własna przydomowa stajnia

cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
31 października 2013 16:58
znajoma tez odcina nać marchwi. Twierdzi, ze szkodliwa i nie powinno dawać się jej koniom, ale nie dopytałam dlaczego.
u nas się daje często samą nać (a reszta do gara 😉 )
no kurde... znów się okazuje, że truje konia? (i to ze 20 lat tak robie...)
[quote author=horse_art link=topic=19013.msg1912516#msg1912516 date=1383247907]
u nas się daje często samą nać (a reszta do gara 😉 )
no kurde... znów się okazuje, że truje konia? (i to ze 20 lat tak robie...)
[/quote]

jak widać nie ty jedna xD ja robiłam tak samo jak w sezonie była potrzebna marchewka np do zupy :P a co, ma się marnować?
i nie bardzo wiem czym mogło by to zaszkodzić...
inne "zupowe" warzywa też chętnie jedzą 😉

w pracy dają też skórki od arbuzów (srodek zjadany przez ludzi :P), melonow.
ale ja nie... boje się, że to za dużo chemii. no i nie myte nawet...

to jak winogron "z własnego pnącza" - spoko. ale kupny - absolutnie nie. Nawet mi gęba po takim puchnie, piecze (jak po innych cytrusach, importowanych jabłkach nawet) - a nie jestem uczuleniowiec na te owoce - to reakcja na chemikalia,
którymi są traktowane
To raczej nie chodzi o nać-że nać, tylko o taką świeżo "wyrośniętą" z korzenia. Głowy nie dam, ale tam mogą być podobne substancje jak w kiełkach ziemniaczanych czy kiełkującej w szczypiorek cebuli.
Skoro jesteśmy przy marchwi to ja się przerzucę na kukurydzę: P Jakiś czas temu wysłałam tatę po kukurydzę i zamiast śrutowanej kupił mi całą. Trochę się bałam ale zaryzykowałam i dałam. Kobyła wcina aż jej się uszy trzęsą, nawet dobrze bo owies ma gnieciony to ząbki sobie zetrze, ale zastanawiam się czy ktoś też w ten sposób podawał?
Znajoma podawała całą kukurydzę, ale w ten sposób, że namaczała ziarno i zostawiała na noc do zmięknięcia. Koń uwielbiał, kukurydzę żarł dość długo, nic mu nie było po drodze 😉
OOo no to super, tak się własnie teraz zastanawiam, czy po takich zmiękczeniu ziarno nie ma dużo więcej przyswajalnych mikro i makro elementów i tego wszystkiego, bo po śrutowaniu może dużo stracić. Tak jak z siemieniem, które się powinno spożyć po 15 min od zmielenia póki błonnik "żyje"
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
31 października 2013 22:20
Ja nie podawałam, ale obok mojego pastwiska mamy pole kukurydzy, jak je zbierali to kolby często
dolatywały do koni i zbierałam później "obgryzione" już z kukurydzy.
w paszach tez jest kukurydza. tylko nie duzo, bo to energetyczne(?).
jesli nie da rady przegryźć suchych calych ziaren z kolby - najwyżej wydali całe 😉 - nie zaszkodzi

gdy sie namoczy to pewnie jak ze świeżą - będzie wygryzał (obgryzają ziarno -jak my 😉 ) kupa radochy 🙂


halo - nie rozumiem 🙁 co to znaczy "świeżo wyrośnięta z korzenia"?
Ja właśnie się trochę bałam suche dawać, że spęcznieją w żołądku  - ale przeżyła 1,2, 10 . A moczyć nie mam możliwości bo przez całą dobę to by mi przegniło.
horse_art, nie ta nać, która rosła na słońcu żeby żywić korzeń, tylko ta, która kiełkuje z już zebranej marchwi.
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
31 października 2013 22:38



siatka założona, Citri nie za bardzo jest nią zachwycona, dobrze jej to zrobi bo się
za bardzo rozrosła wszerz. Powyżej jeden dzień z życia ciężko pracujących koni🙂
a... rozumiem.

i to może być trujące? i ta zazieleniona końcówka pewnie? ludzi też to odcinają... jak w ziemniakach. nikt nie wie dlaczego -ale coś w tym musi być.

tylko wspomniałaś o kiełkach, a one chyba zdrowe są? szczypior... (czy tu o cebule z której ten szczypior wyrasta chodzi?)
tu pewnie chodzi o te jakby cośki (bardzo profesjonalnie  :lol🙂 co wyrastają ze szczypiorku jak już przejrzeje
sami specjaliści hahaha

ten taki kwiatek na takim szczypiorku pałce ( a nie rurce) ? 😀
hahaha albo kanaliku 😀
Nigdy nie wnikałam, ale i z cebuli i z czosnku to co wykiełkuje z bulwy (gdy trochę poleżą) zaleca się usuwać. Nie oparłam się spróbować - gorzkie te "cusie". Taka świeża nać też. No nie wnikałam co to. Jakieś fito-cusie pewnie 🙂 Usuwam z automatu.
jak cebula zaczyna szczypiorkować, to ją sadze do doniczki albo do wody i hoduje szczypior - zjadam jak duży - bo więcej :P koniom nie daje - bo za dobre haha
a cebuli takiej szczypiorkującej nie jem - bo ona sie taka ... zużyta robi...

