Kącik Rekreanta cz. VII (2014)

kujka   new better life mode: on
06 maja 2014 14:58
Sankaritarina, walcz koniecznie!! Na cudzym to nie to samo!
A wiem dobrze, ze na swoim jest najtrudniej. Bo zna Cie na wylot 😉

Marcysia to powodzenia 🙂 BTW wiesz ze czlonkostwo e KR zobowiazuje do wrzucania sweet foc? Dawaj Karaluszka!
Sankaritarina jest taka szansa😉 byc moze bedzie do poszarzenia, ale w sumie by sie oplacalo jesli reszta bedzie ok, mam nadzieje ze opinia o tej marce bedzie zgodna z jakoscia 🙂
kujka, Dokładnie! Jeszcze po tylu latach 🙂 No, poza tym ten pierwszy koń to zawsze wyniuniany, wycacany, wychuchany.... i jak tu nie próbować. Będę walczyć.

faith, O, byłoby dobrze 😀 W końcu - czytałam Twoje złości na temat miar etc 🙂 Mnie się udało znaleźć mój wymarzony i idealny egzemplarz (na koniu też leży w porządku), ale trochę żałuję sprzedaży poprzedniego siodła, bo kurczę, dobry model był 🙁 no ale jak na młodą będę szukać czegoś porządniejszego, to przynajmniej wiem czego.
mtl   I M Equestrian
06 maja 2014 19:38
mils, Burza, Dzionka, Olson, Losia, Mąka Ciesze sie ze zdjecia sie podobaja  :kwiatek: Mam nadzieje ze niedlugo znowu sie gdzies wybiore! A tymczasem na dokladke jeszcze kilka 😉
sankaritarina bo ta moja jakas niewymiarowa😉 grzbiet krotki a szeroki... w dodatku delikatesik i wszystko pokazuje w jakosci ruchu. a ja znowu az tak malenkiego tylka nie mam :P ani nogi dlugiej za specjalnie. co tworzy razem mieszanke wybuchowa😉
kujka, Ooo fajowo! 😀 Już widzę oczami wyobraźni Gilka i Ciebie... za jakiś czas. 😀

Julie, tak czułam, że coś napiszesz na temat grzywki Huana 😁 😉)
Oj bo to takie moje zboczenie. 😉 Mam nadzieję, że się właścicielka nie obraziła, albo że w ogóle przeoczyła mój wpis. 😉
wilczyk dziękuję bardzo za miłe słowa pod adresem Lilki; zdjęcia robiła koleżanka, która na co dzień się może tym nie zajmuje, ale z lustrzanką radzi sobie jak zawodowiec 😉

mils dzięki i trzymaj mocno, bo stawiają nam zagadki na tych maturach :/

arivle dziękuję, bardzo ładne zdjęcia 😉 Co do uśmiechania się na czworoboku - też do anai - ja bym tak nie umiała. Jak jadę, skupiam się na swoim ciele i na koniu, gdybym miała jeszcze pilnować uśmiechu, to straciłabym całą koncentrację. Kiedyś rozmawiałam na ten temat z sędzią, który był moim ówczesnym trenerem. Powiedział mi wtedy coś takiego, że zasada: "im gorzej idzie koń, tym bardziej się uśmiechaj", jest rozbrajająca i działa na sędziów, nawet gdy koń idzie zupełnie dobrze, a zawodniczka czaruje uśmiechem - ale z drugiej strony, ujeżdżenie to taki sport, który kojarzy się z powagą i elegancją, i przesadny wręcz, głupkowaty uśmieszek - no trochę tej elegancji przeczy. 😉 I po głębszym przemyśleniu tego doszłam do złotego środka - bardzo chętnie i ładnie uśmiecham się, wjeżdżając na czworobok i podczas ukłonu, oraz potem, kończąc przejazd, a w trakcie... Staram się po prostu jechać 🙂
Oczywiście, ile jeźdźców, tyle opinii nawet na tak rzadki temat, jak uśmiech na czworoboku...

anai dzięki! Co do skoków - na razie nie, priorytetem jest ujeżdżenie 🙂 Może potem, po jednym z ważniejszych naszych startów w tym sezonie.

faith  😡 jesteś kochana, dziękuję! 🙂 Koniecznie dawaj znać, jak nowe siodło, jak już dojdzie i zaczniecie w nim pracować!

Misia gratulacje, oby jak najwięcej takich rocznic 🙂

Dżastin, Thymos, mtl dzięki 🙂

Nirv dzięki  :kwiatek: , no zmienia się dziewczyna, mnie też podoba się coraz bardziej.

