Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia

Facella oczywiście masz rację, nie ten watek.
Po prostu przegladajac wstawione tu ogłoszenie z kucem felińskim, zaczełam się zastanawiać co to "puszorek" tak dla pewnosci sobie sprawdziłam w google czy aby dobrze myślę, że chodzi o półszorek no i wyskoczyły mi miedzy innymi te zdjecia i tak mi sie spodobały, że je tu wrzuciłam nie do końca myśląc nad tym co robie 😉. Jesli jest taka możliwosć to bardzo proszę moderatora o usunięcie lub przeniesienie w odpowiednie miejsce. :kwiatek:
Przeciez to widać ,że na rzeź tuczony, szkoda konia.

Ale całe tuczenie poszło by mu w szyję? A reszta jest jak od innego konia. Gdyby był specjalnie tuczony, to reszta była by podobna do szyi. Może być tak, że na szyi widać efekty przebiałkowania? Ma typowe fałdy na grzebieniu szyi. Do stajni mojej znajomej trafiła hucułka o podobnym wyglądzie szyi, znajoma twierdziła, że jest przebiałkowana.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
14 października 2013 23:16
http://tablica.pl/oferta/kucyk-felinski-ID3JseT.html

Ogłoszenie w porządku, ale konik bym powiedziała... Oryginalną ma szyję : P


ale zatuczony
dea   primum non nocere
14 października 2013 23:51
To absolutnie nie jest przebiałkowanie. To jest makabryczne zapasienie - tłuszcz. W tym miejscu (grzebień tłuszczowy na szyi) jest oznaką końskiej cukrzycy. Często jak się takiego konia odchudzi, to ten garb mu zostaje. I oporność na insulinę, z wszystkimi efektami towarzyszącymi. Polecam spojrzeć na prawe przednie kopyto...
http://tablica.pl/oferta/wielblad-ID3FcuF.html 
Chyba nic mnie już nie zdziwi...
😀


My też mamy wielbłąda, to chyba powoli nic nietypowego? Cyrk też ma, O! Tylko nasz nie tak ogarnięty...;/
http://ogloszenia.re-volta.pl/konie/szczegoly/8867

może jeszcze z dowozem, osprzętem i opłaceniem zawodów 😉
http://tablica.pl/oferta/kon-haculski-polecam-ID3JEoH.html#d61bed75cf haculskiej? Myślałam,że literówka,ale na dole powtórzone...
http://ogloszenia.re-volta.pl/konie/szczegoly/8867

może jeszcze z dowozem, osprzętem i opłaceniem zawodów 😉


lohohoh,  ful serwis. Nie wiem co ludzie maja w glowach, konia po sporcie zabrac...
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
15 października 2013 09:15
Jeszcze  z kompletem badań może
Isabelle, wlasciwie mamy takiego konia do oddania. poszły juz 3 - jako na emeryture. co w tym dziwnego? w sporcie "doroslym" (ze duzo treningów,wysoko itd) juz nei pochodzi, w rekreacji tez nei (bo np nogi, czy po prostu szkoda..., nie nadaje się) ale dla jednego jeźdźca, na spokojnie - moze przez wiele lat chodzic, nauczyć. szczegolnie dla lekkiego dziecka. pod warunkiem dobrego, odpowiedniego traktowania oczywiście. taki kon tez nei moze byc odstawiony z dnia na dzień....
horse_art ja bym nie oddała konia sportowego "na emeryturę dla skaczącego dziecka". Wolałabym w tzw. prywatne ręce do spacerów do lasu, czy do towarzystwa.
Osoba wystawiajaca to ogłoszenie sama sprzedaje konie i to nie tanio... ma własna stajnię... czyli teoretycznie zna realia
A realiza są takie, ze jeśli chcesz konia pod juniora musisz niestety zapłacić. Jeśli to ma być "samograj" czyli na prawdę koń profesor - to zapłacić musisz niemało.
RatiNa nie widzę w tym nic dziwnego  😉 mój koń też w paszporcie jest kary, jesienią, wiosną i zimą też kary, a w lecie tak jaśnieje że trudno go skarogniadym nazwać 😉
a na tych zdjęciach dodatkowo słońce zrobiło swoje
Ostatnio ktoś wrzucał link do fajnie opisanych maści (maściowym temacie) i z tego co kojarzę to chyba jest ta maść kara, która tak rudzieje w pewnych okresach i której nazwy nie mogę sobie przypomnieć.
dea   primum non nocere
15 października 2013 13:54
Nazywa się z angielska "copper deficient"  🤣
Po przeprowadzce w inny region genotyp może się zmienić 😉
Mam taki egzemplarz 🙂
Facella   Dawna re-volto wróć!
15 października 2013 14:53
dea, genotyp? Nie chodzi przypadkiem o fenotyp? Wydaje mi się, że genotyp jest raczej niezmienny... Ale mogę się mylić, dlatego pytam.
dea   primum non nocere
15 października 2013 15:18
Facella, to był żart 😉 nawet oznakowany "😉" ale plus za czujność.
Kary płowieje, jak mu miedzi brakuje. Copper deficiency to właśnie niedobór miedzi. Nasza klacz była w tym roku czerwona totalnie. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie czarna jak smoła (dostała odpowiednią suplementację i póki co nie mam zastrzeżeń do koloru pojawiającej się sierściuchy - a w zeszłym roku nawet zimowa jednak na brzuchu była rudawa).

