praca

Santa Claws 😁


🤣
Livia   ...z innego świata
17 grudnia 2013 16:43
zen, ovca, boskie! Jak rodem z Heavy metal Christmas 😂
Ovca odeszłaś z lotniska?
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
17 grudnia 2013 19:43
Santa Claws mnie rozwalił 🤣

A ja się nieśmiało pochwalę, że 3 dni temu pierwszy raz stałam na kasie! 😀 Co prawda pierwsza pomyłka kosztowała mnie 60zł(nie zauważyłam, że skończyła się rolka w kasie i nie zaakceptowało mi transakcji, więc w efekcie zafundowałam jakiejś pani spodnie 😉 ) ale muszę przyznać, że mi się podobało! 😀 Spodziewałam się że będzie gorzej, ale ogólnie nie było tak źle i fajnie! 😉
rolka w kasie czy w terminalu?
bo jeżeli w kasie, a Pani zapłaciła, to nikt nie jest tak jakby stratny 🙂
Też nie rozumiem co ma rolka do oddawania pieniędzy.  🤔 Poza tym u nas np. program informuje o braku fiskalizacji i taki paragon można później zafiskalizować.
sandrita po chwili tez o tym pomyslalam, ze kasa zawsze sie blokuje 🙂 chyba ze to jakas starej daty?
poczekajmy na wyjasnienia Czarownicy 😉
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
17 grudnia 2013 20:32
Nie, mój błąd- pani płaciła kartą, ja wsadziłam pierwsze potwierdzenie do kasy, a paragon dla niej jej oddałam- na okienku wyskoczyła mi informacja, że transakcja niezaakceptowana ze względu na koniec rolki w kasie(dopiero przy wymianie zobaczyłam, że ten paragon dla mniej był urwany i nie do końca wydrukowany), a pani zdążyła już odejść. Dopiero przy kasowaniu kolejnej osoby zobaczyłam błąd, było już za późno, nie dorwałam tamtej pani na sklepie- trudno, za błędy się płaci 😉 Mam nauczkę na później, próbowałam robić szybko, sprawnie i konkretnie, a wystarczyło troszkę zwolnić i pomyśleć 😉 Na szczęście w ciągu tych kilku godzin pierwszego stania to jedyna taka wpadka, potem już byłam uważna i więcej się nie trafiło 🙂
Ale jak pisałam- dla mnie to bardzo dobra nauczka, żeby być jednak ostrożną i nie kozaczyć 😁 Więc nie jestem zła i nie ubolewam- trudno, stało się 😉
zen ja ostatnio widziałam jak ktoś na fb napisał: jingle balls... 😂


bo może o to chodzilo : 


🚫
ovca   Per aspera donikąd
17 grudnia 2013 21:38
Ovca odeszłaś z lotniska?


tak. dziś byłam tam ostatni raz służbowo 🙂
ovca, i jak sie czujesz z ta decyzja?
ovca   Per aspera donikąd
17 grudnia 2013 21:50
Naprawdę dobrze się z tym czuję i jestem bardzo mocno przekonana o słuszności mojej decyzji 😉 Szefostwo oczywiście strzeliło focha i bez słowa podpisali moje wypowiedzenie (naprawdę nie powiedzieli NIC), a pół godziny później dostałam od nich maila czy nie chciałabym mimo wszystko przyjść w czwartek na przymiarkę nowych mundurów, bo prezes życzy sobie koniecznie mnie jako modelkę i bardzo im zależy na mojej obecności. Pfff.
Mi też bardzo zależało na tej pracy, na umowie o pracę i traktowaniu mnie jak człowieka, a nie jak maszynki do obsługi ważnych gości. Dla premii moich koleżanek.