Atea ależ u Was pozytywne zmiany  😍 Pamiętaj, że to już maj - lada chwila się u Was melduję  😁

Precelek dziękuję! Wszystkie takie słowa mnie cieszą, ale usłyszane od ujeżdżeniowca - podwójnie, bo sama wiesz, jak niełatwo jest się z koniem zgrać tak, by każdy dzień popychał was do przodu i do przodu... 😉
Bardzo ładnie Wam w bieli 🙂

Mąka i vice versa - gratuluję udanego wyjazdu 🙂 A to ostatnie foto dosłownie rozłożyło mnie na łopatki... No Muskat  😵

Basia16816 matury pozytywnie, polski bardzo mi "podszedł", pisałam na luzie, zupełnie bez stresu - zresztą, czemu mam się bać podstawy, skoro w czwartek rozszerzenie... 😉 Dzisiejsza matma trochę gorzej, zadanie z turystą staje się powoli kolejną "legendą" podstawowej matury z matematyki  😁 , ale zdać zdam, a z moimi planami wiele więcej mi nie potrzeba. Prawdziwa zabawa zacznie się 12., biologią 😉


Łapiąc szybki i płytki oddech między maturami, wpadam tu znów - nadrobić zaległości i skrobnąć parę słów.
My po zawodach wracamy już do roboty... W niedzielę Lilith miała luzik zupełny, padok i trawkę, wczoraj wsiadłam w skokówce i odbiłam się troszkę od ziemi. Przy tej okazji Ruda po prostu mnie zauroczyła  😍 Szła tak luźniutko, tak chętnie, tak prowadziła się na niteczkach - że nie chciało mi się zsiadać. Skoczyłam coś niskiego, pozwoliłam jej trochę poszaleć i kolejna nasza mała namiętność: rzeczka. Odkąd nauczyła się wchodzić do wody, stało się to oczywistym elementem każdego treningu. Zimna woda super działa na jej nogi, a spacer pod prąd sprawia jej frajdę i kształtuje mięśnie. Przy tym trafiło mi się akurat doskonałe miejsce do takich zabaw, gdzie nurt jest płytki, zaledwie do końskiego brzucha, a dno równe. Mamy zabawę na całe lato 😉
Dziś natomiast wsiadł Trener na konkretną robotę. Efekt? Koń 100% lepszy na pomoce, luźniejszy, bardziej skoncentrowany 😉

Mam jedną filmikową fotkę z poniedziałkowych podskoków, więc wstawiam poniżej.



...i uciekam do ostatnich powtórek przed biologią i chemią...
xxmalinaxx gratuluje progresu, Lila coraz lepiej wygląda i tak dalej, ale... skąd Ty tą rzeczkę wytrzasnęłaś? 😁 gdzie taki bajer?
Ramires z Rusałki wypływa taka szeroka na może dwa metry pierdółka, płytkie toto, ale w miarę czyste i fajnie się po tym jeździ, jak się wcześniej udrożni sobie drogę ręcznie 😉
faith Pw  😉
xxmalinaxx Cieszę sie, że matury okey, bo słyszałam, że mega trudne 😉. ło jezu-biologia i chemia?! Współczuję  😁. Apropo wody my ostatnio w jeziorze się bawiliśmy-super zabawa.
kujka super! Czekam na foty z nowego domku.

Wczoraj bardzo fajna jazda. Jednak magia zewnętrznej wodzy działa cuda  😁.
Wróciłam właśnie z majówki w Czarnym Błocie i cały pobyt mogę podsumować tak: 💃 😅. Już nie mogę doczekać się wakacji gdy znów tam pojadę 😀
xxmalinaxx tylko uważajcie na siebie, bo wypoczywająca nad Rusałką ekipa to w dużej mierze nie są subtelni intelektualiści i wrzucają tam straszny syf  :/


