Młode Konie

galopada_   małoPolskie ;)
21 maja 2013 21:16
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
22 maja 2013 23:39
niech ktoś mnie uszczypnie, bo koń mi ciśnie na przeszkody aż miło 🙂 i nie czuć w ogóle że się skacze 🙂 <tfu tfu tfu tfu>
aleqsandra, super 🙂
mój odpukać ma tak samo, pięknie się składa i ja na nim dobrze siedzę bo nie czuję że on mnie wybija 🙂
Za to wczoraj skakałam również na kobyle mojej tzn. skoczyłam krzyżak kilka razy z kłusa to mało bym nie spadła, bo wybijała się jak do 130cm , jednak rok przerwy miała 🙂
Mam dwa skrajnie różne młode konie i na kobyle tracę równowagę często przy odbiciu, a na wałachu wszystko jakoś wychodzi "idealnie" 🙂
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
23 maja 2013 07:48
Ja też wczoraj zaliczyłam swoje "skoki" pierwsze . Szalone 30 cm !  😁 Jak mnie stres zeżarł to Wy sobie nie wyobrażacie, nogi mi się trzęsły jak galarety  😁 skoki z kłusa całkiem, z galopu jeszcze nie koniecznie  😁 normalnie śmiech na sali  👀
Laski nie przechwalać się, tylko dajcie foty!  😁
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
23 maja 2013 11:14
Cookie, jak ja jeżdżę nie ma już nikogo w stajni, nawet loży szyderców xD no i zmierzcha, więc nie wiem jakim sprzętem trzebaby focić...

generalnie tak jak w zeszłym tygodniu dzieciak posmakował krzyżaczków i stacjonatek 60/70 wczoraj już wiedział że coś się święci i miał taką radosną petardę w dupie, a czekało na niego jakieś 90/100

w zeszłym tygodniu w "szeregu" trochę się czaił na drugą przeszkodę, wczoraj czaił się na krzyżaka (de facto leżącego na ziemi, tak jak i poprzednio) i wymanewrowywał mnie tak żeby skoczyć w najwyższym punkcie i to jeszcze z zapasem a na drugą przeszkodę szedł właściwie sam : ] przy pierwszym podejściu się skitrałam, bo myślałam że przez pierwszy obszerny skok nam nie wyjdzie i sama go za bardzo zhaltowałam - w efekcie skoczył z miejsca bez mojego udziału w temacie xD i zdziw że się z nim zabrałam w równowadze i bez szarpnięcia za pychol

nie jest on jeszcze w pełni stabilny na pomocach ani ujeżdżeniowo ani skokowo, więc bywa że odskoki różnie wypadają ale mimo wszystko jakoś dziwnie zabiera mnie ze sobą, bo jakoś tak miękko skacze niezależnie od przeszkody ^^

a jak na gówniarza co ledwo zaczął chodzić pod siodłem i skakał 1/2 raz w życiu to po prostu miodzio  😜
Młodziaki z dziś , moja roczniaczka wygląda tak jak moje 2-latki  🤔wirek: 
monia, co to za tarantka? Jakie pochodzenie?
monia Iwan jest przepiękny!  😍
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
23 maja 2013 13:51
monia, a które to roczniak? 😀
monia, a które to roczniak? 😀


Zgadnij  😂  na pierwszym zdjęciu klaczka gniada .

Perlica to jest ogier, rasa wielkopolska , matka Bajana (tarant ) ojciec Idol II ( srokacz ) ,na ostatnim zdjęciu z matką
W końcu jakiś tarant się pojawił 🙂

Pomału odpalam rocznik 2011, czyli nauka chodzenia w ręku, czyszczenie itp.

Tu 1/5: Furkot ( Believe In Me - Fara po Lord Alexander ):


Wojenka   on the desert you can't remember your name
26 maja 2013 21:18
Śmieszny ten mój młody, charakter zupełnie inny niż ojciec. Wszystko przyjmuje na luzie.



aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
26 maja 2013 23:16
faraa, przyjemny 🙂 dobre imię 😉

Wojenka, schudło mu się chyba?


a my dzisiaj w końcu przełamaliśmy temat tabu wsiadania z ziemi 🙂 bo mnie przypilił pęcherz w lesie i nie było wyjścia... fakt że dzieciak dupą zarzucił, ale jestem z niego dumna że nie ruszył dzidą z baranami jak to do tej pory przy wsiadaniu z ziemi robił 🙂 strasznie się gęba cieszy że się cywilizuje ten futrzak 🙂 czas czas czas
Wojenka   on the desert you can't remember your name
26 maja 2013 23:38
Trochę tak, zrobiła nam się kondycja rajdowa, ale będziemy pakować  🙂

Mój do wsiadania stoi jak zamurowany i czeka na cuksa  😁
Cariotka   płomienna pasja
28 maja 2013 16:26
kurcze my już nie tacy młodzi, ale przez budowę Flipera zawsze będzie dla mnie Młodym 😁
Zrobiłam takie porównanie:
1 wsze zdjęcie Maj 2012
2 gie    zdjęcie Maj 2013