EDIT: wystarczy zajrzeć w wątek o fryzach - przecież one nie są jakieś tam płowiejące, powinny być kare. A na sporej części zdjęć można podziwiać odcienie czerwieni 😉

Jeszcze ciekawostka: na tym samym suplemencie naszemu hucułowi "wywaliło" niewidoczne dotychczas pręgi, za kłębem (dotychczas miał tylko zwykłą pręgę na grzbiecie i pasiaste nogi od wewnątrz... i oczywiście płowiejącą grzywę)
Facella   Dawna re-volto wróć!
15 października 2013 15:25
dea, ja mam ostatnio problemy z rozumieniem żartów  😵 Wybacz  :kwiatek:
Sama mam kontakt z koniem, który opisany jako kary, swego czasu zrobił się gniady  😁 I chyba nawet jest wśród fryzów dopuszczona płowiejąca maść.
dea   primum non nocere
15 października 2013 15:30
Spoko 😉

Może się okazać, że gdyby zadbać o odpowiednią dietę, to fenotypowo "kurczokare" byłyby nieodróżnialne od tych "płowiejących". Mam plan to na naszej właśnie sprawdzić. Jak dobrze pójdzie, to będą fotki do porównania. W poprzedniej stajni zdecydowanie była bardziej czarna, również latem, dlatego jestem optymistycznie nastawiona do tej misji.

EDIT: nasza kara tak wyglądała w zeszłym roku w lecie. W tym było jeszcze gorzej - wśród (liczniejszych i jaśniejszych) czerwonych włosów pokazały się pojedyncze białe  😲
Jeszcze >dwie< >fotki<. I zimówka - na suplemencie, który okazał się za słaby (lepiej, ale jeszcze brzuch ma rudawy, okolicę łopatki i kolana też):>klik<
a no to w takim razie zwracam honor, przepraszam, nie widziałam.. ale miło zdobyć nową wiedzę 🙂
[quote author=_Gaga link=topic=190.msg1899337#msg1899337 date=1381827284]
horse_art ja bym nie oddała konia sportowego "na emeryturę dla skaczącego dziecka". Wolałabym w tzw. prywatne ręce do spacerów do lasu, czy do towarzystwa.
Osoba wystawiajaca to ogłoszenie sama sprzedaje konie i to nie tanio... ma własna stajnię... czyli teoretycznie zna realia
A realiza są takie, ze jeśli chcesz konia pod juniora musisz niestety zapłacić. Jeśli to ma być "samograj" czyli na prawdę koń profesor - to zapłacić musisz niemało.
[/quote]

