Kto/co mnie wkurza na co dzień?

Musze to napisać, bo szlag mnie trafi zaraz!!!!
Przez 3 lata nie miałam okularów przeciwsłonecznych bo nie mogłam żadnych fajnych znaleźć. Niecały tydzień temu znalazłam idealne, jak na mnie 'szyte'. Pracuję robiąc warkoczyki i tatuaże, a do wykonywania tych drugich ściągam je, bo po prostu mi wygodniej, jesli jest jaśniej. Wczoraj odłożyłam je jak zwykle na stół koło katalogów z wzorami, zgadnijcie co? Kiedy byłam zajęta robieniem tatuażu ktoś je po prostu ukradł!! Serio okulary za 20 zł trzeba komuś kraść zamiast kupić? Zwłaszcza, ze obok jest ich pełna wystawa?!
Muszę odebrać brata z dworca. Wyjechać powinnam za 2 minuty, żeby się na luzie wyrobić, bo nie mam blisko do dużego miasta. Do ojca dzwonił 10 min temu kumpel, że przyjedzie za 20 min żarówkę mu zmienić. Podobno coś nie świeci w jednej lampie. Zabrali mi 20 min cennego czasu na sen! 🙁 Jakby nie było innej pory na wymianę żarówki...
Wkurza mnie marnowanie jedzenia. W tym miesiącu załatwiłam sobie pracę jako kelnerka w hotelowej restauracji. Przy zwożeniu jedzenia z sali po posiłkach wszystko ląduje w koszu. Jak mam wyrzucić pełno nieruszonego jedzenia z bufetu to aż mnie szlag trafia!  👿 Kurde... Można to jedzenie komus oddać. Ale nie, lepiej wyrzucić.  😤
madmaddie   Życie to jednak strata jest
11 sierpnia 2013 16:31
była kiedyś afera z piekarzem, który oddawał niesprzedany chleb biednym, a potem musiał zapłacić od tego ogromny podatek.
Wystarczy spakować w kuwety i dać mniej zamożniejszym pracownikom. Dla nich ulga by była ogromna. Albo jak nie spakować to dać im mozliwość zjedzenia tego .. I tak się wyrzuca..
A nie mogą tego zabrać pracownicy? Naprawdę TRZEBA to wyrzucić?  😲 Szkoda.
Mnie dzisiaj doprowadziła do szału pielęgniarka ze szpitala, nosz kurde! 👿 rozumiem niedziela, ona ma dyżur, pewnie by chciała być w domu, ale pracuje, wiec powinna jednak wykrzesać z siebie odrobinę empatii i zrozumienia oraz poszanowania ludzi. Przyjechałam do ciotki która leży w szpitalu z powodu zatrucia grzybem na OIOM -ie. Nie mogłam jej zrozumieć co mówi, bardzo chrypi, więc pytam się pielęgniarki co jest przyczyną że ciocia ma takie problemy z mówieniem, a ona do mnie żebym spytała się lekarza, bo ona świetnie ją rozumie i zwraca się do ciotki " pani Tereso, prawda że bez problemu możemy się porozumieć?" I dodała że powinnam już sobie pość 🤔.  No mi szczęka poleciała w dół. Zdusiłam przekleństwo i spokojnie powiedziałam że grzecznie się do niej zwracam i byłoby dobrze gdyby jednak  w ten sam sposób udzieliła mi odpowiedzi dlaczego  ciocia tak chrypi, a co pójścia sobie, to dopiero przyszłam. Nic nie odpowiedziała. Niektórzy nie powinni pracować w takich placówkach bo się nie nadają, czy to takie trudne odpowiedzieć grzecznie na pytanie, które nie jest skomplikowane ani wymagające pytania się dyżurującego  lekarza? Ciotka leży tam już od ponad 2 tygodni, jestem tam tak mniej więcej co dwa dni, i inne pielęgniarki są miłe, potrafią porozmawiać, poradzić co przynieść żeby kobiecie ulżyć, a ta nie.
Watrusia, ale czy ta pielęgniarka źle się ciocią opiekuje? Wykazała się brakiem empatii, brakiem poszanowania? Zapytałaś, powiedziała, żebyś pytała lekarza i co w tym złego? Od udzielania informacji na temat stanu pacjenta zasadniczo jest lekarz.
Wyproszenie Ciebie może nie było miłe, ale reszta?
Averis   Czarny charakter
11 sierpnia 2013 18:40
Dworcika, ale można przekażą normalnym tonem komunikat, który świadczy o braku szacunku do rozmówcy. A litery na forum tego nie oddadzą.
A nie mogą tego zabrać pracownicy? Naprawdę TRZEBA to wyrzucić?  😲 Szkoda.