z całych tych nerwów aż zapomniałam poprosić o referencje  😂
To dobrze, najwazniejsze to byc w zgodzie ze soba :kwiatek:
Czarownica A na raporcie dobowym wyskoczył brak 60zł? Na bank nie. Potwierdzenie dla klienta można, ale nie trzeba drukować. Przecież terminal zawsze Cię pyta o to. Poza tym sama możesz w ciągu dnia wydrukować raport na terminalu (bez zerowania transakcji) i sprawdzić czy się wszystko zgadza. Moim zdaniem niepotrzebnie zwracałaś pieniądze, bo i tak zostały one ściągnięte z konta klientki. Jest też tak, że na termialu możesz ponownie wydrukować potwierdzenie ostatniej dokonanej operacji płatniczej. Na Twoim miejscu sprawdziłabym to jutro z kierowniczką i jeśli wszystko się zgadza na wydrukach to po prostu poprosić o oddanie Ci spowrotem tych pieniędzy, bo zabrali Ci je bezprawnie.

Edit: Doczytałam o tej transakcji niezaakceptowanej. Ale nie zgadza mi się to i tak skoro wsadziłaś pierwsze potweirdzenie z terminala do kasy. Sprawdź sobie raport dobowy jutro.
Terminal który ja miałam w życiu okazję obsługiwać drukował identyczne potwierdzenie przy odrzuconej transakcji, z tą różnicą że pojawiała się informacja w prostokącie na czarnym tle, że operacja została odrzucona. Należy wtedy wykonać ją ponownie. Myślę, że jeżeli to był taki przypadek, to niestety Czarownica słusznie oddała kasę.
Dobrze, że to nie były drogie buciki, czy kurtka 😉
Nie spotkałam się z takim terminalem co by odrzucał transakcję jeśli nie może wydrukować drugiego potwierdzenia. Jeśli tak to faktycznie... Ale wkurzyłabym się bardzo! 🙂

Lepiej tak niż oddawanie 500zł. Kiedyś moja znajoma nie dobiła zerami pełnej kwoty i klientka zapłaciła 5zł zamiast 500... Dziewczyna musiała oddawać z własnej wypłaty, bo klientka nie zgodziła się na ponownie pobranie z konta odpowiedniej kwoty. 😉
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
17 grudnia 2013 22:33
A to szmata. To jak te żenujące dziewczyny z wątku o promocjach, co żerują na pomyłkach pracowników.
Nie rozmiem jak tak mozna.. Kupowalam w weekend kurtke synowi i spodnie, do zaplaty wyszlo 608 zl, dziewczyna na terminalu nabila 60,80, spytalam czy tak ma byc, bo cos chyba jest nie tak z cena 😉 lub moze jakis mega rabat mam 😁 Laska sie mega ucieszyla i dorzucila nam skarpetki od siebie. A moglam wbic pin, podziekowac i wyjsc ze sklepu? Koszmar..
sandrita, ale raczej chodzi o to, że on ją od razu odrzucił, bo 'wiedział' że skończyła się rolka i w trakcie drukowania potwierdzenia wyszła transakcja odrzucona, a Carownica mogła nie spojrzeć na wydruk. Ja to tak zrozumiałam, opierając się również o własne doświadczenia.

Ludzie sobie chyba nie zdają sprawy jak wielkim dramatem dla pracownika może być taka pomyłka. Bo ja też mogę iść do sklepu i wydać 600 stówek, ale wiem że na nie ciężko pracuję. I obcięcie takiej kwoty z wypłaty to prawie jak obcięcie ręki.
A najczęstszą reakcją klienta jest jakaś chora satysfakcja, że udało mu się przechytrzyć sklep. Tylko nie sklep za to finansowo odpowiada, a pracownik, którego wypłata to najczęściej zaledwie drugie tyle co te rzeczone pareset złotych 🙁
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
18 grudnia 2013 04:36
Jest chyba tak jak pisze honey- moja nieuwaga, bo informacja na ekranie się wyświetliła, a to ja nie zauważyłam 😉 Ale cieszę się, że to było "marne" 60zł za spodnie, a nie np. Furby za 250 czy zestaw Lego za 400 😲 Więc mając w myślach to, że mogło być zdecydowanie gorzej- cieszę się 😁
Ach już rozumiem. 🙂 Czyli faktycznie jeśli nie spojrzałaś na pierwszy wydruk z terminala to Twój błąd przez nieuwagę. Jak najmniej takich!  :kwiatek:

No... Z tym oddawaniem pieniędzy niestety tak jest. Chociaż i tak najbardziej denerwuje oddawanie przez kradzieże. Rozumiem, że jeśli brak wynika z ewidentego zaniedbania/nieuwagi pracownika. Ale jeśli chodzi o kradzieże to... 🙁
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
18 grudnia 2013 09:17
Moja znajoma kilka lat temu (no rok, max 2 lata) szukała pracy i poszła na dzień próbny do sklepu odzieżowego. Zrezygnowała tego samego dnia jak się dowiedziała, że oddaje się z własnej kieszeni za kradzieże. Za kradzieże ze sklepu z innej galerii!
Np sklep x jest w kilku galeriach i sumę kradzieży dzielą pomiędzy wszystkich pracowników z miasta. Nie ważne, że coś ukradli w sklepie na drugim końcu miasta. To dopiero paranoja.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
18 grudnia 2013 15:36
Dziś drugi dzień na kasie, już uważny i czujny- więc bez problemów i pomyłek 🙂 Nawet trafiła się uczciwa pani, która wróciła do kasy po tym jak się zorientowała, że nie powiedziała mi o torebce prezentowej którą synek wziął i trzymał w ręce jak kasowałam- zauważyła jej brak na paragonie więc się wróciła 🙂 Taki miły akcent na koniec dnia! 😀
u nas chcą wprowadzić odpowiedzialność za to, że pasażerowie zawracają bez ważnych dokumentów/paszportów/wiz itp... raptem jakieś... 10k zł kosztuje jeden taki błąd 😎
mery, zartujesz..? 🤔
ovca   Per aspera donikąd
19 grudnia 2013 09:19
u nas chcą wprowadzić odpowiedzialność za to, że pasażerowie zawracają bez ważnych dokumentów/paszportów/wiz itp... raptem jakieś... 10k zł kosztuje jeden taki błąd 😎


u nas jest coś takiego. 3 tys euro, jedną taką karę rocznie (na cały dział) spłaca lotnisko, każdą kolejną już osoba która kogoś takiego wypuściła.

gdyby jeszcze chodziło tylko o wazności wizy czy doumenty to pół biedy, gorzej jak przychodzi pakistańczyk z wietnamską kartą pobytu i zaświadczeniem w ojczystym języku że jest uchodźcą, albo coś równie zabawnego, ewentualnie człowiek z paszportem z kraju, o którym nikt nigdy nie słyszał, straż graniczna mówi że pierwszy raz w życiu widzą taki paszport i że nie pomogą. Bardzo też lubiłam paszporty wypisane ręcznie, w których data ważności była gdzieś na 38 stronie, a na 42 pieczątka że właściciel ma zgodę NATO na poruszanie się po wszystkich krajach bez ograniczneń. I podpisz się pod czymś takim  😁

edit: błąd, dzięki kujka  :kwiatek:
ovca O mamo...  😲 I podpisujesz? 🙂
ovca   Per aspera donikąd
19 grudnia 2013 09:38
ovca O mamo...  😲 I podpisujesz? 🙂


nooo...już nie 😉 ale jak pracowałam to podpisywałam, musiałam. Ale ile się nadzwoniłam do immigration office w różnych dziwnych krajach to moje 😉

kiedyś pan nie miał wymaganych dokumentów, jak mu powiedziałam że nie poleci to wyciągnął jakiś zgnieciony papier napisany po hiszpańsku. Okazało się (google translate  😍 ) że to nic innego...jak zakaz wjazdu na terytorium państwa, do którego chciał wylecieć  😁
wow, ovca  👍 Jesteś prawdziwym ogarniaczem 🙂
kujka   new better life mode: on
19 grudnia 2013 10:02
ovca, a czemu to Ty sie takimi ludźmi zajmowalas i odpowiadalas za to? Czemu nie graniczni?

no i btw uchodźcą, nie uchodzcem ;-)
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się