczęście; miłość pozaziemska, zakazana; sprzyjający Bóg.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się