Jak chcą to zjeść pracownicy muszą zapłacić. Więc z 10 pracownikow kupi a reszta idzie do wyrzucenia. Na oko obiad dla 4-osobowej rodziny na 2 tygodnie. Jak nie wiecej. Bo ja widzę co wyrzucają z bufetu. A jeszcze na kuchni im zostaje jedzenie. A posilki są 3 razy dziennie. Serio, kur*ica mnie bierze jak mam iść z tym do śmietnika.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
11 sierpnia 2013 19:04
Sonkowa, mnie denerwuje podobna rzecz z przemycanymi rzeczami, zwłaszcza z podróbami ciuchów. Ile osób potrzebujących mogłoby je dostać, wystarczyłoby odpruć metki i loga  👿
Dworcika,  z każdą niezrozumiałą  dla mnie rzeczą lecieć do lekarza? one są przy niej 24 godziny na dobę, wiedzą niekiedy więcej niż lekarz. Z resztą opisałam słowo w słowo jak mnie ona potraktowała. Ciotka powiedziała że na nią krzyczy, prosiła żeby nic nie mówić lekarzowi bo będzie gorzej. Poczułam się jak przysłowiowy petent który przeszkadza urzędniczce w piciu kawy.
No patrz... tego nie napisałaś w powyższym poście, a nieco zmienia postać rzeczy.
Napisałam to co wydało mi się najważniejsze.
Dava   kiss kiss bang bang
11 sierpnia 2013 19:40
[quote author=tunrida link=topic=20214.msg1847723#msg1847723 date=1376235697]
A nie mogą tego zabrać pracownicy? Naprawdę TRZEBA to wyrzucić?  😲 Szkoda.



Jak chcą to zjeść pracownicy muszą zapłacić. Więc z 10 pracownikow kupi a reszta idzie do wyrzucenia. Na oko obiad dla 4-osobowej rodziny na 2 tygodnie. Jak nie wiecej. Bo ja widzę co wyrzucają z bufetu. A jeszcze na kuchni im zostaje jedzenie. A posilki są 3 razy dziennie. Serio, kur*ica mnie bierze jak mam iść z tym do śmietnika.
[/quote]

Niestety prawo w PL bardzo wyraznie reguluje takie sprawy. Ani w hotelu ani w restauracji nikt nawet pracownicy (tym bardziej inni ludzie) nie moga otrzymac za darmo posilkow ani tego co 'zostaje'.
Nie dziw sie tylko sie zastanow dlaczego nikt tego nie rozwiazuje w milion razy prostrzy sposob 🙄

Facella   Dawna re-volto wróć!
11 sierpnia 2013 20:48
Nie dziw sie tylko sie zastanow dlaczego nikt tego nie rozwiazuje w milion razy prostrzy sposob 🙄


