arivle :kwiatek:
Atea no kucyk jakoś mi zaczął tak machać łapkami, ja nie wiem o co mu chodzi 😁 Mega zazdroszczę hali!
xxmalinaxx jak zawsze piękne i do tego na dobrym miejscu. Gratki!
mils dziękuję 🙂
anai :kwiatek: strasznie fajnie czyta się takie słowa 🙂
Nirv to fakt. Wczoraj byliśmy na towarzyskich zawodach i moja koleżanka podsumowała Derego słowami "kto by pomyślał, że z tego wypłocha zrobi się taki koń". Długą drogę już przeszliśmy, ale przed nami jeszcze dłuższa 🙂
mtl dziękuję. Ale wy macie tereny... zazdroszczę!
Precelek dziękuję bardzo :kwiatek: ostatnio oglądałam zdjęcia z naszych początków. Trochę mi się to dziecko zmieniło 🙂 Super majówkę Klaczynce zafundowałaś!
A nam z Derym stuknęły 2 lata 🙂 Wczoraj pojechaliśmy na towarzyskie zawody skokowe do stajni niedaleko nas i powiem wam, że jestem mega zadowolona z Derego. Mimo że przydarzyły się nam jakieś zrzutki, że koń nie do końca dobrze się prowadził, to jak na 1 zawody uważam, że wykonał kawał dobrej roboty. Pojechaliśmy już w sobotę, żeby na spokojnie go załadować i żeby dać mu czas żeby się obył z miejscem. Dery pierwszy raz od eee 5 lat? jechał przyczepą. Załadunek trwał 5 min. Podszedł, pofurczał, powiedziałam "Dery no chodź" i wszedł. Jak jechał to nie grzebał, nie stresował się, grzecznie wyglądał przez okienko przyczepki. Nowe miejsce, nowe konie, Dery wyszedł, zarżał, pofukał, poznał nowego kolegę z boksu obok i wyluzował. Wyprowadziłam go żeby wsiąść no i zachowywał się jak anioł, jakby mieszkał tam od zawsze. Na zawodach co prawda koni było bardzo mało, ale to i tak dla niego nowa sytuacja, bo u nas na ujeżdżalni jak są 3 konie, to jest święto lasu 😉 Absolutnie nic nie zrobiło na niego wrażenia, płotki, kolorowe przeszkody, podmurówki. Był dzielniejszy niż niejeden koń, który jeździ na zawody co tydzień. Najbardziej jednak rozbawiła mnie sytuacja jak załadowywaliśmy go żeby wrócić do domu. Kolega który nas wiózł powiedział "to co? chyba nie będzie żadnego problemu?", na co ja odpowiedziałam "No zobaczymy, chodź Derianku" i koń wszedł za mną jak pies, nawet na chwilę się nie zatrzymał 🙂
Podsumowując, jestem strasznie zadowolona i mega dumna, że udało mi się wychować takiego bezproblemowego konika. Jeździć z takim gdziekolwiek, to czysta przyjemność.
Dery gotowy do zawodów




A dzisiaj mieliśmy taki bardzo ciężki trening po zawodach 😉