Perlica,oto koń bez mięśni grzbietu - 100% tłuszczu (lipiec 2012)


a to koń z mięśniami grzbietu 😉 (maj 2013)

taaaaaak, nie widać różnicy
-> różnica polega na tym, że na pierwszych zdjęciach masz konia, który 6 lat NIC nie robił, ale jest dobrze zbudowany(z wręcz książkowo idealnym grzbietem), zadbany, odpasiony -> pół godziny lonży czy jazdy jest dla niego wyzwaniem kondycyjnym a i w międzyczasie pojawia się problem kręgosłupa
na ostatnim zdjęciu masz konia, który już ze 3-4 miesiące chodzi codziennie (pod siodłem; wcześniej dużo lonżowania - musiał chodzić codziennie - chambon/trójkąty, jazda 1-2 razy w tygodniu), jest odchudzony (zdjęcia nie oddają jakim był spaślakiem do niedawna wręcz) i ma kondycję na kilkugodzinne tereny w których nie żałujemy galopu a i problem kręgosłupa odszedł w niepamięć...
widać? na zdjęciach nie widać...
po prostu objętość tłuszczu zamieniliśmy na objętość mięśni, a przy tak ładnej budowie spektakularnych efektów na zdjęciach nie ujrzysz... celem tego pokazu jest zwrócenie uwagi a) na zdjęciach to sobie można b) objętość/krągłość konia może być złudna
edit2: przyjrzałam się zdjęciom właśnie i potwierdziła mi się chyba jedna zajawka: wcześniej Buniowaty miał wyraźnie krowią postawę tyłem, ale kowal powiedział, że nie będzie tego poprawiał, bo to za późno, a może w ramach treningu mu się wyrówna - no i chyba się wyrównało, bo nie dość że live zauważyłam że już tak nie staje, to i na zdjęciu stoi szerzej i bardziej prosto 🙂