Siedzę sobie dzisiaj z koniem na korytarzu i zmieniam opatrunki, a że mój mężczyzna zaczął się odrobinę nudzić, to przeszedł się po stajni oglądać inne rumaki i pewnym momencie krzyczy do mnie: Ej, niezłe bydle z tej carycy! Nie wiedziałam o co mu chodzi, więc podchodze, patrze, a tam w boksie Caryca Katarzyna! tulipan, czy to Wy?  😁
mils   ig: milen.ju
07 maja 2014 20:15
mtl pierwsze obłędne! Oprócz świetnego konia, ładnych plenerów to jeszcze bardzo fajnego fotografa masz. 😀
xxmalinaxx fajny skok. 🙂 Trzymam kciuki mocno! Dasz radę. 🙂 Relacjonuj co i jak, gdy będziesz miała chwilkę.
My znowu toczymy walkę. Na ujeżdżeniu jest bardzo spoko, koń chodzi świetnie. Przychodzą skoki i wszystko się rozpada. Tesek robi się strasznie twardy w pysku, idzie na przodzie, zwłaszcza w galopie przez co wyciąga mnie z siodła. Do tego mój nieszczęsny dosiad. Tak strasznie zadzieram udo, że nie jestem w stanie w ogóle usiąść, na skoku wyrzuca mnie jak z katapulty. Bez strzemion jest w porządku, zakładam strzemiona i jest tragedia. Ech, najgorsze jest to, że było lepiej, a teraz po prostu wróciło ze zdwojoną mocą. 😵
xxmalinaxx No czekam, czekam 🙂
mils Głowa do góry, przepracujecie!

Ja dzisiaj wsiadłam w końcu na Ateę. Jestem zadowolona jak na taką przerwę. Ruszę też chyba Alzację znowu, dużo luźniej się porusza na lonży, więc mam nadzieję, że przeszły jej wszelkie dolegliwości kopytowe. Czarodziejka znowu lonża, jutro zaprzęg albo siodło. Znowu nie dałam rady wałachów ruszyć  😵 Mi nie hali brak, tylko czasu.
Synu, rośnij  😀iabeł: A ja o drugim dziecku zaczynam myśleć, phi.
Ramires od niedzieli w stajni jest tylko jedno prawdziwe bydle  😁 Tak to my ! Spora dziewczyna co nie ?  😎 Szymon przy niej jak źrebak wygląda, a ma ponad 173 cm.
Niezła z niej laska co prawda ale... no wielka jednym słowem 😁 Chłopaki po bokach też Twoje? Właśnie nie wiem, czy się już nie widziałyśmy bo ostatnio jak wyszłam z Dukatem na minutę na dwór (tyle nam aktualnie wolno :c ) to ktoś śmigał na jakimś byczym koniu 😉
Gdybyś miała ochotę się kiedyś przywitać to śmigam po stajni w szarym dresie z gniadą kulawą kaleką i tarzam się w wacie&bandażach  😉


Swoją drogą, drogi kąciku, tak bardzo mi brakuje jazdy... jak zwykle kiedy już nam zaczyna coś wychodzić, to coś się musi spieprzyć. Dukat na L4 i nie wiadomo kiedy z tego wyjdzie. W każdym razie przez kolejny miesiąc (żeby tylko :/) siedzi w boksie, a ja mogę zapomnieć o jeździectwie. Mam nadzieje, że w ogóle jeszcze będziemy w stanie wrócić do treningów. 🙁
Ten przy ścianie, po lewej jeszcze mój  🙂 Możliwe, że na karym jeździłam ostatnio, po południu. Będę się rozglądać za szarym dresem w takim razie  😉
kujka   new better life mode: on
08 maja 2014 07:01
Ramires, ojej, a co sie stalo? Zdrowka!

Julie, mam nadzieje, ze nie zawiode oczekiwan :P

A co tam u Kasiji i malej gilowej sobowtorki? 🙂

My juz przewiezieni, Gilek wieczorem zapakowal sie praktycznie z marszu. Wlasnie jade zobaczyc jak sie miewa po nocy i sprawdzic co powie na swojego zlego blizniaka po 2 stronie lustra :P
Kujka, wrocil z pastwiska na 3 nogach:/ musial sie gdzies zaplątać i ma rany na zadnich nogach, a na jednej przecieta wzdłuż, dość głęboko koronkę:c czeka nas dlugie leczenie a co dalej zależy od tego, jak bedzie odrastac kopyto... Ale nie jest kolorowo.
Daj znać jak Gilson w nowym domu😉
ash   Sukces jest koloru blond....
08 maja 2014 08:55
kujka, daj znać jak Gilek w nowym domu się czuje. Dobry masz dojazd do Garo? Będziesz codziennie?
Mnie wkurza, że nie mogę być w stajni tak często jakbym chciała, no ale nie dam rady. Sam dojazd zajmuje mi min. 30 minut w jedną stronę, a tu jeszcze trzeba dom ogarnąć, zakupy zrobić....eh życie.
kujka   new better life mode: on
08 maja 2014 10:00
Dojazd mam dosc kiepski, ale przystanek tylko 500 m od stajni a to juz plus 🙂 Gilek ok, najwieksze wrazenie wywarly mikrokucyczki (sa strrraaaszne!) 😉 lustra sa ok - w koncu po drugiej stronie taki fajny kon :P z rewelacji czeka nas jeszcze dziewicza podroz w karuzeli...

