[quote author=Dava link=topic=20214.msg1847833#msg1847833 date=1376246408]
Nie dziw sie tylko sie zastanow dlaczego nikt tego nie rozwiazuje w milion razy prostrzy sposob 🙄
Kasa. Wszystko się wokół kasy obija. Po co ktoś ma za darmo dostać, skoro lepiej (dla rządu, producentów i pewnie jeszcze jakichś tam ludzi), żeby kupił?
W sumie to chyba było pytanie retoryczne...
[/quote]
Chyba nie zrozumiałaś tego co napisałam. Pracodawca (właściciel) NIE MOŻE oddać ZA DARMO posiłków/jedzena, które zostaje, jest nadprodukowane w restauracji czy hotelu (ot tak).
Teoretycznie może, ale praktycznie nikt nie będzie tego robił, żeby płacić podatek (dodatkowy of kors) i mieć tysiąc dodatkowych problemów itd.
'Trzeci, to koszty związane z nieodpłatnym przekazywaniem instytucjom charytatywnym żywności nadającej się do konsumpcji, ale nie nadającej się do sprzedaży, np. ze względu na bliski termin graniczny rekomendacji do spożycia (w roku 2004 ograniczono listę instytucji na rzecz których darowizny podlegają odliczeniu). Tych darowizn mamy prawo przekazać do 10% naszych dochodów, od pozostałej wartości płacimy podatek. Gdybyśmy tę żywność wyrzucili do śmietnika podatku nie musielibyśmy płacić. To ten właśnie mechanizm doprowadził do bankructwa pewnego piekarza, który niesprzedany chleb oddawał biednym. Pisała o tym prasa w całej Polsce. Ponieważ proceder ten nadal istnieje, warto wyjaśnić na czym on polega, gdyż większość osób uważa, że chodzi tu jedynie o podatek VAT.
Przypuśćmy, że piekarz sprzedał chleba za 1.000 zł i rozdał za 100 zł. Przypuśćmy dalej, że wszystkie koszty piekarza wyniosły 950 zł. Rozdany chleb fiskus nakazuje potraktować jako sprzedany w tzw. „sprzedaży wewnętrznej”, więc wartość sprzedaży powiększa się o 100 zł. Jednakże fiskus godzi się na zapisanie tych samych 100 zł w koszty wytworzenia tego chleba. Ten koszt, kompensuje przychód, nie ma więc wpływu na zysk brutto. Niestety nie jest to właśnie koszt podatkowy, należy go więc doliczyć do zysku brutto w celu wyliczenia podstawy opodatkowania. Cały rachunek wygląda więc jak w poniższej tabelce.'
zrodlo:
http://www.moznainaczej.com.pl/solidarne-panstwo -> warto przeczytać cały art.
I nikt nie będzie sobie robił dodatkowych problemów i kosztów tylko dlatego, żeby jedzenie się nie zmarnowało.
I zanim zaczniecie się oburzać i fuczeć to może sprawdźcie w czym rzecz (a koleżanka, która pracuje w hotelu niech się zapyta menagera albo szefa dlaczego biedni/albo pracownicy nie dostają tego jedzenia za darmo).