nie sprawdzałam, ze to osoba ze stajnia itd. - to zmienia postać rzeczy oczywiście. mi chodziło o kogoś właśnie jak mówisz  zupełnie prywatnego, kto chce konia dla funy, spacerów czy "sobie" poskakać, ew. załapać bakcyla (czyli i nauczyć może nawet coś postartowac małego czasem - tak joko początek i próbę czy się nadaje, czy się podoba)itp - żeby może potem zdecydować się na S port i konie już odpowiednie do tego - czyli za dobrą kase.
[url=http://tablica.pl/oferta/sliczny-ogierek-ID3FVEP.html#becd253e3a]KLIK[/url] - rok i 3 miesiące, ważne, że podaje wszystkie łapy (!)
Chodzi na oklep, a kręgosłup poszedł w las...
co wy wiecie o wypłowiałym koniu...



jak już off, to: tylko kare blakną z niedoboru miedzi (innych składników także?), czy gniade też? mój gniady latem jest pomarańczowy - zimą ciemny czasem bardzo (te najdłuższe włosy zimowe szczególnie bardzo ciemne). cały rok świecący...
dea   primum non nocere
15 października 2013 19:31
Gniade też, ale ogólnie gniade mają inny, jaśniejszy odcień w lecie i to jest naturalne. Rozpoznasz po tym, jak wyglądają czarne włosy (ogon i grzywa). Jeśli są bez zarzutu czarne, a brązowa sierść wygląda zdrowo, tylko po prostu jest jaśniejsza, to może mieć taką letnią szatę. Jeśli grzywa i ogon płowieją, to na pewno miedzi brak. Najtrudniej ocenić u kasztanów. U mojej (rudej) niestety brak miedzi objawił się grzybkiem pod grzywą... ale to już naprawdę OT 😉
[url=http://tablica.pl/oferta/sliczny-ogierek-ID3FVEP.html#becd253e3a]KLIK[/url] - rok i 3 miesiące, ważne, że podaje wszystkie łapy (!)


Było. Może właściciel stwierdził, że zakładać siodło wolno jak koń podrośnie, a wsiadać kiedy bądź ? 😉 Nie wiem co mnie jeszcze zdziwi, niedawno na fotoblogu widziałam fajnego siweczka, zdjęcie z terenu, nachrapnik meksykański zapięty bardzo zabawnie, a kopyta jak płetwy, ale bałam się przeglądać więcej, druga fota była w miarę.
zadziwiają, bulwersują np 2,5 latki pod siodlem - nawet jakas jazda w stylu "pokazać do zdjęcia do ogloszenia, że nie zrzuca" a 2 latki na torach (przecież nie zajezdzone w wieku 4 tylko ponizej 2), 3-latki na czempionatach - przecież nikt w ciągu 1 dnia ich nie nauczył  chodzić i skakać pod siodłem na takim poziomie jaki prezentują. zresztą i tak 3,5 nie mają...
jesli "wielcy" (jak odbierają ci z ogłoszeń tu wstawianych) tak robią, to chyba oni też? ich koń tak samo 4 nogi i łeb ma... (już, że różnie się rozwijają nie wiedzą... )
jak chcesz poźno , "normalnie", dostosowując do danego osobnika - czyli czasem bardzo późno zajeździć, trenować (i powoli - jak potrzeba) to nie masz szans na czempionaty od początku
może trzeba zmienić te oficjalne wytyczne dla prób?
bo inaczej tak samo/mocniej zadziwiającym (w sensie bulwersującym) ogłoszeniem o tych niespełna 3-latkach z chłopkiem  roztropkiem na plecach jest np to (3-latki)
http://pzhk.pl/blog/2013/09/23/spektakularny-sukces-polskich-angloarabow-we-francji/
*żeby nie było- ja jestem za późnym zajeżdżaniem i wdrażaniem do pracy, dostosowanym do danej sztuki. lekkie bryczki jednak akceptuje wcześniej - bo to inne, mniejsze obciążenia....
BASZNIA   mleczna i deserowa
16 października 2013 00:22
http://allegro.pl/konie-niemiecki-obraz-interfejsowany-z-drewna-i3614793270.html

Obraz jak obraz, konie jak konie, ale technika wykonania.... 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się