Ale on generalnie w nowych miejscach sie czuje niezle.

Jak weszlam rano do stajni to zarzal!  😍
Oj, kujka, skąd ja znam to podziwianie w lustrze drugiego konia 😁
mtl, ale macie tereny, super na jakąś sesyjkę w "englisz stajl".
Ramires, zdrówka dla kopytnego życzę 🙂
My się obecnie bujamy tak - ostatnie chwile (mam nadzieję) w tym siodle:
Przyjechal moj Spirig, jutro przymiarka na konia, bedzie w czym jezdzic  😍
Proba na pufie wypadla wygodnie dla tylka ;D
Ramires, o rany, nie brzmi to dobrze. Dlaczego aż tak długą pauzę przewidujesz, wiadomo co konkretnie sobie zrobił w tą najgorszą nogę? Coś zerwał, naciągnął czy co?

kujka, haha, zdaj relację jak pierwszy raz na karuzeli 😀 Nie zapomnę Dzionka w karuzeli u Jacka Bobika, która sama zmieniała kierunek co parę minut - wszystkie konie po zatrzymaniu się karuzeli robią w tył zwrot, a moja sierota idzie tyłem i ledwo wyrabia żeby jej siatka w nos nie przytknęła prądem 😀 Zajęło mu ze trzy dni ogarnięcie tego, musiałam do niego wchodzić i go obracać ;P

Thymos, ładna kobyłka 🙂 Czemu bez sztylp? Jakoś tak goło wyglądasz 😉

faith, co to ten spirig? O jakim profilu to siodełko?
Kujka piekny ten nowy domek Gilsona, zycze powodzenia!🙂😉
Ramires o masz, kciuki za kulawca!
Thymos widzisz, nie tylko ja sie sztylp czepilam  😁
Dzionka wszechstronno skokowe, szwajcarska firma, o: http://www.spirigsattel.ch/index.php/sattelangebot.html  U nas malo znani, ale generalnie siodlaja Wiedenska Szkole 🙂 przede wszystkim ma takie panele jak chcialam na ten nasz krotki grzbiet, no i 16,5 🙂
Nie jest w stanie igła, ale kupilam za grosze, zapastuje i bedzie gicior 🙂
Dzionka, bo sztylpy w naprawie :P
Na razie jest kryzys, będą lepsze czasy, to i oficerki w mojej szafce zagoszczą 😉
ash   Sukces jest koloru blond....
08 maja 2014 11:03
Dzionka, mój w Gałkowie opanował chodzenie w karuzeli. Najpierw po zmianie kierunku chodził jak Dzionek tyłem, a później zaczaił że trzeba się przekręcić i robił o jeden obrót za dużo i znów chodził tyłem 😀
Mój za to ma tę umiejętność,ale robi inny numer (z tego powodu chodzi na łażenie w ręku)- przy zmianie kierunku czeka aż kratka go w pupsko uderzy i wtedy wywala z kwikiem albo pasażem,albo galopem i tak leci aż obije się o kratę z przodu.
Zadziwająco,w goldenhorsowej karuzeli chodził bez zarzutu,grzeczniejszego go nie widziałam.Ta u nas w stajni pewnie ma złe fluidy.
mtl, Jaki on jest.... wielki. 😀 Drugie zdjęcie mi się bardzo podoba!

Ramires, Ojej, to się nazywa pech 🙁 Ale jest szansa na powrót do jazdy? Życzę dużo zdrówka dla konia!

faith, Ale jakie fajne wybuchy z mieszanek powstają 😉 Daj znać jak tam siodło po spotkaniu z grzbietem 🙂 Te poduchy z tyłu to mi się podobają.

xxmalinaxx, Fajna sprawa z tą rzeczką 😀

Atea, Jak teraz będzie drugie, to będą rosły we dwójkę :P Masz tak jakby Rośnięcie za jednym razem 😉 No, ale doba mogłaby mieć więcej niż 24 godziny....

kujka, Hehe, takie rżenie to zawsze rozczula 😀 No, w sumie przystanek dość blisko jak na warunki dojazdowe do różnych stajni. 🙂
Ash wy jeszcze w Cabrioli, czy już zmieniliście domek? 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się