Pisałam wczoraj o kotce moich rodziców, dzisiaj wet się bardziej przejął, jak usłyszał że pomimo podania antybiotyku, przeciwzapalnych i przeciwbólowych nic nie przeszło. Skierował na powtórne USG, oprócz tego powiedział, że w poniedziałek zrobi badanie krwi i moczu, ale najpierw chce miec świeże usg. Cieszę się, że tym razem nie zbył mnie tekstem 'proszę dawać karmę Urinary i będzie dobrze". Kot się wyraźnie meczy, sika wszędzie tylko nie do kuwety 🙁
branka, współczuję :C Ja kiedyś siedziałam 5godz. z kotem w gabinecie, czekając na operację i rycząc cały czas. Nie robiłam im dobrej reklamy (musieli w tym czasie przyjmować inne zwierzaki, bo jak 😀), ale panie weterynarki były bardzo miłe, a Pinki do dzisiaj jest tam rozpoznawany jako "ten fajny kot", albo "ten kot od fajnych jelit" 😀 Mój misiek(potem musiałam czyścić czaprak z kłaków :lol🙂: przepraszam za jakość szajsungową :P
Słuchacie mam problem... Dziś zerknęłam przypadkowo do ucha mojej Maine Coonki i się przeraziłam... Ma takie twarde, czarne grudki - trochę w konsystencji jak cukier w całym uchu 🤔 NA zdjęciu widać słabo, ale głębiej jest tego cała masa... W necie znalazłam info o kocim świerzbowcu ale jest to niemożliwe, bo to kotka niewychodząca, nie mająca kontaktu z obcymi zwierzętami. Do weta możemy iść dopiero w sobotę więc może któraś poradzi co to może być ??? Do tej pory nie było problemów z ropieniem, woskowiną itp... Zachowuje się normalnie, nie drapie jakoś szczególnie tego ucha. HELP 😲
Moze to byc jak najbardziej swierzbowiec, nawet jeżeli kot jest niewychodzacy. Musisz dać wymaz pod mikroskop, lekarz musi ew dać odpowiedni lek......przez neta wróżki nie uleczą 😉
Świerzbowiec uszny przenosi się tylko przez kontakt bezpośredni. Nie są źródłem zakażenia np. przedmioty, z którymi stykał się chory kot. Tak czy siak w sobote idziemy do weta 🙄
A ja właśnie oddałam Krystiana dziewczynie mojego brata i mam w perspektywie pierwszą od dawna spokojną noc bez gryzienia po nogach 😜 Mam nadzieję, że się dogadają, bo muszę wyjechać na kilka dni 😉
Ostatnimi czasy miałam urwanie głowy z kotką nie moją, ale mieszkającą w rodzinie. Nawet nie wiedziałam, że drugi człowiek potrafi być tak nieodpowiedzialny i zwyczajnie olać sprawę, pomimo że wałkowałam temat parę miesięcy. Uniósł się honorem i tak oto zapadły ciche dni, chociaż absolutnie mi to nie przeszkadza. Jego sprawa, ja swoje zrobiłam. Kotka będzie miała brzydką bliznę, ale na szczęście tylko tyle.
Przedstawiam 11-letniego, 9 kg Pana Kota, czyli Globiego, którego przez tydzień mam pod opieką. Muszę porozmawiać z właścicielką jak wróci, bo karmi go mokrym Whiskasem i Kite Katem, suchym RC :/. A miewa problemy z nerkami. A tu ja z Globim 😁
Ja dzisiaj odwiedziłam wistrę i jej wesołe kocie stadko 💃 Zakochałam sie w koratach, nie boją sie niczego, momentanie zainstalowały się na moich kolanach, ubaw był ogólnie nieziemski - do fontanny z wodą można wpaść z parapetu 🤣 Bardzo kontaktowe rozrabiaki, ale w porównaniu do mojego salcesona kociego to sa w rozmiarze XS 😀
busch - fajny kot, taki grubiutki. Można się do niego przytulić 😀
Orientujecie się co się stało z tymi kotami które w tamtym roku zabrali z interwencji z Warszawy, chodziło wtedy o orientalne odmiany. Czy ma ktoś u siebie taką bidę na DT?