Kasa. Wszystko się wokół kasy obija. Po co ktoś ma za darmo dostać, skoro lepiej (dla rządu, producentów i pewnie jeszcze jakichś tam ludzi), żeby kupił?
W sumie to chyba było pytanie retoryczne...
Ale ja o tym doskonale wiem. Nie mniej jednak mnie baaardzo wkurza jak muszę to wyrzucić wszystko do kosza.
Dava   kiss kiss bang bang
12 sierpnia 2013 07:50
[quote author=Dava link=topic=20214.msg1847833#msg1847833 date=1376246408]
Nie dziw sie tylko sie zastanow dlaczego nikt tego nie rozwiazuje w milion razy prostrzy sposob 🙄


Kasa. Wszystko się wokół kasy obija. Po co ktoś ma za darmo dostać, skoro lepiej (dla rządu, producentów i pewnie jeszcze jakichś tam ludzi), żeby kupił?
W sumie to chyba było pytanie retoryczne...
[/quote]

Chyba nie zrozumiałaś tego co napisałam. Pracodawca (właściciel) NIE MOŻE oddać ZA DARMO posiłków/jedzena, które zostaje, jest nadprodukowane w restauracji czy hotelu (ot tak).

Teoretycznie może, ale praktycznie nikt nie będzie tego robił, żeby płacić podatek (dodatkowy of kors) i mieć tysiąc dodatkowych problemów itd.

'Trzeci, to koszty związane z nieodpłatnym przekazywaniem instytucjom charytatywnym żywności nadającej się do konsumpcji, ale nie nadającej się do sprzedaży, np. ze względu na bliski termin graniczny rekomendacji do spożycia (w roku 2004 ograniczono listę instytucji na rzecz których darowizny podlegają odliczeniu). Tych darowizn mamy prawo przekazać do 10% naszych dochodów, od pozostałej wartości płacimy podatek. Gdybyśmy tę żywność wyrzucili do śmietnika podatku nie musielibyśmy płacić. To ten właśnie mechanizm doprowadził do bankructwa pewnego piekarza, który niesprzedany chleb oddawał biednym. Pisała o tym prasa w całej Polsce. Ponieważ proceder ten nadal istnieje, warto wyjaśnić na czym on polega, gdyż większość osób uważa, że chodzi tu jedynie o podatek VAT.
Przypuśćmy, że piekarz sprzedał chleba za 1.000 zł i rozdał za 100 zł. Przypuśćmy dalej, że wszystkie koszty piekarza wyniosły 950 zł. Rozdany chleb fiskus nakazuje potraktować jako sprzedany w tzw. „sprzedaży wewnętrznej”, więc wartość sprzedaży powiększa się o 100 zł. Jednakże fiskus godzi się na zapisanie tych samych 100 zł w koszty wytworzenia tego chleba. Ten koszt, kompensuje przychód, nie ma więc wpływu na zysk brutto. Niestety nie jest to właśnie koszt podatkowy, należy go więc doliczyć do zysku brutto w celu wyliczenia podstawy opodatkowania. Cały rachunek wygląda więc jak w poniższej tabelce.'
zrodlo: http://www.moznainaczej.com.pl/solidarne-panstwo -> warto przeczytać cały art.

I nikt nie będzie sobie robił dodatkowych problemów i kosztów tylko dlatego, żeby jedzenie się nie zmarnowało.
I zanim zaczniecie się oburzać i fuczeć to może sprawdźcie w czym rzecz (a koleżanka, która pracuje w hotelu niech się zapyta menagera albo szefa dlaczego biedni/albo pracownicy nie dostają tego jedzenia za darmo).
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
12 sierpnia 2013 08:10
Taki mały OT ale w temacie tego co pisze Dava.
Przypomina mi się akcja goscia z Legnicy, który miał piekarnię i codziennie oddawał nadwyżkę jednodniowych bułek, chleba chyba do MOPSu albo Domu dziecka.
Ktoś się przy pierniczył, że nie płaci od tego podatku i nasłał US.
Finał taki, że włąsciciel dostał kilkadziesiat tysięcy kary i był na pograniczu bankructwa.
Akcja szeroko sie odbiła echem na Polskę- to był chyba 2005/2006 rok.
Smutne tylko to, że przepisy w tak okrutny sposób zabijają chęć niesienia pomocy dla innych.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
12 sierpnia 2013 08:14
Ja najbardziej nie rozumiem podatków od wygranych 🤔wirek:

A tak w temacie już nawet nie wkurza, ale wku*wia mnie lokatorka- znów, niezmiennie.
Od piątku mi obiecuje, że da mi kasę za mieszkanie. I wczoraj K. do niej po nią poszedł- a ona nie ma, bo jej mąż mało zarobił. I co dziś? Dziś pojechała sobie do rodziny na 2 tygodnie.
Super.
Tydzień temu też nie mieli. Bo pojechali na wesele do rodziny.

I nikt nie będzie sobie robił dodatkowych problemów i kosztów tylko dlatego, żeby jedzenie się nie zmarnowało.
I zanim zaczniecie się oburzać i fuczeć to może sprawdźcie w czym rzecz (a koleżanka, która pracuje w hotelu niech się zapyta menagera albo szefa dlaczego biedni/albo pracownicy nie dostają tego jedzenia za darmo).



Napisałam juz, że doskonale o tym wiem. Co nie zmienia faktu, że wkurza mnie to, że muszę tyle jedzenia wyrzucić do kosza.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
12 sierpnia 2013 18:27
CzarownicaSa, a nie mialas im podziekowac za wspolprace?
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
12 sierpnia 2013 18:29
No i podziękowałam. Z końcem wakacji ma ich tu nie być.
omnia   żeby zobaczyć świat, trzeba przejść przez próg
13 sierpnia 2013 06:31
Sonkowa - ja cię rozumiem doskonale. marnowanie jedzenia jest zwyczajnie, po ludzku oburzajace. I nie ma co tłumaczyć tak idiotycznej i wnerwiajacej sytuacji przepisami, zasadami, podatkami. Bo to tez jest wkurzajace - że przez głupie podatki, wymysły i zarządzenia marnuje się dobro - no cóż, w XXI wieku już chyba troche zapomnieliśmy w Europie o głodzie - niezwykle ważne. I to mnie też wkurza - takie łatwe tłumaczenie marnotrastwa i nieprawidłowości. Tak jak rozumiem totalny wkurz, że człowiek czeka do onkologa 4 miesiace, bo sa kolejki - jak najbardziej wynikajace z zarządzeń i przepisów NFZ.
kiedyś było przysłowie: dura lex sed lex. ale chyba warto mówić, że jakieś prawo jest głupie i złe i się nawet wkurzać. To ludzie tworzą prawa. Jedyne nie stworzone przez człowieka spadły Mojżeszowi prawie na głowę 😉)
Facella   Dawna re-volto wróć!
13 sierpnia 2013 10:26
Wkurza mnie zmienianie planów na ostatnią chwilę. Wkurza mnie to, że wszystkim się nadmiernie przejmuję. A przede wszystkim wkurza mnie mój organizm  👿
a mnie drażnią wszelakie firmy.. wszelakie, które mają w kontakcie adres e-mail. ale jak napiszesz do nich, to na nic nie odpowiedzą tylko "proszę zadzwonić"... no to po kiego ten adres podają ?  😵
Wkurza mnie bank ,od kilku dni są problemy  😤 
madmaddie   Życie to jednak strata jest
13 sierpnia 2013 17:49
a mnie wkurzyli ludzie z przyszłych studiów. nikogo nie znam jeszcze, grupa na fejsie jest. wrzucona lista lektur na jeden przedmiot.
i co?
pierdyliard kombinacji jak się wymigać.  🤔wirek:
no ludzie. nic dziwnego że tytuł magistra taki zeszmacony.  😵
Averis   Czarny charakter
13 sierpnia 2013 17:51
madmaddie, nie bądź świętsza od papieża 😉 Sesja ich zweryfikuje.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
13 sierpnia 2013 17:56
Averis, nie próbuję być, ja leń jestem 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się