Powolutku jeździmy na spacerki z siodła. Jak przyszedł do mnie to takim małym wypłoszem był, teraz chyba coraz lepiej 😁 Niestety ja za duża i za gruba jestem żeby coś więcej wymagać od Niego z siodła, chociażby dłuższych spacerów 😁
Cariotka, o mamo jak się poprawił  🤔 tzn grzbiet mam głównie na myśli
Cariotka   płomienna pasja
28 maja 2013 16:42
Perlica miło mi że ktoś widzi różnice. Zad chyba nigdy się nie unormuje. Na dobrą sprawę dopiero teraz możemy zacząć jakąś prace a nie zabawę na lonży. Bo wygląda już trochę lepiej.
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
28 maja 2013 18:36
Perlica, jak dla mnie po prostu przytył 🙂 jest masa, czas na rzeźbę 😉
aleqsandra, nie przesadzaj, ma mięśnie grzbietu a wcześniej to chyba miał ich zanik...zad też ma lepszy moim zdaniem
Cariotka, ale się Ci chłopak zmienił... super!
Cariotka   płomienna pasja
28 maja 2013 20:04
Cobrinhaaż nie mogę się doczekać jak Twój rodzynek urośnie 😁 oj tęsknie za Tobą!

dziewczyny chcąc nie chcąc biegając po górkach (mam trochę takich łąk) mięśnie musiał sobie jakieś wyrobić. Nigdy wybitnie nie będzie umięśniony bo też nigdy nie będzie ciężko pracował ze względu na nogi i dziwną budowę🙂
Ja też tęsknię... ale im bliżej powrotu tym bardziej się boję heheh
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
29 maja 2013 10:45
Perlica,

oto koń bez mięśni grzbietu - 100% tłuszczu (lipiec 2012)



a to koń z mięśniami grzbietu 😉 (maj 2013)

















taaaaaak, nie widać różnicy

-> różnica polega na tym, że na pierwszych zdjęciach masz konia, który 6 lat NIC nie robił, ale jest dobrze zbudowany(z wręcz książkowo idealnym grzbietem), zadbany, odpasiony -> pół godziny lonży czy jazdy jest dla niego wyzwaniem kondycyjnym a i w międzyczasie pojawia się problem kręgosłupa
na ostatnim zdjęciu masz konia, który już ze 3-4 miesiące chodzi codziennie (pod siodłem; wcześniej dużo lonżowania - musiał chodzić codziennie - chambon/trójkąty, jazda 1-2 razy w tygodniu), jest odchudzony (zdjęcia nie oddają jakim był spaślakiem do niedawna wręcz) i ma kondycję na kilkugodzinne tereny w których nie żałujemy galopu a i problem kręgosłupa odszedł w niepamięć...

widać? na zdjęciach nie widać...


po prostu objętość tłuszczu zamieniliśmy na objętość mięśni, a przy tak ładnej budowie spektakularnych efektów na zdjęciach nie ujrzysz... celem tego pokazu jest zwrócenie uwagi a) na zdjęciach to sobie można b) objętość/krągłość konia może być złudna


edit2: przyjrzałam się zdjęciom właśnie i potwierdziła mi się chyba jedna zajawka: wcześniej Buniowaty miał wyraźnie krowią postawę tyłem, ale kowal powiedział, że nie będzie tego poprawiał, bo to za późno, a może w ramach treningu mu się wyrówna - no i chyba się wyrównało, bo nie dość że live zauważyłam że już tak nie staje, to i na zdjęciu stoi szerzej i bardziej prosto 🙂
Zaliczyłam z siwą prawie 2h jazdy w terenie.
Slalom pomiędzy kałużami, bo dama nie wejdzie, też można zaliczyć do jakiś atrakcji. Oczywiście nie odpuszczam jej w takich sytuacjach tylko "nalegam", by weszła i zmoczyła kopytka, nie robiąc przy tym scen rodem z dramatu. Udaje się, ale tylko na wyraźną moją prośbę. Jeżeli zostawię podjęcie decyzji jej to oczywiście, że je ominie. Za to bez problemu wejdzie do jeziora czy rzeki i dlatego nie rozumiem jej awersji do kałuży.

Dzisiaj nauczyłam się również, że Off zabija konie i moja siwa zdecydowanie nie będzie współpracować przy psikaniu.
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
29 maja 2013 17:26
a u nas lipa  🤔 za półtorej tygodnia zawody, a my nie mamy gdzie ćwiczyć póki co ... :/ zamokła nam ujeżdżalnia do tego stopnia, że jest zbyt kopna dla gargamela -.- ...
Anderia   Całe życie gniade
29 maja 2013 17:44
aleqsandra, a masz zdjęcie Buńka z okresu wyprowadzki z Corka? Jak miał taki wielki kałdun i się śmiałyśmy, że jak urodzi to schudnie? 😉 Dobrze by było zestawić takie foto z tym teraźniejszym, byłoby widać, że fajnie wciągnął brzuchol z racji nabrania pleców.

Jak już w temacie mięśni, to mój powoli zaczyna całkiem przyzwoicie wyglądać, zwłaszcza dupka fajnie się rysuje, ale jeszcze dużo wody w Wisełce upłynie zanim go zacznę bezwstydnie publikować  🤣 Przynajmniej grzywa zaczyna wyglądać jak grzywa, a nie niezidentyfikowany obiekt wystający z szyi!

A jak dobrze pójdzie, to już za miesiąc, po pół roku posiadania swojego konia, będę się go wreszcie mogła naposiadać 😀
amnestria   no excuses ;)
29 maja 2013 20:17
Anderia, co to znaczy? Przenosisz go bliżej, tak? Do Zielonek? 🙂
Swoją drogą nie wiem naprawdę czemu się nimi nie chwalisz. Kiedy on wyglądał nieprzyzwoicie 👀 😉
deborah   koń by się uśmiał...
29 maja 2013 20:34
trzeba mi kopa w tyłek. za tydzień pierwsze eliminacje do MPMK a ja zwyczajnie pękam okrutnie. umrę na Lce..

aleqsandra, wstawiaj lepiej filmiki ze skoków!
deborah zagrywasz CB do MPMK? (pewnie pisałaś, ale skleroza i ślepotą robią swoje  😂 )
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się