a czosnek jak kiełkuje, to traci smak i ostrość (też się nie oparłam spróbować 😉 )
horse_art jak z ciebie taka testerka to będę Ci podtykała pod nos wszystko czego boję się zjeść albo dać zwierzakowi 😀


a żeby  nie było offtopu, ja też nie jem takiej już kiełkującej, ona całkiem zmienia smak Oo
ja?? ja nie próbowałam kwiatka i pałeczki wyrośniętego szczypioru :P z założenia bylo "fe" :P
oja jakoś mi się ubzdurało że też, chyba powinnam iść spać: P Teraz mi smutno nie mam testera pokarmów 🙁(
ale halo próbowała 😀

ja ostatnio próbowałam tabletki odrobaczające dla koni. sklad miały "ludzki" więc trujące nie mogly być. mialy być smaczne, a wszystko jedzące ich nie chciały... no i spróbowałam. gorzkie i obrzydliwe. miały racje.

ja musze sporo rzeczy przynajmniej udawać, ze jem - jak koń zobaczy, że ok -że ja jem, a do tego smakuje, to aż prosi żeby mu dać.  (dostaje - w mini ilości oczywiście bardzo różne rzeczy -smaki, konsystencje  -żeby się przyzwyczajał i nie marudził przy lekach, suplementach)
przy tych tabsach musiałam zareagować bardzo jednoznacznie - poszedł sobie ;]
derby, super filmik !
Ja mam 4 takie -ciężko pracujące 😉
Musiała bym kiedyś też nakręcić dzień z życia moich głąbali 😀
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
01 listopada 2013 09:27
Angela nakręć koniecznie🙂 Ja lubię takie "nudne" filmy z życia wzięte  xxxxx
dea   primum non nocere
01 listopada 2013 11:01
Tak jak z siemieniem, które się powinno spożyć po 15 min od zmielenia póki błonnik "żyje"


To nie błonnik. Błonnikowi się akurat nic nie dzieje. Utleniają się kwasy tłuszczowe.

A ja zjadam te zieleniny co wyrastają wtórnie. Jeszcze się cieszę, jak mi skiełkuje - cebulę kroję do obiadu, a szczypior mam na kanapkę 😉 W ziemniaczanych kiełkach jest solanina, dlatego niezdrowe są. Ale w innych roślinach chyba nie ma tego?
Pietruszka mi "się puściła" niedawno. Wsadziłam do doniczki i mam już kilka listków. Na razie stoi na balkonie, ale chyba trzeba będzie ją wkwaterować do domu, bo mrozy się zaczną. Ciekawe czy pożyje w zimie trochę 😉



siatka założona, Citri nie za bardzo jest nią zachwycona, dobrze jej to zrobi bo się
za bardzo rozrosła wszerz. Powyżej jeden dzień z życia ciężko pracujących koni🙂

Jakbym widziała własne konie jeszcze sprzed paru dni, aczkolwiek teraz nie mogą narzekać na nudę, bo pracują.

Angela nakręć.
Ja właściwie zgrywam filmy z każdej głupoty jaką zobaczę, bo zawsze to pamiątka. Ostatnio na celowniku miałam koty, a było przy nich śmiechu, co nie miara. Strasznie psocą.

Zarobiłam wczoraj na oborniku 100 zł.
Czasami hojność ludzi mnie przeraża. Pani mówiła o symbolicznej kwocie, a tu piękny banknot. I tak wiem, co z nim zrobię.
Ja wymieniałam obornik za otręby. Szkoda tylko ze tak mało chętnych ..
No ale zawsze cuź..
Co do filmików to mam takie szczęście że najlepsze ujęcia ( nie dochodzą do skutku) bo nie mam pod ręką aparatu a czasem koniuchy zachowują się jak banda dzieciaków i śmiechu jest masa 😉
a ja się pochwalę stajnia przydomową, wszak nie moją, ale od września stoję tu z kobyłą. Wczoraj doczekały się chrztu wybudowane w zeszłym tygodniu boksy, wykonywane wspólnymi siłami, tj. elementy metalowe ślusarz, na co dzień zajmujący się płotami etc, a dechy malowane i wstawiane własnoręcznie. zdjęcia takie sobie, bo telefonem, ale wyszło tak:


mi się podoba strasznie  😍
miejsca jest na trzy konie, jakby ktoś chciał namiary, to mogę podać, bo cenowo też wyszło korzystnie  😉
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
02 listopada 2013 18:59
Bambi  boks prawie gotowy, jeszcze tynkowanie, malowanie i wstawienie okna- czyli w sumie z górki bo ze
ścianą było najwięcej zabawy. Nie wiem czy pomysł ujdzie bo w ścianie zrobiona jest półka, jeśli B zacznie otwierać
to będzie trzeba zrezygnować z tego wynalazku.


Kolejny plan (ale po nowym roku) to siodlarnio-paszarnia bo obecnie jestem "w stodole" gdzie rodzina ma masę
sprzętu wędkarskiego i mnie to dość irytuje. Z Bambi boksu widać pomieszczenie, które będzie przerobione
i odświeżone na ten mały cel;-)


hedonistka ale klasa😉 oby Wam się dobrze tam mieszkało🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się